Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malvinella

kobieta, 37 lat, Piła

175 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2013 , Komentarze (5)

Tak mi się właśnie śniło: Stałam przed lustrem, oglądałam siebie, nie byłam za chuda, nie byłam za gruba, nie miałam cellulitu, wszystko było ok.
Ale to był tylko sen. W rzeczywistości jest inaczej.
Ostatnio nawet biorę pod uwagę operacje plastyczną biustu, oczywiście nie teraz, ale mam takie myśli. Jak pomyślę o tym, że wykarmię jeszcze jednego pasożycika, i że mój biust po tym  będzie wyglądał jak balon z którego uciekło powietrze to chce operacje. Rozmawiałam o tym z moim to mnie zrypał, że takie myśli mi po głowie chodzą, ale chodzą.
Zawsze myślałam o tym jak o fanaberii  lolitek, które nie wiedzą co z pieniędzmi robić, ale to nie tak.
Pod nóż... to już bardzo trudna decyzja,  mam jeszcze 3 lata do jej podjęcia. Zresztą może po drugim dziecku nie uda mi się schudnąć...
Przybył mi dobry kilogram dzisiaj rano było 75,5, jem za dużo słodyczy, ograniczam się, ale i tak jem ich sporo.

 To już 12 tydzień.

20 lutego 2013 , Komentarze (5)

Ostatnio bardzo spodobał mi się nordic walking, mój Mateusz też jest zarażony, może nie jakoś bardzo- ale z jego nadwagą troszke go motywuje do większej ilości ruchu. No i tak wyszło, że ten nordic walking jest nieszkodliwy, i całkiem fajny. Problem stanowi nasz dzidziuś, którego niestety nie możemy zabierać ze sobą. Więc poszperałam w internecie i odkryłam coś takiego:

Taka przyczepka na dzidziusia- nawet dzidziusie sztuk 2 wchodzą do takiej.
Na fotce jest przyczepka na płozach, ale ona jest wielofunkcyjna:
Druga fotka mi nie chce sie załadować, w kazdym razie, taką przyczepke można ciągnąć, pchać jak wozek, przyczepić do roweru, lub jak na zdjęciu ciągnąć na nartach. My takiego hardcoru  nie planujemy, wystarczy nam marsz z kijkami i przyczepką.
Ale niestety cena takiego ustrojstwa to przynajmniej 4000 zł, a używanych nie ma za bardzo, przynajmniej nie w Polsce...  ale chcemy kupić zwykłą przyczepkę rowerową jakąś lekką, i dorobić taką uprząż, może nie będzie takiego wypasu, ale lepszy rydz niz nic. Zwykła przyczepka kosztuje od 300 zł więc jest różnica...
Oczywiście mój musi to zaaprobować- i wykonac ;) a z tym może być kiepsko...


edit. obrazek :

11 lutego 2013 , Komentarze (3)

Nie mam ostatnio nic do powiedzenia.
Chociaż jakby się z boku popatrzyło na moje życie to niezły ubaw z moich przemyśleń.

W tle leci "Bajka o iskierce" bo moje dziecko bez niej nie chce iść spać- ba z nią też tak średnio na jeża... Ogólnie ostatnio z tym małym Omenem nie daje już rady, półtora roku ma a nocy spokojnie nie przespał, chodzi spać z nami,  dosłownie 23.00, a jak my jeszcze nie to i później.... Dzieć okropny, wymuszacz patologiczny- gdyby zaczął tak robić nieco wcześniej to bym się porządnie zastanowiła, zanim bym drugie chciała.

Ogólnie mam nieogarn, może się rozczulam, nie wiem sama, ale nie chce mi się z domu wychodzić, objadam się słodyczami i dla równowagi pomidorami....ale ze śmietanką ;) no z jogurtem ale greckim, który ma 10% tłuszczu czyli no tak jakby już śmietana.

Tydzień temu we wtorek napiekłam chrustów, wchodziły mi jak najęte 3/4 tego co zrobiłam sama wciągnęłam reszta byla do podziały pomiędzy reszte domowników, gościów itp....w środe piekłam rogale z dwóch porcji- no ile mogłam tyle wydałam, żeby się nie obżerać ale i tak sporo zjadłam z 10 w środe i z 10 w czwartek.... tak jakoś pewnie było, więcej chyba nie.... bo tak nawiasem mówiąc to były rogale już na tłusty czwartek, nie lubie pączków...bo są tłuste...

Waga... mam 75.... z czego 2  schowało się w cyckach, mam dwa balony- na uciechę mojego, a na krzywdę moją- bo napier%$#la mnie już od nich kręgosłup.

Wtorkowe nordic walking, raining walking..... lało jak z cebra! ja chociaż byłam ubrana odpowiednio- skórzane adidasy ( moje już 7 letnie najacze, które miałam wyrzucić już dawno), wiatrówka z lumpka za 13 zl :P i czapka z daszkiem. Buty nie przemokły, kurtka też nie, jeszcze zabunkrowany kapturek miała, który i czapkę oszczędził.
Laski były jak mokre kury, nawet trenerce buty przemokły... przepraszam was adidas-ki moje, że chcialam was wyrzucić jak jeszcze dobre jesteście, będziecie ze mną po kres swych dni! Wlazłyśmy w jakieś bagna, i najwyższa pora była wracac do domu.... Gdy weszłam, przebrałam się, wywiesiłam mokre spodnie- one jako jedyne mi zamokły, wyżarłam chrusty- sztuk 6, wyjżałam przez okno a tam burza śnieżna była... pierwszy raz takie zjawisko widziałam, ale za to słyszalam, ze zimowe pioruny są bardzo niebezpiecznie.

Mały poległ, ide ogarniać obiad- pieczona karkówka z sałatka z rucoli, myślicie, że mojemu się pyry należą? waży 100 kolo przy 175 (on twierdzi, że 176) cm wzrostu...
Nie należą sie ;)  dziecku ugotuje kalafiorka ;)




"Ot i bajka cała"

31 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Już drugie zajęcia za mną. Pierwsze w sobote, drugie dzisiaj. Wyszło spontanicznie, mój Mateusz zaproponował, że będziemy chodzić- dla mnie dla kondycji okołociążowej (sam poczytał, czy mi wolno) myślałam, że znowu skończy się na gadaniu, ale dotarliśmy. Dzisiaj już sama, bo Mateusz się rozchorował... a wiadomo jak to facet. W sobote bal, to zajęcia nam wypadną, ale potem mam zamiar dalej chodzić.
Wagowo nie tyje jakoś, ale no cóż wagi nie mam... jutro kupię jakąś chociaż najtańszą, bo jak jednak tyje to wole wiedzieć ;)

24 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Czuje się okropnie, spuchnięta, wzdęta, nerwowa. Miałam z koleżanką na kawusie jechać, ale też dowiedziała się dzisiaj, że jej sklep w którym ona jest kierowniczką a jej facet zastępcą jest w trakcie likwidacji i ma prace do końca marca.... oboje mają. Masakra, tak więc plany kawowe przełożone na później. Zerknęłam na oferty pracy u nas w regionie i posucha okropna...  ale mam nadzieje, że szybko coś znajdzie.

A ja czuję sie jak balon, wcale mi się nie chce z domu wychodzić, na ten bal to już nie mam najmniejszej ochoty:( i też nie podoba mi się jak wyglądam w tej sukience. No ale czego wymagać od sukienki za 20 zl.
Miałam sobie kupic do niej buciki--> idealnie by pasowały, ale mam deficyt finansowy, a maly ma szczepienie jeszcze do zrobienia w tym miesiącu, więc to jest ważniejsze niż buciki.  Tak więc ide w tym zestawie jak na zdjęciach--> sukienka ma kolor bladoróżowy, ze srebrnymi cekinami, buciki są kremowe z cyrkonkami ( moje stare buciki  od tańca, no cóż wyczyszczę je dokładnie zaimpregnuje i przynajmniej będzie mi wygodnie) i turkusowa torebka, od Prady ;) haha oczywiście prezent, bo mnie na coś takiego nie stać ;) Myślę, że ta torebeczka będzie pasowała, troche ożywi tą bladość tej kiecki.
Oto fotki:






Oczywiście jak się uczesze, umaluje itp. to powinno być lepiej... powinno być...


22 stycznia 2013 , Komentarze (7)

-Spadki ciśnienia
- Nudności
- Bóle brzucha
- Zaparci
- Zawroty głowy, ogólnie ciągle mi słabo
- Bóle głowy

I waga mi się popsuła: pokazuje, że waże 46 kilo :D haha, może ją jednak zostawie ;)

Ogólnie dziecko mi zachorowało, panowała u nas jelitówka, która ominęła wyłącznie mnie :] jakże by inaczej, nawet już załatwić się nie moge jak wszyscy:/

 I kasa na co ona wyfruwa? boże w tym miesiącu to już wybitnie:(
No ale leki, paliwo, jedzenie, badania, dobrze, że wizyty mam na fundusz...

I jeszcze muszę kupić wage:/ i to dzisiaj, bo nie wytrzymam:/ A 2 lutego ide z moim M na bal... i nie chce mi się nieziemsko, a kupiłam już kieckę- w sumie to już druga, bo cycki mi urosły i w tą co wcześniej kupiłam niestety nie wchodzę:/
Jak będę miała któregoś dnia więcej energii to wsadzę fotke ;) bo kiecke kupiłam za 20 zł w orsayu ;) i warto się tym zakupem pochwalić :)

8 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Nie mogę jeść,a jak jestem głodna to robi mi się słabo...
Nawet jogurtu na raz nie moge zjeść całego,  obiad- porcja jak dla mojego dziecka  to na dwa razy... z Maksikiem nie miałam takich przygód.

Spoko- ale tendencja spadkowa niedługo minie ;)

No i muszę ćwiczyć bo wtedy łatwiejszy poród jest ;) niby.
 A tak na marginesie to dzisiaj mam wizyte u lekarza... bo tak na 100% to jeszcze nie jest potwierdzone, ze jestem w ciązy, BHCG czasami aczkolwiek rzadko kłamie ;) zazwyczaj jednak w drugą strone nie pokazując faktycznego stanu rzeczy.

6 stycznia 2013 , Komentarze (3)

To były życzenia noworoczne mojej koleżanki dla nas;) tylko Agnieszka uznala, że dwojka jej wystarczy.
 Dzwonilam do marchewy, z nowiną o bladych kreskach- jeszcze przed testem z krwi to było 4.01 :)
- No widzisz jak szybko moje życzenie się spełniło, teraz już tylko ja ;)


Ale ogólnie rodzina się mało cieszy- przykre to takie, najlepiej przyjęły to koleżanki z pracy
"no jak wreszcie nauczyła się zapierdalać z lekami to nas opuszcza"
Pocierpią troche, bo były rzeczy, które tylko ja potrafiłam zrobić ;)

Mam dwa lata na znalezienie nowej roboty... bo ze szpitala to mnie wysiudają za ciąże.... może się coś zmieni na lepsze....


Jak to jest z dwójką dzieci?

5 stycznia 2013 , Komentarze (9)

W związku zbladymi kreskami na teście ciązowym i potwierdzonym AH1N1 u nas na oddziale, na nocce poszłam z błaganiem do pani z laboratorium, żeby mi zrobiła Bhcg. Pani się przejęła, test zrobiła, po czym ok 12 w nocy dzwoniła do mnie na oddział z wiadomością, że 222----> czyli około 5 tydzień:):)
Teraz się troszkę stracham, bo ta świńska grypa była u nas na oddziale długo długo zanim się potwierdziła, a ja kurcze przeziębiona jestem, no ale to zwykłe przeziębienie tylko "mam nadziję".

W poniedziałek test na świńską grypę- w ramach profilaktyki  wszystkie laski z oddziału będą miały. A we wtorek do ginekologa mam nadzieję po odpowiednią informację :)

Aha, 74 kilo, i nie będzie już pewnie mniej ;)

9 listopada 2012 , Skomentuj

Moje problemy z zatrzymaną wodą. Dzisiaj rano po nocce mialam palce od rąk jak poduszeczki, kostki opuchnięte, nawet twarz- bolały mnie nawet usta. Wchodzę na wage i jest to bite 74- a dodam, że pilnuje się z jedzeniem i to bardzo ostatnio, że spadek powinien być. Wzięłam jedną tabletke furosemidu, i jak ręką odjął, 3 kilo mniej... w 3 godziny wysikalam co zbędne, czuję się jak nowo narodzona...
Muszę iść do lekarza z tymi obrzękami, bosz... nawet w ciązy takich nie miałam...