Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malvinella

kobieta, 37 lat, Piła

175 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2012 , Komentarze (4)

Jakiś zjebany dzień!
Nieogran mam od rana, trzęsę się cała, masa roboty, z rąk wszystko leci!!
Chciałam z małym na spacer iść, korzystając z ostatnich chwil wolności, przed pracą... tak mi ryja darł na mieście, jakby go kto ze skóry obdzierał... 20 minut byliśmy, kuźwa to ja po schodach poginałam z wózkiem z 3 piętra... a on na 20 minut!!! i weź to kobito wnoś potem znowu!!!
Rybe mam na obiad, pstrąga zapodałam, a brzydzi mnie z tymi gałami i jęzorem na wierzchu- to ryby mją języki?? bo tam mu w paszczy coś wystaje, obrzydlistwo!!!
I kuźwa kolejna... zadzwoniła babka z korporacji i zaprosila na rozmowe, a ja nie moge kurde iśc bo do pracy ide... i w takich godzinach, że bez szans:/  a tak mi zależalo na tamtej pracy... ale rodzina mnie wyklnie i wydziedziczy jak coś kombinować zaczne... bo wiecie, co innego jak nie miałam pracy i szukałam jej jako przedstawiciel, a co innego rezygnowac z pracy w zawodzie...
A mój Mateusz mówi, że teraz to posypią się oferty... jak już znalazłam...

27 marca 2012 , Komentarze (3)

Szaleje ostatnio, nie mam na nic czasu... przekichane, w domu syf.. prasowania góra, 2 prania wiszą... i pełen kosz do zrobienia- jutro "prawie wolna środa" więc będzie roboczo- domowo.
Jak nie zaglądam do komputera to nawet ogarniam, posprzątam, popiore itp ;) ale jak sie dorwe to nic w domu nie jest zrobione.
Dzisiaj rowerki, przed ostatnie.... od przyszłego tygodnia do pracy:/ i już nie będe chodziła bo godziny nie pasują:( jak będzie mi się chciało to pojde do konkurencji, tam mają o 20 i 21... więc moze tam się zapiszę, no ale to jeszcze zobaczymy... Waga stabilna, choć jednak dokuczają mi te 2 kilogramy, co zostały:/  wolałabym ich nie mieć:/ więc może zrobie sobie niedługo kilka dni białkowych to zejdą, a może sama praca mnie wykończy i samo jakoś pójdzie ;)
Trzymajcie się, postaram się czasem coś napisac ale mówię, coraz trudniej mi to przychodzi:/

22 marca 2012 , Komentarze (8)

Jeje, i to w zawodzie ;) mam się zgłosi po skierowanie na badania lekarskie ;)
Od kwietnia będę zapindalać:)

20 marca 2012 , Komentarze (3)

Znowu casting a nie rozmowa o prace, aczkolwiek tym razem przeszłam dalej...  doszłam do samego dyrektora, po czym usłyszałam "odezwiemy się do konca tygodnia".
Zadzwonią?  bo kurcze praca jest od 1 kwietnia, i jak mi kuźwa zadzwonią za tydzień w poniedziałek ( bo tak mi powiedzieli, że się najpóźniej odezwą) to mam tydzień na poszukanie opieki dla pasożycika...
Ale chce już iśc do pracy...

19 marca 2012 , Komentarze (4)

Wiecie co, ostatnio nie mam czasu na buszowanie po internecie w celach rozrywkowych, więc i pamiętnik zaniedbany, na usprawidliwienie powiem, że i inne fora na któryc sie udzielałam też.
Co do odchudzania- na razie ok, waga stoi, 70... ale po weekendowym grillu, obawiałam się wejśc na wagę- ale weszłam i jest ok, nie straszy. Boże wiecie jak się nażarłam:
w sobote:
Jabłko
3 szaszłyki z piersi z kurczaka i cebuli
2karkówki..... nie były za chude:/
2 jogurty jovi, owocowe na spartanie
Twarożek, chydy, ale z jogurtem 3%

Wczoraj:
Jabłko
3 szaszłyki z piersi cebuli i ogórka
3 karkówki, 3 duże kawały karkówki
surówka z kapusty kiszonej
kanapka z deski i sera żółtego o obniżonej zawartości tłuszczu
2 kostki czekolady mlecznej
1/4 głowki kapusty

Masakra tyle sie najeść ...

Kupiłam sobie spodenki na rower, ale mi wstyd  w nich się pokazac na siłowni, bo wyglądam jak jakaś świnia... są krótkie a te moje balerony nie powinny widzieć swiatła dziennego.

15 marca 2012 , Komentarze (5)

Dwóch headhunterów  się do mnie odezwało z dwóch rożnych mega korporacji...  czy nie zechce wziąć udzału w rekrutacji, bo mam kwalifikacje...  fajnie, może zaprosza na rozmowe kiedyś, noi dostalam zaproszenie na rozmowe do prywarnej kliniki na pigułe...  I też mam dylemat:
Bo praca w korporacjach farmaceutycznych jest wg mnie fajna i ciekawa, ale mało stabilna:/ praca jako pielęgniarka, no stabilna ale nudniejsza i mniej płatna...  I czy jak podlapie fuche w zawodzie mądre będzie zaryzykowanie jak dostane propozycje w firmie farmaceutycznej, w której moge popracować pół roku i mnie wywalą...
No martwić się bede jak gdzieś dostane prace;) ale biorę pod uwage różne opcje, teraz juz nie jestem sama, jest pasożycik...
Waga dobrze, jakoś przetrwalam ten białkowy dzień, choć było trudno
Upiekłam sobie chleb- z mąki orkiszowej pełnoziarnistej i otrębów żytnich, bardzo dobry, ale czysci jak cholera!!!  jedna kanapka= jedna wizyta w wc :P haha

Mam takie stabilne 70,  od 69- 71 jak sie najem, nie chudne nie tyje, rozmiar 38 mi pasuje, gorzej wyglądam bez ubrania, no ale chuj, kto mnie ogląda:/ mój raz na tydzień... i to jak sie upomne:/

14 marca 2012 , Komentarze (2)

jogurt, jogurt, kurczak---> ja pierdole, jak ja tak żylam wcześniej?

13 marca 2012 , Komentarze (4)

No właśnie, jakąś chorobe afektywną dwubiegunową chyba mam - raz dzisiaj handra, jutro mogę góry przenosić. Jednego dnia się cieszę, że schudłam, na drugi czuje się gruba jak maciora:/  Wczoraj czułam się świetnie, do czasu aż w stroju kąpielowym na basen poszłam... i widziałam to moje cielsko w lustrach:/  ten stroj czerwony, w którym kiedyś czułam się świetnie, wisi na mnie jak na wieszaku, może za duzo schudlam i w tym problem- ja najlepiej się czułam ze sobą jak ważyłam 78...  cycki, tyłek, wcięcie w talii, a teraz mam cycki flaki, ogólnie cała taka mięciutka jestem:/
Na razie odchudzanie wstrzymane- pilnuje żeby nie utyc tylko, jem praktycznie normalnie, tylko zero słodyczy, i ograniczone ziemniaki, ryże, mąki itp...  jutro białkowa środa... już się cieszę ;)  (taki żarcik) .
Niech ten facet  z lekamu zadzwoni, i mi powie, że przeszlam dalej-->  w dupie mam to, że jakby się tak stało to bylo by wynikiem mojej buzi, a nie wiedzy czy umiejętności:/ 

Mam dziecko, wszystko mam, szczęście mnie nie opuszczało do tej pory, niech tak zostanie... a może właśnie szczęście nade mną czuwa, i  pilnuje, żebym poczekała na tą właściwa prace ;)

11 marca 2012 , Komentarze (8)

Jak w temacie,  widzę, że jem coraz mniej, a jak więcej to "..."  daruje Wam opis...
Mam rozmiar 38, nie miałam takiego chyba nigdy, czasy dziecinne się nie liczą, a nie moge dojśc do ładu z poczuciem wlasnej wartości, do poczucia odpowiedniego wyglądu, ciagle czuje sie gruba, nie widze różnicy (widzę, ale wynik wciąż mnie nie satysfakcjonuje).
Dzieje się coś złego

9 marca 2012 , Komentarze (4)

Mam 6 z przodu, na razie 69,5  ale zawsze ;)