Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie dla zdrowia i lepszego samopoczucia po prostu dla siebie samej :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52112
Komentarzy: 984
Założony: 1 listopada 2011
Ostatni wpis: 24 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nalepka86

kobieta, 38 lat, Ostrowiec Świętokrzyski

167 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 30stki chce ważyć 85 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2012 , Komentarze (6)

Witajcie,
Nie mam dobrych wieści, ostatnio dietkowo kiepsko, zawsze jak Jerzyk przyjedzie to sobie folguje a do tego wszystkiego @ więc zachcianki, no i poległam. Jadłam w niedziele kebaba z mężem, potem słodkości tez podjadłam a wczoraj zjadłam hamburgera z mcdonalda i do tego trochę frytek :( wiem aż wstyd.
Dzień 15 a6w zaliczony, z powodu @ miałam 2 dni przerwy. Nie daje się jednak walczę dalej.
Waga dziś pokazała 0,10 kg do przodu a bałam się , że z jakieś kilo do przodu będzie tak więc nie jest źle, za to w centymetrach mnie trochę ubyło ;-)
A o to wyniki a6w:

4 marca 2012 , Komentarze (5)

Hej kochane
Dziś tak szybciutko, a więc dzień 13 a6w zaliczony.
Poza tym jestem happy bo mój mąż już jest przy mnie.
Zaczyna mnie korcić podjadanie wczoraj wieczorem miałam taka ochotę na coś, cokolwiek żeby zjeść a było już po 22 ale się nie poddałam powiedziałam sobie: " nie nie zaprzepaścisz swojej ciężkiej pracy chwilą słabości." Tak samo przed wczoraj byłam koło 21 na mieście i przejeżdżałam koło Mcdonalds i miałam ogromną ochote na hamburgera, jednak stwierdziłam , że jest już za późno i nie ma miejsca w moim dzisiejszym menu na tak kaloryczny produkt i przejechałam obok a jaka dumna z siebie byłam.
Trochę poczytałam o tym usuwaniu migdałków i trochę się boje a czy wy miałyście już usuwane migdałki, wicie coś na ten temat chodzi o te  główne??

2 marca 2012 , Komentarze (9)

Dzień dobry moje kochane vitalijki
Za oknem pochmurno ale ja mam świetny humor ogólnie powiem wam , że dzięki diecie czuję się wspaniale jestem pełna entuzjazmu i dobrego nastroju mam nadzieje , że udziela się to innym. Czasami to aż chce mi się tańczyć, a uśmiech sam mi na twarzy gości.
Dzień 11 a6w zaliczony , mam w planach dziś rowerek jak mi się uda bo co chce sobie pojeździć to dzieciaki mi na niego w tedy włażą i nie mam jak. dopiero wieczorem może mi się uda.
Muszę się wam pochwalić, spódnica która była moją motywacją jest już na mnie dobra nawet dziś na mieście w niej byłam... A ona ma rozmiar 42 tak już zaczynam się wbijać w ten piękny rozmiar... Zmotywowała mnie swoim komentarzem jedna z was i powiem tak, że 1 kwietnia na moim paseczku będzie na przodzie 7 ;-) tak postanowiłam do mój cel...
A o to fotka w mojej ulubionej spódnicy o której wyżej pisałam, jak zrzucę jeszcze ze 3 kg to będzie jeszcze lepiej leżała....

1 marca 2012 , Komentarze (4)

Witajcie kochane dziś dzień pomiarów uśmiech na twarzy zagościł gdy zobaczyłam na wadze 83,6 kg czyli schudłam 1,2 kg. W centymetrach też sporo zeszło. Poza tym jestem szczęśliwa bo moje BMI które na początku wynosiło 34,42 co oznaczało otyłość I stopnia a teraz moje BMI= 29,76 czyli jest nadwaga ale już lepiej.
Dzień 10 a6w zaliczony. W końcu mogłam iść na mój ukochany aerobik bo już 2 miesiące nie byłam przez te moje choroby, jak fajnie sobie tak poćwiczyć.
 Dietkowo dzień na plus. Dziewczyny jesteście wspaniałe motywujecie mnie do dalszej walki z niechcianymi kilogramami... Dążę do celu jakim jest zgrabna sylwetka i zdrowie... Buziaki jesteście cudowne*

29 lutego 2012 , Komentarze (7)

Kochane dzień minął jako tako... 
Jestem dumna z siebie bo dziś na obiad robiłam makaron i... zjadłam tylko mały talerzyk, a był sosem 4 sery z brokułami. W czasie gotowania trochę brokułów podjadłam ale lepsze to niż jakaś niezdrowa przekąska.
Dzień 9 a6w zaliczony. 
Byłam dziś na spacerku dzieciakami bo w końcu zaczyna się ładnie robić... Gdyby nie ten wiatr.
Odebrałam dziś swoje nowe okulary do czytania i do kopa je muszę nosić.
Poza tym mąż mi wczoraj kiepską informacje podał, że jeszcze 2 tygodnie go nie będzie a mijał już wracać na następny weekend :-( 
Jutro ważenie i pomiary więc trzymajcie za mnie kciuki.

28 lutego 2012 , Komentarze (6)

Witajcie
Doszłam do pewnego odkrycia dlaczego tak przytyłam... Nie wiem czy wy ale ja miałam tak , że w czasie jedzenia  chodziła mi pogłowie myśl trzeba to zjeść do końca bo się zmarnuje... nic nie może się zmarnować . A jak jestem w restauracji to trzeba zjeść bo się zapłaciło i choć już pełna jestem zjadałam wszystko. Gdy robiłam kanapeczki synkowi i wycinałam kształty foremkami to skórki czyli pozostałości zjadałam i tak w kółko... Ale już dość w czasie tej diety nauczyłam się , że nie muszę wszystkiego zjadać jak nie mogę to kończę , a te skórki to dla psa a nie dla mnie.
Na lodówce przymocowałam kartę z hasłem: "Sukces osiągają ci, którzy potrafią się zmusić" I dziś udało mi się już miałam sięgać do lodówki po jakiś plasterek wędliny wieczorem ale  powiedziałam sobie : " O nie Agnieszko, nie można"
Dziś zrobiłam sobie mały dzień spa: Maseczka , balsamiki,paznokcie itp
Apropo balsamów kiedyś nie lubiłam się nimi smarować, ale teraz po prostu je uwielbiam tym bardziej , że wiem ,iż w czasie odchudzania trzeba nawilżać skórę , żeby była elastyczna. A to serum 3D z Evelainu genialne.
Dzień 8 a6w oczywiście zaliczony. W czwartek ważenie.
Mam nowe motto dietkowe: " Śniadanie jedz jak król; obiad jak zwykły człowiek; a kolacje jak biedak"
Moja córcia miała wczoraj pobieraną krew na morfologie dziś były wyniki i niestety ma trochę za niską więc pani doktor wypisała jej żelazo. Poza tym dostała dziś prezent od prababci wózek dla lalek.. Co ja się z anim ubiegałam kupę kalorii spaliłam ale jest... Bardzo fajny. Ona ucieszona ale i jej braciszek też bo on lubi takie zabawki.

27 lutego 2012 , Komentarze (8)

Jak pisałam wczoraj moja córcia kończy dziś roczek a , że urodzinki będę jej robić w  święta to razem z synkiem upiekliśmy muffinki ułożyłam z nich wierze a na jej szczycie wbiłam świeczkę i Zuzia starła się dmuchać ale jej z byt to nie wyszło więc braciszek jej pomógł. Muffinki były pyszne zjadłam aż 2 wiem , że nie powinnam ale muszę się pochwalić , że mogłam zjeść więcej a nie zjadłam... Jutro już całkiem dietkowo 



27 lutego 2012 , Komentarze (12)

a o to efekty 7 dni a6w.... Odezwę się jeszcze wieczorem

26 lutego 2012 , Komentarze (4)

Oj ja nie dobra... cały dzień lekko przeminął ale wieczorem było kuszenie i uległam... Smażyłam frytki synkowi i córci i niestety się mi trochę podjadło... Mówię wam jadłam je i myślałam, że źle robię a i tak brałam do gęby... eh ludzka głupota
Jutro moja mała gwiazda kończy roczek więc odpust dietowy oczywiście nie do końca nie piekłam jej tortu bo urodziny będę jej wyprawiać w święta wielkanocne bo w tedy wszyscy będą mogli przyjechać. Ale żeby nie była pokrzywdzona upiekłam dziś muffinki i w jedną włożę jej świeczkę i będzie dmuchać ... A więc jutro muffinkowo!!!
Wkleję jutro wam fotkę jak to wyszło... 
Mój starszy synek mnie zaskoczył narysował tory dla Zuzi i do tego dał mi swoją ulubioną ciuchcie Tobika i książeczkę o Gabrysiu jako prezent od niego dla Zuzi. Słodko prawda

25 lutego 2012 , Komentarze (9)

Witajcie kochane...
Dziś dzień jakoś przemknął... Dietkowo ok poza smażonym makaronem po chińsku którego się objadłam bo ja uwielbiam makarony dlatego tak ostatnio rzadko je robię bo bym tylko to jadła.. hehe Ale był pyszny... 
Dzień 5 a6w zaliczony + 300 podskoków na skakance więcej nie miałam jak bo dzieciaki mi przeszkadzały... A no i podłogę w całym domu umyłam.