Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chce schudnąc

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11071
Komentarzy: 70
Założony: 2 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ejjjejjj

kobieta, 34 lat, Marzenia

158 cm, 66.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: stroj bikini ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 maja 2012 , Komentarze (2)

opis 17-21.05
czw - jak wspominalam ciastko na sniadanie ;) potem 2 michy zupy ;)))
pt- wszytsko ok co sobie zaplanowalam ;))+ bieg
sob - my  P<3 kupil mi loda i to nie byle jakiego ;dd, niestety mialam wdety brzuch
niedz - 2 kanapki + udko z kurczaka + salatka - rygor po sobocie ;|)
pon- po biegu waga dala mi 66,8 ;))

Inne
` niby to tylko pare kg, ale czuje sie o niebo lepeiej i te stany depresyjne minely ;)
` znalalam fajny artykul http://reniferu.pl/48939/ludzie-i-ich-lodowki/ :)) ja rowniez pokaze moja lodowe <3 , dziele ja z my P<3 wiec napoje gazowne nie sa moje ;)

` super strona fajne przepisy polecam :) --> http://teczawsloiku.blogspot.com/
 ` znalalalm biala nutelle ;)) mmmmega musze sprobowac 
` foto moje ;)
 

` w nowym nabytku ;))


` foto w ubraniach mojego P <3

fotomenu
śniadanie : my musli <3 + jogurt domowy + arbuz

2śniadanie : 2 kromki chleba + salata + cebula + ziola

obiad: zupa barszcz czerwony + zupa jarzynowa - niestey z kartonu bo kiedys mama mi kupila i tak stoi w koncu trzeba to zjesc ;)


przekaski : 2 marchwie + jablko ;)


18 maja 2012 , Skomentuj

                                                  opis 14.04-06.05
jedna wielka masakra, ciagle powtarzalam sobie ze od jutra zaczne a zamiasty tego sie najdalam :(
` alee biegalam !!!!!! ;)))) wiec nie doszlam do 75 ;d waga byla na wskazowce chyba 70 balam sie wejsc na nia ;dd
                                                 opis 7-18.05
od poniedzialku do srody udawalam ze sie odchudzalam ;p
az do srody kiedy zjadlam z okazji moich imienin wielkiego kebaba, strasznie mnie wdymalo :( obiecam ze juz nigdy nie zjem kebaba, okropnie sie czulam, nastepnego rana ogromny bol brzucha dochodzilam do siebie przez 3 dni
od czw diet ;) i udalo mi sie wytrwac z nia do srody tzn to co sobie zaplanowalm to zjadlam ;) i zoabczylam upragninona 7 :) w sensie 67,6 ciagle po dojsciu do 68 znowu jojo i nie moglam zbic do 67 :(

w wt mialam zaplanowane wyjsce do kawiarni z moim P <3 nie wiem dlaczego ale od razu w mozgu pomyslam e to jak zjem ciastko to moge od razu inne rzeczy troszke najadlam sie herbatnikow ;( ale do dzis jest rygor ;)) jestem z siebie dumna !

czw - waga 67,1  jupiiii zmiana paska ;)))) mialam isc na ciastko z moim lubym -.- ale niestety nie ma czas ehh ( kupilam kiedys na gruponie ) wiec pojde z moja lovefrend Emilka ;** wiec sniadanie ciastko w kawiarni heca ;))) 

                                                Zmiany
` nie jem kolacji, jem obiad a potem marchew badz owoc
` dzien zaczynam od biegu ok 50 min
` nastepnie jem jogurt wlasnej roboty + owoc ( arbuz ) + *moje musli <3
` 2śniadanie sklada sie z 2 kromek chelba zytnich + warzywo np. ogorek
` obiad pon sr pt sob niedz salatka + miesko / wedlinka wt i czw obiady w szkole czyli kotlet jakis + surowka
`po obiedzie pije gorzka herbate + guma abym nie najdala sie slodyczy !
` nie jem kolacji, jem obiad a potem marchew badz owoc
`zapisuje co jem !
* moje musli <3
-sezam
-slonecznik
-rodzynki
-pltaki owsiane
-wiorki kokosowe
-siemie lniane

                                             Inne

` zauwazylam ze przejadywania sie to jest nalog/choroba taka jak alkoholizm
wtedy rowniez nie zwraca sie uwagi na wyglad, na sparwy wokol ciebie, na niczym ci nie zalezy, zapomina sie na chwile o wszytskim ... a potem bol brzucha wdecia ... masakra ...
ale trzeba jakos odregowywac stresy niektory siegaja po alkohol, narkotyki ja po slodycze niestety i moge sie tak napach ze ne mam sily chodzic, czuje sie wtedy taka nie atrakcyjna eh...

`zauwazylam rowniez ze po bieganiu jestem jakas szczesliwsza ;) - nie musze pic kawy i mam dobry humor - o ile sie ne najem ;p i przemiana materii ;dd poprawiula sie o 100% ;d

` takze zauwazylam ze posiadam jak to nazywam" anorektyczne dni" ze nic nie zjem tego co sobie nie zaplanowalm nawet szkoda mi pic alko bo za duzo kacl albo "demotywujace dni" czyli nie obchodzi mnie jak wygladam ;/ i jem co popadnie tzw kompulsy i wtedy wszytsko mi opojetne ;/



                                                        foto menu :

( w moim ulubionym kubeczku, talerzyku i miseczce )

śniadanie : jogurt + moje musli <3 + jabłko herbata pu erh + zielona

2 śniadanie : 2 kromki chelba razowego + ogorek + sloneczniik ;)

obiad : kotelcik (schab) + surowka 

zdjecie 69 -.-

ja dzis robione 67 ;)))))))))))

16 kwietnia 2012 , Skomentuj

Opis tygodnia 9-15.04
poniedzialek - swieta, eh ne moglam sie powstyrzmac :) jednakze przytylam tylko 1kg ;) waga 69 ;dd
wt do SR idealna dieta ;) wszytsko tak jak sobie zaplanowalam 
niestety czw i piatek byl dniem glodowym - OKRES :( zapewne wazylam wtedy z 71 ;)
w sobote zle sie czulam - jelitowka zjadlam tylko 3 ktomki chleba :(
a w niedziele rowniez mialam zle samopoczucie zjadlam 3 jogurty zupe pomiodrowa i 6 pierogow ;) caly dzien przed kuchennymi rewolucjami ;)
takze w tym togodniu tylko 3 razy biegalam ;)
dzisiejszego dnia rowniez nie biegalam przez dziwny bol glowy ... chyba konczy mi sie jelitowka ;) \
waga 69-.-.-.. musze zmienic w pasku
Zmiany
I.  Zaczynam spisywac moje podpoje sportowe na tejze stronie polecam ;) http://www.endomondo.com/home
II. sałatka : kapusta pekinka, ogorek, papryka, oliwki, olej rzepakowy ;)
III. Niestety przez moja nieodpowiedzilanosc rowniez przesunelo sie moje chudniecie 
planowanie kalendarza


16-22.04 waga 68 ( zjazd) 
23-29 waga 67
30.04 - 6.05 waga 66 
7-13.05 waga 65 
14-20.05 waga 64
21-27.05 waga 63
28.05-3.06 waga 62
04.06-10.06 waga 61
11.04-17.06 waga 60
ehhh dluga droga :( , przynajmniej w vitali mam motywacje ;)

12 kwietnia 2012 , Skomentuj

Opis tygodnia 2-8.04
pon,wt - wielkie jedzenie :( tak sie najdalam w wt cipsow ze juz nigdy ich ne wezme do ust fujj, przez to takze w sr nie biegalam.
nastepne dni tak jak zaplanowalam, 
sob troszke wiecej daktyli zjadalam :) nawet nie podjadalam w pt i czw - robiac ciasta
biegalam do niedzieli
niedz i pon - swietowalam :) potem poniosl mnie melanz ;p 
w wt wchodzac na wage zauwazylam tylko 69 takze przytylam tylko 1kg na switach ;dd jupi 
teraz szykuje sie okres wiec ochota na slodycze :(
od srody od nowa bieg ;) ok 50 min 
Zmiany
I. Bede robila sobie wode smakowa = do wody wyciskam sok z pomarancza ;) do lodowki i bede pila w ciagu dnia ;)
II. posiadam zapas daktyli - to jedyne moje slodkosci w razie czarnej godziny
III. kiedy mam ochote na cos slodkiego robie sobie kawe zbozowa + slodzik
  pokazuje jeszcze moje naczynka w ktorych jem ;)

sniadanko - miseczka z banankiem i jem w to zupke
kubeczek i talertzyk od my love ; * 

1 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

                
Opis tygodnia
            W poprzednia sobote bylo srednio ;) nie zjadlam ponad to co sobie zaplanowalam ;) jednakze posiadam tylko zdrowe przekaski ;) i nie bylo to " byle co " tylko daktyle badz pestki dyni ;)
jednakze pod wplywem emocji w poniedzialek - najadlam sie :( paluszki, lod, czeko :(
Nie jestem w stanie powiedziec dlaczego wtedy mam zacme na oczach i nie moge powiedziec  KOBIETO OPANUJ SIE ! ... emocje = kolokwium na ktore nic nie umiem , chyba zbyt mocno sie przejmuje :(
Nastepne dni byly takie jak sobie zaplanowalam ;)
Postaniowilam nie jesc ciast na swieta
Zmiany
I .co niedziele bede robila wielka mega salatke" tygodniowa" z kap,pekinskiej , groszku, ogorkow papryki i innych warzyw ktore beda mialy dobra cene ;) - spozyc ja moge przez caly tydzien :) dodawac ja bede do 2 sniadania do kanapaki badz jadla zamiast obiadu ( jesli beda polewki albo pierogi )
jako sos bede uzywala oleju rzepakowego ( najzdrowszy )+ ziola prowansaarskie - na poczatku bedzie mi nie smakowac bez soli jednak po pewnym czasie organizm sie przyzwyczai :)
PS: kiedys czytalam ksiazke w ktorej standardowej rodzinie przez miesiac podawano zdrowe dania. Wnioski sa nastepujace : 1 tydzien : rodzina narzekala, iz jedzenie jest obrzydliwe, niezjadliwe, 2 tydzien: stwierdzili iz kucharz zaczal przyprawiac inaczej produkty, 3 tydzien : posmakowalo im jedzenie i stwierdzili rowniez iz jedzenie jest inaczej przyrzadane anizlei w 1 tygodniu, 4 tydzien: stwiedzili iz nastapiala zamiana kucharza :)
Chcialabym wspomniec , iz posilki ciagle byly robione w ten sam sposob i przez ta sama osobe - takze mozna stwierdzic iz mozna przyzywczaic organizm do zdrowego jedzenia. Po sobie moge to stwierdzic, jedzac zdrowa zywnosc, chetniejl siegne po sok pomidorowy, jednak jak mam dzien glodowy pod wplywem soli w zawartych produktach mam ochote na paskudna cole ;)
II. podczas zjazdu bede robila sobie diete oczyszczajaca-
sniadanie - musli + platki, 2 sniadanie - owoc , obiad - salatka "tygodniowa" , podwieczorek - marchew - poprzez to mysle ze oczyszcze sie z toksyn takze ok 2kg mi zejdzie :) ale w poon od 1kg przybiore jedzac normalnie ;)
III.Zrobilam sobie domowe musli :
-wiorki kokosowe
-rodzynki
-otreby zytnie ( mimo ze otreby nie sa zbyt zdrowe, poniewaz podczas oderwania od nasiona plewka owocowo - nasienna nie jest zbytnio wyczyszczona moga sie pojawiac rozne zanieczyszczenia np. odchody zwierzat, ziemia itp ale maja duzo blonnika ;p
-sezam
- nasiona dyni
-slonecznik
-siemie lniane
jesc bede z domowo robionym jogurem , badz sokiem :) z mlekiem nie wolno bo mleko w polaczeniu wymieszane z węglowodanami i częściowo białkiem roślinnym (owies) tworzą mieszankę bardzo trudno przyswajalną przez nasz organizm.

IV.Zmienilam swoje menu :
6 . 40sniadanie : platki owsiane zalewam woda goraca ok 150g po napecznieniu dolewam jogurt, badz sok, marmolada + moje musli ;)
10. 00 -2 sniadanie buleczka ciemna+ salatka
12.30 - zupa w zaleznosci co jest w szkole
13.00-Obiad : mieso + surowka, w zaleznosci co jest w szkole ale jak jest jakas polewka ( makaron + sos , ziemniaki + sos, pierogi itd ) zjadam sobie moja salatke + jajko+ udko z kurczaka :)
15 -Podwieczorek 3 marchwie albo 4 ( opalenizna lato ;dd
17 - kolacja zupa 250 ml
V. Po bieganiu ( przed nie moge bo bieganie rusza moje jelita dosyc mocno ;)
Wypijam na czczo miod + polowka cytryny + woda - oczyszcza jelita z resztek pokarmów z poprzedniego dnia
VI bieganie przedluzam do 40 min ;) - ( 600 Kcal )

Inne
polecam strone : http://klub-zdrowego-zycia.pl/ 
super zdrowe porady :)
- planowanie kalendarza
2-8.04   - waga 68 - swieta :(
9-15.04 waga 67
16-22.04 waga 65 ( zjazd)
23-29  waga 64
30.04 - 6.05 waga 63
7-13.05 waga 62
14-20.05 waga 60( zjazd)




19 marca 2012 , Komentarze (2)

podsumowanie tygodnia ;)

pon , wt - napady glodu :( lecz w sr zaczelam biegac o 6 przez 30 min ;)

uadlo sie ;) czw rowniez biegalam ;)

pt sob zajecia wiec o 6 tylko rowerek stacjonarny 30 min ;)

niedziela byla dla mnie testem czy sie najem czy nie ;) - nie zrobilam tego po obiedzie po ktorym zawsze mnam ochote na cos slodkiego zjadlam kiiesiel z platkami owsianymi na kolacje jogurt (wlasnej roboty) + pl owsiane ;) i tak w poniedzilek moja waga wskazuje 

7   0 , 5 ;))

jestem z siebie dumna ;))) 

zobaczycie zdobede te 60 ;dd 

- kiedys biegajac codziennie schudlam 10kg w miesiac normalnie jedzac ;) ale nie wiem dlaczego po osiagnieciu celu mam yo yo ;/ zawsze czy jem normalnie czy nie ehh.

~ 63 kg :(

11 marca 2012 , Komentarze (1)

wITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :)

Miałam zaczac odchudzac sie od 1 stycznia ... nie udalo sie -.-

od 1 lutego -.- znou nic ( tlumaczylam sobie sesja -.-)

1 marca -.- takze nic ...

TERAZ JUZ WIEM 12 MARZEC - zaczynam na serio

-Kiedys mialam super motywacje - Aby moj byly chlopak zobaczyl co stracil ;/ , teraz juz az takiej bardzo nie mam ... Posiadam teraz idealnego Mezczyzne mojego zycia :) Ktory posiada moje 4 punktow jakie sobie wyznaczylam haha i takimi kategoriami szukalam ;d

1.-wyszkatlcenie musi cos studiowac - budownictwo

2. nie moze byc taka ciota - nie jest ;dd

3. bo mezczyzna sie zaczyna od 180 cm wzrostu ;d - 190 ;dd

4.musi byc zlota raczka (jak moj tata) i kran naprawic i innne rzeczy - Jestt <3

5. musi miec samochod - no tu taj nie ma ale i tak go LOVE

w sumie jest bardzo podobny do mojego taty <3 a takiego wlasnie chce <3

Boje sie ze go strace jak bd wazyla znowu 78 kg ... (tyle wazylam przed moim odchudzeniam w maju 2011 schudlam do 60kg w sieprniu, i znowu przytylam do 72 :((()

Takze prosze o porade ! Moje menu :

- o 7:00sniadanie 3 lyzki platkow owsianych zalewam woda goraca czekam az zmiekna dodaje jpgurt naturalny(wlasniej roboty) + jablka prazone albo jakis dzem

- 10:00 2 sniadanie Bulka ciemna + saltaka z czeronej kapusty albo bialej (aby nie laczyc|)

-12:30 obiad zupa + kotel + jakas surowka wykupilam sobie obiady w szkole za 5zl ;d i bd je jadla, nie wiem co sie trafi ale jak bd jakis sos to bd gotowala sobie kasze gryczana +ten sos

15:00 marchew , lub inne warzywo 

17:00 miseczka zupy

co 2 dzien bieganie po bieżni ok 10 kolek :) i postram sie jedzic rowerem + chodzic na piechote tam gdzie mi trzeba :)

Co myslicie o moim menu :)) w tamtym roku mialam prawie takie same ale za malo jadlam 1 sniadanie owsianka 2 4 marchewki obiad to obiad ze szkoly i konic i dlatego przytylam ;/



3majcie kciuki ! - bd pisala na witali to bd moja motywacja ;)

foto z sierpnoia :(

28 stycznia 2012 , Komentarze (9)

 Miesiac temu mialam zamiar sie odchudzac  jak widac w poprzednim wpisie... Ja nie wiem co sie dzieje w ogole tydzien wytrzymalam potem znowu sie najadlam ;/

I to najgorsze ze  pochlaniam byle co, tylko  co  jest w zasiegu mojego wzroku...

potem te okropne wzdęcia gazy i zle samopoczucie... nic mi sie nie chce... Nawet wyjsc z domu mi sie nie chce. Ubierac sie  i stroic mi s ie nie chce. Dziwie sie mojemu Romeowi ;dd ze w ogole moze na mne patrzec.. Ja tylko przechodzac kolo lustra nie zerkam na niego aby nie dolowac siebie jeszcze bardziej. 

W sumie w dni powszechne zakladam leginsy, kurtke narciasrka i mnie nie widac jak pojde do sklepu... a le jak zbliza sie zjazd (studuje zaocznie) i musze wcisnac zaciasne spodnie to mi sie slabo robi :( 

oto  zdjecie po przytyciu 13 kg;/ 

w sierpniu jeszcze wazylam 60kg  a teraz ponad 70 ... az boje sie stac na wage...

Jakby bylo cieplo to bym biegala.. a  tak to ta pogoda mnie wykancza ale nie dam sie biegam w domu przy serialu "Przepis na zycie"

Jeszcze jedno zauwazylam ze jak sie wszystkim rozpowida ze  sie sie odchudza to  jakos sie nie udaje ... ja nic nie bd mowia moze sie uda dojsc do  wagii 60...

Pragne w koncu zmiescic sie w spodnie,  i nie ukrywac faldkow na sweterkami...

a najbardziej nie wsydzic  sie swojego ciala przy Moim P <3

zoabczymy ;)))

2 stycznia 2012 , Komentarze (3)

1.01 kac ;))  jogurt z platkami 

68 kg 

:)))

02.01

-jogurt z platkami 

-2 jablka 

- zupa porowo ziemniaczana + bigosik ale bez mieska ;)))

odchudzanie nie polega na jedzeniu niczego wszytskiego tylko mniej ;d a jak jestem glodna to zuje gume ;) pomaga ;))

trzymam kciuki za te ktore tez zaczynaja ;d



no to  LECIIIIMYY <3