Dzisiaj nie mam się czym pochwalić-waga ta sama co tydzień temu.Ale doskonale wiem czym zawaliłam-za dużo pieczywa i mąki,zwłaszcza wczoraj.W sumie bałam się,że znów będę na plusie,ale na szczęście nie.Od dziś poprawa-obiecuję!
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (51)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 17014 |
Komentarzy: | 669 |
Założony: | 15 listopada 2011 |
Ostatni wpis: | 2 stycznia 2018 |
kobieta, 49 lat, Kraków
158 cm, 72.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dzisiaj nie mam się czym pochwalić-waga ta sama co tydzień temu.Ale doskonale wiem czym zawaliłam-za dużo pieczywa i mąki,zwłaszcza wczoraj.W sumie bałam się,że znów będę na plusie,ale na szczęście nie.Od dziś poprawa-obiecuję!
72,5kg czyli 0,9kg w tym tygodniu.Minimum słodyczy zaliczone,a nie tak dawno mogłam pożerać je w zastraszających ilościach.Koniec z wieczornym podjadaniem również zaliczone.Oby tak dalej!
Dlaczego wtorek?-bo ten dzień tygodnia wyznaczyłam sobie na pomiary.Zapuściłam się okropnie73,4kg na dzień dzisiejszy.Powoli ogarniam dietę.Ruchu jak na razie musi mi wystarczyć tyle co w pracy na roli.Wcale tego nie jest mało,tylko,że to nie są szybkie ćwiczenia a raczej wolna jednostajna praca.wieczorami mam już tylko ochotę usiąść i nic nie robić.Niestety.
To przykre ale znów jestem na plusie.
Zmieniłam pasek żeby uświadomić sobie jak się zapuściłam.Od wczoraj walczę...z jedzeniem, ze słodyczami,ze sobą.Tym razem się uda-MUSI!!!
Wszystko mi się ostatnio pokręciło.Problemy zdrowotne w najbliższej rodzinie,problemy finansowe-co zaważyło na tym,że musiałam iść do pracy,a przede wszystkim to chyba ogromny leń,który mną całkowicie zawładnął.Skończyło się na tym,że wciąż gonię pasek-a było już tak ładnie.Dietę powolutku ogarniam,brnę do przodu.Nie mogę się jednak zebrać do ćwiczeń.Orbitrek stoi a ja wciąż szukam jakiejś wymówki.
Sama nie wiem, jak to się stało-ale znów zaliczyłam jo-jo.Chociaż właściwie wiem bardzo dobrze-obżarstwo,obżarstwo i jeszcze raz obżarstwo!Tak dalej nie może być!!!Wiem,że pojawiam się tu bardzo rzadko ale jeśli chodzi o pamiętnik to po prostu nie mam co pisać.Nie chcę się tylko i wyłącznie użalać nad sobą a nie mam się czym chwalić.Czytam Was jednak regularnie .Zastanawiam się nad wykupieniem diety 3D chili-czy ktoś z Was miał z nią do czynienia?Warto zainwestować w tą dietę?