Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zajmuję się tłumaczeniem, psychologią, muzyką, a przeważnie - prokrastynacją. Mam zamiar pozbyć się brzucha.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45337
Komentarzy: 261
Założony: 22 listopada 2011
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fraupilz

kobieta, 36 lat, Warszawa

165 cm, 62.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: wyjść z depresji, znaleźć jakiś sens

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 grudnia 2011 , Komentarze (12)

Poczyniłam postanowienie: nie w Nowym Roku, nie na świętego Czesława, ale właśnie jutro pierwszy raz od niepamiętnych czasów pójdę na basen. I będę go przemierzać w szpanerskich płetwach szpanerskim delfinem. To znaczy przemierzę szpanerskim delfinem pół basenu, a potem się zmęczę i będę leżeć i kwiczeć w tym czymś, co puszcza bąbelki. O, tak będzie.

Edit 28.12.11: A niech to wszyscy di@bli.

24 grudnia 2011 , Komentarze (4)

Jestem drama queen, bo ważę tylko o 0,4 kg więcej niż dzisiaj powinnam i się przejmuję. Ale i tak wypiszę sobie grzechy tego tygodnia, a mianowicie:
- picie kawy z mlekiem i cukrem po kilka razy dziennie
- opuszczenie jednego treningu
- nażarcie się na wigilii grupowej
- niejedzenie owoców z diety
- porcje większe niż w diecie
To tam się właśnie podziało, a właściwie się nie podziało, moje 0,4 kg.
Odtąd będę piła tylko paskudną kawę bez niczego, będę biegać 35 min po śniegu, wigilię odwołam, będę jadła 17 mandarynek naraz i przegryzała je 0,8 plasterka chudej szynki posypanej 1/4 szczypty pieprzu cayenne.

A wpis bez kota jest wpisem straconym.

21 grudnia 2011 , Komentarze (5)

- Czy ty kiedykolwiek sypiasz?
- Nauczyłam kota robić to za mnie.
 


Na dziś zaplanowałam eksperyment pt. Brak snu a 9-godzinne zajęcia - studium przypadku. Żeby nie zasnąć czytam głupoty.

17 grudnia 2011 , Komentarze (5)

Miał wrócić ze Szwecji. Za miesiąc. I miesiąc temu. I rok temu też miał wrócić i za każdym razem wyskakiwała jakaś cholera, że nie mógł. Teraz jedzie do Kanady na 3 miesiące. Nawet się nie zobaczymy na Święta.

Ponieważ jestem głupią babą, histeryzuję.

Wygadał się, że zrobił mi dudy, będę w nie trąbić z tęsknoty.

16 grudnia 2011 , Komentarze (9)

O taka:


Małgorzata Barbara P.

3100 g, 53 cm.

Siedzę i wyję.

Mam o 23 lata młodszą siostrę.

Ile kalorii ma butelka wódki?

14 grudnia 2011 , Komentarze (9)

Kiedy postanowiłam, że zostanę wielką gwiazdą muzyki, zjadła mi gąbkę od mikrofonu i zasnęła w bębnie.
Jak chciałam robić decoupage, zeżarła mi pędzle.
Wszystkie ołówki i flamastry wynosi w sobie tylko znane miejsce.
A jak próbuję pstrykać zdjęcia żarcia, robi tak:



(Rożki z camembertem i pomidory smażone na oliwie - kolacja ze Smacznie Dopasowanej.)

14 grudnia 2011 , Komentarze (4)

Wiem, jestem monotematyczna, ale mam reverse 3 beat weave! I wielki siniak na nadgarstku też mam, ale czego się nie robi dla... yyy... dla prokrastynacji?

I w nagrodę kupię sobie:



Jaki kolor wybrać? Można też 2 różne.

Trzeba teraz wymyślić nowe postanowienie przedświąteczne...

13 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Nigdy nie tańczyłam, nie umiem tańczyć i nie będę tańczyć. Za to kręcenie pojkami nie kwalifikuje się u mnie do kategorii "taniec", więc mogę to swobodnie robić.

A teraz obiecany coming-out. Nakręciłam filmik jak ćwiczę. I jak z wielką gracją walę w żyrandol. Na szczęście ocalał.

Po namyśle uznałam, że to jednak nie czas na wyjście z szafy.

Za to mam już epicką dziurę w suficie. To z czasów, kiedy chciałam się nauczyć walczyć mieczem.  

A miałam się uczyć stolic, cholera jasna. Jak się nazywała ta stolica Burkina Faso?

Edit: stolice zdane!

13 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Robiąc brzuszki i ucząc się z fiszek jednocześnie, można osiągnąć nie tylko płaski brzuch, ale również nauczyć się na kolokwium!


11 grudnia 2011 , Komentarze (3)

A nie, nie schudłam wcale od wczoraj o 15 kg. Za to pozostając grubym grubasem załapałam reverse 2 beat weave.

A stąd już blisko do reverse 3 beat weave, czyli tego, co planuję ogarnąć do Świąt.

Swoją drogą, zauważyłam jak duży efekt psychologiczny daje przebranie się w strój do tańca i odpowiednia muzyka. Od razu lepiej idzie.

O, taką będę miała figurę: