74,7
8:00 60 g pieczywa , 50 g wędliny chudej z papryką konserwowa, kawałek papryki czerwojei i ogórka, Kawa z mlekiem 2 %
ok 10: pewnie jabłko
woda, woda, woda 2 l w ciagu dnia
ok 12:00 60 g pieczywa , 50 g wędliny chudej z papryką konserwowa, kawałek papryki
ok 14:00 garstka migdałów
ok 17:00 40 g suchego makaronu razowego, cebula,, marchewka, cukinia cienkie paski i by pasowało białko może piersi z kury podsmazonej bez tłuszczu 120 g
ok 20 kolacja jeszcze nie wiem wczoraj było 60g pieczywa + gotowane jajko troche keczupu i kawałek czerwonej papryki moze bedzie to samo
dziś 75,4 co wy na to??
8:00 67 g chleba, ok 40g wedliny, papryka konserwowa , kawa
10;00 jabłko
woda, woda, woda
12:00 67 g chleba, ok 40g wedliny, papryka konserwowa , kawa
ok 14 coś. zastanawiam się czy w ogóle coś jeść
ok 16-17 jeden placek tortilla z kurczakiem warzywami, sosem jogurtowym
19-20 omlet z jajka i cukini
do tego wypite 2 l wody na pewno
co byście zmieniły co dodały z czego ewentualnie zrezygnowały, do tego chciałąbym właczyć
calllanetics
jem dużo warzyw sałatek i tyje!!!! ponoć z amało
białka?
dzis jadłAM sałatke z
brokuła, jajka, ogorka kiszonego, papryki i troche wedliny wlasnej
roboty, czerwona fasola z łyżką majonezu, 2 posiłki n aobiad troche bigosu(chudego) i kabanos. na
kolacje barszcz ukraiński z warzywami bez ziemniakow z fasolka biala,
finito.
wczoraj natomiast 2 posilki salatka z sałaty lodowej, jajka, gotowanej
piersi, papryki, ogorka swiezego, w miedzy czasie zjadlam marchewke i
garsc orzechów laskowych kako przekoaska na obiad to chilli con carne
kolacja marchewka bo nie chciało mi sie jesc.
i tyje co byscie zmienily w tym jadlospisie alboco myslicie o drugiej opcji?? bardziej zroznicowana
7-7:30sniadanie krobmak
chleba zytniego lub razowego (mala)
10:10:30przekaska w postani owoca
lub orzechow lub suszonych owocow roznie, w okolo 13:13:30pracy jeszcze
albo to co na sniadanie albo jakies warzywa, albo serek wiejski, obiad
16:17 cos lekkiego jakies mieso na parze jeden ziemniak albo troche
kaszy i oczywiscie warywa kolacja ok
20 albo warzywo albo jedna mala
kromka albo omlet czysty bez maki z lyzeczka domowego dzemu,
dieta 5 garści
Jedz 5-6 posiłków dziennie. Kolejne posiłki rozdzielaj 2-3 godzinnymi przerwami.
Każdy posiłek który spożywasz, powinien być objętościowo wielkości
Twojej garści, tj. około 120-160 ml. Nie mniej, nie więcej. Poniżej
skomponowałam dietę, dzięki której możesz wrócić do swojej dawnej
figury! Każdy z pięciu posiłków, porcji zjadaj więc ze smakiem,
pamiętając o ograniczeniach objętościowych poszczególnych porcji. Między
posiłkami nie wolno podjadać. To 5 garści zapewni Ci minimum z minimum
energii i zgrabną sylwetkę!
Stosowałyście?
co o niej myślicie?
pS. bO AJ JUŻ NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM JEM 4 POSIŁKI DZIENNIE JEM OK 1300 KCAL 2 LITRY WODY I CO MASAKRA, WAGA ROŚNIE
po raz który to jużsama nie wiem, ale zaczynam od
nowa
zaczęłam po raz kolejny moją walkę i szczerze mówiąc jestem wściekła, bo nic nie ubyło ba waga wzrosła start był 74,4 w pierwszym tygodniu spadło 73,5 a dziś rano 74,9 szał. niby się trzymam dołożyłam skakanke ok 165 min od poniedziałku powolichciałabym wydłużać czas ale narazi emam zakwasy na łydkach. zakupiłam też we wtorek Hula hop walcze bo kiepsko mi idzie, al enie poddaje sie.
Piję ponad 2 litry wody dziennie jem 4 posiłki np dziś
8:00 bułka ok 60 g, z pastą z soczewicy szczypirek pare plasterków swieżego ogórka, kawa z mlekiem
ok 12 powt órka
ok 17obiad: barszcz ukrainski bez smietany bez mięsa
ok 20 kolacja albo sałatka z sałaty lodowej albo kanapka z czyms z jajkiem
skakanka + hula hop
Powiedzcie mi moje drogie co mam robić by było skutecznie
zrobiłam to
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy a nie oszukiwać siebie i swoja wagę;)
powinnam prezesunąć pasek ale
w stronę która mniej mnie cieszy, 74 masakra, idę sobie zrobić herbatę dziś zieloną cały dzban, aha psotanowiłam takż eobsesyjnie się nie ważyć bo ostatnio robiłam to codziennie szukając usprawiedliwienia, ze waga nie wzrośnie jak zjem słodkości.
mój plan na dziś, ba mój plan do świąt
https://app.vitalia.pl/mojeprodukty/22b3f4
do tego kawa i zielona lub czerwona herbata
Długo mnie nie było, powiedzmy sobie szczerze, jest zima i z tym odchudzaniem bywa różnie, ba powiedziałabym nawet, że bardzo różnie. Jak nigdy chce mi się czegoś słodkiego kalorycznego rozgrzewającego. no ale chyba sie trzeba za siebie wziąć bo zanim będą świeta bębenek będzie wystawał spod sukienki, więc chociaż ten tydzień sie musze trzymać
trzymam sie
Trzymam się całkiem nieźle, dziś sie tak najadłam rano owsianką, że normaaaaaaalnie szok;) a ty tylko 40 g owsiankowej mieszaki(płatki owsiane, otręby żytnie trochę słonecznika, siemie lniane) zalane mlekiem i troche jogurtu 0% wczoraj wieczorem a dziś do tego dorzuciłam jabłuszko;) mniam pychotka
II śniadanie, 3%, szynka konserwowa, pomidor rzodkiewka
obiad hmmm moze pieczarki z sosem pomidorowy
kolacja 2 cienkie kromki razowca z wędliną i warzywem jakimś
co racja to racja
Fakt, mam teraz miesiączkę, więc może to też wpływa na wzrost wagi,. Ale nie ma co się nad sobą litować tylko kontynuować w dalszym ciągu swoje postanowienia.