Pamiętnik odchudzania użytkownika:
1985natalia2

kobieta, 39 lat, Mrągowo

167 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Śmigać bez skrępowania w bikini z wagą 58kg :D albo i mniej :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 kwietnia 2017 , Komentarze (1)

Dzień odpustu i braku kontroli hehe zaliczyłam pyszny obiad na mieście i właśnie kończę ciacho. Na wieczór piwo i chipsy a co mi tam. Cheatday to cheatday

28 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

trochę w zawieszeniu ale jednak heh waga ni drgnie. Pogoda ponura więc nie bardzo chce się cokolwiek robić. 

Śniadanko. Kawa z mlekiem i miodem. Jogurt

Obiad. Spaghetti boloneze

Podwieczorek. Kisiel i jabłko

Kolacja. Serek wiejski z warzywami tzn. Pomidor ogórek oliwki pieczarki marynowane szczypiorek

Czekam na spadek ale w przyszłym tyg okresowo więc pewnie teraz mam zastój wodny.

25 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

heh waga stoi ...58,1kg od wielu dni. Niby dobrze bo to niemalże stabilizacja ale 0,1kg dzieli mnie od celu i nie mogę go osiągnąć haha crustrujące. Dieta jest ruch też. Właśnie wyciągnęłam twarożek z warzywami i dziś już tylko rzeczy płynne przyjmuje i może jakiś kisiel. Zjadłam już dziś sporo bo i kawałek serniczka wpadł. Chce już słońca i ciepła, mam dość gnicia w domu.

21 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

kolejny i spektakularny spadek za mną hahaha całe 0,2kg na tyg. Można powiedzieć w żółwim tempie to idzie ale chyba nikt mi nie powie że nie chudne zdrowo. Teraz trzeba sie modli  do pana jojo żeby nie przyszedł tego zepsuć i można sie rozglądać za bikini na lato

Czy któraś z was kupiła dietę vitalii? Warto? Jak efekty? Są jakies fajne przepisy?

20 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Waga mozolnie ale spada. Jutro pomiary oficjalne a póki co jeszcze dojadam serniczek i śledzie po świętach. Mąż mi się załatwił w święta ehh jeszcze do siebie nie doszedł. Totalnie odcielo mu łeb i nie pamięta nawet jak wróciliśmy do domu. Potem dopadła co jakaß delirka i 5h Boga wzywał i się trząsł cały..masakra. pierwszy raz coś takiego widziałam. Chyba nadmiar wódki i dieta nie idą w parze a te święta zapamięta na długo. Kupiłam mu dziś centrum bo jeszcze chodzi blady jak ściana. 

18 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

Jadłam sobie wszystko na co miałam ochotę ale nie przejadając się i jakiejś tragedii nie ma. Jedzenia jeszcze zostało wiec na xakupy póki co nie jade. Moj mąż mocno odchoruje te święta. Tak sie wczoraj z moim bratem załatwił że całą noc nie spał tylko sie całował  z klozetem. Dziś jeszcze potem ciacha bo szkoda wyrzucać jak jeszcze dobre więc tematy diety powrócą niebawem

13 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

kochane moje. 13marca postanowiłam powalczyć trochę z ciałem aby na Lato było już spoko. Tak żebym mogła iść na plażę w bikini i nikt nie powiedział ale się zapuścił po dziecku. Waga startowa tego dnia to 60,7kg. Dziś mija miesiąc diety i ćwiczeń. Nie powiem abym była tym wykończona czy żeby było ciężko. Było całkiem spoko wręcz. Dziś 13 kwietnia na wadze 58,3kg. Cel praktycznie osiągniety. Jestem zadowolona ze swojego ciała i dumna że wytrwałam. tego życzę i wam

12 kwietnia 2017 , Komentarze (5)

jak szalone. Rozłożył mnie jakiś wirus kocham kaszle gardło boli. Na wadze znowu spadek ale nie cieszę się przedwcześnie bo wiadomo że różnie być może. Dziś 58,5kg ale czekam do piątku.

Śniadanie. Activia truskawka poziomka, kawa z mlekiem i brązowym cukrem

Obiad. Klopsiki z ryżem i surówką z białej kapustki, szklanka soku multiwitamina

Podwieczorek. Koktajl banan kiwi serek homo naturalny

Kolacja. Nie mam jeszcze pomysłu więc pewnie twarożek albo serek wiejski z warzywkami

10 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Jak w tytule po weekendzie strat na wadze nie odnotowano ani na plus ani na minus. Jest dobrze. Oczywiście mogło być lepiej no ale wiadomo. Człowiek istotą o słabej woli jest i przyjemności lubi. Powoli w głowie układam świąteczne menu tak żeby mieć szanse zminimalizować straty. Bo będą jakieś na bank. Na pewno zrobię rybkę po grecku bo mam mega chcice na nią i znalazłam fajne jajeczka faszerowane z buraczkami. Wyglądają świetnie. A wy macie jakieś hity na wielkanocny stół.? rZrobię jeszcze schabu po warszawsku z jajkiem mniam

Śniadanko jajecznica z szynką, papryczka nadziana serkiem pikantna, kromka ig, kawa

Obiad. Schab z grilla, surówka wielowarzywna, miseczka pomidorowej z makaronem

Podwieczorek. Herbatka na spalanie i trzy kostki gorzkiej czekolady

Kolacja. Serek wiejski i kisiel słodka chwila.

7 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Spadek niewielki bo całe 0,1kg ale cm lecą i waga twierdzi że przybyło mi mięśni więc luz.

Śniadanko. Dwie grzanki pełne ziarno szynka ser pieczarki ketchup

Obiad. Spaghetti

Pod wieczorem kisiel i lampka wina

Kolacja pstrąg w occie Home Edition.

Weekend....oby nie dietend