Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą 4 dzieci najmłodsze urodziło się 04.02.2013 r ważę 74 a ma być 60!!!!!!!!!!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50798
Komentarzy: 1917
Założony: 23 stycznia 2012
Ostatni wpis: 26 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BETINA1980

kobieta, 44 lat, Białogard

170 cm, 70.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2013 , Komentarze (13)

hej kobitki
Z tymi ćwiczeniami to mi nie wyszło dzisiaj.Nie znalazłam nawet 30 min dla siebie.
Rano dzieciaki do szkoły ,przedszkola naszykowałam.
Liliana wstała jak sprzątałam po śniadaniu i buszowała aż do 11 normalnie TRZY  godzinki nie spała.
NO USNĘŁA
Mama szczęśliwa ,że skończy sprzątać i umyje chociaż włosy bo smalec nie z tej ziemi na łbie się zrobił.
W połowie suszenia , kto wstał ??????
Liliana!!!!!
I znowu nie spała.Matka w szoku bo podobno maluszki dużo śpią.
Ale z bólami udało mi się obiad zrobić i wstawić pranie (zaraz rozwieszę hehe)
Po objedzie na spacer do babci poszliśmy.a LILIANA u babci śpi !!!!!
Nic ją nie ruszało, żaden hałas jej nie zbudził.
Po powrocie do domku , koniec spania.
Kąpanie i buszujemy od nowa.
Dziewczyna radosna , zadowolona .
Matka padnięta nie ma sił na ćwiczenia już.
Dobrze ,że starsi umieją  się sobą zająć , bo naprawdę nie wiem czemu Bóg dał nam tylko 2 ręce jak mi potrzebne ze cztery.
To tyle mojej laby bo właśnie się głodzilllllaaaaa budzi.

A ćwiczenia zacznę jutro CHYBAAAAAAAAAAAAAAAAA


24 lutego 2013 , Komentarze (20)

Hej kobitki
Dziękuję Wam za wpisy ja Was też czytam choć nie zawsze mam czas na komentarze.
Dziś waga spadła lekko o 1 kg czyli jest 84. Czuję się już lepiej , może anemia mija mi.
Od jutra chce zacząć lekkie ćwiczenia na stepie , na początek 30 min i brzuszki no i oczywiście spacerki.
Na dziś tyle , wracam do malej bo ostatnio się burzy często  jak mamy nie czuje hehe





23 lutego 2013 , Komentarze (13)

Hej kobitki
Wczoraj miałam u siebie babski wieczór , chłopy w Poznaniu na turnieju  więc trzeba było to wykorzystać. Jak wiadomo babskie wieczory są najlepsze. Jedzenie , winko,
(oprócz mnie oczywiście), ploty i narzekanie na facetów. Cud malina na nerwy i stres.
Bo nikt tak baby nie zrozumie jak inna baba.
Malutka jak zwykle noszona pieszczona same achy i echyyyyyyyy .
Uwielbiam nasze zloty.
Dziś mamy za to trochę sprzątania to ta gorsza strona medalu.
Dietkę staram się trzymać , wiadomo by malutkiej nie bolał brzuszek ale mam taką ochotę na pizze albo kebaba i colę  i piwko wiadomo zakazany owoc smakuje najlepiej. Cóż wyjdzie mi to na zdrowie. Więc idę na owsiankę
Miłego dzionka kobietki.

20 lutego 2013 , Komentarze (15)

HEJ
Kobitki wybaczcie, że mało Was odwiedzam, czytam was czasami w wolnej chwila ale
jak wiecie same albo się niedługo dowiecie , z małym dzieckiem to wszystko robi się w biegu.A u mnie 4 potrzebuje mamy no i mąż też hehe
Malutka polubiła raczki za sprawą najstarszej siostry, która zarzekała się ,że "bachora"
nie będzie bawić a teraz niania pierwsza klasa ehhh dzieciaki można o nich cały pamiętnik zapisać a to przecież o odchudzaniu mam pisać
Moja dieta -zero smażonego
- wszystko gotowane
-jogurty naturalne
- dużo wody
-dużo spacerów trochę utrudnionych przez śnieg i wiatr
Mało ruchu na więcej nie mam jeszcze sił.
Pa bo mała chce cyca................

17 lutego 2013 , Komentarze (21)

Hej kobitki
Od poniedziałku zeszło mi 3 kg  czyli po ciąży zeszło 13 kg, cieszę się strasznie chociaż wiem ,że to jeszcze woda z chodzi ze mnie ale i tak radocha jest.
Malutka szybko rośnie, niektóre ubranka te co pasowały w dniu wypisu ze szpitala już odkładam na bok bo za małe
Jutro chce ruszyć w miasto kupić jakieś spodnie , bluzki bo na ciążowe nie mogę patrzeć a w te z przed ciąży no nie włażę niestety.
I kobietki mam dylemat co do chrzcin, bo miałam ja chrzcić na lato ale mój mąz chce na święta bo i tak się je wyprawia i tak to po co dwie imprezy robić .
To fakt finansowo jak najbardziej się z nim zgadzam tylko jak mam do 31 marca schudnąć by wleźć w cokolwiek fajnego.
Czemu w tym roku święta są tak szybko?????????????????????????????????
 Tak wygląda moja 2 tyg Liliana
  
  
  



13 lutego 2013 , Komentarze (13)

Hej kobitki
Powoli zaczynam się przyzwyczajać do nowej sytuacji i tak zorganizować dzień by wszystko pogodzić.Liliana Po fatalnej nocce moje piersi tak napełniły się mlekiem, że cieknie mi ciurkiem i malutka już się najada.Piję też więcej wody , tak wiec chwilowo nie muszę dokarmiać
Jutro walentynki i imieniny Liliany chyba jakieś ciasto upiekę (dla tatusia!!! hehe)
Znalazłam nawet wiersz :
                                  
 " Na każdą wiosnę, snują się myśli miłosne,
niezwykłe marzenia senne, takie inne niecodzienne,
I nie ciąży na wiosnę, serce już radosne.
Bo wiosną marzenia senne, zdają się być zmienne.
Serce cicho zaspane, przesyła piosnki wiosną oczarowane,
a nadzieje z lekka się zielenią, to tak kochaniem się mienią.
Myśli w miłości uwikłane bukietem wierszy całują Lilianę,
jak liście jesienią, tak suche serca pokrywają się czerwienią
Bo gdy ona jest gdzieś blisko, w mym wnętrzu płonie ognisko,
to płomień tylko dla Liliany, świat poezji magiczny i zaczarowany
."

                                                                          
Dziś krótko , padam na twarz , idę spać.Dobranoc

12 lutego 2013 , Komentarze (15)

HEJ KOBITKI
Dziś za mną pierwsza ciężka nocka, mała chyba nie najada się moim mlekiem.
Ciągnęła mnie przez prawie całą noc.Cycki mi odpadają normalnie.
HERBATKI NA LAKTACJE JUŻ NIE NAWIDZE HEHE
Już nie wiedziałam co robić, pić dałam , pospała 30 min i znowu cycuś.
Brzuszek ją nie boli, nie pręży się ani nóżek nie podkurcza.
Ciężko tak zgadywać co maluchowi doskwiera.
Pielucha sucha, nie przegrzewamy jej , jedzonko dosłownie pod nosek podaję ,
CHYBA PO PROSTU LUBI PRZY CYCUSIU SPAĆ
Po wczorajszej wizycie położnej okazało się ,że szwów nie pozrywałam.Całe szczęście wszystko się goi dobrze.Myśleliśmy ,że na spacerek to tak za tydzień dopiero będziemy mogli wyjść a tymczasem położna nas dosłownie wygania na 20 min spacer bo powietrze uodparnia nie "zabija" .To my szybko dryndę złożyliśmy i śmigamy.
Lilianie się podobało, spała zadowolona, mama dotleniona, trochę kalorii spalonych.





11 lutego 2013 , Komentarze (21)

Hej kobitki,
Dziś jak obiecałam ważenie , bałam się stanąć na wagę jak by tam pradem razili, ale w końcu się zmusiłam .
88 kg
Od tej wagi zaczynam odchudzanie.Nigdy jeszcze tyle nie ważyłam.
Wczoraj wpadła ciotka i na powitanie się pyta czy na pewno już urodziłam????
Normalnie mnie tak zmotywowała ,że ho ho.
Brzuch mi wisi strasznie,ciesze się tylko ,że nie mam rozstępów więc za parę tygodni zacznę ćwiczyć go by na wakacje wyglądać jak człowiek.
Po jej wizycie przyszła babcia, potem brat męża z rodziną i na koniec mój brat z rodzinką.
Malutka towarzyska babka dala się nosić wszystkim na raczkach, tylko mama trochę wieczorem padnięta była.
U nas koniec ferii zimowych , wracamy do rzeczywistości.


Zaraz będzie u mnie położna, ściągnie mi szwy , poczuję się trochę lepiej jak już nie będą mnie ciągnąć.
Idę trochę Was poczytam puki Lilianka śpi,
BUZIAKI



9 lutego 2013 , Komentarze (11)

Hej kobitki
Mimo wieku jestem głupia jak but!!!!!
Po porodzie parę dni, szwy założone a ja sprzątam bo .... bo sama nie wiem czemu.
Przecież od kurzu się nie umiera a podłogi mogą inni umyć a zakupy mąż też umie robić
Ale nie ja mądrzejsza  to teraz mam chyba zerwane szwy
Mam nauczkę i to niezłą 
Dać mi tylko kopa
Dziś moje memu
-kanapka (sałata , ser, papryka), płatki owsiane z mlekiem,herbatka
-kasza z potrawką z kurczaka , buraczki,
-jabłka gotowane z ryżem,kawa zbożowa , jogurt


8 lutego 2013 , Komentarze (21)

Hej kobitki
dzisiaj już lepiej z moimi piersiami.Jednak szałwia i lekkie odciąganie pokarmu pomogło.
Szwy też już tak nie ciągną, jednym słowem wracam do życia.
W poniedziałek przyjdzie położna ściągnąć szwy ,niby nie boli ale jak pomyśle ,że ma mnie "tam" ktoś dotknąć to brrrrrrrr
Mała grzeczna wiadomo po mamusi śpi , je i śpi trochę się porozgląda i znowu je i śpi.
Dzieciaki zakochane w małej, tylko lekko zawili już lecą , kapiemy oczywiście wszyscy razem,  hehe dobrze ,że łazienka duża to nas mieści
Więc jednym słowem rodzinna sielanka i oby trwała jak najdłużej.
Co do dietki to można powiedzieć ,że powoli ją realizuję.
Dziś:
-płatki kukurydziane z mlekiem
-jabłko
-ryż z warzywami i kurczakiem , sok marchwiowy
-2 kromki chleba z sałatą ,wędlina drobiowa, jogurt naturalny
- herbatka dla mam karmiących

Potem poszperam na necie i poszukam jadłospisów dla kobiet karmiących , nie mam czasu wyliczać kalorii więc wezmę pod uwagę gotowce.
Moja waga no cóż aż boje się stanąć na wagę , w poniedziałek to zrobię niech mi woda chociaż trochę zejdzie hehe