Witam Was Vitalijki, dużo się znów wydarzyło. Zakończenie roku, alkohol z wychowawcą i innymi nauczycielami. Dieta, tak jak pisałam nie została utrzymana. Ale może dziś znów zacznę ?? Nie jest ze mną tak źle, myślę o zrzuceniu 5-6 kg w ciągu maja, sądzę że przy tak dużym ruchu na pewno mi się uda. Myślicie że to dużo, ja sądzę jednak że mało. Po 30 dniach diety, którą przerwałam w święta okazało się , że mimo tak szybkiego schudnięcia żadnego efektu jojo nie było ;) Mam ogromną satysfakcje, mimo że jednak waga pokazuje inaczej ciało dużo się nie zmieniło ;)
Pierwsze promienie słoneczne są, aczkolwiek korzystam z solarium, wole być już leciutko opalona tak by wyglądać lepiej ;) Bo w końcu opalenizna tez ma swój udział w odchudzaniu :P
Obecnie opiekuje się dzieckiem (dorabiam jako niania), a że podopieczna jest niegrzeczna i nie chce wykonywać swoich obowiązków mam dużo wolnego czasu ;) Brak jakiegokolwiek zainteresowania z pewnością zmobilizuje ją do tego by zaczęła to robić co mamusia kazała by w efekcie móc się ze mną pobawić :D
Śniadanie: 2 jajka na miękko, 3 kromki chleba z masłem + herbatka
Przekąska: ediit później
Obiad: edit później
Kolacja: edit później
Ćwiczenia: edit później