Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem zwariowana 25 latka, no moze teraz juz mniej..zawsze mialam problem z tusza, mam endencje do tycia ...kiedy poszlam do liceum swietnie schudlam, na studiach jeszcze bardziej stalam sie pewna siebie, bylam zadowolona z tego jak wygladam, gdy poznalam obenego partnera wszystko sie zmienilo, zaczelam tyc bardzo szybko, w okolo roku przytylam jakies ponad 30 kg, patrze w lustro i nie wierze wlasnym oczom, jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu, to straszne jak wygladam, jestem paskudna, nie podobam sie sobie, najchetniej wyrzucilabym z domu wszystkie lustra.Musze schudnac, musze odzyskac dawna sibei by byc szczesliwa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37736
Komentarzy: 830
Założony: 10 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 1 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelinuss

kobieta, 37 lat, Włocławek

168 cm, 74.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2012 , Komentarze (9)

Kochane wiecie co dzis uslyszalam milego od mojego ukochanego?Bo wiecie tancuje, cwicze aerobik, a on:

"Misiek schudly ci nozki:)"

Hurrraaaaaaaaaa moje meczarnie, moje starania nie ida na marne!!!Ja zauwazylam, ze brzuszek mam troche mniejszy, jeszcze tu nogi no nie CUDOWNIE!!!

A tak w ogole sluchajcie to zauwazylam, ze od kiedy sie odchudzam inaczej sie czuje, jem zdrowiej, czuje sie taka lekka, mam lepsze samopoczucie,kondycja sie poprawila, ogolnie czuje sie o wiele lepiej, jakos dobrze mi , ze sie odchudzam, mam swiadomosc ze to dobre dla mnie jzu nei chodzi tylko oto, ze bede szczuplejsza, ale ze moj organizm na tym skorzysta, a nei do tej pory jak nie Mcdonald, Kfc czy kebab..nei mowie, ze jadlam ciagle, ale jadlam, a nie dostaraczalam duzo witamin, teraz duzo jem np ogorka, uwielbiam:)Jednym slowem mowiac,odchudzajmy sie dziewuszki to dla naszego dobra, same korzysci, schudniemy, nasz organizm pochlonei mnostwo witamin, kondycja sie poprawi czego chciec wiecej?

Moje kochane:****

Wlasnie tak w ogole to skonczylam swoj aerobik, normalnie leje sie ze mnie, tak mi dzis dali popalic:)Lece pod prysznic

DOBRANOC MOJE WSZYSTKIE CHUDZINKI:****

23 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

Eeeeeeeeeee jestem zla na siebie...wczoraj tak mnie goscie zmeczyli, ze polozylam sie na chwile do lozka, bylam zmeczona i zasnelam...a co za tym idzie nie bylo zadnych cwiczen...:(tylko spacery w dzien. Mam jakis dzis dziwny humor, nei wiem co zjesc n sniadanie, nei mam zadnych pomyslow...kompletnie, ehh..No, ale trzeba cos zjesc...zjem, a potem morderczy aerobik.

Pozdrawiam kochane, jak po weekendzie?Ale u nas piekna pogoda, sloneczko, i sloneczko grzeje:)

Śniadanie:

4x lekkie pieczywo= 80 kcal

2 x plasterek szynki= 30 kcal

1 x plasterek zoltego sera= 35 kcal

2 x dzem= 46 kcal

Po sniadnku jestem, aerobik zaliczony, lece pod prysznic, ale piekna pogoda sie robi, nic tylko na rowerek skoczyc, juz sie ni moge doczekac za dwa dni wazenie:)hmm....ile spadnie....

zeby jeszcze czlowiek mial wolna glowe od problemow, mysli trapiacych , ehh czuje ze moje dobre samopoczucie spada, i znowu nadchodzi uzalanie sie nad soba...

Obiad:

4 x tostowe pieczywo=194 kcal

2 x plasterek zoltego sera= 70 kcal

2 x plasterek szynki=30 kcal

ketchup=30 kcal

i galaretka=35 kcal

Razem:550 kcal

o kurcze...tak wiem co powiecie...stanowczo za malo...nie wiem jak to sie stalo, wlasnie bede wpychac w siebie galaretke...kurde pierwszy raz tak malo...ale nie chce mi sie jesc...moze przez to, ze jestem zdolowana, boli mnie glowa

Jeszcze dzis czekaja na mnie cwiczenia.

 

22 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

Jak tam dzis kochane?Jak mija niedzielyjezdza mama z wujkiem, a wiec teraz szybko pisze dziewczynki, wlasnie ubieram tenisowki i biore sie za cwiczenia, potem prysznic i lece do sklepu po jakies ciastka do kawki, beda mnie dzis kusic...ale nei dam sie!!Nie po to sie teraz poce tyle czasu i odmawiam sobie dobrych rzeczy, zeby mi tu jakies ciastko wszystko popsulo, o nie nie, krowa sie nie da!!A zanim jeszcze przyjedzie mama idziemy z pieskiem na dlugi spacer, u nas taka ladna pogoda sloneczko swieci,pokazuje na termometrze 19 stopni w cieniu:)

Sniadanko juz bylo:

gratka truskawkowa = 96 kcal

5 x lekkie pieczywo= 100kcal

2x dziem= 46 kcl

2 z pasztet= 50 kcal

To lece sie meczyc:)bede pozniej:)trzymam kciuki za was moje kochane

No to koniec morderczego fast aerobiku, teraz prysznic i dluuuuuuuuuugi spacer po ciastka, haha moj narzeczony leci ze mna, i mowi"musimy...a nie mozmy pojechac autem..."a ja mowie stanowczo NIE!!!Trzeba byc asertywnym, w szkole tego uczyli hahahaha

Obiad:

1 x jajko na twardo=84 kcal

2 xmale pulpeciki=112kcal

1x maly golabek=61 kcal

4 x lekkie pieczywo= 80 kcal

ketchup= 15kcal

Razem: 644 kcal

21 kwietnia 2012 , Komentarze (7)

Noi mialam racje...wstalam o 12... Potem sprzatanie domu, sniadanko, ogarniecie zwierzakow i dluuuuuugi spacer nad Wisla z pieskiem, dzis rano nie bylo cwiczen, postanowilam pospacerowac i pobiegac z pieskami, sa tam dlugie schody wiec sobie powchodzilam kilka razy hehe, pewnie niektorzy ludzie mieli ze mnie ubaw haha, taka krowa wielka wspina sie

Śniadanie:

jogurt jablko -mieta(125ml) =80 kcal

batonik fitness= 92 kcal

 

Obiad:

pierogi:)dzis zaszalam, a co(uwielbiam)= 500 kcal

 

Razem:672 kcal

 

A jak wam mija sobota?Ja zaraz zabieram sie za cwiczonka wieczorne, oj bedzie ostro

20 kwietnia 2012 , Skomentuj

Noi coz dzis tez tak pozno jakos wyszlo i dopiero bede zabierac sie za cwiczenia...szczerze mowiac to dzis mi sie tak nie chce, jestem wykonczona...jutro chyba bede spac do 12:)nie nie moge, trza ogarnach chalupe...:D

20 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

a wiec tak dziewczynki moje kochane znalazlam w necie swietne bardzow yczerpujace cwiczenia, a mianowicie najpierw rozgrzewka, potem 30 minut aerobiku ae takiego intensywnego i szybkiego i potem oczywiscie rozciaganie, masakra ja juz po 20 minutach konam...swietne, bede naparzac codziennie hehe

Sniadanie:

jogurt jablko-mieta(125g)= 88kcal

1, 5 wafla naturalnego=54 kcal

bialy ser= 30 kcal

kilka plasterkow ogorka= 1kcal

Obiad, dzis poszalam a co:

2 x bulka = 272kcal

2x stek drobiowy = 272 kcal

surówka=:)

ketchup= 30 kcal

Razem:799 kcal

Ale spokojnie zrobilam soobie jeszcze galaretke na zimno, nie omieszkam jej zjesc:)

Niestety galaretki nie zjadlam, zjadlam sobie ten taki fitness batonik= 92 kcal

 

 

19 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

co dziewczynki robicie?Spicie juz?Ja dopiero wrocilam, dalam zwierzakom jesc i biore sie za moje 60 minutowe cwiczenia dzis pozno, ale coz trzeba,nie wycofam sie z wysilku, sie zawzielam:D

A i moje kochane stwierdzilam, ze juz nei bede sie wazyc, zwaze sie po 14 dniach i wtedy, bo teraz bez sensu, choc przyznam, ze wtedy zwazylam sie po poludniu, ale nic nei mowie, nic nei zdradze, powiem ile waze po 14 dniach.

No to milej nocy, milych snow, karalaluchy pod poduchy

19 kwietnia 2012 , Komentarze (7)

Moje kochane tak sie zastanawiam, bo duzo czytam na temat odchudzania, spalania tkanki tluszczowej, i podobno spalanie zaczyna sie dopiero po 45 minutach ciaglego ruchu...to czy ma sens moje poranne 15 minut cwiczen?Ja mysle, ze tak rozruszam cialo, lepsze samopoczucie, ale czy to pomaga w odchudzaniu?A wieczorkiem cwicze 60 minut.Prosze pomozcie mi

Śniadanie:

3 łyzki kaszy manny=136 kcal

250 ml mleka= 88 kcal

1x lyzka cukru=53kcal

 

a czy urzedzenie leg master jest bardzo przydatne w odchudzaniu?rozwazam nad kupnem, ale nie wiem czy pomoze mi schudnac czy tylko zbudowac miesnie...

obiad:

2x jajko na miekko=167 kcal

5 x lekkie pieczywo=100kcal

serek danio=168 kcal

Razem: 712 kcal

18 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

ha nie uwierzycie!!Narzeczony przyszedl z pracy i co...kazal mi wyjsc przed dom, a tam stoi  sliczny sportowy ROWER!!!HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Juz sie nie moge sie doczekac, kiedy dosiade rumaka

18 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

I jak tam wam dzis minal dzien?Ja wlasnie pranko robie, a troche tego sie uzbieralo:)a potem na komputerku chwile i aerobik 60 minut, trzeba podtrzymac tradycje:)powiem, ze juz sie przyzwyczailam do tych cwiczen, rano wstaje jem sniadanko i 15 minutek, potem wracam obiadek i 60 minutek, planuje tez kupic sobei rower, bo moj sie zepsul i bede popierdzielac nad Wisla, niech widza jak Krowa jezdzi, niech nie mysla ze nie umie jezdzic, albo ze ma za grube dupsko na siedzonko od rowera hahahaa