Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1080261
Komentarzy: 37039
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2017 , Komentarze (32)

Witajcie Kochani ;)  Od wczoraj walczę z bólem głowy, masakra jakaś. 3 tabletki i nic ???? Posiłkowo u mnie ok nie objadam się, staram się jeść o określonych porach, tak jak to mam w diecie SD ;) Waga stoi jak zaklęte :) @ w toku....a raczej ku końcowi ;) Czekam aż ból głowy zniknie,a raczej gdy troszkę zmaleje i wskakuję na orbiego :D Dziś leniwa niedziela ;) no może nie tak do końca, bo jak M wróci będziemy montować półki u dziewczyn w pokojach :)                                        Wiecie co.... został tydzień do świąt !!!!! Szok !!!! A ja daleko w d....e :( Tak :( A może nie aż tak... Salon z grubsza ogarnęłam w piątek i wczoraj. Część prezentów kupiona,ale i sporo do kupienia -- dziewczynki, M i rodzice... pomysłów brak :(   Zaraz siadam z kartką i długopisem i działam ;) Zrobię listę zakupów uwzględnię prezenty ( oczywiście jak coś wymyślę ) i trzeba ogarnąć jedzenie :) W planach mam schab z żurawiną lub śliwką albo sam schab ;) zrazy,bigos a z niego może pierogi zrobię. No i oczywiście ryba po grecku, może jeszcze ryba w sosie tatarskim :) Ciast nie będę piekła :) Mniej będzie kusiło hihihi Może coś kupię gotowego :) Zobaczymy :)                                                        Aaa od wczoraj nagrywałam, pisałam, szykowałam filmik ;) Poszedł dziś filmik o toksycznych ludziach ;) Późno obejrzałam pewne rady dotyczące układu telefonu i następnym razem inaczej   ustawię telefon :) bo faktycznie widać środek osoby a po boku czarno ;) Ale człowiek uczy się na błędach :) Wybaczcie :) Poprawię się ;) Pozdrawiam serdecznie i miłego popołudnia życzę :) Miłego oglądania ;) :) 

https://youtu.be/kHcQG8THM18

  

16 grudnia 2017 , Komentarze (10)

Dobry wieczór ;) Chciałabym Wam Kochanie bardzo podziękować za te komentarze, odnośnie filmiku. Wiem, zdaję sobie sprawę,że filmik był krótki i mało może o mnie mówił ale...postaram się poprawić ;) Nagrałam go na próbę, nawet nie myślałam,że będzie tyle razy wyświetlany :) Już jest 145 wyświetleń :) Nawet ładny wynik od wczoraj. Zastanawiam się właśnie czy w kolejnym filmiku powinnam trochę o sobie powiedzieć,czy może podjąć jakis temat ;) Mam kilka propozycji ;) 

1. "Toksyczne osoby "

2. " Czy można zrozumieć faceta " 

3. " Macierzyństwo- plusy i minusy " 

Czy może Wy macie jakieś propozycje ? Może chcecie abym jakiś temat poruszyła ? Jestem otwarta na propozycje :) :) Jeszcze raz dziękuję za Wasze komentarze, miłe słowa, rady. To dla mnie dużo znaczy ;) Wiele osób zupełnie inaczej mnie odbierało ;) z samego pisania tutaj :) Aaaaaa Moja córka znalazła mój kanał ;) skubana ;) Mamusiu dałam Ci łapkę w górę, świeżynko hihihi tak mi powiedziała. Jestem pozytywnie nastawiona. Myslałam też,o tym aby własnie wstawiając filmiki dokumentować odchudzanie, ale.... Właśnie ale to chyba nie jest dobry pomysł, bo jeśli mi się noga powinie i co wtedy ??? Dlatego wolę tego nie publikować póki co ;) może z czasem jak ogarnę tego YT to zdecyduje się na coś nowego :) 

Dieta stoi tzn. nie objadam się ale i też nie trzymam sztywno tego co zapisane ;) aktywność ? dziś dosiadłam orbiego ;) mało bo mało ale tylko 3 km pogalopowałam ;) ale znowu zaczęłam się dusić i kaszleć buuuuuuuuu i dlatego odpuściłam.

No to tyle póki co Moi Mili ;) życzę Wam spokojnej nocki i udanej niedzieli :) :) Pozdrawiam serdecznie :) :) :* 

15 grudnia 2017 , Komentarze (70)

Witajcie Kochani ;) Mamy piątek, a co u mnie ? Hmmmm spędziłam kilka dni u rodziców i tam narodziła się pewna myśl, która nie chce mi wyjść z głowy. Co to za myśl ? Wideoblog ;) Nie wiem czy to dobry pomysł,ale coś czuję,że potrzebuję tego. Może to też będzie dla mnie jakaś forma terapii ? Hmmm myślę o tym właśnie w tych kategoriach :) Zastanawiam się czy to dobry pomysł ? Jakie tematy poruszać ? Wielki kocioł w głowie :) I poniekąd do Was zwracam się z pytaniem :) co Wy o tym myślicie, jakie jest Wasze zdanie na ten temat ? Moja córka podsłyszała jak rozmawiałam o tym z koleżanką i mega się ucieszyła :) Powiedziała " mamuś będziesz nagrywała filmiki na you tube ? :) odp,że myślę nad tym " Była bardzo uradowana ;) Tysiące myśli, jak zacząć.... Hmmmm Jaki powinien być pierwszy filmik ? Tysiące niewiadomych ;) Może Wy mi coś podpowiecie, poradzicie ? Może ktoś z Was cos takiego nagrywa i coś doradzi ? Jestem otwarta na propozycje :)

Dietowo nijak, dopadł mnie jakiś wirus, nie wiem czy nie jelitówka. Powoli wracam do siebie :) Ojjj od ponad 3 tygodni ciągle coś się przyplątuje :( oby ten kiepski czas już się skończył :) 

Pozdrawiam serdecznie :) 

13 grudnia 2017 , Komentarze (31)

Witajcie  Kochani ;) Wpis na szybko, bo nie mam siły ani motywacji na pisanie. Myślałam,że pożegnałam choróbsko ale nie. Dalej męczy mnie kaszel, a co za tym idzie aktywność tyle co liczenie kroków, skłony przy wiązaniu butów i prace w domu. Dieta hmmm jem mało :( bo nie mam na nic ochoty. Do tego dziś doszedł znowu ból głowy i jakieś kłucie w lewym boku... Kłucie sobie poszło a ból głowy dalej jest. Do świąt coraz bliżej a u mnie nawet brak nastroju :( nie cieszą mnie święta, ale tak już mam od czasu rozwodu czyli ponad 7 lat :( gdzieś ta zadra siedzi :( robię dobrą minę do złej gry.... uśmiecham się  w święta tylko dla dzieci ;) Ogólne samopoczucie jako takie. Tak sobie pomyślałam,że skoro teraz ta dieta kuleje to po świętach będzie lepiej? Nie oznacza to,że zamierzam się objadać itp...ale oznacza to,że bardziej skupie się po świętach. Teraz nie mam głowy, za dużo się dzieje...Ja to jednak muszę mieć wszystko rozpisane, wtedy wiem,że żyję.... Tak żyję według planu :( ajjjjjjjj do czego to doszło... aaaaaaa bym zapomniała.... ostatnia wizyta u psychologa zakończona dobrze. dostałam zadanie domowe, nad którym cały czas pracuję ( bo w styczniu muszę mieć gotowe ) Czego dotyczy ? Otóż mam wypisać co powoduje u mnie napady złości, dlaczego krzyczę i w jakich momentach. W jakich chwilach pojawiają się stany depresyjne. Czego się boję, co powoduje u mnie niską samoocenę :( ojjj jest tego troszkę. Chwilami pisząc to, płaczę....powracają sytuację o których chciałam zapomnieć, ale siłą rzeczy muszę na chwile do nich powrócić bo to one spowodowały te stany.... W styczniu będziemy to omawiać i analizować. Pisząc to zdałam sobie sprawę,że boję się życia :( samotności, porzucenia :( To tyle póki co ;) 

Pozdrawiam cieplutko :) Dobrej nocki Wam życzę :) :) 

2 grudnia 2017 , Komentarze (37)

Witajcie....Nowy miesiąc, czas na nowe postanowienia ?! Być może...Jednak nie chciałabym co miesiąc zaczynać od nowa :(  Ale  nie mam wyjścia. Dieta wykupiona, czas na nowo ustalić plan działania. Tylko jaki plan ustalić aby sztywno się go trzymać ? Jak tego dokonać ? Jak to zrobić, aby nie nawalić, bo akurat się rozchoruję ja lub dzieci, lub będę miała gorszy dzień ???? Jak nie nawalić ??? Jak dobrnąć do finału ? Czy tylko silna wola jest do tego potrzebna ? Rady mile widziane !!!! Co dwie głowy to nie jedna ;) 

Zaczynam burzę mózgów....Mam nadzieje,że jeszcze dziś uda mi się ułożyć plan na grudzień...A może robić to co tydzień, a nie na 30 dni...bo może to za dużo? Nie wiem , jednak zaczynam robić rozpiski. Trzymajcie kciuki ;) i czekam na rady :) Pozdrawiam miłego dnia życzę :) 

P.S. jeszcze walczymy z kaszlem z młodą.... są postępy... jest nadzieja ;) 

26 listopada 2017 , Komentarze (25)

Witajcie Kochani. 

Jutro poniedziałek, kolejna wizyta u lekarza z młodą. Niby od czwartku siedzi w domu, ale jakoś specjalnej poprawy nie ma. Kaszel dalej męczy, dlatego podejdę z Nią na kontrolę. I chciał nie chciał jestem zmuszona, na kilka dni jechać do rodziców. Aby druga panna mogła chodzić do szkoły. W tym tygodniu nie było problemu bo M był w domu i woził córkę ale dziś wyjeżdża i nie będzie miał kto wozić. Może gdybym ja sie lepiej czuła ale niestety szału nie ma. Nie lubię, wręcz nienawidzę prowadzić samochodu gdy katar z nosa leci, oczy łzawią i czuję jak w kościach łamie :( Dlatego na kilka dni pojedziemy do rodziców. Młoda będzie mogła bezpiecznie sama wracać do domu,a My z drugą pannicą będziemy się kurować. Mam nadzieję,że tydzień będzie owocny, bez wpadek. Niestety w tym tygodniu nie było ważenia :( i ubolewam nad tym...być może odbiję sobie za tydzień ;) Zobaczymy póki co nawet o tym nie myślę. Niby mam rozpisane nowe menu SD ale co z tego wyjdzie ? Nie wiem :) Trwam w słodkim a raczej jego braku, dzis dzień 24 ;) O wodzie zapomniałam :( ale to chyba zrozumiałe :( starałam się pijać ciepłe napoje :( Ajjjj jakos to odchudzanie kuleje u mnie :( Czy kiedyś będzie lepiej ????

Miłego wieczoru życzę :) i oczywiście udanego nowego tygodnia :) Oraz zdrówka dla Wszystkich kichających i pociągających :)   :)  Pozdrawiam 

24 listopada 2017 , Komentarze (20)

Witajcie ;) Dziś piątek, piąteczek.... i cieszyłabym się gdyby nie to,że Młoda jest chora. Od wczoraj w domu, a mnie dziś coś zaczęło brać. Rano było niby ok, ogarnęłam młodą, później zrobiłam pranie,ogarnęłam obiad. Po rozwieszeniu prania miałam chwilę dla siebie.... i na co tą chwilę wykorzystałam ? Na kolejny dzień wyzwania Mel B :) Dziś brzuch, abs i nogi ufffffff ledwo dałam radę ;) ale dałam...Jestem z siebie zadowolona :) Od rana tryskałam energią...właśnie od rana a po ćwiczeniach coś już czułam. No i popołudniu byłam już pociągająca :D hahahaha Podpatrzyłam patent od córki i zamiast zwykłych chusteczek ;) używam nawilżających dla niemowląt hihhi i nos na tym aż tak nie cierpi :) bo wcześniej był czerwony jak nos Rudolfa :D  Do tego kolejny dzień bez słodkiego ;) Dziś to dzień 22 :) zawaliłam kilka dni ale trwam dalej. Dietetycznie hmmm może i szału nie ma ale... zaczęłam ważyć produkty i pstrykać fotki. Zobaczymy jak to wyjdzie, czy choroba się nie rozwinie... Bo w chwili obecnej czuje się fatalnie. Oczy mnie bola, mam wrażenie jakby ktoś mi gałki oczne wyciągał :( to źle :( Napaliłam w kominku bo aż mnie telepało....wzięłam jakieś proszki i czekam na cud :) :) Dziś na Vitalii super oferta za połowę ceny abonament SD :) Hmmm skusiłam się na abonament na 6 m-cy :) normalnie chyba 199 zł a dziś za pół ceny 99 zł :) wow :) prawda ??? jeśli jeszcze nikt nie skorzystał to śmiało teraz się opłaca :) Póki co to tyle u mnie :) Miłego wieczoru :) 

20 listopada 2017 , Komentarze (20)

                                                  Witajcie 

Jak Wam mija poniedziałek, leniwie czy może aktywnie ? U mnie dziś dzień 8 wyzwania z Mel B :) WOW trening cardio, trening brzucha i pośladków :) Jest moc :) Tak zrobiłam TO !!!!! Hahahah chociaż sama w to nie wierzyłam i wiecie co ??? Nawet nie miałam ani siły ani ochoty. Jednak gdy zaczęłam ćwiczyć to.... z każdą minutą podobało mi się co raz bardziej :) Aż sama nie dowierzam :) A jednak :) Fakt dziś poległam ze słodkim ;) tzn dałam się namówić mamie na takiego reniferka czekoladowego ;) ajjjjj jestem tylko człowiekiem :) Wytrzymałam 19 dni i jutro basta :) 

A co poza tym ? Wodę piję ;) posiłki jem jak mam rozpisane, przestrzegam godzin posiłków w miarę ;) może nie co do minuty, ale staram się ;) Łykam magnez :) 

Cieszę się,że poniedziałek zaczął się u mnie pozytywnie. Jest nadzieja,że reszta tygodnia będzie udana :) Bardzo bym tego chciała. W sumie od rana humor mi dopisuje, mimo,że M w trasie a ja znowu sama z dziewczynkami ;) Nie wiem może ten magnez hamuje moje nerwy ? Bo jakaś taka spokojniejsza jestem. Dziś jak to w poniedziałek późno wróciłyśmy do domku. Ogarnęłam obiad, później spakowałyśmy się do Moich rodziców. Jutro zostanę u Nich na noc, mam trochę latania i nie chce mi się wieczorem jechać do domku. Potowarzyszę Mamie, brakuje Jej rozmów. A i mi czasami brakuje przytulenia się do Mamy :) Może dla kogoś okazać się to śmieszne, ale zawsze miałam dobry kontakt z Mamą :) i tulę się póki jeszcze jest :) No to chyba na dziś tyle. Byc może pojawię się dopiero w środę, bo nie zabieram ze sobą laptopa. Chcę troszkę od niego odpocząć ;) 

Życzę Wam dobrej nocki ;) i udanego tygodnia :) Pozdrawiam 

19 listopada 2017 , Komentarze (18)

Witajcie Kochani :)

Tak jakoś naszło mnie na podsumowanie tygodnia :)                Zacznijmy od poniedziałku :) 

- aktywność pierwszy dzień wyzwania Mel B ( cardio, trening brzucha i pośladków ) 

Wtorek :

- Drugi dzień Mel B ( trening nóg i brzucha ) 

Środa :

- Dzień 3 Mel B ( trening klatki piersiowej,pośladków i ABS ) 

Czwartek :

- Dzień wolny od wyzwania Mel B, ale nie od aktywności :) brzuszki proste x 200, brzuszki skośne x 200,nożyce pion x 200, nożyce poziom x 200,spinanie brzucha x 200   :) 

Piątek :

- Dzień 5 z Mel B ( trening brzucha, ABS i trening nóg ) Mimo,tego,że czułam jak coś mnie bierze ćwiczyłam... Dałam z siebie wszystko :)

Sobota :

- Dzień 6 z Mel B ( trening całego ciała i ramion ) ojjj był ogień :) Do tego prawie 2 godziny prasowania :) uzbierało się. 

Niedziela :

- Wolne od wyzwania Mel B ;) i od aktywności. Dziś pozwolę sobie na chwilę odpoczynku. Też mi się należy. M w trasie a ja z dziewczynkami i potrzebuję chwili dla siebie...tylko dla siebie. Dobrze,że dziewczynki z rana się uczyły a teraz się bawią. 

Pochwale się,że stuknął mi 19 dzien bez słodkiego, to też wyczyn :) samopoczucie moje jest ok. Od tygodnia łykam ten magnez i chyba jakas taka spokojniejsza jestem ;)Obecny tydzień przyniósł spadek 0,3 kg :) może szału nie ma ale jest spadek :) A nic tak nie cieszy jak to,że jest mniej na wadze ;) lub centymetrze hihihi. U mnie akurat cm pozostały te same ;( Ale @ trwa.... Ciekawe co przyniesie nowy tydzień, czy power będzie czy mnie opuści ???? tego nie wie nikt.

Spokojnego wieczoru niedzielnego życzę :) 

17 listopada 2017 , Komentarze (22)

                             Witajcie Kochani 

Jak Wam mija piątek, piąteczek ? U mnie od rana za oknem deszczowo, buro i ponuro. Mimo tego samopoczucie ok,aż dziwne ale prawdziwe. Może dlatego,że M w domku jest ;) Po ogarniałam to co miałam i popołudniu po dziewczynki do szkoły. Później reszta zakupów z M i dziewczynkami ;) 2 godziny nie Nasze ;) ale tak to jest jak we 4 wybieramy się na zakupy :) Już w drodze powrotnej do domu, czułam jakby mnie coś rozbierało. Oczy takie jakieś dziwne miałam, głowa zaczęła boleć, do tego jakby w kościach łamało. Pomyślałam, no ładnie coś mi się przypałętało :( Dotarliśmy do domu, dałam domownikom obiad, później wzięłam jakieś proszki. Ogarnęłam gary i .... już miałam się położyć, poleniuchować ale.... zapytałam Jednej z Was co zrobić gdy ochoty brak i człowieka łamie.. jak się wziąć za ćwiczenia ? No i takim oto sposobem wzięłam się za kolejny dzień wyzwania Mel B :) Tak, tak Barbie_girl to dzięki Tobie nie dałam plamy dziś :) zaliczyłam 5 dzień wyzwania :) Do tego dziś dzień 17 bez słodkiego :) Może z ilością wody dziś kuleję,bo w zamian piję gorące herbatki ;) ale nie narzekam :) Jutro ważenie i mierzenie.... Zastanawiam się czy stanę na wagę bo @ w toku ;) Muszę z tą myślą się przespać :) hahahahahaha 

To tak w skrócie u mnie ;) Dziś już Was chyba nie poczytam,zmykam do łóżeczka, pod kołderkę, bo dalej jestem osłabiona, a nie chcę dalej się rozłożyć. Mam nadzieję,że jutro będę lepiej sie czuła, bo jest jutro co robic w domku ;) Ajjj cała ja.... zamiast pomyśleć o swoim zdrowiu i wyleczeniu, to ja myślę,ile roboty mnie jutro czeka ;(   ;) 

Spokojnej nocki Wam życzę Kochani ;)