1 Maja...
Taki to dzień...1 maja...ja w łóżku. Czuję się już troszkę lepiej,ale szału nie ma. Nos dalej zatkany...gardło tez pobolewa. No nic jeden dzień zaliczony nie po mojej myśli...Zostały jeszcze 2 dni...Oby tylko pogoda dopisała, bo i ta dziś nie rozpieszcza.
Tak z innej beczki... szukałam jakiś inspiracji na necie odnośnie ustrojenia stołu na komunię.... Kilka znalazłam ale dalej jakoś nie jestem przekonana...Poszukuję też podziękowań dla dziadków i chrzestnych...Też coś znalazłam ale hmmm nie wiem...A może Wy macie jakieś ciekawe pomysły?
Choróbsko.....precz....
No to mnie dopadło przeziębienie...Wczoraj rano czułam się super,ale popołudniu już tak wesoło nie było...Zatkany nos,obolałe gardło i okropny ból głowy...Tak zaprawiłam się w kilka godzin?! No i z majówki nici... Ja się kuruję pod kocykiem...dziewczynki na podwórku...a Pan M w garażu coś dziobie i na podwórku...Plany były i co? I chyba faktycznie nie będę nic planowała.Niby czuję się troszkę lepiej ale szału nie ma nos cały czas zapchany...ledwo oddycham. I mam jakieś dziwne mroczki przed oczami..Wzięłam jakieś proszki i zobaczymy czy pomogą... w końcu majówka dopiero się rozpoczyna...
Mimo wszystko życzę wszystkim udanej majówki :)
Co za dzień....
Co za pogoda... rano było ładnie a teraz? teraz grzmi, leje, wieje.... Dobrze,że Pan M wraca już do domku... Bo strasznie nie lubię byc sama podczas burzy... tzn jak mieszkałam w bloku to było ok...ale teraz na wsi to się troszke boję...prądu brak...ciemno.... brrrrrrr...wrrr...Czyżby zaczynały się wiosenne burze...