Kasztany tez byly i placuszki z dyni hihi
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (177)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1135126 |
Komentarzy: | 37583 |
Założony: | 17 kwietnia 2012 |
Ostatni wpis: | 9 lutego 2025 |
Postępy w odchudzaniu
A co mnie zgubi?! Niecierpliwość.... tak napisałam Panu M....a dokładniej co napisałam ?! Ano to ...No bo w niedzielę mięliśmy tylko 5 minut na rozmowę... więc przytoczyłam Panu M.... takie słowa...
----rozumiem,że nie po to przyjąłeś mnie pod swój dach ,żeby mnie teraz wyrzucać....tylko,że z mojej strony to już nie jest tylko Cię lubię lub bardzo Cie lubię...to jest coś więcej....i nie piszę tego aby wymuszać na Tobie uczucia...
---- dodałam jeszcze,że piszę to ponieważ nie było Nam dane porozmawiać,a te 5 minut co zamieniliśmy to nie rozmowa...Fakt powiedział,że jest ze mną bo MU zależy.....( no i co ja mam myśleć? ) Co ja mam począć?
No właśnie jakie macie ciekawe przepisy z dynia w roli głównej ?????????
Myśli kłębią się w mojej głowie.. Raz są pozytywne a raz szkoda słów....Teraz martwię się Komunią która będzie w maju. Tak wiem niby sporo czasu, ale z drugiej strony mało... Zależy jak na to spojrzeć. Mam dziwną sytuację rodzinną... Otóż Matką Chrzestną Mojej Córki jest siostra mojego byłego męża... i od czasu Naszego rozwodu tzn 5 lat odezwała się tylko 2 razy... nie pisze na święta do chrześniaczki,ani na urodziny ... no i pomału kompletuję listę gości... i dylemat... czy wysyłać chrzestnej zaproszenie? Zawiadomienie? Tak sobie pomyślałam,że wyślę Jej zaproszenie, a co Ona z tym zrobi Jej sprawa...ja będę miała czyste sumienie :) Bo Ojca dziecka nie zawiadamiam.... nie interesuje się młodą...więc nie mam obowiązku...A Wy jak uważacie? Powinnam wysłać zaproszenie matce chrzestnej?
Dzisiejsza msza święta pozostawia wiele do życzenia...Mianowicie kazanie było o antykoncepcji, tabletkach poronnych itp....kurczę msza dla dzieci a takie kazanie???? Chyba lekkie przegięcie...Słuchałam i nie dowierzałam. Dziewczynki co chwilę pytały a po co to, a po co tamto......Szok... Uważam,że to było lekkie przegięcie..
Siedzę i wsłuchuję w muzykę..... Ona zawładnęła moim umysłem na chwilę obecną. Zostałam sama , bo Pan M pojechał z dziewczynkami trąbić tirem na wesele do kolegi....Nie wiem kiedy wrócą. Ja zostałam aby pobyć sama ze sobą,ze swoimi myślami. Moja krzykliwość mnie przeraża...przerasta ..Kiedy tak głośno słucham muzyki, zagłuszam myśli...Nie myślę...Jest tylko muzyka... głośna muzyka....
Tytuł został mi nadany...Zostałam mianowana tytułem WASZA KRZYKLIWOŚĆ...A zgadnijcie dlaczego?! Takkkkkkkkkk bo ja dużo krzyczę... :( :( smutne ale prawdziwe. Wczoraj i dziś przeszłam sama siebie i dlatego Pan M mianował mnie takim tytułem ... Nie, nie jestem zła, bo należy mi się taki własnie tytuł.
Staram się panować nad krzykiem ale nie zawsze mi to wychodzi....Wiadomo ma to też związek z Panem M. i Naszą rozmową na którą czasu brakuje...a jutro wyjeżdża.... Tak więc dziś wieczorem mamy okazję....
Dziś po porannym małym co nieco......Pan M. mocno mnie objął, a kiedy powiedziałam puść mnie, odpowiedział, nie ma takiej opcji :) Miło słyszeć takie słowa....a jeszcze milej słowa...K.... Cię......
Wasza Krzykliwość a nie umie rozpocząć rozmowy aż niesłychane.... prawda?!
Posiłkowo hmmm fotki wstawione wcześniej....
Hehehe właśnie słuchałam piosenki „kamień z wielkim LOVE…” ile razy tego słucham, to gdzieś tam w głębi serca bym chciała dostać taki kamień lub nawet głupiego by się wydawało kwiatka od tak bez okazji… Ale mnie wzięło na słuchanie muzyki… i wcale nie jest cicho
tyle ile się da… i głośniki wytrzymają
W ten sposób staram się zagłuszyć swój głód i myśli….a myśli mam echhh nieczyste….i czyste………….