Witajcie
Piątek od samego rana hmmm byłam wystawiona na próbę nerwów... Najpierw z młodą dentysta. Miała na 8.30 a weszła o 9.30 :( Takie opóźnienie mieli, masakra. Do tego krzyczące dzieci, co chwilę chodzący ludzie... dziś to nie był mój dzień, nie był to dzień na wizytę ;) Ale młoda dzielna ( dalej ma kanałowe) jeszcze jedna lub dwie wizyty i będzie miała cud ząbki ;)
Po dentyście poszłyśmy na galerię w oczekiwaniu na M... przyjechał, zabrał nas i znowu.... w ostatniej chwili dowiaduję się, że jedziemy po jakieś auto... nosz.... kurczaki. Wkurzył mnie, bo już byłam głodna a była godzina 11.30. Głowa już mnie bolała, słabo. Dojechaliśmy do domu i znowu kierunek auto. Na szczęście udało się w miarę szybko to załatwić. W domku obiad, potem porządki. Położyłam się po wszystkim na chwilę, ale długo nie poleżałam ;)
Wykorzystałam moment, kiedy rwa nie dokuczała i wskoczyłam na orbitreka. Dobre te 30 minut. Plank nie wchodził w grę. Poczekam na lepszy moment. Woda pilnowana, kroki też ok. Na chwilę obecną ponad 12 tyś i jak zwykle opaska się ładuje. A posiłkowo dzien wygląda tak:
I posiłek: bułka wieloziarnista ze schabem i ogórkiem
II posiłek: sałatka ( miks sałat, polędwiczki, pomidor, ogórek, grzanki czosnkowe, majonez)
III posiłek: śliwki, wafelki truskawkowe góralki ( średnie) plus kawa
IV posiłek: schab ,papryczki nadziewane, sokoliki kiełbaski, grzanki czosnkowe i mała kawa
Tak wygląda wszystko kalorycznie. Jakoś mnie naszło, aby policzyć kalorie. Ustawiłam sobie kaloryczność 2000. Nie wiem czy będę kontynuowała. Czas pokaże, sytuacja domowa.... zweryfikuje czy się uda ;) Nic na siłę, ale dziś nawet na luzie mi to poszło. A już myślałam, że rzucę się na jedzenie, po powrocie z miasta. Udało się jednak zapanować. Jak będzie dalej? Zobaczymy.
Ogólnie jestem zadowolona z dnia dzisiejszego. Samopoczucie już teraz, nawet ok. Zaraz zabieram się za kilka spraw, za które biorę się ot tygodni. Trochę zaległości na yt, a to na maila trzeba zajrzeć, nadrobić zaległości. Aaaaa trochę tego mam. Chciałabym napisać o kilka współprac, ale czy się uda dziś to ogarnąć , nie wiem.
Trzymam za Ciebie kciuki. Weekend przed nami. Niech to będzie dobry czas dla Ciebie. Nawet jeśli zbłądzisz, idź dalej, rób swoje. Powodzenia. Udanego weekendu. Pozdrawiam :) :*