Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1071145
Komentarzy: 36982
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 23 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Witam
Mija kolejny dzień walki z kg, cm no i z paciorkowcem córki :( echhhh pokarmowo nie jest źle ale nie mam siły ćwiczyć,chociaż w sumie dużo chodzę,godzina mi wychodzi na dojście  do pracy i powrót. W pracy tez dużo chodzę, nóg nie czuję. lenistwo mnie ogarnia i niechęć przed świetami przez chorobę dziecka. Wcale nie czuję magii zbliżających się świąt. pamietam jak to było rok temu o tej porze. A teraz masakra jakaś :(:(:(

A Wam jak idą przygotowania do świąt?????

17 grudnia 2013 , Komentarze (3)

I drugi dzień za mną, może nie ćwiczyłam ale staram się jeść z głową i chyba jakoś daje radę. Ale teraz doszedł mi mały kłopot córka złapała paciorkowca :( biedactwo się męczy a ja nie umiem Jej pomóc:( dostała leki i teraz musimy czekać na efekty. Oby szybko z tego wyszła bo zaraz będą Święta.
A może Wy macie jakieś sposoby na pozbycie się tego paciorkowca
Spokojnej nocki

16 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Witam wszystkich, i zaczynamy kolejny tydzień. I co obiecałam sobie że wezmę się za siebie i co ?? i właśnie nic. Zła jestem sama na siebie. Niby dużo nie jadłam,ale muszę przyznać że nie było to do końca zdrowe jedzenie. No i mało ćwiczyłam jednak. A wiadomo ćwiczenia to połowa sukcesu....Jakoś nie mogę się zmobilizować... za mało chyba siły w sobie mam, za mało samozaparcia ale nikogo nie mogę za to obwiniać, bo to tylko moja wina i sama muszę się z tym uporać. A teraz tak właśnie siedząc i pisząc  robię listę potraw, które będę robiła. W takim razie teraz znikam zagłębiać się w listę...MIŁEGO POPOŁUDNIA :)

11 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Witam serdecznie mam pytanko, jak dajecie sobie radę przed świętami z odchudzaniem?? Jak radzicie sobie z wszystkimi łakociami? Z tymi pysznościami, które króluja z kuchni?? Jak poradzić sobie w Wigilię, kiedy to wszyscy namawiają "poczęstuj się, skosztuj chociaż kawałeczek" itp.... Czy najlepszym sposobem jest po prostu siedzieć w domu samemu i nie odwiedzać tego dnia rodziny? znajomych? Sama już nie wiem.... Pamiętam jak kilka lat temu się odchudzałam to dawałam jakos radę ale sama nie pamiętam skąd miałam w sobie tyle samozaparcia, że nie ulegałam pokusom.
A WY JAK DAJECIE RADĘ????CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE 

11 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Dzień dobry wszystkim :) Jak Wasze samopoczucie dzisiejszego dnia :) Moje można powiedzieć ok.
ŚNIADANIE
-gorzka herbata
-2 bułki z dynią, masłem, polędwicą sopocka surową i ogórkiem :)
II ŚNIADANIE
- tartaletka owocowa
-wafelek chrupojadek
-200 ml soku jabłkowego
-mielony

Dziś odkryłam super wafelki właśnie owe chrupojadki :) super :)

Miłego dnia :)

10 grudnia 2013 , Komentarze (1)

To mamy drugi dzień za nami... samopoczucie można powiedzieć nawet ok. Chociaż wstałam z bólem głowy,ale jakoś cały dzień przetrwałam. Jeśli chodzi o moje menu oto ono
ŚNIADANIE
 miseczka płatków z mlekiem
 II ŚNIADANIE
półtorej bułki fitnes z masłem i ogonówką, do tego gorzka herbata
 OBIAD
 ziemniaki,mielony i ogórek konserwowy
 KOLACJA
 pół bagietki szpic z masłem, pomidorem i szczypiorkiem, do tego herbata z cukrem i cytrynką, cukierek i deser ptysiowy z biedronki


Cały dzień uważam za udany,sporo dziś chodziłam i takiego dobrego spaceru było 50 MINUT więc uważam że sporo,a pogoda taka sobie :) ale dałam radę.

SPOKOJNEJ NOCKI WSZYSTKIM :)

9 grudnia 2013 , Komentarze (1)

To chyba mogę podsumować dzisiejszy dzień. aktywność łącznie 605 skoków i 20 minut odkurzania  i pół godzinny spacer na mrozie :)
Jeśli chodzi o jedzonko
OBIAD
ziemniaki, kalafior z bułką tartą
PO OBIEDZIE
2 łyżki kiślu
pół teatralnego
KOLACJA
miseczka twarożku ze smietaną i szczypiorkiem , 6 grzanek pomidorowych
Samopoczucie moje hmmm powiedzmy że ok. Ale trochę wściekła jestem bo nie wpłynęła mi wypłata :( i pokrzyżowało to moje plany na dzisiejszy dzień...
Ale nadrobię jutro......
PÓKI CO SPOKOJNEGO WIECZORU

9 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Rewelacja to nie jest ale cóż sama na to zapracowałam.Zapracowałam na 60,2 kg, objadałam się jak świnia :( Teraz sama muszę sobie z tym poradzić :( ale dam radę. Wiem że się uda.
Póki co mam za sobą 20 minut odkurzania i 304 skoki na skakance :):)

teraz to już może być tylko lepiej

mam taką nadzieję że powrót ponownie na ten portal sprawi że się nie poddam :) 

Co ma być to będzie :)

9 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Dzień dobry wszystkim
Sama tak naprawdę nie wiem od czego zacząć.... nawet tytułu nie ma.
Wczoraj dużo myślałam i bardzo podbudowały mnie Wasze komentarze :) i zacznę kolejną próbę walki z kg :( i cm :(
Powinnam dostać takie manto za wczoraj że masakra. Objadłam się a raczej obżarłam :( i skutki miałam w nocy i nawet teraz mam. Noc spędzona w wc :( ale sama jestem sobie winna. dziś czeka mnie dzień lekkiego jedzenia z okazji moich rewolucji żołądkowych  :( mam za swoje.
śniadanie ( kromka chleba z serem i smażona cukinia i gorzka herbata )

Zaraz zabieram się za ćwiczenia i mam straszną ochotę poskakać na skakance :) i rozładować napięcie :) dobrze że jeszcze tylko dwa dni i znika :)

JA WAM ŻYCZĘ MIŁEGO SPOKOJNEGO DNIA A JA ZABIERAM SIE ZA ĆWICZENIA :):):):):):):)

8 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Ojejku dlaczego tak ciężko jest wrócić do odchudzania???? jeśli chodzi o powrót to złych nawyków to wystarczy chwila i pac, a w drugą stronę to już tak nie działa.....
Szkoda.... chciałabym znowu wrócić do dobrych nawyków i do ćwiczeń, ale ciężko mi. Może i to są wymówki, ale chyba zaczynam zajadać smutki, lęki, kłopoty....Wiem że to zły sposób, mimo wszystko nie umiem zmienić tego.
A może to depresja?????? Sama nie wiem co robić, facetowi  się nie przyznam że chcialabym znowu schudnać. Echhh pamiętam jak mi prawił komplementy gdy udało mi się schudnąć, jaka dumna byłam :(:(:( a teraz co????
ZŁA JESTEM SAMA NA SIEBIE
O WSZYSTKO MOGĘ TYLKO SIEBIE OBWINIAĆ :(:(:(:(:(:(:(:(:
POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!