Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1128723
Komentarzy: 37565
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 7 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2014 , Komentarze (3)

 Kurczę czemu to nie może iść w parze?! Zajadałam cały stres przed testami, teraz je zdałam ale przede mną jeszcze jazda.... i też stres zajadam,a do tego odbija się to na moich najbliższych   :( i ubolewam nad tym strasznie. Nie umiem opanować strachu, lęku przed egzaminem. Jutro mam jazdy dodatkowe przed wtorkowym egzaminem, ostatnie szlify jak to mówią. Co ma być to będzie. Najgorsze jest to że jestem dobrej myśli,ale nerwa mam jak diabli (strach). Jak tu opanować, coś czego nie da się opanować. Już powiedziałam Mojej drugiej połówce że jak tylko zdam to nie będę taka naładowana chodziła, bo wiem że teraz są takie dni że nie można ze mną wytrzymać. Kochany jest i to rozumie i nadal  ze mną jest :) i wspiera mnie a ja głupol się wyżywam :(:(:( Chcę zdać i myślę pozytywnie :):):):):)

DOBREJ NOCKI ŻYCZĘ :):):)

24 września 2014 , Komentarze (3)

Czy ktoś ma skuteczny sposób lub radę jak zdać egzamin praktyczny na prawko???? Nerwy mnie zjedzą i nie wiem jak nad tym zapanować?????

24 września 2014 , Komentarze (2)

Udało się, udało :) zdałam testy na prawko :) jaka jestem szczęśliwa. nawet nie mialam czasu tu wchodzić, skupiałam się na dziewczynkach i na testach. Teraz jeszcze jeden stres czyli egzamin z jazdy (strach)jestem dobrej myśli, od jakiegoś czasu zaczęłam pozytywnie myśleć o tych egzaminach na prawko.

Ale jeśli chodzi o moją wagę, to nawet nie wiem ile ważę,jednak wiem,że nie mało :(i zapuściłam to co dobrze mi szło, zajadałam te testy....podjadałam podczas nauki,ale wiem,że jak tylko zdam to wezmę się za siebie,booooooooooo wtedy moje życie się zmieni o 360 stopni. Nastąpi zmiana zamieszkania, otoczenia i wszystkiego. I to mnie tak trzyma póki co...

Miłego dzionka :) a teraz poczytam co u Was(slonce):D

21 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Stało się  oblałam testy :( załamałam się popłakałam i zapisałam na kolejny egzamin .... Trzeba próbować do skutku,aż się uda. Ukochany mnie pocieszył co prawda  z daleka ale zawsze :) Gdyby nie On pewnie bym się poddała. 

MIŁEGO DNIA :)

19 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

No i zapisałam się na egzamin teoretyczny. klamka zapadła cóż co ma być to będzie. jeszcze dwa dni na poćwiczenie testów w domku i zakup jakiejś herbatki uspokajającej a może jakiś lek uspokajający? hmm sama już nie wiem czy to dobry pomysł? Jak myślicie???????????

A jeśli chodzi o dietkowanie to jest ok nie objadam się i jest dobrze, na rzecz  testów kuleją troche ćwiczenia ale nadrobię. Posiłki nadal zapisuję, co prawda nie wszystkie maja foteczki ale zapisane wszystkie są :) z czego jestem dumna :)

MILEGO DNIA 

17 sierpnia 2014 , Komentarze (6)

Echhhh czy nauka idzie w parze z odchudzanie? nie wiem.przez te prawko cala w nerwach jestem, na niczym sie skupic nie moge, na dodatek facet daleko, dziecko nie daje mi sie uczyc, bo jak wracam z  pracy to sie tuli i chce sie bawic, wiec nauka po nocach zostaje. Czasami to juz na nic sily nie mam jedyne co mam ochote to rzucic wszystko w cholere :( 

Co zrobic zeby sie tak nie denerwowac na testach , na egzaminach????

15 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

jak nie dylemat wagowy to inny,tym razem dochodzi jeszcze prawko, jakoś niemogę testów zdać :( cholerka. oblałam dwa razy i zaniechałam poddalam sie,a mam taką sytuacje ze musze miec prawko :(:( pomocy   gdyby nie niektore durne pytania na testach dawno bym byla kierowca bo np co mnie interesuje palec znaleziony na drodze ??????????????????????????????????

15 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Jejku inaczej sobie wyobrażałam ten wolny dzień ;(nudno a na dodatek od 2 dni nie mam kontaktu z Ukochanym,ale nie o tym będę pisała.

II Śniadanko zaliczone :)


Obiadek też zjedzony 


schaboszczak, fasolka i ziemniaczki a jaki deserek przez córcie przygotowany popatrzcie :)


na pierwszej fotce budyń z borówkami, a na drugim goferek z bitą śmietaną, borówkami i posypką, i brzoskwinia, może i bita śmietana to pomysł do przemyślenia, ale dziecko tyle się natrudziło, że mam zjadła :) 

Ale zaraz zaraz aktywność też zaliczona :):)

skłony proste x 40

wymachy na stojąco x 100

brzuski proste x 90

brzuszki skośne x 90

nożyce pionowe x 45

nożyce poziome x 45

i przysiady dzień 4 zaliczony x 25

15 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Dzień dobry wszystkim :) Jak się spało?? Jaką macie dziś pogodę?? w ten wolny od pracy dzionek???

ŚNIADANKO zaliczone :)


-3  kromki chleba 7 ziaren z serkiem łososiowym, papryką konserwową, rzodkiewką, ogórkiem i kiełkami brokuła, a do tego malinowa herbatka bez cukru :)

A tutaj taka mała ciekawostka 


takie małe serki to super sprawa,w sam raz na jedną kanapkę, chociaż ja takim małym serkiem posmarowałam wszystkie 3 kanapki dziś na śniadanko. A jeśli chodzi o smaki to tak 

-śmietankowa łąka  -----pycha ale zawsze zabiera je moje dziecko :)

-ziołowy ogród ----- również pyszne, aromatyczne ziołowe jak sama nazwa mówi

-orzechowa aleja ------ jest ok, czuć orzech, ale jakoś specjalnie się nie zabijam za nim :)

-łososiowa zatoka ------ dziś właśnie ten serek jadłam na śniadanko, rewelacja,jeśli ktoś lubi łososia, aromatyczny i smaczny :)

-borowikowy las ------- a teraz najpyszniejszy z tej paczki serek, grzybki normalnie aż wychodzą z opakowania :) rewelacja, pachnie tak jakby dopiero grzybki zostały wrzucone :) jak dla mnie najlepszy jest właśnie ten grzybowy.

Oczywiście te serki też są w dużej wersji ale mi jakoś do gustu przypadły własnie te małe kupowane w Biedronce :)

MEGO DNIA :):):)

14 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

I tak dzień dobiega końca, oj męczący był to dzień to trzeba przyznać. W pracy działo się działo i odczuwam to całym ciałem. Jeśli chodzi o obiad to prezentuje się następująco


 Były to 4 placki ziemniaczane z cukrem 

Natomiast posiłek w pracy wyglądał tak :)


Dwie bułki z dynią z masełkiem, kurczak, rzodkiewka i kiełki brokuła i kiełki rzodkiewki :):):):):) i gorzka herbata 

To już kolejny dzień kiedy nie uległam pokusie słodkiego  pracy huraaaaaaaaa(smiech) jaka to ja jestem z siebie dumna :):):):):)

Muszę przyznać że zaczynam się przyzwyczajać do robienia fotek spożywanym pokarmom :) i nawet moi domownicy sie przyzwyczaili. Moje dziecko po zrobionym posilku krzyczy a teraz mama zrobi zdjecie :p hihihi i tak się też dzieje. 

To ja zmykam poczytać co tam u Was i jak Wasze postępy 

DOBREJ NOCKI