Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć! Mam na imię Sylwia, aktualnie mieszkam niedaleko Leszna, pracuję jako przedszkolanka. Co mnie skłoniło do odchudzania? Pewnego dnia spojrzałam na wagę, a tam 84kg. Stwierdziłam "O nie! Do 90-tki nie dobiję!". Tak mówiłam 4 lata temu, udało się zejść do wagi 67kg. Coś poszło nie tak i wróciłam do wagi początkowej, więc WRACAM.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43778
Komentarzy: 1519
Założony: 18 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 4 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylwek221992

kobieta, 32 lat, Poznań

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 75kg do wesela przyjaciółki 06.10

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2014 , Komentarze (10)

Kochane!
Jako że jutro sylwester, proponuję podsumować 2014 rok. Gdyby tak przyjrzeć mu się z bliska to bardzo dużo się działo.
Plusy i minusy:
+ spadek wagi 12kg (co prawda przez święta przybyło do 74 :?, ale to się zwalczy! )
+ dostałam się na wymarzoną uczelnię
+ obroniłam pracę licencjacką na bardzo przyzwoitą ocenę
- nieudany związek (ale zawsze wyciąga się z tego wnioski na przyszłość, więc w sumie może to plus? (kreci) )
+ zaczęłam się odżywiać zdrowo ( w miarę możliwości )
+ zaczęłam ćwiczyć ( jestem z siebie dumna ! (dziewczyna))


Minusów na chwilę obecną znaleźć nie mogę, a powiem wam, że rok 2015 zapowiada się interesująco. Wejdę w ten nowy rok z grupą wspaniałych przyjaciół. Wszyscy spędzamy jutrzejszy dzień w małym 10-cio osobowym "rodzinnym" gronie. Związek ? Nie ukrywam, że miło by było, gdyby w tym nowym roku pojawił się ktoś na horyzoncie, ale prawda jest taka że nic na siłę i wszystko wyjdzie w praniu.

Dieta? Dzisiaj poniosło troszkę, ale za to godzina ćwiczeń i myślę, że w miarę coś spaliłam. Wczoraj również poćwiczone mięśnie brzucha, do takiego stopnia, że dzisiaj je czuję.

Kreację sylwestrową jutro wam zaprezentuję o ile znajdę chwilę czasu! Kupiłam dzisiaj nową bluzkę i zastanawiam się czy iść w spodniach czy w spódniczce. Nie wiem jak skompletować. Okaże się jutro, mama doradzi :D.

Tymczasem uciekam! Czas na kąpiel i do wyrka. 



Wam moje kochane życzę szczęścia, codziennej motywacji, miłości i wytrwałości w swoich noworocznych postanowieniach! Szczęśliwego Nowego Roku Vitalijki! (zakochany)

27 grudnia 2014 , Komentarze (30)

Hej!
Wczoraj już rozpoczęłam swoją walkę z kilogramami. Ruszyłam przed xboxa i 1,5h w Dance Central, dzisiaj godzina Zumba Fitness, a wieczorem 7km spacer w 1,5h.
Nie poddam się tak łatwo!

Dzisiaj już 0,5kg mniej na wieczór, więc liczę, że szybko mi pójdzie zgubienie tego co przybyło w tak szybkim czasie.
Teraz już uciekam, trzymajcie się! (pa)

Kilka zdjęć, które pstryknął mi kuzyn, podczas kiedy popijałam sobie drineczka i zbierałam dodatkowe kilogramy haha.

26 grudnia 2014 , Komentarze (13)

Hej.
Ograniczałam się jak mogłam. Ciężko było. Czasem poniosło. Waga wzrosła przez dwa dni w takim tempie, że chce mi się płakać. Tyle na dziś. Ani nie mówię ile jest. Liczę, że szybko wrócę do wagi z paska. Dzisiaj już skakałam przed xboxem 1,5h.
Piję herbatę i idę do łóżka, bo waga mnie załamała.
Pa:)

22 grudnia 2014 , Komentarze (8)

Hej!
Waga leci z dnia na dzień! Trochę mnie to dziwi, że tak drastycznie, ale narzekać nie będę haha.
Jutro lecę do pracy na 4 godzinki, o 15 wskakuje w autobus do domu, około 17 będę już w swojej małej pięknej miejscowości! Jestem szczęśliwa, że w końcu tam jadę!!!
Dieta - jak najbardziej okej, chociaż dzisiaj pozwoliłam sobie na kawałek pizzy, przez co zżerało mnie sumienie, więc na kolację kawałek jabłka i herbatki i duża ilość wody! Dzisiaj poćwiczone, wczoraj mały dzień lenia. Dzisiaj rozgrzewka, 25 minut treningu brzucha, 10 minut nogi i pośladki, rozciąganie. Całkiem sympatycznie.
Tak więc, kochane! Wrócę tu do was oczywiście, ale już wam życzę WESOŁYCH ŚWIĄT, spełnienia marzeń, wytrwałości w swoich postanowieniach !! (przytul)
Gdyby nie wy, ja bym nie wytrwała!
Trzymajcie się kochane! (dziewczyna)

20 grudnia 2014 , Komentarze (12)

Hej!
Zmieniam cel na 65kg! Moja prawidłowa waga do wzrostu to 62 - 67kg więc na chwilę obecną zmieniam na 65kg, ponieważ lepiej będzie wyglądać na pasku i będzie mnie bardziej motywować! Później oczywiście zmienię o kolejne 5kg. :D
W pracy wyjątkowo spokojnie. Mały PRAWIE grzeczny, ale nie było najgorzej. Umówiłam się z wujkiem chrzestnym, że jak pojadą do mnie do domu w odwiedziny w pierwsze święto to zabiorą mi z ciocią walizkę! (Dzięki Bogu!) Nie będę musiała tłuc się z nią przez całe miasto. Dieta - okej! Nie mam zamiaru jej zawieszać ze względu na święta. Znam siebie i wiem, że jak sobie pozwolę to już pójdzie jak z płatka. Ćwiczenia - okej! Wczoraj poćwiczone, dzisiaj pozwoliłam sobie na pół godziny na rowerku stacjonarnym podczas gdy mały oglądał bajkę, a dodatkowo ponad pół godzinny trening mięśni brzucha, około 10 - 15 minut trening ramion z hantlami + 50 przysiadów. Całkiem, całkiem.
Teraz uciekam pod prysznic. Szukam filmu, robię herbatkę i uciekam.
Bym zapomniała... Dziś na wadze 72,9kg (cwaniak). Pamiętam jak dziś kiedy lekarz rodzinny przy wadze 72kg powiedział mi dokładnie "Gdyby tak udało się zrzucić te 2kg to byłoby świetnie." Nie poskutkowało... Poszło w drugą stronę i z 72 zrobiło się 84. Chryste Panie...
Spalone dzisiaj kcal: ok. 716
Tym oto akcentem kończę wpis. Trzymajcie się kochane!
Buźka! (dziewczyna)

19 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Hej! :)
Chyba zauważyłyście, że ostatnio jestem tu bardzo rzadko. Jakoś nie wiem, nie mam weny heh. Smutno mi bo, do domu jadę dopiero późną nocą 23-go grudnia. Niestety, tak wyszło. A miałam jechać dzisiaj... Już się cieszyłam na powrót do domu.
Jedyny powód do radości? Waga: 73,1kg wieczorową porą. Co prawda dzisiaj zjadłam tylko małą kolację, bo mój żołądek się buntował i nie przyjmował pokarmu. Zobaczymy co to będzie. Poćwiczone było. Trochę Chodakowskiej, trochę Natalii - w sumie około 40 minut.
Uciekam do spania. Dobranoc!
Trzymajcie się cieputko! :)

16 grudnia 2014 , Komentarze (23)

Witam!
Dietka super! Obudziłam się (o zgrozo!) przed 12 ! Zjadłam śniadanie/obiad :D.Ogarnęłam się, posprzątałam, poszłam do pracy i mały dzisiaj tak dawał popalić, że nie miałam czasu na nic. Zjadłam trochę jabłka i tyle. Kolejny posiłek zjadłam dopiero przed chwilą. Nie wiem co mu dzisiaj dolegało, ale nic mu nie pasowało, na wszystko DOSŁOWNIE reagował płaczem i krzykiem. Jak już zupełnie nie wiedziałam jak nad nim zapanować zadzwoniłam do jego taty, całe szczęście to było końcowe 20 minut mojej pracy, a jego ojciec szedł akurat do domu. Masakra. Oby jutro miał lepszy nastrój :D.
Kupiłam sobie JOY'a więc dzisiejszy wieczór spędzę w wyrku z herbatką, gazetką i pewnie późnym wieczorkiem włączę jakiś film. Ostatnio ciągle oglądam świąteczne filmy :D. Wczoraj obejrzałam "Panna młoda na Gwiazdkę" :D. Banalne romansidło, ale lubię takie lekkie filmy na dobranoc, które są ubarwione świątecznymi rekwizytami. Jeśli macie jakieś fajne podobne filmy to rzucajcie tytułami, chętnie obejrzę! 8)
BYM ZAPOMNIAŁA! Rano stanęłam na wadze, a tam po dłuuuuugim zastoju 73,1kg, SZOK I NIEDOWIERZANIE (strach), a jednak :D. Wieczorkiem oczywiście jest nieco więcej, dlatego na pasku widnieje waga uśredniona :p.
Okej! Ja się zawijam do czytania :D. Buziaczki kochane! (dziewczyna)

P.S. Dzisiaj pozwalam sobie na czekoladowy budyń <3.

15 grudnia 2014 , Komentarze (7)

Hej!
Dzisiaj przyszedł @. Obyło się po raz kolejny bez tabletki przeciwbólowej. Jestem z siebie dumna, że wytrwałam haha. Nie ćwiczyłam - niestety. Ale ciężko połączyć taki ból, że ciężko wstać z łózka z ćwiczeniami. Zdrowe jedzonko całkiem całkiem.
Tytuł dzisiejszy to postanowienia świąteczno - noworoczne, a więc mogłabym coś do nich nawiązać, no nie? Wszyyyystkie o tym piszecie, więc też postanowiłam już coś na ten temat wspomnieć.
      1) Zdrowe żywienie - na tyle ile jestem w stanie!
      2) Ćwiczenia - tak jak dotychczas albo częściej - w planach kupno rowerka                           stacjonarnego!
      3) Nie podjadać!
To taki mały wstęp do tego co jeszcze zdążę do końca roku wymyślić. Sylwester? Hm.. planów zero! Zawsze szliśmy z ogromną paczką znajomych na salę wiejską, ale w tym roku koleżanka, która zawsze brała się za organizację wyjechała za granicę i w ten sposób nikt nie chce podjąć się organizacji. Może wyjdzie coś spontanicznie. Jakaś imprezka, wyjście chociaż na rynek o północy. Zobaczymy jak to się potoczy. W domu raczej siedzieć nie będę i nie zamierzam. Nawet jeśli nie wypali ze znajomymi to zostanę w Poznaniu i spędzę sylwestra z kuzynostwem, a jak!
Na dziś to tyle. Obejrzałam dwa filmy, wypiłam litry herbaty i mogę pójść spać.
Dobranoc kochane! (dziewczyna)

1. Moje miasteczko rodzinne <3

14 grudnia 2014 , Komentarze (4)

Cześć!

Weekend zaliczony do bardzo dobrych pod względem nauki! Dostałam same dobre oceny!
Sobota: 4+, 5 (smiech)
Niedziela: 4 i ... nie wiem jeszcze, ale kwestia kilku godzin, albo góra jednego dnia.

Dzisiaj prawie godzina ćwiczeń: ABS z Natalią Gacka + pośladki z Mel B + hantle w dłonie!Dieta? Całkiem okej! Na obiad pozwoliłam sobie zjeść na studenckiej stołówce domowe spaghetti z mięsem mielonym. Pyszotka za jedyne 5zł! No w końcu studenci :D.
Jutro już wracam do pracy do Marcela na kilka godzin. Coraz mniej czasu do świąt, coraz mniej czasu do powrotu do domu, coraz mniej czasu do pakowania prezentów!

A i jeszcze jedno! Dzisiaj miałam seminarium magisterskie. Zapisałam się do pewnego profesora, ponieważ miał ciekawe propozycje tematów, a poza tym słyszałam, że jest osobą bardzo pozytywną. Poszłam na seminarium i wybrałam temat, do tego pomógł mi go sprecyzować i brzmi następująco: "Rola muzyki rockowej w konstruowaniu tożsamości młodzieży współczesnej na przykładzie zespołu Metallica oraz Queen." 
Takie rzeczy z pewnością będzie pisać się z przyjemnością. Zastanawiam się tylko skąd ja wezmę tyle biografii na temat tych zespołów. Jeśli któraś posiada, a mogłaby pożyczyć drogą kopertową to byłabym BAAAAARDZO wdzięczna!

Kochane! Uciekam na krótki film i lecę do spania!
Buźka! Powodzenia w dietach i ćwiczeniach! (dziewczyna)

13 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Cześć moje najdroższe!
Zdrowie już lepiej! Od godziny 8 rano aż do 17 siedziałam na uczelni. Rano, gdy szłam na tramwaj było mi tak niedobrze, że modliłam się, żeby nie zwrócić wnętrzności, ale całe szczęście przeszło! Żołądek próbuje funkcjonować tak jak powinien, ciężko mu to idzie, ale daje radę!
ZUPEŁNIE JAK JA!
Jedzonko starałam się jakieś zjeść, ale no bez szaleństw z racji na niemiłą dolegliwość, ale ćwiczeń nie ominęłam. Naszło mnie na Chodakowską i zrobiłam sobie skalpel. Cały. Pierwszy raz od hohoho chyba roku :D. Jak nie dalej. Nogi bolały chyba najbardziej, ale przeżyłam jakoś.
A jak było na uczelni? Poza tym, że nudno to napisałam kolokwium i NAWET napisałam odpowiedzi na wszystkie pytania. Troszkę namyliłam, ale myślę, że źle nie będzie. Do tego dostałam dwa zaliczenia, jedno na 5, a drugie na 4,5 (faaaajnie!), więc dzień raczej do udanych pomimo :
1 - dysfunkcji zdrowotnych
2 - że budzik dzwonił o godzinie 5:50, żeby zdążyć do szkoły!
Rozmawiałam dzisiaj z mamą na kamerce :D. Przywitała mnie milutkimi słowami "Moja córunia kochana!!!" ;) No raczej! Poza tym powiedziała, żebym z siostrą nie pakowała prezentów w tym roku w świąteczny papier z wielkimi kokardami, bo ma dużo świątecznych torebek, na co moja minka i minka siostry siedzącej obok mamy wyglądała mniej więcej tak: :(. Przecież pakowanie prezentów sprawia ogromną radość. Młoda też to lubi, przy czym mama stwierdziła, że w sumie mamy rację i że od rana mogą wtedy leżeć pod choinką, pięknie wyglądać i przy okazji nie kusi żeby zaglądnąć do kolorowej, świątecznej torebki.
Prezenty leżą, zdobią i potęgują magię świąt, czekając aż każdy otworzy swój z wielką ciekawością.
Dooobra, zanudzam ostatnio. Ciągle o tych świętach, a waga stoi! Aż strach pomyśleć co z wagą stanie się przez te kilka świątecznych dni!
Kochane!! Chwalcie się lepiej co u was!!
Trzymajcie się! Pozdrawiam cieplutko! (dziewczyna)