Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chudnę, tyję i tak bez końca- widać efekt jojo jest mi potrzebny

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54932
Komentarzy: 973
Założony: 26 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fiolkowaglowa

kobieta, 39 lat, Takieladnenamapie

164 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Piękny, wypłaszczony brzuszek na lato

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2012 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny,

wiem, że miałam przyśpieszać metabolizm i oczyszczać swój organizm poranną letnią wodą z sokiem z cytryny. Niestety. Wyczyściło mi chyba doszczętnie ten mój żołądek bo od 3 dni nie przestaje mnie boleć (piekielnego napoju już nie piję). Od dzisiaj zaparzam sobie siemię lniane- mam nadzieję, że pomoże. A Wy dziewczynki uważajcie co by sobie problemów nie narobić.  

Miłego dnia

4 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny.

Pewnie większość z Was zna swoją grupę krwi i to co jej służy. Dla tych, które tak jak ja mają '0' nie mam najlepszych wiadomosci..  Przynajmneij dla mnie większość tego, co zdrowe i potrzebne jest nieosiągalne. No nic. Do poczytania- może rozjaśni w głowach.

Buźka.

wg. portalu: http://www.grupakrwi.info.pl/

MIĘSO I DRÓB


WYSOCE WSKAZANE: baranina, cielęcina, dziczyzna, jagnięcina, serca, wątroba, wołowina
NEUTRALNE: bażant, indyk, kaczka, królik, kurczak, kuropatwa

NIEWSKAZANE: bekon, gęś, szynka, wieprzowina


OWOCE MORZA I RYBY

WYSOCE WSKAZANE: dorsz, halibut, łosoś, makrela, morszczuk, okoń, pstrąg, sardynki, sieja, sola, szczupak, śledź, tuńczyk
NEUTRALNE: flądra, homar, kalmar, karp, kraby, krewetki, małże, mule, ostrygi, raki, rekin, slimaki, węgorz
NIEWSKAZANE: kawior, łosoś wędzony, ośmiornica, sum, śledzie marynowane


NABIAŁ I JAJA


WYSOCE WSKAZANE: gee (masło klarowane)
NEUTRALNE: jogurt naturalny, masło, ser feta, ser kozi, ser owczy, ser mozzarella, ser tofu, mleko sojowe
NIEWSKAZANE: kefir, lody, maślanka, mleko krowie, ser biały, ser brie, camembert, cheddar, edamski, ementaler, gouda, parmezan, ricotta, szwajcarski, wiejski, serwatka, śmietana


OLEJE I TŁUSZCZE

WYSOCE WSKAZANE: olej lniany, olej z orzechów włoskich, oliwa z oliwek, olej z pestek dyni
NEUTRALNE: olej sezamowy, olej z wątroby dorsza, olej słonecznikowy
NIEWSKAZANE: olej kukurydziany, olej krokoszowy, olej z orzeszków ziemnych


ORZECHY I PESTKI



WYSOCE WSKAZANE: pestki dyni, orzechy włoskie, siemię lniane
NEUTRALNE: nasiona pinii, migdały, kasztany, orzechy laskowe, sezam, słonecznik
NIEWSKAZANE: mak, kokos, orzech brazylijski, orzeszki nerkowca, pistacje, orzeszki ziemne


FASOLE I ROŚLINY STRĄCZKOWE

WYSOCE WSKAZANE: fasola aduki, fasola, azuki, fasola pinto, groch „czarne oczko”
NEUTRALNE: bób, ciecierzyca, fasola biała, fasola czarna, fasola czerwona, fasolka szparagowa, groch zielony, soja
NIEWSKAZANE: fasola kindey, soczewica czerwona, soczewica zielona


ZBOŻA – ZIARNA PIECZYWO – MAKARON

NEUTRALNE: amarant, gryka, jęczmień, orkisz, ryż, żyto, proso
NIEWSKAZANE: owies, pszenica, otręby, kukurydza, kuskus, kiełki pszenicy, mąka pszeniczna, z otrębów, pieczywo i makarony ze zbóż


WARZYWA

WYSOCE WSKAZANE: boćwina brokuły, cebula, cebula czerwona, chrzan, cykoria, czerwona papryka, czosnek, dynia, jarmuż, kalarepa, kapusta włoska, pietruszka, por, rzepa, rzeżucha, sałata rzymska, szpinak,
NEUTRALNE: buraki, cukinia, groch cukrowy, kapusta pekińska, kiełki fasolki mung, kiełki rzodkiewki, koper, marchew, ogórki, oliwki zielone, papryka: zielona i żółta, pędy bambusa, pomidory, radicchio, rzodkiewka, seler, sałata lodowa, szparagi, tofu
NIEWSKAZANE: awokado, bakłażan, brukselka, grzyby shiitake, kalafior, kapusta biała i czerwona, kiełki lucerny, kukurydza, pieczarki, szczaw, ziemniaki białe i czerwone


OWOCE



WYSOCE WSKAZANE: figi, morwa, śliwki
NEUTRALNE: agrest, ananas, arbuz, banany, borówki, brzoskwinie, czereśnie, cytryny, daktyle, granaty, grejpfrut, gruszki, jabłka, kiwi, limonka, maliny, mango, morele, nektarynki, oliwki zielone,
papaja,porzeczki czarne i czerwone, rodzynki, winogrona czerwone i zielone, wiśnie, żurawina
NIEWSKAZANE: jeżyny, mandarynki, melony, oliwki czarne, pomarańcze, rabarbar, truskawki


PRZYPRAWY

WYSOCE WSKAZANE: algi, curry, glony morskie, imbir, kozieradka
NEUTRALNE: kurkuma, morszczyn, pieprz cayenne, pietruszka, wodorosty agar, anyżek, bazylia, cząber, estragon, goździki, kardamon, kminek, kolendra, koper, liść laurowy, majeranek, miso, miód, oregano, papryka, pieprz czerwony, rozmaryn, słód jęczmienny, sos sojowy, sól, syrop klonowy, szafran, szczypiorek, tamari, trybula ogrodowa, tymianek, ziele angielskie, żelatyna
NIEWSKAZANE: cynamon, gałka muszkatołowa, kapary, ocet: jabłkowy, spirytusowy i winny, pieprz biały i czarny, wanilia


INNE PRZYPRAWY


NEUTRALNE: dżemy i galaretki z zalecanych owoców, majonez, dressing o niskiej zawartości tłuszczu, mus jabłkowy, musztarda, sos Worcester, cukier, melasa
NIEWSKAZANE: ketchup, marynaty kwaśne i słodkie


UŻYWKI


NEUTRALNE: czekolada, piwo, wino białe i czerwone
NIEWSKAZANE: coca-cola, czarna herbata, kawa z kofeiną i bezkofeinowa, mocne napoje alkoholowe, likiery, napoje gazowan


3 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim,

Dzisiaj się ważyłam, no i mimo, że przed ostatni tydzień był bardzo rozpuszczony i 'dietetycznie' nieładny to wróciłam do wagi, którą wcześniej wywalczyłam ćwiczeniami. Czyli jestem w punkcie zero. 

Teraz wiem, że więcej schudnąć się nie da, jeśli do diety nie dołączę ćwiczeń. Wyjaśniam- nie zamierzam się głodzić. I nie interesują mnie diety, na których wytrzymam miesiąc chudnąc parę  kilo a potem odbijając sobie 2x więcej. Chcę schudnąć ale z głową. 

Wracając do sportu: W sumie miałam dzisiaj zacząć chociażby z szósteczką, ale łapka mnie bolała szczególnie bardzo (pewnie na zmianę pogody) i się nie odważyłam. 

Jutro już bez wymówek, może namówię moje złoto no siłownie- jemu tez by to dobrze zrobiło.


Aaaa i humor też mam dużo lepszy- dzięki za wsparcie :) 

Humor mi się poprawił bo mój, o jakże cierpliwy i nieustraszony przyszły mąż, w jakiś cudowny sposób ułagodził potworę-właścicielkę starego mieszkania i w końcu się z nią dogadał.

No i mamy klucze do nowego :D 

Buziaki i dobrej nocki


31 maja 2012 , Komentarze (2)

Od rana same smutki...

Najpierw kłótnia z Lubym, później przejścia z właścicielką starego mieszkania (swoją drogą masakra jakim można być tępym i nieuczciwym człowiekiem). 

Dieta dzisiaj w porządku. Z nerwów i tak nie mogę za bardzo jeść a ta 'Pani na Włościach' dostarcza mi ich aż nadto ostatnimi czasy.

Najgorsze jest to, że po raz pierwszy od długiego czasu zaczynam się czuć bardzo samotna.

Nie mam tutaj na miejscu żadnej życzliwej koleżanki. Koledzy jakoś tak się oddalili jak poznajdowali sobie dziewczyny (teraz już żony). Mój Luby siedzi i gra- w sumie go rozumiem- też musi się odstresować po ostatnich przeżyciach z tą jędzą. 

Tylko ja siedzę taka smutna i osowiała... nic mi się nie chce... 

W takich chwilach żałuję, że wyjechałam, że nie jestem już dzieckiem i nie mogę sobie, ot tak- po prostu wrócić do mamy tak jak się wraca z wakacji...

Z drugiej strony to życie sprzed wyjazdu jest mi już tak strasznie obce i odległe... Nie umiałabym się teraz odnaleźć w Wawie. 

Ach ta chandra. Może minie jak znowu wyjrzy słonko.

Buziaki dla Was.

Ps. Z ręką trochę lepiej- nie mogę jej wyginać ale mogę już pisać na klawiaturze- myślę, że już od przyszłego tygodnia zacznę pomału ćwiczyć.


30 maja 2012 , Komentarze (5)

1. ZERO SŁODZONYCH NAPOJÓW GAZOWANYCH. BEZ WYJĄTKÓW


2. SŁODYCZE MAX. 1 W TYGODNIU. W ILOŚCI NIE PRZEKRACZAJĄCEJ 200 KCAL.


3. PRODUKTY MĄCZNE- MAX. 1 W TYGODNIU.


4. UNIKAĆ PRZYSTAWEK (RYŻ, ZIEMNIAKI).


5. CO DZIENNIE RANO NA CZCZO WODA Z CYTRYNĄ.


6. CO DZIENNIE ŚNIADANIE PRZED WYJŚCIEM Z DOMU.


7. PO 20.00 NIE JEM- WCALE


8. OGRANICZYĆ JEDZENIE NA MIEŚCIE (MAX. 2 RAZY W TYGODNIU).


Może ktoś coś jeszcze podpowie? Będzie ciężko  się tego trzymać- szczególnie 8, bo non stop jemy obiady w okolicznych bufetach ale dam z siebie wszystko- zacznę gotować. 

Pozdrawiam Was Dziewczyny.


30 maja 2012 , Komentarze (2)

Dostałam babeczkę- od wroga- od babeczki, która ciut za bardzo przeystawia sie do mojego narzeczonego :/ I on też dostał od tej babeczki babeczkę. 

Niby słodka ta babeczka ale jakoś popsuła humor. 

Poza tym wyznaczyłam postranowienia na następny miesiąc. Dietowe- bo niestety ale do sportu wrucę nieprędko. 

28 maja 2012 , Komentarze (1)

Oj nie bylo mnie bardzo dlugo. Tzn bylam- pasywnie-czytalam Was i sie dolowalam.

Bo to ta reka (jeszcze nie wyleczona) kompletnie mnie zdemotywowala :( odpuscilam cwiczenia ( nie bylo wyjscia- nadal niewiele moge) no  i kompletnie popuscilam sobie z jedzeniem. 

Boje sie stawac na wage bo pewnie pokazalaby wiecej niz przed poczatkiem. 

Z reszta nadal czuje, ze zalega we mnie jedzenie z okresu 'rozpusty'.

Postanowilam ze koniec tego. Musze sie wziac za siebie. Zeby nie wygladac jak taki przekarmiony, ledwo slaniajacy sie na nodach labrador ;) 

Walcze od dzisiaj- na azie ogranicze zarlo- bo nic wiecej nie moge na ta chwile.

Od jutra oczyszczam organizm- moze ktos podpowie jak najlepiej to zrobic bo nigdy tego nie robilam?- no nic- dzisiaj jeszcze o tym poczytam.

Dziewczyny- duzo powodzenia Wam zycze. Trzymajcie za mnie kciuki. Buzka!

18 maja 2012 , Komentarze (4)

Hej Dziewuszki,

Dzis pan doktor oznajmil mi, ze reki nie bede mogla uzywac 2 tygodnie. Czyli tragedia bo jak tu cwiczyc z jedna reka. Nawet jak robie cos prawa, to ta lewa boli od trzesienia nia. 

Poza tym wlosow sama spiac nie moge :( Czesze mnie narzeczony czyli wygladam jak czupiradlo :( Juz nawet dzisiaj przestalam sie zloscic jak mi kucyka zrobil krzywo i za nisko.

No i oczywiscie on gotuje- tu akurat nie mam na co narzekac bo gouje pysznie. Ale raczej przy jego gotowaniu nie schudne. 

Mialam wstawic zdjecie salatki z wczoraj z naszym patentem na 'lososiowe slimaczki' ;) absolutna pyszka!no i chyba zdrowo- Ale nie potrafie wgrac zdjec do posta ;) - opera krzyczy ze blad. Nastepnym razem.

Ajutro goscie i znowu wszystko robi On. Ja bede nadzorowac.

Oprocz tego moj Luby bierze udzial w 'konkursie' na tiramisu z nasza  kolezanka Wloszka, w ktorym my (ja+reszta gosci) bedziemy sedziami.

Zapowiada sie kaloryczny wieczor.

Ok, ciezko mi sie klepie jedna reka wiec koncze.

Buziaki i pozdrowienia. Trzymajcie sie zdrowo w swoich postanowieniach :D I bez rozbijania sie o sciany! 



15 maja 2012 , Komentarze (5)

Dziewczyny! Masakra!

Byl squash- bylo fajnie- poczatek 2 godziny gry. I co moja szanowna osoba zrobiła? Otóż zderzyłam się ze ścianą- boleśnie- aż chrupnęło w łokciu.

Od razu na pogotowie- myslalam, ze cos zlamalam. Bylo okolo 21.30 jak podjechalismy- ja, Luby i jeszcze jeden kolega, z ktorym gralismy.

Na przyjecie czekalam do 22.40- chlopaki sie smieli, ze chca nas zniechecic.

W koncu moja kolej- wchodze, siadam na krzeselku i co czuje? No jak nic ktos palil ziolo (nie moglam sie pomylic- nie znosze zapachu trawy).


Patrze na chirurga et voila! Znalazlam winnego. Ogolnie nie przeszkadza mi, ze ktos sobie popala- taki kraj- tutaj to legalne. Ale do tego, ze ktos popala w pracy to sie nigdy nie przyzwyczaje.

I, taka mala dygresja, to nie byl pirwszy raz, ktory mi sie tutaj stalo.

Ostatnio jak bylam u mojej pani endokrynolozki a jej asystujaca pielegniarka upalona w trzy d..... w calym biurze pielegniarki czuc trawe.

Ale najlepsze zostawiam na koniec.

Pan ginekolog. Przychodze i mowie, ze chce antykoncepcje na wyrownanie okresu. Co on na to ? ( chyba byl pijany- bo ledwo mowil i sie chwial) 

A on na to, ze antykoncepcja jest taka nienaturalna. Zebym sobie zaszla w ciaze, on to potem usunie i bedzie git- wsxystko mi sie naturalni wyrowna!!!!WTF??


To tyle o czeskiej sluzbie zdrowia.

Reka nie zlamana- mocno naciagniete sciegna i zbity lokiec- usztywniona na pare dni- potem podobno bedzie jeszcze bolec jak skurczysyn przez pare tygodni :( 

Nici ze squasha i innych ryzykownych sportow przynajmniej na pare tygodni no i brzuszki mi wczoraj przepadly bo wrocilismy ok 24 no i bolalo jak cholera wiec tylko marzylam o przeciwbolkach i snie...

Dziewczynki moje drogie- uwazajcie na siebie. Powodzenia Wam zycze i zdrowia :)


13 maja 2012 , Komentarze (4)

Doła mam,

Z bliżej nie określonego powodu. Po prostu przyplątał się i jest.  Może to dlatego, że okres się zbliża.

Dodatkowo problemy z umową na mieszkanie- dzisiaj przysłali nam propozycję umowy i jest lekko mówiąc- do dupy! Ja rozumiem, że właściciele chcą się zabezpieczyć. Ale z mojego punktu widzenia wygląda to jakby chcieli nas wyru... w dupsko :( A już się cieszyłam, że udało nam się znaleźć takie fajne mieszkanko i to za rozsądną cenę...

Zobaczymy jutro czy uda się tę umowę trochę zmodyfikować po naszemu.

Póki co zdaję raport, że dzień 7 szósteczki zaliczyłam wczoraj a dzisiaj zaliczony dzień 8 czyli przemy do przodu.

Co do diety- to owszem, jest aczkolwiek chyba nie wyszczuplająca a jakaś taka mega odżywcza. 

Wchłonęłam dzisiaj chyba z 5000 kalorii na obiad. Zrobiliśmy sobie tortille z kurczakiem no i winko. 

Nie wiem. Spalę jutro na squashu albo i nie spalę. 

Przez ten okres zaczyna mi być wszystko jedno. Czyli dołek pełną gębą :( 

No nic. Koniec marudzenia na ten tydzień. 

Miłej nocy dla wszystkich. Powodzenia