Witam,
mam na imię Agnieszka. Jestem mamą rocznego łobuziaka. Ciąża (a dokładniej samowolka żywieniowa podczas ciąży) spowodowała przyrost mojej i tak już dużej wagi o 30kg. Syn ma już ponad rok a ja nadal bezskutecznie walczę z wagą.
Mamy pierwszy sukces 74kg :D Dietę przestegam baaaa nawet jem mniej a wszystko przez paskudną anginę :/ Nie mogę jeść bo to potwornie boli :( Wczoraj zjadłam Śniadanie kanapka z pastą z sera twarogowego na słodko jabłko II śniadanie koktajl z truskawek I tyle bo resztę dnia i nocy przespałam z powodu wysokiej gorączki :/ A i wypiłam 2 zielone herbaty bez cukru Dziś: Śniadanie kefir z płatkami kukurydzianymi parę czereśni II śniadanie 2 marchewki tarte z tartym jabłkiem Obiad ryż z pomidorami sok pomarańczowy arbuz Kolacja musli z jogurtem marchew
Któraś z Was zapytała mnie czy ćwiczę. Z tym jest u mniej gorzej bo jestem potwornym leniem. Mój jedyny wysiłek to to, że chodzę do pracy i czasem z pracy na pieszo ok pół godziny mi to zajmuje. Dużo spaceruje z synkiem i staram się z nim dużo bawić a to też nie lada wysiłek. Koleżanki chodzą na ZUMBĘ bardzo chwalą ale chwilowo nie mam kasy na takie przyjemności :/
Kawa bez cukru Kanapka z pastą z sera twarogowego na słodko Marchew II śniadanie Płatki z figami suszonymi rzodkiewka Obiad Kotlet z piersi z indyka kasza gryczana marchewka z rodzynkami sok marchwiowy Przekąska Surówka z dyni z jabłkami kawałek arbuza Kolacja Feta z grilla kiwi Zielona herbata bez cukru
Na razie trzymam się mocno diety. Pierwszy dzień był straszny, cały czas czułam głód ale dziś jest już ok. Pracuje w gastronomii więc jest mi podwójnie ciężko ale dam rade :D bo dziś na wadze zobaczyłam 74,5 kg :D :D
Niestety wczoraj nie miałam kiedy napisać :/ Po powrocie z pracy padłam i zasnełam o 17 :( Menu na 18.06 śniadanie kanapka z pastą z sera twarogowego na słodko grejpfrut II śniadanie zielony koktajl z truskawkami rzodkiewka Obiad żur z kiełbasą sok pomarańczowy przekąska bakoma do picia truskawkowa marchew kolacja jogurt naturalny z musli marchew sok pomarańczowy Menu na dziś: śniadanie kefir z musli pomidor sok pomarańczowy II śniadanie
zielony koktajl z truskawkami marchew Obiad kurczak w szafranie (szaszłyk) bułka grahamka puree z marchwi sok pomarańczowy Przekąska migdały z orzechami Kolacja jogurt naturalny z otrębami granulowanymi rzodkiewka
Do tego wypijam dziennie ok litr wody (więcej nie daje rady), wczoraj wypiłam jeszcze 2 zielone herbaty, dziś jedną i niestety pokusiłam się na kawę. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem :D
Dieta zakupiona. Będzie smacznie dopasowana. Zobaczymy czy będzie mi pasować? Jeśli tak następnym razem kupie ją na 3 miesiące. Będę starać się codziennie opisywać menu i będę robić fotki rezultatów.
Spadek wagi mnie nie satysfakcjonuje. Moje założenia są ok zero słodyczy i napoi gazowanych mniej kawy i mniej żarcia Jednak nadal jem byle co i o różnych porach, raz jem 4 razy a innym razem 2. Koniec tego!!! POTRZEBUJE DIETY!!! Ale sama nie dam rady ustalać sobie menu i liczyć kalorii, potrzebna mi pomoc dlatego na próbę zakupie dietę na vitalii. Tylko którą? Dziewczyny możecie coś polecić? AAAA i ten program fitness dla takiego lenia jak ja to dobry pomysł? Bo mam słomiany zapał i nie chce wyrzucić kasy w błoto :/ Doradźcie coś :) DZIĘKUJE :*
Dobrze, że ten tydzień dobiega końca bo nocki mnie wykańczają :/ Jeszcze w tym tygodniu z powodu nieobecności koleżanki, zamiast 8 godzin pracuje po 11 lub 13 :( Zmęczenie fizyczne to pikuś w porównaniu z wyrzutami sumienia. Jest mi przykro kiedy muszę wyjść a mój synek kładzie się na podłodze i wyje. Mam wrażenie że poświęcam mu bardzo mało czasu. Zazdroszczę mamą, które mogą zostać z dzieckiem w domu. Boje się, że robię dziecku krzywdę :/ że za mało uwagi mu poświęcam. Kiedy jesteśmy razem w domu Mały nie opuszcza mnie na krok. Ciągle chce siedzieć mi na kolanach, co mnie trochę irytuje ale nie mam serca mu odmówić. Mąż twierdzi, że go rozpieszczam i psuje. Ja wiem, że inne mamy mają gorzej, ale dla mnie to mój syn jest najważniejszy i nie interesuje mnie to, że inne mamy muszą wyjeżdżać lub pracować całe dnie. Czuje się przez to okropnie. Postanowień trzymam się nadal, tylko z tą kawą ciężko przy takiej ilości pracy :/
NAdal trwam w postanowieniu. Nie jem słodyczy :D Zaczęłam kolejny tydzień nocek w pracy :( Nie lubię zmiany nocnej ale ktoś musi pracować w nocy :/ Udało mi się dziś w nocy nie pić kawy, kolejny sukces :D Słodyczy mi już nawet nie brakuje :)