Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, mam na imię Agnieszka. Jestem mamą rocznego łobuziaka. Ciąża (a dokładniej samowolka żywieniowa podczas ciąży) spowodowała przyrost mojej i tak już dużej wagi o 30kg. Syn ma już ponad rok a ja nadal bezskutecznie walczę z wagą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28847
Komentarzy: 442
Założony: 23 maja 2012
Ostatni wpis: 22 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agnieszka.1988

kobieta, 36 lat, Łódź

169 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Pozostało jeszcze tylko ok 10kg i będę najszczęśliwsza na świecie :D Jestem z siebie dumna bo pierwszy raz nie poddałam się. Nawet kiedy zdarzył się moment słabości, nie odpuściłam. Mam nadzieje, że nowe nawyki żywieniowe pozostaną ze mną na stałe. Palenie też udało mi się całkowicie rzucić :D od razu mam lepsze samopoczucie, i grubszy portfel :P
Jeśli chodzi o garderobę to nareszcie mogę założyć ubrania z przed ciąży czyli rozmiar 38!!!
Pozostał mi jeszcze tylko 1 zły nawyk, czyli kawa z mlekiem i z cukrem. Nie mogę obejść się bez niej rano, ale trudno jakaś przyjemność w tym życiu musi być :P

9 października 2012 , Komentarze (2)

Nadal nie palę, przestrzegam postanowień zdrowego odżywiania no i........zaczęłam ćwiczyć. Dziś bolą mnie wszystkie mięśnie ale to właśnie o to chodzi :D Jakiś czas temu kupiłam dużą gimnastyczną piłkę i stwierdziłam że czas aby przestała się ona kurzyć :)

7 października 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny :)
Zmiana mojego trybu życia przychodzi mi coraz łatwiej. Codziennie ćwiczenia to już nie taki problem, spacery na pieszo z i do pracy stały się już rutyną. Na zakupach nawet nie patrze na słodycze i fast foody :)
Została jeszcze tylko jedna jedyna nie zdrowa rzecz (no może dwie licząc moją 1przyjemność z której nie zrezygnuje czyli kawa) PALENIE :(
Od czwartku ograniczyłam się do 3 dziennie, a wcześniej paliłam ok 1 paczkę dziennie. Wspomagam się e-papierosem bo okropnie się boję że utyje. Jak ostatnio odstawiłam papierosy, wtedy kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, utyłam przez 8 miesięcy ponad 30 kg. Nawet jak na błogosławiony stan to ok 15 za dużo.
W czwartek i piątek było ok, wczoraj już ciężko a dziś jem bez opamiętania :( ale do palenia nie wrócę. Trudno potem narzucę sobie jakąś drakońską dietę. Co prawda podjadam zdrowe rzeczy ale zjadam ich stanowczo za dużo :(
BOJE SIĘ WEJŚĆ NA WAGĘ!!!

30 września 2012 , Komentarze (3)

a stresów mam masę. Jak nie coś z Młodym, to znowu coś w pracy i ciągłe zmartwienia o te pieniądze :( Tylko kasa i kasa i ciągle jej mało :/ Ehhh okropne jest to życie.
Nadal trzymam się swoich postanowień. Nie jem słodyczy już prawie pół roku. Miałam parę małych wpadek ale nie było wielkiego obżarstwa jak kiedyś :D Kawę też udało mi się ograniczyć max 2 dziennie ale zazwyczaj 1 :) Zaczęłam się też więcej ruszać, znaczy staram się wszędzie chodzić pieszo, na 5 piętro też chodzę na nogach :D Dla mnie to ogromny sukces :D

28 września 2012 , Komentarze (3)

Czy Wy też dziewczynki tak macie, że kiedy Wam się nudzi macie ochotę coś przekąsić :/ Dobrze że włączyli mi Internet w pracy bo chyba pożarłabym cały obiad już o godzinie 9 rano :P a nie dość że 8 godzin siedzę na tyłku i nic nie robię to jeszcze mogłabym pożreć konia z kopytami :(

26 września 2012 , Komentarze (1)

Nie ma żadnego dobrego wytłumaczenia na tak długo przerwę w walce z kilogramami. Każda wymówka jest nie dobra, ale ostatnio w moim życiu dużo się działo. Byłam zmuszona dwukrotnie zmieniać pracę. Teraz jest już dobrze jednak stresu było co niemiara :( Przez nową pracę musiałam posłać synka do żłobka, mimo iż bardzo nie chciałam.
Teraz jest już wszystko dobrze. Mały uwielbia chodzić do dzieci a ja w końcu znalazłam pracę, którą lubię. Niestety praca wymaga konsekwentnego dbania o to co zjadam, ponieważ 8 godzin siedzę na tyłku :/ To jedyny minus tej roboty. Dlatego trzeba wziąć się ostro do roboty. Nawet jeśli nie schudnę to na pewno nie mogę przytyć.

29 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Czynniki sukcesu

    27 czerwca 2012 , Komentarze (1)

    Wczoraj była pierwsza większa wpadka :( Zjadłam obiad schaba z ziemniakami i burakami :/
    Miałam okropne wyrzuty sumienia. Dodatkowo Młody jest bardzo chory a ja pracuje na noc. Prawie nie śpie bo musze siedzieć z Małym w domu. Jestem załamana na nic nie mam czasu :/
    Pozdrawiam i życze dużo silnej woli :*

    24 czerwca 2012 , Komentarze (3)

    Oj dziś było ciężko :/ Rodzinne grillowanie i masa przysmaków ale nie poddałam się i wytrwałam, mimo iż namawiali mnie kilkakrotnie. Baaaaaardzo zależy mi na utracie wagi. Od kiedy pamiętam miałam problemy z za dużą ilością wagi. Był tylko jeden okres w moim życiu kiedy dobrze czułam się w swoim ciele. Miałam wtedy 19/20 lat i warzyłam 54kg. Było super. Te wspomnienia motywują mnie do dalszego działania :D
    MENU na dziś:
    Śniadanie: Surówka z kapusty włoskiej w zaprawie pomidorowej
    plus chleb żytni


    II śniadanie: Sałatka z buraków z cebulą
    sok pomarańczowy


    Obiad: 2 paluszki rybne
    surówka z kapusty kwaszonej
    sok pomarańczowy



    Przekąska: 2 pomarańcze

    Kolacja: Jaja na twardo z sosem pieczarkowym
    grejpfrut

    23 czerwca 2012 , Komentarze (2)

    Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem :) Jestem z siebie dumna :D
    Menu na dziś
    Śniadanie:
    Wafle ryżowe z tuńczykiem
    Czereśnie
    II śniadanie
    Mandarynka
    serek homogenizowany
    Obiad
    filet z mintaja
    chleb żytni
    surówka z kapusty pekińskiej z brzoskwinią
    sok pomarańczowy
    Przekąska:
    musli z mlekiem
    sok pomarańczowy
    Kolacja:
    jajka z pieczarkami
    arbuz
    herbata zielona bez cukru

    Ruch?? Hmm......2 godzinny spacer z dzieckiem (to by było na tyle :/ ) aaaa no i nie zapominajmy że od kiedy urodził się Młody na 5 piętro chodzę na pieszo, rzadko kiedy jeżdżę windą (muszę być naprawdę obładowana torbami). Chodzę po schodach z dzieckiem na rękach, często wnoszę wózek.
    Mam nadzieje, że to wystarczy aby na wyświetlaczu wagi zobaczyć upragnione  55kg :) Znaczy na wadzę mi aż tak nie zależy, chcę dobrze czuć się w swoim ciele, ładnie wyglądać :)