Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewik1975

kobieta, 48 lat, Warszawa

168 cm, 69.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 grudnia 2015 , Skomentuj

Dziś na wadze 69,9 kg myślę, że to całkiem dobry wynik. 

Mam moją wymarzoną 6 z przodu jeszcze tylko 5 kg i będę happy ....

Szaleje w sklepach i kupuje ciuszki wczoraj kupiłam sobie bluzeczki w rozmiarze M :) a przymierzałam nawet w rozmiarze S ( zmieściłam się bo były to bluzki typu luźne ;)). 

Jedzeniowo się trzymam też całkiem całkiem , staram się: 

1/nie jeść nic słodkiego w tygodniu 

2/ w weekendy pozwalam sobie na niewielkie ilości słodkości 

3/ pilnuje by nie za dużo jeść 

4/ w dalszym ciągu unikam pieczywa, makaronów, ziemniaków ( tu są odstępstwa w małych ilościach ale wtedy bez mięsa), 

5/ biegam - przynajmniej staram się 2 lub 3 w tygodniu przebiec po 4,5 km, 

No i tyle mam nadzieje ze nie dopadnie mnie efekt jojo .

4 grudnia 2015 , Komentarze (1)

tak tak jest moja upragniona 6 z przodu. Dziś na wadze zobaczyłam 69.60 super.... jednak tych parę dni bez słodyczy zostało wynagrodzone.

A więc podsumowujac:

Mam 40,.mam swoją upragnioną 6 z przodu o którą będę walczyć z całych sił.. nie oddam jej nikomu:) o piątce nawet nie myślę bo to nie moje rejony ale tak mieć 65 było by git. 

Biegam sobie po 4.5 km 3 razy w tygodniu (choć teraz była przerwa że względu na przeziebienie), muszę pomału przywołać do myśli o okularach do czytania ( do chodzenia już mam od parę ładnych lat), msm nowe oprawki. 

A więc podsumowując ta 40 nie jest taka zła. 

4 grudnia 2015 , Skomentuj

tak tak jest moja upragniona 6 z przodu. Dziś na wadze zobaczyłam 69.60 super.... jednak tych parę dni bez słodyczy zostało wynagrodzone.

A więc podsumowujac:

Mam 40,.mam swoją upragnioną 6 z przodu o którą będę walczyć z całych sił.. nie oddam jej nikomu:) o piątce nawet nie myślę bo to nie moje rejony ale tak mieć 65 było by git. 

Biegam sobie po 4.5 km 3 razy w tygodniu (choć teraz była przerwa że względu na przeziebienie), muszę pomału przywołać do myśli o okularach do czytania ( do chodzenia już mam od parę ładnych lat), msm nowe oprawki. 

A więc podsumowując ta 40 nie jest taka zła. 

24 listopada 2015 , Komentarze (2)

dziś mam  40 tkę  a na wadze zobaczyłam 70,30 :) nieźle choć nie ukrywam że chętnie zobaczyłabym prezent w postaci 69.90 :). 

17 listopada 2015 , Skomentuj

waga się ustabilizowała w granicach 71-72. na razie pilnuje by nie przekroczyła 72. Muszę zebrać siły do dalszej walki o pozbycie sie dalszych 5 kg, ciężko mi bezie już do czuje. Staram się ograniczać jedzenie biegam 2 / 3 raz w tygodniu choć mi się nie chce w taką pogodę. 

28 października 2015 , Komentarze (4)

Hura!!!!! 

dziś na wadze 70,50 - jeszcze tylko pół kilograma i będę w normie ( co prawda w najwyższej z możliwych ale w normie). 

Wczoraj była bardzo ale to bardzo dzielna a mianowicie smażyłam dla męża na późny obiad placki ziemniaczane ..i nie spróbowałam ani kawałka :).

Waga dziś mnie wynagrodziła za mój trud :)

Przez tę zmianę czasu jakoś nie mogę się ogarnąć po południami. Przychodzę z pracy i myślę ze już jest tak późno że się nie  wyrobię z niczym i zaczynam nerwowo biegać po domu: 

szybko zakupy,

szybko lekcje ze starszym, 

szybko obiad,

szybko wstawić coś na jutro na obiad, 

znaleźć trochę czasu na moje bieganie,

szybko pranie,

szybko kolacja,

szybko kąpiel, 

szybkie spanie ...

ehhh życie ...... ale waga mi spada i to jest DUZY PLUSSSS :)

26 października 2015 , Skomentuj

Dziś po weekendzie waga była bardzo łaskawa 70,90 :) 

Nie było co prawa jakiś strasznych szaleństwa w ten weekend ale jednak coś tam wpadło kalorycznego. 

Dziś bieganie choć nie wiem jak po zmianie czasu dam rade biegać tak po ciemku :(

Jak wrócę z pracy już będzie ciemno i jeszcze muszę obiadek jakiś wstawić bo nic nie zostało z obiadu który zrobiłam w piątek , a miałam taką nadzieje niepowiem. 

no by było na tyle ... miłego tygodnia życzę ....

20 października 2015 , Komentarze (1)

nie dość że pobiegałam to jeszcze trzymałam się w ryzach jedzeniowo :). 

Dziś waga pokazała spadek. Ważę 71,70 kg, 

Strasznie ciężko mi się rozstać z tą 7 z przodu, już tak od miesiąca walczę i nic .....

Ale cieszę sie ze walczę i nie poddaje się i nawet po szaleństwie jedzeniowym umiem sie ogarnąć i następnego dnia trzymać się moich zasad jedzeniowych ( które może nie są za mądre ale przynoszą efekty :)

19 października 2015 , Skomentuj

Szkoda gadać dziś na wadze 72,30 kg , trzeba działać. 

Działania już zaczęte czyli zjedzony serek wiejski oraz granolla owocowa z mlekiem - to na śniadanie. 

W planach bieganie ( piękne dziś i nawet słoneczko świeci), mam tylko nadzieje ze pogoda utrzyma sie do mojego powrotu z pracy. 

Obiecuje sobie że nie zjem nic słodkiego nic a nic.... i obiadek też będzie grzeczny.

12 października 2015 , Komentarze (1)

ojjj... działo się w ten weekend. po pierwsze zaczęło się już w piątek spotkaniem ze znajomymi w we włoskiej knajpce. Była pizza na cienkim cieście i morze prosecco. 

po drugie impreza rodzinna w niedziele było i winko i obiadek i ciasto i przystaweczki (wszystko co prawda w małych ilościach ale jednak). 

Dziś na wadze 72,20 kg.