Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewik1975

kobieta, 48 lat, Warszawa

168 cm, 69.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Wczoraj pokonała dystans 3,5 km w czasie 30 min. Marsz 5 min i 1 min biegu i tak 4 serie . Jutro zaczynam 2 minutowy bieg nie wiem czy moja kondycja mi na to pozwoli ale zobaczymy. Jeśli będę wypluwała płuca to zrobię powtórkę z tego tygodnia i potem sie zobaczy. 

Mam nadzieje że się nie zniechęcę do biegania .

Jedzeniowo w miarę dobrze no i waga na dziś 79,90 zł:  

śniadanie : 1/2 serka Capri z pomidorem i ogórkiem + 2 x kawa 

II śniadanie 500 g. surówki colesław 

obiad zupa pomidorowa ( wywar warzywny + śmietana) z kluskami - mała miseczka

kolacja po biegu: fasolka szparagowa ok. 300/400 gr

Woda z dwie szklanki może ;(

15 czerwca 2015 , Skomentuj

Dziś po biegu czeka mnie cotygodniowe ważenie - ważę się codziennie ale to jest zapisywane na moim planie "treningowym". Rano było 80,00 zł a wczoraj już zobaczyłam 7-meczke na początku szkoda że się nie utrzymała.. 

Weekend jedzeniowo nieźle , ale bez szału były drobne grzeszki. 

10 czerwca 2015 , Skomentuj

Dziś na wadze zobaczyłam 80,00 kg. Ciesze się bardzo choć wiem, że to prawdopodobnie woda i takie tam nieistotne inne rzeczy;). 

Dziś drugie raz idę pobiegać z mężem i choć do dziwne ... nie mogę się już doczekać :).

Wczoraj jedzeniowo wg mnie ok: 

1/ sałatka krabowa 200  g. + 2 kawki jedna z mlekiem

2/ serek wiejski + sałatka grecka, buraczki łycha mała  

3/ trochę sałatki grackiej,

3/ ziemniaki młode z botwinka oj ... tu popłynęłam i zjadłam dużo za dużo :) .

i to chyba wszystko .... a i woda ale bez szału;(

9 czerwca 2015 , Komentarze (3)

Wczoraj zaczęłam swój pierwszy w życiu plan treningowy który dotyczy biegania. 

Zaczęło się bardzo niewinnie bo 5 min marszu i 1 min biegu (3 serie). po biegu zważyłam się i bez żadnego oszukaństwa zapisałam moją wagę ( ojjj bardzo żle jest  81,30 ). 

Jedzeniowo też się opamiętałam i było ok.  

śniadanie : serek Capri z pomidorem, 

II śniadanie jabłko 

obiad : truskawki z małą ilością klusek

kolacja: sałatka grecka 

napoje : kawa , woda ( niestety mało tej wody)

23 lutego 2015 , Komentarze (1)

ostatnio żaliłam się że waga stoi w miejscu ........ już nie stoi w miejscu ale poszła w górę znowu zobaczyłam 8 z przodu ... brrrrrrr

a grzeczna byłam ... naprawdę


18 lutego 2015 , Komentarze (3)

no i tak już od 2 tygodni z małymi wachaniami.

Narazie się nie poddaje, ale ile jeszcze wytrzymam bez jakiegoś większego sukcesu to nie wiem ....


16 lutego 2015 , Komentarze (2)

noszzzz ile można czekać na spadek !!!!!!

Ja wiem, że pozwoliłam sobie na trochę słodyczy w walentynki, ale z umiarem.

Ja wiem , że cola z whisky też jest kaloryczna no ale ....

Ehhh nic to dziś jest nowy dzień i nowy tydzień zobaczymy jaki będzie efekt pod koniec tygodnia.


2 lutego 2015 , Skomentuj

Weekend jakoś przeszedł bez większych wpadek jedzeniowych :) ( trochę było ale ... trudno - nie  będę się tym przejmować).

Popełniłam placuszki z kaszy jaglanej w jajkiem na twardo i były całkiem dobre.- przepis znaleziony na vitali.

Dziś na wadze 79,90 jak w temacie wiec pojawiła się siódemeczka :)

zobaczymy co przyniesie kolejny tydzień.

Zjedzone:

3 placuszki z kaszy jaglanej ( pieczone w piekarniku)  + warzywa + sos jogurtowy z odrobiną majonezu.

2 kawki z mlekiem.

 w planach:

3 placuszki z kaszy jaglanej ( pieczone w piekarniku)  + warzywa + sos jogurtowy z odrobiną majonezu.

herbata, woda .

po pracy:

spaghetti - wiem ze kaloryczne ale zjem mało obiecuje.

przegryzki: jabłko, marchewka,

dziś w planach jedzeniowych: 

28 stycznia 2015 , Skomentuj

Dziś na wadze zobaczyłam 80, 20 kg. Czyli zrzucam ciężar nazbierany podczas 8 dniowego wypadku w góry:). 

Wczoraj było bardzo grzecznie: 2 kawki, 1 herbatka z cukrem i cytryną, serek wiejski, sałatka krabowa z majonezem :(, 2 jabłka, zupa pomidorowa z ryżem i śmietaną ( 2 miseczki), plasterek wędliny.

Dziś już zjedzone lub wypite: 

2 kawki z mlekiem, serek wiejski, sałatka brokułowa , marchewka maczana w hummusie ( niestety hummus to nie moja bajka a jeszcze z kolendrą brrrrrr, fujjjj). 

Kupiłam hummus w sklepie takie trio hummus naturalny , z suszonymi pomidorami i z kolendrą i cytryną ( no to ostatnie to totalna porażka ). 

Zobaczymy co przyniesie dzień .... mam nadzieje ze kolejny spadek na wadze :)))))

27 stycznia 2015 , Skomentuj

Dziś na wadze troszkę mniej niż wczoraj co mnie cieszy bardzo bardzo. 

Mam nadzieje, że zobaczę jeszcze w tym tygodniu 7 z przodu ( było by cudnie).

Wczoraj nie było rowerku, nie było też 2 serka wiejskiego ale był mały oscypek - pozostał jeszcze w lodóweczce po feriach w górach.

Dziś plany jedzeniowe : 

Takie jak wczoraj. 

Aktywność fizyczna - wizyta w galerii i bieganie po sklepach.:)