Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chudnę :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 188837
Komentarzy: 3306
Założony: 14 czerwca 2012
Ostatni wpis: 24 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jeszczeimpokaze

kobieta, 33 lat, Gdańsk

168 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Muszę dokończyć to co zaczęłam :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 czerwca 2012 , Komentarze (10)

Dzisiaj na szybko, ale coś skrobnę. Od jutra jakieś 4 dni ciężkie w odchudzaniu Wyjeżdżam i nie będę sama gotować, co się równa zapewne SMAŻONE na obiad, coś pomyślę żeby tragedii nie było... wyeliminuje np. ziemniaki.
Poświęcę się  i nawet rano przed wyjazdem podrepcze na aerobik, a co choć poranne wstawanie jak nie muszę ewidentnie nie jest dla mnie
Zapomniałabym dodać, że wczoraj wieczorem (późnym) wpadły jeszcze 3 wasy z polędwicą i plasterkiem sera żółtego ale nie mogłam wytrzymać...

Zjadłam:
śniadanie: koktajl z połowy banana i truskawek+ kilka truskawek
II śniadanie: serek wiejski z miodem, kawałek arbuza
obiad: 2-3 ziemniaki, gotowane brokuły z sosem jogurtowym, 3 małe pieczone kotleciki z mięsa z indyka z dodatkiem fety
kolacja: mozzarella 50g, 2 parówki , pomidor, ogórek+1xgóralki orzechowe (ojoj)

Pewnie opędzluje jeszcze końcówkę arbuza, choć wiem, że to kiepska pora na owoce.

Ruch:
1h step




20 czerwca 2012 , Komentarze (13)

Waga: 80,5kg (-2,5kg)

Dzisiaj mija tydzień mojej diety, żałuję że nie zaczęłam wcześniej Po tygodniu odnotowałam -2,5kg. Ten tydzień będzie za to ciężki. Wyjeżdżam w piątek z koleżankami na kilka dni i na pewno będzie cała masa pokus, ale nie dam się.
Wymyśliłam dzisiaj rano chytry plan Walczę z moim K. żeby rzucił palenie, ale on jest w tym baaardzo oporny. Wymyśliłam sobie, że jak schudnę 10kg- a jak wiadomo wymaga to wielu wyrzeczeń to on rzuci palenie. Jak wróci z pracy to mu o tym powiem i ciekawe co on na to Mam nadzieję, że nie będzie protestował a jak będzie to się poddaje i przestaje z tym walczyć.
Prychole znikajcie! Nie wiem co się dzieje z moją twarzą, ale od kiedy się zaczęłam odchudzać to mam wysyp, mam nadzieję, że to chwilowe oczyszczanie...

Zjadłam:
śniadanie: owsianka z mlekiem 1,5%, 5 łyżek płatków owsianych, kawa z odrobiną mleka i łyżeczką cukru
II śniadanie: duży banan, kilka truskawek, łyżka jogurtu naturalnego 0%, posypka z otrębów pszennych

obiad: makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem i fetą (12%tłuszczu)



kolacja:
zblendowany serek wiejski lekki z truskawkami i miarką odżywki wysokobiałkowej, 3 wasy


Ruch:
1h TBC
1h body shape





19 czerwca 2012 , Komentarze (9)

Jutro tydzień odchudzania a ja mam dzisiaj jakiś taki kryzys... ale nie daję się, choć nie przychodzi mi to bez walki Mam nadzieje, że u Was dzisiaj nastroje na odchudzanie lepsze.

Zjadłam:
śniadanie: owsianka z mlekiem 1,5% z 4 łyżek płatków, tarte jabłko, cynamon+ kawa z mlekiem 2%


obiad: młode ziemniaczki, brokuły z sosem jogurtowo-czosnkowym, pieczony mintaj z musztardą i plasterkiem mozzarelli



podwieczorek: jogurt naturalny z łyżką słodziku, kakao gorzkie, otręby pszenne, 3 łyżeczki domowego dżemu malinowego, łyżeczka miodu, batonik wysokobiałkowy aptonia- podwieczorek typowo kryzysowy, ale przed ćwiczeniami na szczęście


kolacja: 4 wasy z polędwicą sopocką i z warzywami, plasterek goudy, ogórek


+herbata zielona, czerwona

Ruch:
1h fit ball



18 czerwca 2012 , Komentarze (12)

Dzisiaj pod koniec dnia spróbuję zamieścić fotomenu tak na próbę, ale nie jestem pewna czy mi to wyjdzie, w sensie czy zdjęcia nie będą za duże
Siedzę właśnie u sąsiadki i pilnuje jej mieszkania, bo klucza nie miała Ona to kiedyś głowę zgubi, ale przynajmniej obudziła mnie o 10
Odmówiłam rozmowę kwalifikacyjną o której pisałam wczoraj, ale jak sobie przypomnę jakie miałam beznadziejne wakacje rok temu, bo całe spędziłam w pracy to mi się wakacji odechciewa Choć nie wiem czy dam radę całe wakacje spędzić na bezczynności... no niby nie całe, bo we wrześniu poprawka i praktyki
No to do wieczora...

Zjadłam:
śniadanie: owsianka z 4 łyżek płatków z mlekiem 2% i średnim bananem

chwilę po... kawa z mlekiem 2% i słodzikiem (uwielbiam kawę )

II śniadanie: deserek czekoladowy z ananasową pierzynką (deser składał się z jogurtu naturalnego, żelatyny, gorzkiego kakao, łyżki słodziku a na górę zblendowany ananas)

obiad: pół woreczka kaszy gryczanej z potrawką z wędzonej piersi kurczaka, cebulki, cukinii, bakłażana i jogurtu greckiego light (jak widać zważył się :D ale tak jest zawsze jak się doda coś mało tłustego zamiast śmietany)

kolacja (po ćwiczeniach): koktajl ze świeżego ananasa z mlekiem 2% i wodą, bułka wieloziarnista z serem żółtym, polędwicą sopocką i z warzywami, pomidor, ogórek



+ czerwona i zielona herbata

Ruch:
1h body shape
1h fat burner- w taką temperaturę bardzo efektywny, nawet klima nie dawała rady

Zdjęcia kiepskie, ale nawet mi się nie chciało aparatu wyjmować, więc z komórki


17 czerwca 2012 , Komentarze (11)

Dzisiaj w zasadzie cały dzień byłam poza domem i zjadłam obiad "na mieście", niestety dość trudno w takim miejscu wybrać coś dietetycznego, więc wybrałam jak sądzę mniejsze zło. Może i kalorii było sporo, ale za to chyba stosunkowo zdrowo. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną w agencji opiekunek i nadal nie zdecydowałam czy iść... pracowała może któraś z Was w takim miejscu? Wysyłam CV, zapraszają mnie na rozmowy... a ja nie chodzę Niby chciałabym dorobić jakąś dodatkową kasę, ale nie chce mi się pracować, masakra Prace, które podejmowałam do tej pory były tak straszne, że chyba zbrzydziły mi na całe życie pracowanie "dorywcze" Ale studia studiami w wakacje mogłabym coś dorobić.

Zjadłam:
śniadanie: 2 jajka sadzone na maśle, 50g wędzonej makreli
II śniadanie: kubek musli z mlekiem 2%
obiad: naleśnik ze szpinakiem, łososiem, fetą i mozzarellą z sosem koperkowo-jogurtowym, tarta marchewka
kolacja: bułka pełnoziarnista z odrobiną margaryny, polędwicą z indyka, pomidor
+2 kawy z mlekiem 2% i odrobiną cukru brązowego

Ruch:
spacer Chciałam dziś iść rano na dwa h fitnessu, ale siostra namówiła mnie żebym do niej rano przyjechała i się ugięłam, jutro sobie odbije.


16 czerwca 2012 , Komentarze (8)

Waga: 80,5kg (-2,5kg)

Chciałam się zważyć dopiero w środę, ale nie wytrzymałam i zaraz po przebudzeniu pobiegłam na wagę Pokazała -2,5kg, ale nie ekscytuje mnie to jakoś bardzo, bo jednak to tylko woda, ale już niedługo tłuszcz też poleci. Przez to, że śpię do 12 cały dzień mam jakiś taki rozwalony Dopiero z 20 minut temu wyszłam z piżamy, no i przez to śniadanie jest strasznie późno... ale nie będę sobie w wakacje budzika nastawiać, bez przesadki

śniadanie: owsianka na mleku 2% (4 łyżki płatków owsianych), tarte jabłko ze skórką, cynamon
godzinę później: banan- leżał tak samotnie i na mnie zerkał...
obiad: 2 młode ziemniaki, 150g piersi z kurczaka, mizeria z jogurtem naturalnym
podwieczorek: ok. 100g jogurtu naturalnego ze świeżym ananasem
kolacja: 2 kromka razowego chleba z serkiem turek i plasterkiem polędwicy z indyka, 3 wasy z polędwicą

Ruch:
1h ćwiczeń na całe ciało

Na obiad miały być pieczone udka z kurczaka bez skóry, ale jak je wyjęłam to tak śmierdziały, że sobie nie wyobrażacie, fu! Co oni sprzedają w tych sklepach... Wylądowały w koszu i całe szczęście miałam pierś z kurczaka w zamrażarce i ona uratowała mój obiad.

Pod wieczór dopiszę co zjadłam przez resztę dnia i jaką aktywność wykonałam. Niedługo pora zabrać się za obiad... eh a tak mi się nie chce, na kanapie jest tak mięciutko


15 czerwca 2012 , Komentarze (10)

Dzisiaj drugi dzień diety, czuję się dobrze i w ogóle nie czuję się głodna, ale to na pewno przez to, że nie ograniczyłam bardzo mocno jedzenia, ale staram się jeść po prostu zdrowo. Dzisiaj bez ćwiczeń, bo przegapiłam wszystkie fajne zajęcia a na siłowni mi nudno Choć wiem, że powinnam tam dużo częściej zaglądać, niż tylko na zajęcia fitness.

Zjadłam:
śniadanie: omlet z 2 jaj usmażonych na odrobinie oliwy z łyżką serka białego, ananasem i łyżeczką miodu
obiad: makaron pełnoziarnisty z mięsem mielonym z indyka, pieczarkami, cukinią, pomidorami z puszki- przygotowane na odrobinie oliwy
podwieczorek: ok. 100g jogurtu naturalnego z 1/3 banana i ananasem, niecała łyżeczka słodziku
kolacja: 1 kromka razowego chleba, 2 wasy z sałatą, polędwicą z indyka, pomidorem i ogórkiem małosolnym

Ananas oczywiście świeży a nie z puszki.

+kawa z mlekiem 2%, herbata zielona i czerwona

14 czerwca 2012 , Komentarze (8)

Waga: 83kg
Hej!
Wakacje w zasadzie już mi się zaczęły, nooo we wrześniu tylko jedna malutka popraweczka... ;) Więc jest teraz doskonały okres żeby zabrać się za siebie. Warzywa i owoce tanieją, mam dużo czasu na przyrządzanie dietetycznych potraw, na chodzenie do klubu fitness. Jeżeli tym razem mi się nie uda to porzucam wszystkie diety na zawsze  Nowa dieta często wiąże się z jakimś celem, mój to hmmm no powiedzmy -15kg do października, jak się uda to 18kg  Mam na to 3,5miesiąca, wychodzi na to, że około 5kg miesięcznie do zrzutu. Chyba realne, nie?

Mój plan na dziś:
śniadanie: koktajl z 1 banana i około 3-4 łyżek jogurtu naturalnego z otrębami pszennymi i owsianymi
obiad: 2 gołąbki z młodej kapusty i chudego mięsa
podwieczorek: jabłko, kawa z łyżeczką cukru i mleka 2% (nie jestem w stanie z niej zrezygnować )
kolacja: 2 kromki razowego chleba, 1 chlebek wasa z sałatą, chudą szynką, pomidorem

W między czasie wpadnie zielona i czerwona herbata.

Ruch:
1h TBC
1h STEP
 
Wieczorem dam znać czy plan w 100% zrealizowany czy coś uległo zmianie.

Do kolacji doszedł jeszcze banan, ale po ćwiczeniach byłam meeega zmęczona i chciałam szybko podnieść poziom cukru we krwi