Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zaczynam walkę z sama sobą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30572
Komentarzy: 502
Założony: 6 lipca 2012
Ostatni wpis: 28 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mk1985

kobieta, 39 lat, Poznań

174 cm, 76.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: powrót do poprzedniej wagi 66 kg!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lipca 2014 , Komentarze (2)

z przytupem 30 min lekkich z blendera, wieczorem bieganie zaplanowane :)

16 lipca 2014 , Komentarze (3)

dzis wróciłam ze Szczecina i dieta nawet ok ale czas najwyższy był pobiegać wiec jak tylko upał troszkę zależał o 19.30 wyruszyłem na trasę, szybko sie przekonałam, ze pomimo iż już 30 stopni nie ma ale nadal jest gorąco!!! Ledwo dobieglam, ale dałam radę, równym tempem 50 minut :) jestem z siebie dumna bo naprawdę mi sie dzis nie chciało, szczerze to miałam ochotę na loda, ale teraz bo biegu jak widzę ile mnie kosztuje zrzucania wagi i powrót do formy to podziękuje już za tego loda. Wrzuca, swoje foto z dzis przed bieganiem :)

16 lipca 2014 , Skomentuj

wczoraj dzień leniuszka, 5 godz w drodze do Świnoujścia, od rana i w trasie jedzenie ok, popołudniu niestety mała pizza przy plaży, ale nie mogłam sie powstrzymać, reszta dnia i wieczór jedzeniowych ok, niestety nie pocwiczylam, bo wolałam na płazy poleżeć z książka :) a w Szczecinie byłam dopiero koło 22 w hotelu i już nie miałam epy. Ale dzis nowy dzień ! Zaczęłam od ochydnego śniadania w hotelu blee zjadłam parówki (1,5) i musli z jogurtem naturalnym oraz jedna ochydna bułkę z drzemem.  Blee ale na resztę dnia mam wafle ryżowe, daktyle, jabłka a wieczorem jak będę o jakiejś ludzkiej porze to idę biegać. Reszta tygodnia już stacjonarnie w Poznaniu wiec z jedzeniem nie powinno byc problemu. To ze schudłam po 1 cm w biodrach i w pasie mnie motywuje. Brzuch nadal wyglada fatalnie, ale będzie lepiej :)

14 lipca 2014 , Komentarze (1)

Weekend nad morzem full wypas, super było! wpadła jakaś kiełbasa  i wino, jak to przy takich okazjach, ale nic straconego, dziś mam za sobą już trening 40 min z blendera :) wieczorem w planach bieganie :)

11 lipca 2014 , Skomentuj

upał dziś straszny ale poszłam biegać i 40 minut wykreciłam :) ledwo żyje ale jak nie dziś to nie wiem kiedy bym poszła bo od poniedziałku były albo upały albo deszcz, także dziś była chwila to poszłam pogłębiać. Dieta narazie ok. Miłego weekendu kochane, ja jadę nad morze na taki spontaniczny wypad.

10 lipca 2014 , Komentarze (2)

kochane dziś czwartek wiec zaczynam dzień od koktajlu białkowego i ćwiczeń na fitnessblender.com takich z rozgrzewką i rozciąganiem ok 40 minut, popołudniu chce pobiegać (wieczorem) dziś wreszcie nie jest tak gorąco wiec może się udać :) planuje dziś po ćwiczeniach dokonać pomiarów żeby spawdzić po 3 tygodniach prawie jak się sprawy mają. Kupiłam sobie też nowe serum na cellulit Ziaja Modeling :)

9 lipca 2014 , Skomentuj

eh wczoraj niemcy brazylia 7:1 i wpadło mi piwko (1) podczas meczu, ale dieta ok, nie mogę się pozbierać po wczorajszych ćwiczeniach, wszystko mnie boli, dziś zrobię trochę mniej intensywne, z powodu upałów bieganie na razie odpada, wczoraj o 20 było jeszcze z 25 stopni, no chyba, że bym wstała o 6 rano, ale jestem zbytni leniuch na to. Tak jak w tytule byle do piątku.

Ps. okazało się, że kumpela ma wagę łazienkową, w przyszłym tygodniu pójdę się do niej zważyć, trochę się boje, ale po miesiącu wypada sprawdzić jak się sprawy mają.

8 lipca 2014 , Komentarze (2)

W piątek wieczorem pojechałam nad jezioro, piłam trochę wina i jadłam kiełbasy z grilla ale nie bez opamiętania także chyba żle nie jest. No ale to nowy tydzień, wczoraj bez grzeszków jedzeniowych ale i tez bez ćwiczeń bo nie było kiedy. Ale dzis zaczynam dzień zdrowo od ćwiczeń :) blender 40 min. Mija 3 tydzień moich zmagań, jest bardzo rożnie. Najbardziej wkurza mnie mój odstający brzuch, nogi sa nawet ok, ale ten brzuch. Ciekawa jestem czy schudłam coś na wadze, nie mam w domu wagi wiec nie sprawdzę, dopiero jak będę w domu u rodziców. 

4 lipca 2014 , Skomentuj

Byłam niegrzeczna, w środę jadłam sushi i piłam wino, na szczęście rano biegałam, ale wczoraj NIC nie ćwiczyłam za to obżarłam się na wieczór, ser, wędliny (byłam w hiszpańskiej knajpie) i znowu wino. :( wyjeżdżam na weekend ze znajomymi nad jezioro. Będzie ciężko z dietą, dziś zaczynam od ćwiczeń i postaram się cały dzień jeść to co trzeba, przez weekend też postaram się pohamować. Bo żal marnować cały poprzedni tydzień :(

1 lipca 2014 , Skomentuj

wczoraj wieczorem zrobiłam jeszcze 40 min ćwiczeń low impact z blendera. Także wczoraj było bieganie i trening :) dziś jakoś wstałam z łóżka, jem teraz owsiankę i pędzę do pracy. Wieczorem planuje albo bieganie albo trening 40 min.