Dziś zalaminowałam swoje włosy, tj pomysł wzięłam z portalu wizaz.pl, miesza się żelatynę(spożywczą) z odżywką do włosów i wodą, taki coś nakładamy na głowę, suszymy włosy, później zmywamy (szamponem) i nakładamy zwykłą odżywkę, włosy mają być po tym bardziej gładkie, a ponieważ moje ostatnio wyglądają fatalnie postanowiłam to wypróbować. Dam znać jutro jak wyglądają po tym śmiesznym zabiegu.
Co do diety itp, dziś jedzeniowo chyba ok, na obiad zupa z porów(plus trochę sera żółtego) a na kolację kisiel (2 łyżki cukru brązowego) z kostką czekolady gorzkiej (Lind 85% kakao), plus trochę soku malina z żurawiną do kisielu.
A na śniadanie szejk z bananem na mleku, na 2 przekąski w pracy (łącznie) 2 kawałki chleba gracham z serkiem grani light plus kapka dżemu z dyni (od teściowej) plus 1 papryka czerwona (surowa), to chyba wszystko.
Teraz idę kręcić hula-hopem i robić ABSy.
Jutro mam imprezę na działce więc trzymajcie kciuki żebym się ładnie zachowywała i żebym nie szalała z jedzeniem i alkoholem( w planach wziąć wino półwytrawne białe i mieszać je z woda gazowaną). A co do jedzenia to trochę zjem ale małą porcję tego co dadzą( to impreza kolegi narzeczonego więc wiocha ze swoim jedzeniem przychodzić, najem się w domu).
Miłego weekendu! trzymajcie się :)