Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Czas zrzucic pociazowe kilogramy.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27203
Komentarzy: 660
Założony: 25 lutego 2014
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MamusiaaKubusiaa

kobieta, 39 lat,

167 cm, 102.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 lipca 2014 , Komentarze (8)

Witajcie

Najgorsze za nami ale ciekawie nie bylo...

Wczoraj o 6:30 bylismy juz w szpitalu na oddziale. Pielegniarki sie przywitaly, wszystcy bardzo mili, dali pokoj i o 7 mialam dac Kubie sok z lekiem ktory powodowal glupiego jasia. Sluzyl temu by nie wpadl w panike, jak bede sie z nim zegnac jak bedzie szedl na sale operacyjna.

Wszystko pieknie zadzialalo, malo po 5 minutach nie mogl glowy do gory podniesc, byl spokojny. Ubralam w szpitalna pizamke i odwiozlam na blok. No i serce podeszlo mi pod gardlo, na szczescie ladnie sie usmiechnal jak drzwi sie miedzy nami zamykaly, wiec moje odczucia byly pozytywne, choc... sraka na przemian z odruchem wymiotnym wziela gore... na szczescie nic nie jadlam, wiec nie wymiotowalam.

Najgorsze jednek bylo czekanie...tak mi sie wydawalo... jak powiadomili, ze operacja sie udala i maly jest w pokoju wybudzen to bylam juz lzejsza na sercu, ale jak kazali isc po niego to czulam sie jakbym go nie widziala wieki, rozbeczalam sie juz w windzie. Na pietrze juz go slyszalam jak placze i wola mama i tu sie zaczelo....

Nie rozpoznal mnie! byl w moich ramionach, wolal mama i sie wyrywal... i tak niestety 4 h az oprzytomnial calkowicie. Myslalam, ze oszaleje, czulam sie bezsilna, wszysyc mieli kogos a ja bylam calkiem sama. po 2 h przysnal i budzil sie jeszcze 4 razy z panicznym placzem, po 5 razie juz rozpoznal mnie, usmiechnal sie, ale... nie chcial nawet pic.

Pielegniarki na sile podaly lek przeciwbolowy

On byl operowany jako pierwszy, inne dzieci byly po nim a one juz dawno wybudzone, swiadome, na chodzie, po obiedzie, piciu i siku! A to byl warunek, ze w ogole mozemy opuscic szpital. Takze tym sposobem wszyscy kolo 12 poszli do domu a ja patrzylam na moje dziecko, ktore prawidlowo nie chce wyjsc z narkozy!

Boze, myslalam, ze oszaleje, nogi z waty, serce w gardle. Na szczescie kolo 14 zaczal lykac po malutkim lyczku wody ze strzykawki, w sumie 5 ml... ale wypil! i nie mial odruchu wymiotnego.

Za jakis czas zjadl 2 makarony z sosem i tez nie zwrocil. Za chwile sam zechcial wypic kakao, wypil 250 ml i sie przyjelo, nasiusial w pieluszke i moglismy isc do domu! 

Po 16 nas wypuscili, juz wieczorem nie mial nawet opuchnietych ustek, bo po zabiegu byla masakra, cala buzia opuchnieta.

Zasnal niestety bardzo niespokojnie, pewnie przypominal sobie wszystko, Mysle, ze dzis juz nic nie pamieta, tylko co chwila mowi, ze on nidzie dzis nie idzie. Dwa dni z rzedu bylismy w szpitalu, moze mysli, ze jak dzis wyjdziemy to tez wlasnie do szpitala.

Niestety wyjsc musze. Musze jechac do laryngologa na kontrole. Tak niestety przez 3 dni. Mamy leki przeciwbolowe w syropie i czopkach, oraz kropelki do noska. Dzis laryngolog powie co dalej.

O 12:30 ide szybko na wizyte do psychiatry. Nie bedzie to dluga wizyta, bo bez tabletek czuje sie cudownie. mam w sobie sile i jest ok. Myslke, ze jak do pazdziernika nie wroci i przezyje zime to juz bedzie ok. Bo jednak najgorsze sa miesiace gdzie jest malo slonca.

Ale teraz o tym nie mysle. Koncentruje sie teraz na pelnym wyzdrowieniu Kuby. Na wizycie tesciowej i szwagierki, ktore beda 3 sierpnia oraz przygotowaniu Kuby do przedszkola. Zaczyna 18 :)

maz robi praktyki, ciezko mu, ale zaciska zeby, bo to krok ku lepszemu zyciu.

Czekamy na informacje, czy moze zaczac intensywny kurs 3 jezykow programowania CNC, jak bedziemy miec zielone swiatlo, to od grudnia bedzie zatrudniony na stale.

Dieta!

No ostatnie dni to glodowka raczej :P

Na wadze dzis 85,7 czyli znow kg w dol. Dieta jest i bedzie, wczulam sie i nie mam zamiaru poddac.

meni na dzis:

2 male kromki zytniego z pomidorem + jogurt nat

ziemniaki w mundurkach, jajko sadozne i kalafior

maslanka i jablko

chrupki chleb z warzywami 

woda, woda, woda.

21 lipca 2014 , Komentarze (6)

Zaczyna sie hard corowy tydzien.

Dzis jade z Kuba na 5 godzinne badania do szpitala zwiazane z jutrzejszym zabiegiem usuniecia polipa hoanalnego... Boze juz mam strach w oczach. Bede sama, samiutenka, nikt nie poklepie na ramieniu jak bede czekala az sie zbudzi z narkozy. Dupa, ale musze dac rade.

Srode psychiatra, oznajmie mu, ze nie biore tabletek i czuje sie z tym cudownie! :)

W czwartek troche sprzatnia i gotowania, bo w piatek przyjezdza rodzina na obiad i kawe. Kuzynka z malym Leonkiem (5 msc) i jej mama czyli moja ciocia.

weekend pracowity tak czy siak, bo 3 sierpnia bedzie tesciowa, musze zrobic generalne porzadki i sie ciut przygotowac.

Co do wagi to tylko 300 g mniej, ale jest okres i sa upaly i zawalilam 2 dni... prez meza, jakby inaczej. Nie iedzie mi dieta jak on jest w domu. Dlatego pasuje mi, ze nie ma go od pon. do pt od 5-17 w domu :P Bo jak wroci to jemy razem kolacje, ja swoja, on swoja i jest dobrze.

Ale najwaziejsz,e ze nie jest wiecej :) 300 g mniej ale zawsze mniej :)

Napisze kolo srody jak dam rade :*

18 lipca 2014 , Komentarze (10)

Bylam oddac krew, pamietacie?

Wrocilam ze spaceru, patrze 4 polaczenia.

Zaraz znow tel dzwoni, ze mam sie wstawic do lekarza.

Mam bardzo zle wyniki watroby i moja tarczyza pogorszyla sie 3 krotnie.

Teraz zamiast jednej tabletki na tarczyce musze brac 3 i dostalam skierowanie na szczegolowe badania watroby...

To mi sie weekend zaczal...

18 lipca 2014 , Komentarze (6)

Diabelec, czyli moja waga poszla sobie w gore z 86,7 do 87,3. Kto ja prosil :P

Sa upaly, i jestem na dwa dni przed okresem. Wiec wszystko sie zgadza.

Zaraz z synkiem mykamy na plac, bo od 11 juz jest nie do wytrzymania, wtedy siedzimy sobie na balkonie, ja sie opalam a moj maly w baseniku sobie pluska.

Niestety jest nieznosny, chyba znow faza marudy nadeszla. Ciezko go czyms zajac.

Wczoraj mialam ciezki dzien, bo wyl non stop. Na koniec dnia ok 17 przypomnialo mi sie, ze musze isc po swiezy chleb dla chlopakowna kolacje. I wyszlam wkapciach!!!!

Taka glowe wczoraj kwadratowa od placzu mialam hahaha.

Potem dzieki temu sytuacja sie rozladowala, . Bylam juz pod sklepem jak zauwazylam, szybko migiem do domu lecialam i smialam sie w nieboglosy... niezle musialo to wygladac. Kobieta z wozkiem, dziecko ww ozku kweka, ona w nieboglosy sie smieje i na dodatek idzie w kapciach hahahah.

Potem juz do wieczora bylo tylko lepiej, ze mnie stres odszedl, maly sie wyciszyl, bawil sie pieknie do samej 20. Potem zasnal w pol minuty.

Upaly.... dzis 32 stiopnie a u mojego malego 25 w pokoju... wiec dzis od 24 spal ze mna, obudzil sie pewnie z goraca. Ochlonal do 3 u mnie a potem zanioslam go spowrotem, bo juz u niego sie ochlodzilo, bo otworzylam okno a w nocy bylo 18. Wiec ciut powietrza wlecialo.

Dzis na termometrz eu niego 23,5. okno zamknelam, rolety spuscilam. Moze sie utrzyma.


Mani na dzis:

platki kukurydziane z mlekiem (od poniedzialku przechodze na owsiane, bo akurat te wykoncze :P)

kasza jeczmienna, 2 male skrzydelka pieczone w piekarniku bez skory, duza miska surowki z lodowej, pomidora, ogorka i odrobiny kukurydzy. Dresing z oliwa, cytryna, ziolami i sola i pieprzem

maslanka + jablko

4 chrupkie chlebki, serek wiejski i pomidor duzy.


woda, woda, woda. :)


pasuje mi ta regularnosc.

Syn wstaje o 7, 7:10 biore tabletke od tarczycy o 8 jem

potem 1 2obiad

15 przekaska

i 18:30 kolacja i tak codziennie. dzis 6 dzien i przestalam miec pomiedyz posilkami glod, wiec juz chyba wytresowalam zoladek :P

Jestem na dobrej drodze :)

Matka wariatka w kapciach hahaha :P

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10204017304335095&set=a.10200282170319079.2194982.1298140605&type=1&theater

17 lipca 2014 , Komentarze (3)

Waga bez zmian, a dziwne... chicaz moze i nie, bo ten moj okres, nie okres bedzie za 2 dni. Wiec woda sie pewnie zbiera.

Wczoraj zrobilam z synkiem 6 km bardzo szybkim krokiem. Pot sie lal mi z dupy, bo pchalam wozek i jego zabawki do piasku!

Az mi sie krecilo w glowie.

Wczoraj wypilam 4 l wody. U nas od wczoraj upaly, wiec woda to moj przyjaciel :)

Jak na 5 dni 4 kilo to super wynik. Ale tluszcz i tak zaczne spalac dopiero jak pozbede sie calego sysu i wody.

Nic, liczy sie dzien za dniem, bez celow do celu :)))

16 lipca 2014 , Komentarze (11)

No i mamy 4 kg w dol. Przeraza mnie tylko, ze to syf, ktory zalegal mi w bebechach... mamo ile tego bylo!!!!!

Lece oddac krew, jutro wiecej napisze :)

14 lipca 2014 , Komentarze (5)

Z racji tego, ze ja pol Polka a Pol Niemka pozwole sobie powiedziec, ze moj Karaj w ktorym sie wychowalam i mieszkam zostal miestrzem swiata....

co to byly za emocje, co sie dzialo za oknami... drugi sylwester :P

Pieknie chlopaki, 

Gut gemacht Jungs!

****

Z dietowych spraw dzis na wadze 88,7 wiec od wczoraj juz  ponad 2 kilo w dol. Sama woda i syf. Ale dobre i to. Do meczu chrupalam marchewki i pilam herbatke :)

Wczoraj dzien zaliczam do udanych i licze, ze kazdy nastepny taki bedzie.

U nas niestety pogoda okropna, wiec nie pospaceruje.

Ale to nic, pokrece hula hopem i bede miala ruch z glowy.

Meni na dzis:

65 g otrebow + 250 ml mleka

Pomidorowka z ryzem

serek wiejski i maly kabanos

salata z lodowej, pomidora, ogorka + 30 g wedliny z kurczaka i 2 chrupkie chlebki


duzo wody i herbatki

Meza nie ma do 17:30, takze od dzis calymi dniami jestem sama z Kuba. Licze ze nastroj depresyjny nie wroci.

Musze sie pochwalic, ze od prawie 2 tyg nie biore lekow :) Tych drugich, bo pierwszych to juz 7 tygodni :)

Takze jestem antydepresant free hahaha

Czuje sie....odpukac fenomenalnie. Terapia uczy mnie jak sobie radzic z problemami zycia codziennego, jak patrzec na swiat by wydawal sie bardziej kolorowy i na razie mi to wychodzi :)

Odliczam dni kiedy przyjedzie tesciowa ze szwagierka na 2 tygodnie. Znow odpoczne, bo zajma sie Kuba a jak tylko wyjada to zaczynamy z Kubusiem przygode z przedszkolem. Wiec bedzie sie dzialo :)

Nie ukrywam, ze dostatek snu ma wplyw na moje samopoczucie. Kuba od 2 nocy spal cala noc! Mnie wystarczy ok 6 godzin, 7 to juz luksus :)

Teraz lece ubrac nas w sztormiaki i idziemy na male zakupy. Brakuje mi warzyw i wedliny z piersi indyka do salatki na wieczor.

Na jutro dla siebie ugotuje leczo z samych warzyw, glownym warzywem bedzie ta nieszczesna kapusta... jednak sie zdecyduje, ale w formie leczo i tylko przez 3 dni na obiad. Lekarzowi glownie chodzilo o ozyszczenie organizmu z toksyn a nie o jakas glodowke. Wloze cukinie, cebulke, seler, marchew, papryke i kapuste. Pare pomidorow bez skorki do usyskania sosu i przyprawy plus duzo pietruszki. Ona ma stanowic dodatek do kazdego mojego posilku, ma silnie odwadniajace dzialanie a mnie ta woda dalej zalega w nogach.

Wczulam sie ciut, oby tak szybko moje emocje na punkcie zdrowego odrzywiania nie opadaly. :)

13 lipca 2014 , Komentarze (4)

Witajcie. Po dlugim namysle wreszcie opracowalam sobie moj indywidualny plan.

Troche z wasza pomoca i propozycjami, ale suma sumarum przerobilam sobie tak by bylo dla mnie dobrze.

Takze wyglada to tak

sniadanie:

65 g weglowodanow w postaci ciemnego pieczywa, otrabow, platkow owsianych czy kukurydzianych oraz suchych owocow i nasion, ktore tez zaliczam do wegli.

do tego albo 250 ml mleka (jak do platkow)

Albo 50 g bialka w postaci serka, chudej wedliny, twarozku, ryby, itp

Plus warzywa do woli

2 sniadanie:

kefir, maslanka, jogurt + do 200g owoca

Obiad 200 g ziemniakow badz 80 g makarony, kaszy, ryzu prze dugotowaniem

do tego 120 g miesa badz ryby.

warzywa do woli

Kolacja

40 g weglowodanow w postaci chrupkiego badz ciemnego pieczywa

durzo warzyw

20 g chudej wedliny badz serka

Do tego duzo wody, herbatek ziolowych najlepiej pokrzywy, rumianku.

Dozwolona jedna kawa.

Rezygnuje z cukrow, no chyba, ze chodzi tu o fruktoze z owocow.

Dozwolone 2 lyzki oliwy

badz 2 lyzeczki masla

Przyprawy wszystkie, ziola wszystki. Ogranicze jedynie sol.

Do smaku musztarda i ketchup w niewielkich ilosciach.

Nie stawiam sobie zadnych celow, liczy sie dzien za dniem. Licze, ze nie bede ulegala pokusom, licze, ze nie bede sie zapominac, bo tez potrafie.

Mysle, ze nadszedl ten czas, od jutra meza w domu nie bedzie po 10 h, wiec on mnie kusic nie bedzie, wroci to dostanie kolacje i pojdzie spac, bo nastepnego dnia znow o 4 musi wstac.

Obiacalam jednej z Vitalijek, ze bede chodzila na dlugie spacery.

Jutro zaczne pierwszy i zobacze czy dam rade codziennie czy co drugi dzien.

Bede robila je po sniadaniu, wezme Kube w wozek i pojdziemy spacerowac.

Cwiczyc nie bede, bo masy mam za duzo i samo chodzenie sprawia mi bol w stawach.

Waga:

Zaczynam z 90,7 kg

bede wzayla sie w poniedzialki, srody i piatki.

Czestsze wazenie motywuje mnie bardzo, wiec nie obrazcie sie jak nie poslucham rad o wazeniu sie raz na tydzien. bede to robila  jak juz zobacze 6 z przodu i wtedy bedzie spadala mozolnie.

Moim ostatnim celem jest 63 kilo wiec sporo przede mna.

Jak bedzie mi dobrze szlo to wypisze sobie cele, tym czasem liczy sie dzien za dniem.

Meni na dzis:

60 g otrebow granulowanych z zurawina

250 ml mleka

2 sniadanie

Jogurt nat z kiwi

Obiad 

80 g makaronu + pomidorowka

kolacja:

chrupkichlebek + wedlina+ warzywa

woda :)

11 lipca 2014 , Komentarze (7)

Jestem rozdarta na maksa po Waszych komentarzach. Pomysle i dam znac w poniedzialek co postanowilam. Jedno wiem, teraz bede chudnac :)

11 lipca 2014 , Komentarze (4)

Ta dieta ma to samo dzialanie co dieta kapusciana, ktora mi nie zalecacie. Zatem zaczynam Diete Dr Dabrowskiej a oto moje meni:

MENU 14 DNI

Dzień I:
Śniadanie:
sok z marchwi
Zakwas buraczany
Surówka: kapusta pekińska, 1/4 pomarańczy, cytryna
Surówka: seler korzeń, marchew, jabłko, ocet jabłkowy
Gotowane warzywa: marchew, koperek zielony
1/2 grapefruita

Obiad:
Zupa: cebulowa
Surówka: sałata zielona, pomidor, cebula
Surówka: dynia, jabłko, czarna porzeczka, cytryna
- Gotowane warzywa: kalafior w ziołach
- Owoce: jabłko

Kolacja:
- Sok lub inny napój
: jabłkowy
Surówka: biała rzodkiew, jabłko, rodzynki
Surówka: brokuł, ogórek kiszony, czosnek
Gotowane warzywa: bigos ze świeżej kapusty
Dodatek surowych jarzyn: pomidor

Dzień II:
Śniadanie:
- Sok z marchwi
Zakwas buraczany
Surówka: biała kapusta, marchew, jabłko, ocet jabłkowy
Surówka: brukiew, jabłko, rodzynki, zielona pietruszka
Gotowane warzywa: biała rzodkiew, zielona pietruszka
- Owoce: jabłko

Obiad:
Zupa: jarzynowa
Surówka: cukinia, jabłko, rodzynki
Surówka: tarty kalafior, ogórek kiszony, czosnek
Gotowane warzywa: buraki czerwone faszerowane
- Owoce: arbuz

Kolacja:
- Sok lub inny napój
: sok pomidorowy 
- Surówka: czarna rzepa, jabłko, marchew, zielona pietruszka 
- Surówka: kapusta czerwona, 1/4 pomarańczy, cytryna 
- Gotowane warzywa: jabłko pieczone faszerowane maliną 
- Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony

Dzień III:
Śniadanie:
- Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kabaczek, jabłko, rodzynki
- Surówka: pomidor, sałata zielona, seler stołowy, szczypiorek
- Gotowane warzywa: brokuł gotowany w ziołach
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:
- Zupa
: bogracz (jarzynowa zakwaszana ogórkiem kiszonym) 
- Surówka: pietruszka korzeń, jabłko, marchew, cytryna 
- Surówka : papryka, rzodkiewka, cebula, kiszony ogórek 
- Gotowane warzywa : kapusta faszerowana warzywami z przecierem pomidorowym -Owoce: jabłko

Kolacja:
- Sok lub inny napój
: sok jabłkowy 
- Surówka: por, truskawka, jabłko
- Surówka: czerwone buraki, kiszona kapusta 
- Gotowane warzywa: leczo jarskie 
- Dodatek surowych jarzyn: papryka

Dzień IV:
Śniadanie:
- Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kiszona kapusta, marchew, jabłko, szczypiorek
- Surówka: brokuł tarty, jabłko, jagody, cytryna
- Gotowane warzywa: cebula, zielona pietruszka
- Owoce: jabłko

Obiad:
- Zupa
: pomidorowa
- Surówka: seler korzeń, cebula czerwona, rzodkiewka, szczypiorek
- Surówka:biała rzodkiew, jabłko, koperek zielony 
- Gotowane warzywa: szaszłyk warzywny 
- Owoce: truskawki 

Kolacja:
- Sok lub inny napój
: sok warzywny zakwaszany cytryną 
- Surówka: kabaczek, jabłko, truskawki 
- Surówka: biała kapusta, marchew, cebula, jabłko 
- Gotowane warzywa: mus owocowy z mieszanych owoców 
- Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony 

Dzień V:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kapusta pekińska, 1/4 pomarańczy, cytryna
- Surówka: kabaczek, marchewka, jabłko, ocet jabłkowy
- Gotowane warzywa: marchew, koperek zielony
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:  
- Zupa: cebulowa
Surówka: sałata zielona, pomidor, cebula
Surówka: dynia, jabłko, czarna porzeczka, cytryna
Gotowane warzywa : kalafior gotowany w ziołach
Owoce: arbuz 

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok jabłkowy
Surówka: czarna rzepa, jabłko, rodzynki,
Surówka: kapusta czerwona, jabłko, truskawka, cytryna
Gotowane warzywa: puree z korzenia pietruszki z jabłkiem, koperek
Dodatek surowych jarzyn: kalarepa 

Dzień VI:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: cukinia, czarna porzeczka, jabłko
- Surówka: ogórek świeży, papryka czerwona
- Gotowane warzywa: seler korzeń z koperkiem
- Owoce: jabłko

Obiad:  
- Zupa: ogórkowa
Surówka: buraki czerwone, cebula, ogórek kiszony
Surówka: biała rzodkiew, jabłko, jagody
Gotowane warzywa: gołąbki jarski
Owoce: melon

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok pomidorowy
Surówka: brukiew, cytryna,  1/4 mandarynki
Surówka: brokuł tarty, rzodkiew, czosnek, kiszony ogórek
Gotowane warzywa: jabłko pieczone faszerowane maliną lub truskawką
Dodatek surowych jarzyn: pomidor 

Dzień VII:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: dynia, jabłko, rodzynki, sok z cytryny
- Surówka: marchew, jabłko, szczypiorek, koperek
- Gotowane warzywa: kiszona kapusta, zielona pietruszka
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:  
- Zupa: kalafiorowa
Surówka: papryka zielona, rzodkiewka, cebula
Surówka: czerwona kapusta, jabłko, czarna porzeczka, cytryna
Gotowane warzywa: kabaczek faszerowany warzywami
Owoce: jabłko

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok z kapusty kiszonej
Surówka: czarna rzepa, truskawka, jabłko
Surówka: seler stołowy, jabłko, sok z cytryny
Gotowane warzywa: cukinia duszona z jabłkiem, cytryna
Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony 

Dzień VIII:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kabaczek, jabłko, rodzynki
- Surówka: kiszone ogórki, cebula
- Gotowane warzywa: pietruszka korzeń
- Owoce: jabłko

Obiad:  
- Zupa: z pora
Surówka: sałata zielona, pomidor, szczypiorek
Surówka: kapusta pekińska, jabłko, jagody
Gotowane warzywa: brokuł
Owoce: truskawki

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok warzywny zakwaszany kwasem mlekowym (Avit)
Surówka: czerwone buraki, jabłko, rodzynki
Surówka: kapusta biała, marchewka, szczypiorek
Gotowane warzywa: mus jabłkowy
Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony 

Dzień XIX:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: brukiew, jabłko, cytryna
- Surówka: tarty brokuł, kiszony ogórek, czosnek
- Gotowane warzywa: dynia z wiśniami
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:  
- Zupa: marchwiowa
Surówka: papryka, rzodkiewka, kiszony ogórek
Surówka: czerwona kapusta, arbuz, sok z cytryny
Gotowane warzywa: gołąbki warzywne
Owoce: melon

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok jabłkowy
Surówka: biała rzodkiew, jabłko, truskawka
Surówka: kabaczek, jabłko, jagody
Gotowane warzywa: puree z dyni
Dodatek surowych jarzyn: kalarepa 

Dzień X:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: świeża kapusta, jabłko, cebula
- Surówka: marchew, jabłko, koperek
- Gotowane warzywa: por
- Owoce: jabłko

Obiad:  
- Zupa: koperkowa
Surówka: pomidor, czerwona cebula, ogórek kiszony
Surówka: dynia, rodzynki, cytryna
Gotowane warzywa: kabaczek faszerowany warzywami
Owoce: arbuz

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok wielowarzywny
Surówka: czarna rzepa, jabłko, pietruszka zielona
Surówka: seler korzeń, jabłko, czarne jagody
Gotowane warzywa: jabłko pieczone
Dodatek surowych jarzyn: rzodkiewki

Dzień XI:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kapusta pekińska, 1/4 mandarynki
- Surówka: marchew, jabłko, szczypiorek
- Gotowane warzywa: seler korzeń, koperek zielony
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:  
- Zupa: cebulowa
Surówka: sałatka z owoców (jabłko, grapefruit, kiwi)
Surówka: ogórki małosolne, koperek
Gotowane warzywa : kalafior gotowany w ziołach
Owoce: jabłko

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok pomidorowy
Surówka: czerwone buraki, cebula, ogórek kiszony
Surówka: brukiew, marchew, czarna porzeczka
Gotowane warzywa: bigos warzywny z kiszonej kapusty
Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony

Dzień XII:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: cukinia, jabłko, malina
- Surówka: biała kapusta, marchew, cytryna
- Gotowane warzywa: biała rzodkiew, zielona pietruszka
- Owoce: jabłko

Obiad:  
- Zupa: z brukselki
Surówka: sałata zielona, papryka, cebula
Surówka: czerwona kapusta, 1/4 pomarańczy
Gotowane warzywa: szaszłyk warzywny
Owoce: mieszanka owocowa

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok grapefruitowy
Surówka: kiszona kapusta, czerwone buraki
Surówka: seler, jabłko, truskawki
Owoce: kilka truskawek
Dodatek surowych jarzyn: papryka 

Dzień XIII:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: kapusta pekińska, jabłko, marchew
- Surówka: kalafior tarty, ogórek kiszony, czosnek
- Gotowane warzywa: brukiew, koperek
- Owoce: 1/2 grapefruita

Obiad:  
- Zupa: kapuśniak ze słodkiej kapusty
Surówka: dynia, jabłko, rodzynki
Surówka: pomidory, rzodkiewka, szczypiorek
Gotowane warzywa: puree z marchwi
Owoce: truskawki

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok z kiszonej kapusty
Surówka: brukiew, marchew, melon
Surówka: czarna rzepa, jabłko, cytryna
Gotowane warzywa: kabaczek duszony
Dodatek surowych jarzyn: pomidor 

Dzień XIV:
Śniadanie:
Sok z marchwi
- Zakwas buraczany
- Surówka
: biała kapusta, jabłko, cebula, nać pietruszki
- Surówka: seler korzeń, marchewka, sok z cytryny
- Gotowane warzywa: marchew, koperek
- Owoce: jabłko

Obiad:  
- Zupa: selerowa
Surówka: papryka, cebula, rzodkiewka, szczypiorek
Surówka: kabaczek, jabłko, koperek
Gotowane warzywa: brokuł
Owoce: arbuz

Kolacja:
Sok lub inny napój: sok pomidorowy
Surówka: biała rzodkiew, jabłko, maliny
Surówka: czerwone buraki, jabłko
Gotowane warzywa: bigos ze słodkiej kapusty
Dodatek surowych jarzyn: ogórek kiszony

Podziele na dwa. jeden tydzien potem 21 dni 3 posilki i potem znow tydzien i znow 3 posilki.. Z tego tylko dwa razy w tygodniu weglowodanowe sniadanko. Po drugim miesiacu juz tylko po jednym dniu tej diety a reszta normalnie.

 :)

Ps. Lekarz chodzilo glownie o kapuste, kalafior i brokul, to warzywa, ktore maja duzo przeciwutleniaczy, odkwaszaja, oczyszczaja, wzmacniaja, uodparniaja. A tu tez jest tego sporo, oczywiscie plus te inne warzywa co i tak byly by w zupie, jak : por, pomidory, marchew, seler. :) Zwazylam sie, na szczescie sie przeliczylam, myslalam, ze waze miedzy 95-97 a waze 89,5 :) tak czy siak najlepiej 30 kilo do zrzutu.

Lece na terapie a potem pozalatwiac pare zaleglych spraw, bed eod poniedzialku pisala jak mi idzie. :)