Dziś zmieniłam już swój trening. Odpoczywam od Mel B, ćwiczyłam z nią 3 tygodnie, teraz zaczynam trenować z Ewa Chodakowską i jej zestawem "Shape". Myślę, że warto sobie urozmaicać ćwiczenia. Jak widzicie nie poddaje się, chodź waga stoi w miejscu. Myślę, że mój zerowy spadek wagi spowodowany jest tym, że okres mi się zbliża. Zdecydowałam się nie ważyć, aby się nie dołować. Zważę się dopiero 27 sierpnia :) Trzymajcie kciuki !
A i mam zamiar trochę pohulać na hula hop. Słyszałam, że dobrze robi na talię :) PS. Dziękuję za słowa otuchy pod poprzednią notką. Właśnie pędzę poskramiać mój cellulit peelingiem kawowym.
Wczoraj się przeraziłam. Przypatrzyłam się dokładnie swoim udom od tył i odkryłam masakryczny cellulit! Wiedziałam, że go mam, ale nie sądziła, że aż taki. Masakra! Koniec od dziś będę się codziennie masować po kąpieli przez 15 min ! Muszę to zniwelować! Musze! No i regularne ćwiczenia oczywiście.
Okręciłam folia swoje udziska ! Nie wiem czy to działa, ale spróbować zawsze warto. A Wy tez stosujecie takie eksperymenty wyszczuplająco antycellulitowe ??
Dziś robiłam ważenie i pomiar i bardzo się rozczarowałam ponieważ waga pokazała znów 65 :(, a centymetrów nie ubyło. Nie rozumiem tego, ćwiczę codziennie, zrezygnowałam ze słodkości powinnam tracić na wadze, a nie przybierać. Może powinnam jeszcze więcej się ruszać, może godzinny trening codziennie to za mało. Sama już nie wiem :( Co Wy dziewczyny sądzicie? Jak jest z Waszymi kilogramami ?
Właśnie skończyłam. Czuję się wspaniale po treningu z Mel B. Kocham tą kobietę, jej ćwiczenia są najlepsze. Daję popalić, ale naprawdę widać efekty. Robię 10 minutowe treningi na ramiona, plecy i klatkę, nogi, uda i pośladki oraz na brzuszek. Najbardziej wykańczające są deski. Naprawdę wciągające i dodające energii ćwiczenia, które pomagają pozbyć się tłuszczyku, który zamienia się w mięśnie oraz ujędrnić i wzmocnić ciało. Polecam dziewczyny :)
Nie ważyłam się jeszcze, ale jutro rano planuje się zważyć. Myślę jednak, że na wadze nie straciłam zbyt dużo, ale mam nadzieje ze parę centymetrów mi ubyło. W końcu dwa tygodnie ćwiczeń z Mel B musi dawać jakieś efekty. Sama tego nie widzę, ale rodzina mówi mi że widać po mnie spadek wagi. No cóż nic tylko się cieszyć, bo to napawa mnie dużym optymizmem i zachęca do dalszej pracy. Nie wiem jak u Was, ale mnie te ćwiczenia bardzo wciągnęły i czuje po prostu potrzebę codziennego treningu.
Zauważyłam też, że wyeliminowanie słodkości z diety bardzo pomaga, za dwa trzy dni widoczne są już efekty na brzuchu.
Moim dużym problemem jest też cellulit na udach i pośladkach. Nie wiem czy same ćwiczenia na te partie ciała wystarczą, choć zauważyłam już niewielką poprawę to jednak nie jestem zadowolona. Ale czytałam, że zmiany cellulitowe są bardzo trudne do zlikwidowania i potrzeba do tego duuużo czasu i wytrwałości. Kończąc życzę Wam i sobie cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu !
Od poniedziałku rozpoczęłam walkę z 6 kg. Mam zamiar schudnąć do 59 kg do końca września. Tydzień już za mną i jeden kilogram pożegnałam. Wyeliminowałam słodycze oraz ćwiczę 5 dni w tygodniu ok 40 minutowy trening areobowy. Do tej pory wytrwałam w moich postanowieniach. Mam nadzieje, że będzie tak dalej. Trzymajcie kciuki :) No i oczywiście staram się spożywać 4 regularne posiłki. Pozdrawiam