Dzisiaj była 39 rocznica ślubu rodziców wiec nie miałam czasu robić fotek.
Wpadł serniczek mały ale trochę nabiegalam się za Emilcią tak szalała (więcej grzechów nie pamiętam )
Jutro ambitniejszy wpis
Powodzenia kobitki
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (53)
Ulubione
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 51234 |
Komentarzy: | 382 |
Założony: | 18 sierpnia 2012 |
Ostatni wpis: | 23 stycznia 2019 |
kobieta, 44 lat, Tarnowskie Góry
152 cm, 70.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Dzisiaj była 39 rocznica ślubu rodziców wiec nie miałam czasu robić fotek.
Wpadł serniczek mały ale trochę nabiegalam się za Emilcią tak szalała (więcej grzechów nie pamiętam )
Jutro ambitniejszy wpis
Powodzenia kobitki
Menu
Tuńczyk, łyżeczka ketchupu ,ogórek ,pomidor, rzodkiewki. Herbata zielona I oczywiście len mielony
Serek wiejski, smoothie pół butelki 250 ml i oczywiście woda przez cały dzień,dzisiaj była jabłkowa
-kasza gryczana, sola ,cukinia i dużo kopru (brak foto moje dziecko nie dało zrobić
Arbuz, jabłko (porcja na 3 osoby )
Kromka chleba bezglutenowego (dalej mecze ) pasta (łyżka tuńczyka z puszki ,łyżka serka bielucha)szczypiorek z ogródka rodziców
Ćwiczenia taniec+twister 40min
Brat mi ostatnio truł głowę żebym uszyta torbę na zakupy dla jego koleżanki (jego projekt)i oto dziejszy efekt
Powodzenia kobitki
Trochę mnie nie było,ale wracam i teraz tego nie spiepsze .Wczoraj w końcu byłam u ortopedy i tak jak myślałam nie jest dobrze ,ale tak naprawdę werdykt dopiero 29 czerwca będzie jak zrobię prześwietlenie.Mam stracha no ale tyle z tego dobrego że bardzo przystojny lekarz mnie prowadzi .No nic jestem przygotowana na wszystko.Teraz kwestia diety,no niestety waga skoczyła w górę,więc trzeba nadrabiać.
A teraz menu dzisiejsze
Jajecznica z pomidorem i porem+ogórek i rzodkiewki .Herbata zielona i kubek lnu mielonego.
Truskawki i garść ryżu dmuchanego (mój nałóg ) .Córcia mi trochę pomogła z truskawkami
Gulasz (kurczak,pieczarki,marchew) kasza gryczana,marchew i kalafior,łyżka sałatki ( ogórek, pomidor,rzodkiewki
Koktajl (truskawki kefir bez cukru )pół kromki chleba bezglutenowego z biedronki (nie polecam jest okropny )masło ser żółty
Jeszcze skusilaś się na malutkiego loda do kawy (niegrzeczna ja)
Ćwiczenia 30 min brzuch
Powodzenia kobitki
Jednak lepiej mi idzie jak tu pisze.Więc będę pisać co tydzień bo codziennie to czasu mam za mało. Co u mnie no cóż waga dalej stoi,ale pewnie to stres no cóż przy hashi to normalne.Noga dalej w biodrze pobolewa a wolnych terminów nie ma i mam zadzwonić w kwietniu a kasy mi szkoda na prywatnego bo i tak nic nie poradzi,rok temu byłam i mi kazał na nfz iść bo mam śrubę w nodze i trzeba wyciągnąć choć zapewniano mnie po operacji że to do końca życia wiec jestem już głupia. Ok koniec smentów.
Od dzisiaj koniec ze słodyczami,gazowanym (tu akurat nie ma problemu bo nie pije od dawna,) i białym pieczywem (tu też od dawna nie jem,ale wpadki się zdarzają )
Do tego ćwiczenia i 5 posiłków dziennie 1300-1600kcal
A tak przy okazji mój największy problem brzuch tarczycowy
Na starych zasadach nic nie spada,musze coś zmienić od jutra.
Trzymać kciuki
Już przemyslałam wszystko, nie mogę się porównywać z wami i robić co wy jeśli chodzi o ćwiczenia.Moje biodro powiedziało dość i boli jak cholera pewnie przez wietrzysko,które od tygodnia wieje.Ale nie będzie płaczów jaka ja to jestem biedna że mam chore biodra i że jestem kulawa NIE kończę użalania się nad swoim losem.Plan jest taki w tym tygodniu idę po skierowanie do ortopedy,i może jakąś rehabilitacje u nas jest tylko prywatnie,ale co tam.Ćwiczyć oczywiście będę ale sprawdzony zestaw od rehabilitanta,i może do tego ciężarki to tyle jeśli chodzi o ćwiczenia.Dieta wiadomo unikać glutenu i cukru.Reszta to pouczyć się angielskiego i przeczytać kilka książek dla dorosłych bo dziecięce to na pamięć znam.
Plan spadków
18.1.2016-55kg
18.3.2016-53kg
18.6.2016- 51kg
I najważniejsze muszę docenić mojego M bo jestem dla niego wredna niekiedy a tak szczerze to ja na jego miejscu nie wiem czy zdecydowała bym się być z osobą taką jak ja czyli niepełnosprawną,wiem jak to brzmi ale taka jest prawda.To tyle trzymajcie kciuki .
Powodzenia kobitki
Muszę zrobić mały reset i przemyśleć parę spraw i wymyśleć co dalej.Wracam za parę dni z doładowanymi bateriami mam nadzieję
Powodzenia kobitki
Już mam dość.....ale się nie poddam
Doszłam do wagi prawidłowej,q mam wrażenie że wyglądam tak samo.Ten mój brzuch ten tłuszcz,tragedia.Wiem ze przy hasi moto ma się takie "ciastowate ciało "i ni cholery nie mogę sobie z tym poradzić,wiem wiem ćwiczenia,ale nie mam już sił.Ok trochę się pożalilam,a teraz konkrety.
Tabaty narazie nie robiłam bo boje się że biodro mnie znów będzie boleć. Masaży też nie bo poprostu czasu nie mam i sprzętu ha ha no wiem parę złoty kosztuje,ale dalej klatkę remontują i nie mam jak iść kupić. Ok to wygląda jak wymówka i postaram się dzisiaj to załatwić. Ćwiczeń w poniedziałek nie było ale to dlatego że popszednio też w poniedziałek była przerwa,więc ok,wczoraj mel b 50 min dzisiaj w planach ciezarki.Dieta dalej bez słodyczy.do końca roku chcę ważyć 55kg niby to tylko 2,4 kg ale i tak będzie trudno,
A teraz obiecuję że postaram się mniej marudzić i dać z siebie jak najwięcej żeby osiągnąć cel.!!!!!!!!!
A tu śniadanko owsianka,jagody goii,rodzynki,2 orzechy brazylijskie,posypane cynamonem i chili+kawa z mlekiem
2 śniadanie chleb żytni wedlina z indyka pietruszka pół grejpfruta,czerwona herbata
Powodzenia kobitki
Postanowienia na nadchodzący tydzień
1 woda z cytryną rano (oby lepiej poszło niż w zeszłym tygodniu )
2 tabata minimum 3×(niestety moje biodro nie da rady codziennie ale postaram się )
3 ćwiczenia 2×ciężarki (60min), 3×mel b 40min i 1 trening dowolny co mi wpadnie w oko na yutube; )
4 muszę zacząć masaże (brzuch,pupa, uda) narazie postaram się 5 min wiem ze mało ale zawsze coś
5 bardziej uważać na dietę
6 w sobotę mam zaplanowane zjeść coś słodkiego bo idę na impreze po 27 dniach bez słodyczy i jakoś tak się dziwnie czuje,ale jak nie zjem to znów będzie gadka że znowu się odchudzam i po co się tak męczyć skoro w święta wszystko wróci.No ale nie martwię się tym,
bo kto w wakacje wyskoczy w stoju dwuczesciowym no kto,no kto ?
Tylko ten cellulit ale będę walczyć jak lwica z tym paskuctwem
Powodzenia kobitki