Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nynka89

kobieta, 35 lat, Łódź

178 cm, 79.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Moje dzisiejsze menu bylo chyba skromne,tylko 3 posilki...

Sniadanie : 2 kromki razowca z pasztetem,papryka i szczypiorkiem

Obiad: krupnik z ziemniaczkami osobno z duza iloscia koperku

Kolacja: wlasnie zajadam 2 kromki razowca z serkiem ( zamiast masla,bo nie uzywam),szynka konserwowa,salata,ogorkiem zielonym. 

Takze jakos tak dzis mniej niz zwykle...ale to jednorazowa sytuacja.

Pochwale sie raz jeszcze,dzisiejsza waga 75,5 kg.Czyli spadlo 1,5 kg w 2 tygodnie.Nastepne wazenie 6- go maja.

Buziaki

22 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Tak jak wczesniej zaplanowalam dzis sie zwazylam,po 2 kolejnych tygodniach moich zmagan z dieta.I ku mojemu zdziwieniu spadlo 1,5 kg!!!!!:D Jestem szczesliwa i zaskoczona,bo myslalam ze niewiele co spadnie,albo nic,przez pewne wpadki,o ktorych pisalam wczesniej.:D

Nie pamietam kiedy tyle wazylam...normalnie magia 75,5 kg.PIEKNIE:)

17 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Witajcie dziewczyny:)

Chcialam rzucic moim dzisiejszym menu:

Sniadanie: serek waniliowy Danio z platkami CornFlakes

2 sniadanie: kanapka z jajkiem

Obiad dwudaniowy: zupa warzywna,ziemniaczki,gotowane miesko,szpinak.

Kolacja: jeszcze przede mna,moze owsianka....

No i chcialam wam opowiedziec kwestie z dnia dzisiejszego...smazylam schaby dla rodzinki,stalam nad ta kuchnia i w pewnej chwili tak mnie sieklo,nie wiedzialam co jest grane,oblalam sie potem,w glowie sie kreci,piszczy w uszach...Matko...co to bylo...napilam sie wody i usiadlam,podeszlam do okna zlapac powietrza i znow usiadlam,troche lepiej...corcia jadla takie kuleczki Rido z biedronki czekoladowe,mowie wezme kilka moze mi sie polepszy,a moj mezus na to mowi ( zartobliwie oczywiscie):" co ty robisz??nie wolno ci slodyczy.podlierdziele cir na Vitalii" haha myslalam ze pekne ze smiechu...

Buzka

10 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Zadne tam czary mary,cuda wianki itd...wystarczy poprostu miec dziecko w wieku 8 lat:D 

Z moja cora jest tak,ze jak zapytasz jej co by zjadla na sniadanie/kolacje, odpowiedz brzmi nie wiem,lub nie jestem glodna...po kilku minutach namyslu mowi zazwyczaj: tosty,parowki,kanapki z czekolada,kanapki z serkiem i ogoreczkiem,platki z mlekiem lub manna.to tak najczesciej.A przeciez jest tyle dobrych rzeczy do jedzenia poza tym.Ja z checia bym jej zrobila,ale zawsze jest na nie,to jest fuj,tamto ble,tego nie lubi a tamto jej sie niepodoba.

Po czym ja robie posilek sobie, glownie taki,ktory jest dla mlodej fuj i ble, a nagle slysze " co jesz?", to zdaje relacje, " daj sprobowac", a gdy juz ta mala gadzina sprobuje, stwierdza " dobre..." i wysyla mi taki slodki usmiech mowiacy podziel sie.No to ja biore drugi talerz i dziele zarelko na nas dwie...i tym oto sposobem zjadam mniej...TADAM:D

Do tatusia tez sie przykleja jak tatus je,polubila ostatnimi czasy dzieki temu miedzy innymi musztarde i majonez,a nigdy nie chciala o nich slyszec nawet.

Takze wlasnie jestem po kolacji, tzn po 1/2 kolacji Haha;)

Buzka

10 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Takie dzis sobie pierozki zjadlam na obiadek.Z maki zytniej, z truskawami,polane jogurtem naturalnym.Bylo pyszne,zamrozilam jeszcze dwie porcje.Mniam:-)

Zdjecie moze malo profesjonalne,ale nie umiemrobic zdjec,tak ladnie jak niektore z Was...:-)

8 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Hej lalunie:)

Dzis bylo wazenie po prawie 2 tygodniach...i mam -0,5 kg w tak dlugim czasie...powinno byc minimum -1 kg, a bylo by tak gdybym ostatnio nie zglupiala i nie jadla "smieci"... teraz mam wyrzuty sumienia ze sie nie pilnowalam...jest kara...

Gdybym do tego przestala sie ruszac,przypuszczam ze spadku nie bylo by wcale..Chociaz tego pilnowalam.

Zmieniam wiec pasek na 77 kg,ale nie jestem zadowolona...to smutne...

Caluje Was,mam nadzieje ze u Was lepiej niz u mnie...

7 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny.

Niestety u mnie nieciekawie,od kilku dni co raz gorzej i gorzej z moja dieta...a to nieregularnie jem,a to podjadam,a to wcinam czekoladkina wieczor...wlasnie wczoraj...caly dzien trzymalam diete,a na wieczor mnie wzielo i dorwalam sie do slodkiego.Dzis z koleji pizza... konkretnie 2 kawalki,do tego slodki napoj.nie wspomne o kilku dniach wczesniejszych...glownie byly lody...no masakra jakas ze mna...nie wiem co sie dzieje.Nawet nie jestem przed okresem.Tak miala bym wymowke,ha....

Cale szczescie trzymam sie cwiczen i duzo chodze,w zasadzie wszedzie parakulos.

W dodatku cora znow mi sie pochorowala,lezy w lozku z goraczka.Przed swietami bylo to samo 40 stopni,zapalenie oskrzeli...tydzien spokoju i znow goraczka.Jutro idziemy do lekarza.

Jutro mialam tez sie wazyc...boje sie ze waga poszla w gore...ehhh....

Milego wieczorku.

4 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

hej laski.

Zwykle tego nie robie,ale dzis wyjatkowo wpisze swoje menu oraz ilosc spalonych kalorii.

Sniadanie: 2 kromki razowca z serkiem kanapkowym

2 sniadanie: pierwszy raz jadlam pieczywko biociemne z lidla

Obiad: zupa pomidorowa bez zabielania z ryzem, ryz z kapka sosu slodko-ostrego rao tao, gotowana wieprzowina ( dokladnie nie wiem jaka czesc swinki to byla), szpinak.

Kolacja: 4 ciasteczka zbozowe

Picie: dzis niestety niewiele wody okolo 1l, szklanka energetyka, herbata czerwona,2 kawy z mlekiem.

Spalonych kalorii okolo 700: okolo 90 minut szybkiego spaceru+ 20 minut orbitreka.

Wiem ze malo warzyw i owocow,ale to dzis tak wyszlo,normalnie jest wiecej, i nie pijam gazowanego normalnie. 

Na wieczor jeszcze wypije czerwona herbatke.

Pozdrawiam Was i caluje.

2 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Czas na zale....za duzo zjadlam na kolacje...trzy kanapki razowca z serkiem,wedlinka i zielonym ogorkiem.pozniej jeszcze wyprobowalam batonika owsianego wlasnej roboty ( swierzo zrobiony)...teraz boli mnie zoladek z przejedzenia.nie jadam normalnie takich ilosci na raz.ehhh...do bani :(((((

1 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Co raz mocniej widze i czuje jak wystaja mi kosci,glownie obojczyki i miednica ( chyba...te na dole po bokach gdzie biodra)...nie smiac sie;)) 

Nie zeswirowalam,nie myslcie tak,nie naleze do chudzielcow,tylko tak po prostu bardzo mi sie to podoba.tez tak macie? Czy moze jednak jestem troche walnieta?:))