Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

O sobie nie napiszę nic, bo co mogłabym napisać?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32693
Komentarzy: 378
Założony: 5 października 2012
Ostatni wpis: 27 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
coconut1987

kobieta, 37 lat,

174 cm, 107.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2013 , Skomentuj

Ogarniania ciąg dalszy......................
Menu z wczoraj
Owsianka
Jabłko, marchewka
Omlet
Jabłko, marchewka
Rosół z makaronem
Dwa kawałki pizzy
Pepesi


Ćwiczenia
Rower stacjonarny 20min/9,3 km


Ciężko wraca się na dobre tory, jak już się przyzwyczaję to jest ok ale wystarczy jedno odstępstwo i zaczynają się kłopoty.
Plan na luty - zobaczyć na wadze 95 kg.


2 lutego 2013 , Skomentuj

Niestety zajadanie stresu odbiło się powrotem kilogramów.

Jak się rano zważyłam to myślałam, że zemdleję.

 Ogarniam się właśnie i tak sobie myślę, że muszę pisać codziennie, tylko tak się pilnuję.
Przeczytałam książkę Doroty Saneckiej "Dlaczego chcesz być gruba" - bardzo dobra książka.
Podobało mi się szczególnie jedno zdanie
"Nie łudź się - nie jesteś silna wobec jedzenia i nigdy nie będziesz".


To zdanie dało mi do myślenia, że wiele razy walczyłam sama ze sobą, myśląc np. idę na imprezę ale nic nie zjem, no może troszeczkę - a potem jak było? Wielkie obżarstwo - żołądek jak worek bez dna.
Ta książka uświadomiła mi jak wiele złego w naszym życiu mogą wyrządzić niewypowiedziane przez nas emocje. Ja je zajadałam, nawet ostatnio, przygotowywałam się do testu kwalifikacyjnego i pierwsza myśl po tym jak dostałam telefon z informacją kiedy jest test - to, muszę coś zjeść.
Czasami jak zacznę jeść to nie mogę skończyć. W książce było napisane, że każdy kęs jedzenia, który wkładamy do ust to nasz wybór. Jednak nie mam silnej woli wobec jedzenia i według autorki powinna zrobić kilka rzeczy m.in.
- przygotować plan odchudzania,
- zrobić listę produktów, których nie mogę jeść i nie chcę,
- nauczyć się odmawiać jedzenia a przede wszystkim znaleźć inny sposób radzenia sobie z emocjami.

Książkę polecam, warta przeczytania.


Jeśli chodzi o odchudzanie to chcę się ogarnąć i zaczęłam od rana, jedząc na śniadanie owsiankę.
Jestem pozytywnie nastawiona, trzeba się zmienić dla siebie i tylko dla siebie.

A jeszcze mi się coś przypomniało, obejrzałam taki film dokumentalny pt. "Recepta z epoki kamienia łupanego" - uważam, że była bardzo ciekawy a nawet inspirujący jeśli chodzi o zdrowe odżywianie.
O tym co zjadłam, jak ćwiczyłam itp napiszę wieczorem.



20 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Hej
Właśnie wstałam, trochę jestem zmęczona bo wróciłam do domu po północy.
Byłam na urodzinach, trochę zjadłam no ale nie tyle co bym zjadłam kiedyś.
Pewnie powiecie, że mogłam nie jeść, ale gdybym im powiedziała, że się odchudzam to mieli by temat do niewybrednych żartów, to znajomi mojego chłopaka.
Jeśli chodzi o jedzenie to ogólnie jest dobrze, staram się jeść zdrowo, małe porcje itp., gorzej jest z ćwiczeniami, jakoś ciężko mi się zmobilizować, zawsze mam coś innego do zrobienia.
Muszę nad tym popracować.


18 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Hej
Wszystko idzie ok
Schudłam - 8 stycznia ważyłam 99,4 a dzisiaj 97,9 czyli 1,5 kg w 10 dni - dla mnie taki wynik jest dobry.
Jest dobrze, jedzeniowo ok. Pilnuję się.
Ostatnie dwa dni nie jeździłam na rowerze ale zajmowałam się prawie pięciomiesięcznym bobasem i tak dał mi w kość, że było to wystarczające ćwiczenie.
Staram się dalej.

Małe kroki - to jest to!!!

 

15 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Menu
Dzisiaj nie było najlepsze.
1600 kcal

Jestem w trakcie czytania książki Doroty Saneckiej "Dlaczego chcesz być gruba"
Hmm ciekawa lektura.

14 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Menu
Owsianka
2 jajka na miękko, kromka chleba, kawa
3 kotleciki sojowe, duszona cukinia
125 g białego sera z musem jabłkowym i słonecznikiem, herbata

Podsumowanie ok 1400 kcal
1 czerwona herbata
1 kawa
1 czarna herbata z mlekiem
2 szklanki wody

Ćwiczenia

Rower stacjonarny - 30 min

Obejrzałam wczoraj film "Moja szokująca historia - Kobieta o wadze 280 kg" - polecam.
Można go znaleźć w necie.
Tak sobie pomyślałam, że nie chcę kiedyś tak wyglądać!
Aż się normalnie zmotywowałam, z tej serii są jeszcze inne filmy np o najgrubszym człowieku świata i o najgrubszych dzieciach świata.


10 stycznia 2013 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień, mokry, zimny i ponury jak mój nastrój.
Nie cierpię zimy, tego chłodu, wiecznie ciemno, przez to mój poziom pesymizmu i złego nastawienia wzrasta, staram się z tym walczyć ale nie jest łatwo.
Czemu jestem taką pesymistką w nic nie wierzę, ogarnia mnie totalne odrętwienie.
Gdy pracowałam czułam, że żyje a teraz? Czasami muszę się zastanawiać jaki dzisiaj jest dzień.
Wiosna, gdzie ona jest, niech już przyjdzie.
Odchudzanie idzie średnio ale jestem w tej kwestii zmotywowana i się nie poddam, dzisiaj nie było rewelacyjnie ale to wszystko przez to, że jutro dostanę okresu, więc mam parcie na jedzenie jak nie wiem co. Ale się trzymam.
Normalna kobieta ma ochotę na słodycze w pierwszy dzień a Ja na dwa dni przed. Dziwna jestem.
Jutro będzie lepiej, każdy kolejny dzień będzie lepszy, małymi krokami dojdę do celu.
Najważniejsze jest to co siedzi w naszej głowie, muszę się nauczyć to kontrolować.
Zawsze miałam z tym problem, gdy pojawiały się zmartwienia w głowie miałam tylko jedno - jedzenie.
Niby wszystko w życiu jest ok, przecież inni mają gorzej a jednak nie czuję szczęścia.
Może brak mi odwagi aby moje życie zmienić a może po prostu nie można go zmienić bo już jest dobre tylko ja tego nie widzę.
A może jestem zwykłą marudą.

Menu
Hmm nie policzyłam kalorii, nie dzisiaj.

Ćwiczenia
Będą wieczorem - 30 min na rowerze - mały krok do celu.


8 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Dzisiaj w telewizji śniadaniowej był poruszony temat odchudzania, pani dietetyczka stwierdziła, że kobiety w odchudzaniu stawiają sobie na początku zbyt wygórowane cele.
Takie działanie powoduje, że szybko się zniechęcamy, gdy tego posłuchałam doszłam do wniosku, że będę sobie stawiała przed sobą małe postanowienia, które będą na wyciągnięcie ręki. Patrząc na pasek będę widziała, że zostało mi 5 kg do celu a nie 30 kg a potem kolejny mały cel i kolejny.
Małymi krokami do celu.
Pierwszy cel jaki sobie postawiłam na początek to zobaczyć na wadze 95 kg. i taki ustawiłam pasek
Drugi cel postawiłam sobie taki, żeby codziennie pojeździć na rowerze 30 min.
Trzeci cel to jeść pięć MAŁYCH posiłków dziennie, regularnie itp.

To są moje małe trzy kroki aby schudnąć, robię to bo nie mogę ostatnio dojść ze sobą do ładu.
Wszystko mnie zaczyna przerastać, czasami mam dosyć, ale się nie poddam chcę do lata zgubić parę kilo, a potem dojść tymi małymi krokami do celu.

7 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Menu
2 parówki, kromka chleba, kawa
Banan
Kawałek ciasta
Kasza z cukinią, cebulą itp

Podsumowanie ok 1700 kcal
Nie jest źle będzie lepiej
Nastawienie pozytywne.