Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jankaq

kobieta, 39 lat, Olsztyn

166 cm, 58.70 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 listopada 2012 , Komentarze (7)

helooo!!!

kurcze cos sie ostatnio dzieje ze mną złego. o czymś zapominam i muszę sie wracać, (jedne plus ze duzo łaże pieszo wiec nogi mi troche zeszczupleją) a dziś... zaspałam do pracy. obudzilam sie o 7.40 a miałam na 7. łomatkoooo. krzyknełam, gdy tylko zobaczyłam kątem oka godzine na zegarku.szybko wstałam, tylko w co tu sie ubrać. patrze przez okno: ciemno, ponuro i pada deszcz. wciagnełam grube rajstopy i ciepłą sukienke na to marynarkę i siup do łazienki...kurcze, wszystko robiłam na jednej nodze.
aaa no i wczoraj zapomniałam kupic jogurtów na sniadanie, wiec dziś dupa blada nie mam co jeść. chyba muszę na chwilę wyskoczyć do sklepu po jakiś jogurt. w lodówce w firmie zostały tylko moje jabłka....a co ja samymi jabłkami dziś sie najem???skleroza nie boli....


wczoraj umowilam sie z kolezanką ze razem pojdziemy do klubu sportowego na spining, czyli jazda na rowerkach...bede pierwszy raz. troche sie stresuje, bo wieki nie byłam na siłowni. aaa i musze wygrzebać jakies swoje stare buty....i zastanawiam sie w co ubrać...



3majcie kciuki i miłego dzionka laseczki;)

7 listopada 2012 , Komentarze (7)

NO TRUDNO. NIE UDAŁO MI SIE NAWET TRAFIC TROJKI!!!
cholera szczescia to ja w grach nie mam....no nic tam, zyje sie dalej ;)a juz mi sie marzyło, ze kupuje domek na wsi i zyje sobie spokojnie...a tak gniote sie w małym wynajmowanym mieszkanku. jezdze samochodem, który mi sie ciagle psuje i zarabiam tyle, ze wystarcza mi do pierwszego , ale wcale duzo nie wydaje...ach , co za zycie!
ponarzekałam sobie z rana...czasami chce mi sie krzyczec, ze tak jest. i poki co tak bedzie...

6 listopada 2012 , Komentarze (4)

hej laseczki!!!

ale dzis od rana jestem mega zabiegana!ledwo przyszłąm do pracy to musiałam biec z papierami. nie było mnie ok 2 godzin ale ciesze sie bo nie lubie siedziec na tyłku.
dopiero jem sniadanie niestety. rano przed 7 tylko troszke jogurtu naturalnego wypiłąm z kauflandu. zdziwiłam sie troszke, bo zawartość kalorii w 100g to tylko 41.zawsze kupowałam z lidla albo z biedronki i tam chyba było troszke wiecej. ale juz miejsza o wiekszość...do tegoteraz zjadłam 2 banany i 2 mandarynki....
dzis tez odebrałam kartę z benefitu. od jutra bede chodzic, tylko wciaz nie wiem gdzie....musze poczytac, gdzie warto sie wybrac w Olsztynie.


5 listopada 2012 , Komentarze (5)

Hej laski;)
no niestety powrot z domku rodzinnego nam sie przedłużył, bo zepsuł nam sie samochód. pozyczylismy autko od brata i bratowej i jakos wrocilsmy do Olsztyna...

i znow kolejne pieniadze trzeba bedzie wylozyc na naprawe.a ja chciałm sie znow na angielski zapisac. beidnemu zawsze wiatr w oczy!!!!

nabrałam warzywek od mamy i sie juz ciesze na sama mysl , co bede gotowac.bedą na pewno gołąbki;)))

waga na szczescie stoi poki co w miejscu, nawet po tym długim weekendzie. troszke poszalalam. był bigos, pierozki, zupa dyniowa, duzo kapustki kiszonej...oj szalenstwo!!!

od jutra mam juz karnet z Benefitu.musze poszperac na co sie wybiore w tym miesiacu...

2 listopada 2012 , Komentarze (3)



Witam. 

Przyjechaliśmy wczoraj do moich rodziców.zjechala sie cała rodzinka...
Wczoraj bardzo ladńie dietkowalam. Dzis niestety troszkę pofolgowalam z jedzeniem. Zjadlam 6 pierozkow...wieczorem znów pocwicze, więc postaram sie to zrzucić....


Wrzuciłam 2 zdjęcia do oceny.przedwczoraj robione....

31 października 2012 , Komentarze (3)

hej,
wstaje rano, biegne do lazienki, szybkie siku i staje na wagę. a tam co widze?62kg!!!jupi;)))sciagnełam jeszcze koszulę nocną, zeby było mniej.hahahah. oczywiscie zartuje, ale sie ogromnie ucieszyłam.oby tak dalej;))
no od paru dni jestem na jogurtach i warzywkach, wiec musiał byc w koncu jakis efekt, no nie?

znow do pracy wziełam kalafior z pomidorkiem. na drugie bedzie jogurt z siemieniem lnianym i otrebami-to u mnie juz standard

pije kawke,.niestety 2 w 1 bo sie skonczyła...

dzis jedziemy do moich rodziców na swieta zmarłych. ciekawe co bedzie do jedzenia i jak mi sie uda omijac stoły zastawione jedzonkiem?kurcze jakie to trrudne!!! tez tak macie?

24 października 2012 , Komentarze (1)

hej kochane.
powiem szczerze, ze małymi kroczkami walczę ze soba. obiady ostatnio bardzo wege, jakos nie mam ochoty na miesko, kurczaki mi sie przejadły...
cwicze codziennie rano i wieczorem. polecam szczegolnie rano, fajnie jest sie porozciagać...dzis zrobiłam troszke brzuszków, sklonów i przysiadów. potem pod prysznic i do robotki!

firma zakupiła karnety dla pracowników, wiec od listopada bede chodzić na jakies zajecia, moze siłownia.musze poczytac co i jak.
miłego dzionka laseczki!;*

19 października 2012 , Komentarze (3)

witam Was serdecznie.
chcę dalej walczyc z kilogramami. chcę zdrowo sie odzywiac i ruszac sie do woli...