Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jaka jestem.. ale mogę być chudsza i będę chuda!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8869
Komentarzy: 63
Założony: 17 października 2012
Ostatni wpis: 23 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Katarina33

kobieta, 34 lat, Stary Sącz

164 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2013 , Komentarze (4)


Mam już dość tego @.. to jest koszmar!!!
już tyle dni ch*j się ciągnie..ja pieee..
czuje się strasznie..
dobija mnie to..

wiem, że nie tylko ja mam na świecie ale qrwa mógłby być 1 dzień i koniec
och było by super

 a tak to lataj z podpaską w majtach albo tamponem i wqrwiaj się, że jest niewygodnie..
 i wqrwiaj się jak Ci gdzieś niechcący pocieknie..
i jeszcze raz wqrwiaj się jak masz te cholerne napady obżarstwa od ktorych tyjesz, a później jest "o qrwa co ja zrobiłam, bo zjadłam tyle i nie wiem czemu i wyglądam jak świnia"

no trochę pożaliłam się 
idę ogarnąć się, bo już późna godzina a ja nadal w piżamie




28 sierpnia 2013 , Skomentuj


No i jestem z powrotem w domu.
Dwie godziny spaceru szybszym krokiem.
Nie wiem ile trasy przeszłam, ale ładnie wyplątałam się

Czuję teraz mięśnie nóg  to dobrze
Wg kalkulatora spaliłam ok 533kcal
Nieźle

A teraz wypada mi coś zjeść..jakieś śniadanie..tak wiem wiem to rano się je.. ale ja rano jeść nie potrafię porzygałabym się.. rano tylko kawa się liczy
Później jakoś czasu nie miałam, bo w rynku byłam, spacer i tak jakoś ten czas mi uciekł..
 
Dobra zrobię sobie obiado-kolacje
Ugotuję kotlety sojowe, nie będę ich smażyć.
Mam jeszcze trochę kapusty kiszonej aammmm.. zrobię z niej surówkę

Jeszcze paznokcie muszę sobie zrobić bo te mi już zbrzydły(widać na zdjęciu w poprzednim wpisie)
Dziś kupiłam nowe lakiery, takich kolorów jeszcze nie miałam

 
Jeśli ktoś zainteresowany to są nr od lewej:
*406
*404
*107

Ps. jak na złość słońca już nie ma..jest pochmurno, ale w zamian nie ma wiatru i jest cieplej niż wcześniej.. 




28 sierpnia 2013 , Skomentuj


Witajcie!!!

W końcu zakupiłam masażer na ten wstrętny  cellulit.
Czekałam na niego tydzień, aż go sprowadzą.
Nie przypuszczałam, że taki będzie.. byłam zaskoczona.
Wyobrażałam go sobie inaczej, zwłaszcza jak naoglądałam się obrazków na necie.
Jest fajniejszy niż te z allegro!!!
Jest z plastiku i gumy(czy jakieś inne tworzywo), wygląda na solidny i mam nadzieję, że posłuży mi na długo.

Ach i ten kolor!


To moje cudo
Jeszcze dziś będę zwalczać nim tłuszcz/woda - nie wiem jaki mam cellulit.
Ale najważniejsze, że będę działać!
Będę relacjonować efekty.

W końcu w moim mieście-mieścinie-dziurze-zadupiu wyszło słońce
Ale oczywiście musi być zimny wiatr..

Skoro nie ćwiczę wybiorę się na spacer.
Poplątam się to tu, to tam..
No to zbieram się

Miłego dzionka

26 sierpnia 2013 , Komentarze (2)


Nie mogłam oprzeć się pokusie i jeszcze przed spaniem zajrzałam tutaj życzyć każdej z Was moje Złotka dobranocki.
Śpijcie spokojnie i kolorowo.
Do jutra
papapa

26 sierpnia 2013 , Komentarze (4)


Cóż za paskudny dzień..zimno..szaro..ciemno..ponuro..bez siły na cokolwiek.. siedzę w dresach i bluzie i nadal zimno..buuuu.. ehhh.. czemu to lato tak szybko odchodzi.. tęsknie za tymi upałami..zapewne Wy też..

Niedziela minęła mi za szybko..ehhh.. oczywiście tak jak przewidziałam babskie dni zawitały z rana, więc ćwiczenia chwilowo zawieszone. Po południu z moim Aniołkiem poszliśmy na spacer, trzeba było wykorzystać ten jeszcze w miarę ciepły dzień. Później odwiedziliśmy dwie galerie, ale w jednej było jakieś losowanie nagród, więc za bardzo nie było się jak przepchać (ledwo doszliśmy do łazienki). Natomiast w tej drugiej hmm.. widzieliśmy reklamę nowej restauracji amerykańskiej więc z czystej ciekawości pojechaliśmy. Zaczęliśmy przeglądać menu.. ceny porażały.. za hamburgera 20 zł!!! Masakra!!! Na resztę dań nawet nie patrzyliśmy, bo szkoda czasu. Od razu pojechaliśmy do turka na kebaba(tak wiem, że jestem na diecie-dziś już przestrzegam) gdzie za dwa kebaby i coca-cole 0,5 l zapłaciliśmy 24 zł. Ogromna cenowa różnica.
I tak nam szybko zleciał dzień.. i znów do domu, zmyć makijaż, zaparzyć zioła-piję linea fix. I znów do spania i kolejny dzień..rety co za rutyna..

Jakiś czas temu kupiłam hydrominum, jeszcze jestem w trakcie pierwszego opakowania. Stwierdziłam, że wypróbuję, tak bardzo zachwalany na forach i w reklamach. Myślę, że na efekty trzeba poczekać, mogą się ujawnić przy drugim opakowaniu, więc jak to skończę kupię następne.

A co do dzisiejszego dnia. Wstałam późno, bo aż o 10.. no ale za to od 2.30 do 5 rano zasnąć nie mogłam.. nie mam pojęcia dlaczego.. już druga taka noc.. Na pobudzenie kawa mmmmmm.. oczywiście Julius Meinl Crema Espresso Classico zmielona w starym ruskim młynku do kawy;] Nie lubię jak mi fusy latają, więc biorę dwa filtry do kawy(jeden rozdziera się), wsypuję do nich tak z 2 łyżeczki kawy, zalewam to wrzątkiem, po czym podnoszę te filtry. Czekam, aż kawa naleje się do kubka na wysokość 3/4 resztę uzupełniam mlekiem. Oczywiście nie słodzę, bo tylko bym popsuła sobie smak kawy.

Siadłam przed kompem i zaczęłam czytać Wasze wpisy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że w końcu muszę umyć włosy. Rozczesałam je, natarłam skórę głowy olejkiem łopianowym z czerwoną papryką (przyspiesza porost włosów) a w końcówki czysty olejek kokosowy. I z takim czymś na włosach siedziałam 30 min. Przy drugiej buteleczce tego olejku łopianowego są efekty! Włosy rosną szybciej i przy grzywce zaczęły mi rosnąć nowe! A cena tego specyfiku to ok 5 zł za 100 ml. Naprawdę warto poświęcić te minuty przed myciem. 

Na obiad zjadłam owsiankę z otrębów. Na kolację planuję serek wiejski lekki albo ser biały z jogurtem naturalnym. I oczywiście dziś zamierzam pochłonąć zsiadłe mleko. O rany uwielbiam! Niestety to nie jest swojskie.. tylko sklepowe, ale i tak jest pyszne;] 

Tak jak wspomniałam  na początku mam babskie dni więc ćwiczeń brak. Ale jak tylko się skończą to powrócę.Och już tęsknięza Mel..ehhh.. 

Trzymajcie się ciepło

24 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Złotka!

Nareszcie sobota;] uuuu;]

Mój plan na dziś to gotowanie obiadu dla mojego Ukochanego
i spędzenie cały dzień w łożu oglądając filmy i nie tylko..hehe;]

A mój poranek zaczął się aktywnie(tak myślę..)
Wstałam rano jakoś po 7, poszłam na zakupy, zrobiłam sobie kawę, wyprałam w końcu buty i oczywiście najważniejsze ćwiczenia!!! Zrobiłam te poranne i od razu też Mel B, bo później bym nie miała czasu.

A więc to tak jakoś wyglądało:

*150 przysiadów
*20 wymachów na nogę w górę
*40 brzuszków skośnych (ze skalpela Ewy)
*40 brzuszków "do żaby"(ze skalpela Ewy)
*12 pompek
*45 brzuszków (powtórzeń 4x)
*26 uniesień nóg bokiem- seria na jedną nogę (powtórzeń 4x)

Mel B

*rozgrzewka
*pośladki
*brzuch
*abs
*ramiona
*rozciąganie i rozluźnianie

Nom, jestem po tych trochę padnięta biorąc pod uwagę, że jestem na razie tylko o kawie..
No nic idę się umyć i obiad trzeba powoli szykować
A co dziś dobrego..?
hmmm..;]
Dziś nieco odstąpię od diety ze względu na mojego Artusia 
Robię gulasz z łopatki wieprzowej z pieczarkami i papryką, placki ziemniaczane ale nie mam pojęcia jaką surówkę.. tzn. na pewno zetrę marchewkę(obydwoje uwielbiamy do obiadku) no i coś jeszcze.. chodzi za mną kiszona kapusta(jestem przed okresem buuu)

Miłego dnia Kochanieńkie

23 sierpnia 2013 , Komentarze (3)


Mija już kolejny dzień..

ale nie zmarnowany;]

Mimo, że rano nie miałam siłyrobić ćwiczeń, to po południu zebrałam się w sobie

Ewa - Skalpel

Tiffany - Boczki

Mel B

*pośladki
*brzuch
*abs
*rozluźniające i rozciągające 


A teraz idę zrobić peeling z kawy po czym kąpiel kawową-wlewam napar z kawy parzonej do wody i siedzę w tym ile wlezie, oczywiście później normalnie myję się
To jest lepsze niż te wszystkie balsamy 
Polecam!


22 sierpnia 2013 , Komentarze (4)


Ćwiczenia z Mel:

* rozgrzewka
* pośladki
* biust klatka piersiowa i plecy
* brzuch
abs
* nogi
* rozluźniające i rozciągające

oraz

Boczki Tiffany

Och nawet nie wiem kiedy ten czas mi przeleciał.. ponad godzinę ćwiczeń.. wow dobrze!!!!

A teraz ciepła kąpiel i odpoczynek

Miłego dzionka Złotka!

21 sierpnia 2013 , Komentarze (1)


Wczoraj zrobiłam ćwiczenia :
Ewa - skalpel
Mel B - pośladki
Tiffany - boczki

hmmmm.. były krzyki i pot i ból a na koniec uśmiech  

Faktycznie Mel ma więcej życia niż Ewa, przy niej jestem bardziej zmotywowana, jakoś lepiej mi się ćwiczy i jest dużo humoru w tym, ale to nie oznacza, że odstawię Chodakowską. 

Dziś zrobiłam z Mel:

rozgrzewka
pośladki 
ramiona
brzuch
całe ciało
rozluźnianie i rozciąganie

Jestem bardzo zadowolona z tych ćwiczeń, w końcu spociłam się tak jak należy, w końcu poczułam tą pracę pośladków i ud. Oczywiście całe moje ciało się ruszyło tak, że mnie wszystko boli(po wczorajszych ćwiczeniach a dokładnie boczkach T.). Oczywiście oprócz tych co tutaj wymieniam ćwiczę rano tak z 30 min.

Co do diety to wow wow wow  Trzymam się uuuuu jeeeeee
Ale nic dziwnego w końcu to dopiero drugi dzień hahaha
Chociaż w kuchni na blacie nadal leży ponętny kawałek ciasta z masą alkoholową polewą czekoladową i spodem z kokosa i maku mmm.. ale nie nie nie.. nie tym razem

Życzę sobie aby wytrwać chociaż tydzień a później nieco zmodyfikuje drugą fazę D.
A mianowicie dodam OWOCE!!!!
 
Nie wiem dlaczego w tej fazie ich nie ma.. mogę spokojnie zrezygnować po części z mięsa, ponieważ nie przepadam za nim..
 
Nie ma co gdybać, czas swoje przyniesie

A na koniec hmmm.. 

DZIĘKI ZA MEL B!!!!!!!!
ALLELUJA I CIAŁA W RUCH!!!!!


19 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

APEL DO PALACZY!!!!!
Dziś mija 19 dzień jak nie palę Wyrwałam się z tego paskudnego nałogu dzięki książce Allena Carr "Łatwy sposób na rzucenie palenia". Wystarczy ją przeczytać i po problemie. To jest cudowne i niezwykłe. Nigdy bym nie przypuszczała, że to będzie tak proste. Z całego serca polecam tą książkę wszystkim palaczom i tym co rzucali z siłą własnej woli. Nie duście się, nie zadręczajcie samych siebie, nie skazujcie się na porażkę. Przeczytajcie i żyjcie. 

Zmiana tematu

Przyznaje się jest tragedia z dramatem.. przytyłam.. nie wiem ile, ale czuję to.. tak się rozleniwiłam, że ćwiczyłam mniej i efektem tego było to, że na 2 piętro wychodzę zadyszana.. rety.. to jest potworne.. 

Wiem.. tyle razy obiecywałam sobie i co.. i gówno.. Nie wiem co robię nie tak, że początek mam dobry a później wszystko w pizdu idzie.. Powinnam być zmotywowana, bo nawet mój facet mówi mi, że przytyłam i że w zimie lepiej wyglądałam.. Ja pieeee.. chyba popadłam w depresje.. tzn.. jestem dobita swoją wagą, swoim ciałem, nie mogę się pozbierać.. no ale jakoś sobie poradzę.. do końca roku chce w końcu ważyć te 60.. a tak jakoś cholera ciężko mi to idzie.. 

Dlatego deklaruję, że od dziś przechodzę na Dukana (ta dieta mi pomagała) i więcej ćwiczeń, nie tylko z Ewą ale także z Mel B i Tiffany.