Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W ciągu ostatnich dwóch lat przytyłam ponad 15kg - sama jestem sobie winna... Co mnie skłoniło do odchudzania? Mój wygląd i to, że przestałam akceptować siebie i swoje ciało. W dodatku zaczynam z moim narzeczonym planować wesele, a w tym dniu chcę wyglądać idealnie:) Cóż mogę powiedzieć o sobie i swoich zainteresowaniach? Uwielbiam fotografować, czytać dobre książki (pochłaniam ich mnóstwo:)), oglądać dobre filmy, podróżować... Ponadto jestem wielką miłośniczką pieszych wędrówek górskich, a Tatry są moją miłością:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24002
Komentarzy: 752
Założony: 21 października 2012
Ostatni wpis: 16 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anulka2503

kobieta, 35 lat, Wrocław

167 cm, 88.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2012 , Komentarze (4)

Witam Was Kochane po tygodniowej przerwie:)

Bez bicia przyznaję się, że w ostatnim tygodniu przytrafiło się kilka dietetycznych grzeszków... Z ćwiczeniami też nie było najlepiej... Jak widać, wizyta u rodziców nie sprzyja trzymaniu diety - jak tu się oprzeć pysznym obiadkom taty i ciastom mamy...:) Na szczęście udało mi się nie jeść za dużo i starałam się trzymać godzin posiłków... Ale te nie zawsze były dietetyczne... Pocieszam się tym, że moja waga przez ten tydzień się nie zmieniła i dalej wskazuje 77,7 kg... Wiem, że mogła spaść, ale po tych kilku dniach cieszę się, że nie poszła w górę:) 

Po tym grzesznym tygodniu wracam z naładowanymi akumulatorami i dalej walczę z kilogramami:
 
Zaraz lecę nadrabiać zaległości i poczytam Wasze pamiętniki:) Później może rower - stęskniłam się za nim...:) 

Życzę Wam przyjemnego tygodnia:)

29 października 2012 , Komentarze (9)

Cześć wszystkim

Tak sobie przez weekend przeglądałam wiele pamiętników i zauważyłam, że wiele dziewczyn drastycznie obcina kalorie, je bardzo niewiele i niekoniecznie jest to zdrowe jedzenie... :(

DZIEWCZYNY, BŁAGAM - PRZESTAŃCIE SIĘ GŁODZIĆ!!!
Owszem...to, że będziecie stosowały takie drastyczne diety sprawi, że szybko schudniecie. Ale równie szybko możecie odzyskać te stracone kilogramy i to z nadwyżką... I przede wszystkim pomyślcie o swoim zdrowiu!!! Wydaje mi się, że zdrowie jest ważniejsze od szybkiego spadku wagi...

Nie jestem żadną ekspertką prawidłowego odżywiania, ale na chłopski rozum - jedzenie bardzo małych ilości raczej nie wpływa korzystnie na organizm...

Mam nadzieję, że mój wpis sprawi, że chociaż jedna z Was weźmie sobie moje słowa do siebie, zanalizuje swoje nawyki żywieniowe i zacznie się zdrowo i racjonalnie odżywiać zamiast się głodować:)


A co do mnie i mojego dnia, to muszę go uznać za w miarę udany:) Zwłaszcza po ważeniu i mierzeniu:)
Moje menu z dziś:
Śniadanie: bułka z kiełbasą żywiecką z indyka i pomidorem
II śniadanie: grejpfrut + garstka słonecznika
Obiad: pierś z kurczaka z warzywami na patelnię 
Podwieczorek: jabłko + 2 małe marchewki
Kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem i rzodkiewką + pomidor

Do tego 1,5 l wody niegazowanej, kilka kubków herbaty i szklaneczka coca coli light (końcówka z wczoraj została...).


Jeśli chodzi o ćwiczenia, to zaliczyłam 25 min. ćwiczeń na całe ciało i 30 min. na rowerku stacjonarnym (10km).

W tym tygodniu będę do Was rzadziej zaglądała, bo jutro jadę do rodziców i w domu przeważnie robię sobie odwyk od komputera:) 

Pozdrawiam Was serdecznie:)
Trzymam za Was kciuki:)

29 października 2012 , Komentarze (11)

Witajcie Kochane!

Dziś pierwsze ważenie i waga pokazała -2,2 kg!!! Wiem, że to w większości woda, ale zawsze to coś:) Moja waga wskazuje teraz 77,7 kg:) 
Oprócz tego ubyło mi kilka centymetrów: -3 cm w biuście (tu mogłoby zostać...), -3 cm w talii i - 2 cm w brzuchu:)

Tak bardzo się cieszę moim małym sukcesem:) Mam nadzieję, że dalej będzie mi szło dobrze i nie poddam się przy pierwszej porażce:)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego dnia oraz tygodnia:)

28 października 2012 , Komentarze (3)

Witajcie moje Drogie:)

Jak Wam minął dzisiejszy dzień? Mam nadzieję, że nie uległyście zbyt wielu pokusom:) 

Za mną pierwszy tydzień walki o piękniejszą siebie... Muszę uznać, że było to udane 7 dni - chyba jeszcze nigdy nie wytrwałam tak długo w moim postanowieniu w walce z kilogramami:) Starałam się trzymać założeń odnośnie jedzenia i ćwiczeń i wydaje mi się, że było całkiem ok:)
Jutro będzie ważenie, więc wtedy się okaże, czy moje starania przyniosły jakieś efekty... Wierzę, że coś tam ubyło:)

Menu z dziś:
Śniadanie: sałata z pomidorem, ogórkiem, papryką i mozzarellą z odrobiną przypraw i oliwy z oliwek
II śniadanie: koktajl jabłkowo-gruszkowy (zmiksowałam jabłko, gruszkę, szklankę mleka, odrobinę płatków owsianych i łyżeczkę miodu - niebo w gębie)
Obiad: makaron ze szpinakiem
Podwieczorek: brak
Kolacja: bułka pełnoziarnista z kiełbasą żywiecką z indyka i pomidorem

Wypiłam ok. 1l wody, kilka herbatek i 2 szklanki coca coli light ( a co - raz na jakiś czas można sobie pozwolić  - przynajmniej zaspokoiłam zapotrzebowanie na słodkie:)).

Co do ćwiczeń, to dziś było 25 min. na rowerku stacjonarnym (8 km) i 15 min. pilatesu na rozciągnięcie się troszkę:)

Życzę Wam spokojnego i relaksującego wieczoru:) Nabierajcie sił na nowy tydzień i nowe wyzwania:)

27 października 2012 , Komentarze (5)

WITAJCIE MOJE DROGIE:)

Jeszcze chwila i będziecie miały mnie dzisiaj dosyć przez te moje wpisy:P To chyba nadmiar wolnego czasu tak na mnie działa:)

Kolejny dzień mija nawet dobrze, ale lepsze też bywały:)

Menu z dziś:
Śniadanie: bułka pełnoziarnista z pomidorem i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: jabłko + kawa z mlekiem 1,5%
Obiad: zupa ogórkowa, miseczka bigosu
Podwieczorek: kalarepka
Kolacja: 2 parówki + bułka pełnoziarnista z pomidorem i ogórkiem kiszonym

Oprócz tego ok. 1l wody i kilka herbatek różnego rodzaju (uwielbiam herbaty i mam ich sporą kolekcję:))

Co do ćwiczeń, to dzisiaj było 50 min. pilatesu, który tak zachwalam i spacer 30 min.

A jak Wam idzie? Wierzę, że dobrze i trzymam za Was kciuki:)


27 października 2012 , Komentarze (2)

O PILATESIE SŁÓW KILKA...

Na II roku studiów miałam obowiązkowy wf i chodziłam wtedy na pilates. Byłam zachwycona tymi zajęciami i czułam się po nich naprawdę dobrze:) Jednak obowiązkowy wf się skończył i tym samym skończyła się roczna przygoda z pilatesem... Jakiś czas temu z jakąś gazetą kupiłam płyty z pilatesem, ale tak sobie leżały i nie było z nich pożytku... Do dzisiaj:) Przypomniałam sobie, że mam te płyty i stwierdziłam, że warto sobie poćwiczyć:)

Jestem teraz w bardzo dobrym nastroju i czuję się o niebo lepiej:)

Dlaczego warto ćwiczyć metodą Pilatesa?
  • Poprawia elastyczność ciała.
  • Zwiększa siłę mięśni.
  • Równoważy siłę mięśni po obu stronach ciała.
  • Poprawia kontrolę mięśni pleców oraz kończyn.
  • Wysmukla sylwetkę i "wyciąga" ciało.
  • Poprawia stabilność kręgosłupa.
  • Zwiększa świadomość swojego ciała.
  • Uczy prawidłowego, pełnego oddechu.
  • Poprawia koordynację ruchową i równowagę.
  • Rozluźnia ramiona, kark i górną część pleców.
  • Bezpieczna rehabilitacja kontuzji stawów i kręgosłupa.


Dzisiaj zobaczyłam, jak bardzo się zapuściłam. Ćwiczenia, które wtedy nie sprawiały mi większego problemu, dzisiaj momentami były ciężkie do wykonania... I rzeczywiście wtedy moje ciało było bardziej elastyczne, mięśnie silniejsze, kręgosłup mnie nie bolał (a od jakiegoś czasu mój kręgosłup daje o sobie znać)

Mam nadzieję, że będę miała na tyle motywacji, aby pilates znów u mnie zagościł :) Gdy będę miała chwilę zwątpienia, zajrzę tutaj i przypomnę sobie o korzyściach :)

A co Wy myślicie o pilatesie? Ćwiczyłyście kiedyś?

27 października 2012 , Komentarze (8)

Moje Drogie:) 

Wszyscy narzekają dzisiaj na pogodę, a mi się nawet podoba:) Wolę śnieg niż deszcz:)
Nawet przy tej pogodzie mam mnóstwo energii

Zdążyłam już posprzątać całe mieszkanie, a teraz chwila relaksu:) Czytam Wasze pamiętniki i motywuję się jeszcze bardziej:)  
Muszę dzisiaj jeszcze nadrobić zaległości związane z uczelnią... Nie chce mi się, ale co tam - trzeba sobie z tym poradzić, bo za kilka dni zaległości będzie jeszcze więcej...

A później trzeba trochę poćwiczyć:) Może pilates, za którym się strasznie stęskniłam:( Uwielbiałam te zajęcia:) 

Miłego dnia Wam życzę:)

26 października 2012 , Komentarze (5)

Hej wszystkim:)

Wreszcie zaświeciło słońce:) To co, że było zimno... Ważne, że słoneczko wyszło na chwilę zza chmurek i się do nas uśmiechnęło Aż lepiej się czuję:)

Moje Drogie, jak Wam idzie walka z kilogramami i zbędnymi centymetrami? Mam nadzieję, że się nie poddajecie:)

Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 wafle ryżowe z serem żółtym, pomidorem  i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: brak
Obiad: zupa ogórkowa, wędzona makrela
Podwieczorek: jabłko, 2 orzechy w czekoladzie
Kolacja: pełnoziarnista bułka z pomidorem i ogórkiem kiszonym


Wypiłam ok. 1l wody i kilka herbatek:)


Przy tej pogodzie super się maszerowało (ok. 40 min.)  A oprócz tego przejechałam 10 km na rowerku stacjonarnym 

Na koniec znalezione w internecie


Mi będzie przypominać, co mogę jeść, a innym może pomoże ułożyć prawidłową dietę:)

TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO:)

25 października 2012 , Komentarze (6)

Hej!

I kolejny dzień za mną:) Nie był najgorszy, ale bywały też lepsze... Wiem, że narzekam na tą pogodę, ale wpływa ona na mnie bardzo niekorzystnie - trzeci dzień z rzędu boli mnie głowa:( Niestety należę do tych osób, które na zmiany pogody itp. nie reagują najlepiej...

Poza tym, to wszystko dobrze:) Nie poddaję się i dalej walczę:) 
A Wy wszystkie bardzo mnie motywujecie!!! DZIĘKUJĘ za każde dobre słowo - z Wami jest mi dużo łatwiej:)

Menu z dzisiaj:
Śniadanie: owsianka z jabłkiem i suszonymi śliwkami
II śniadanie: brak (za długo dziś spałam:P)
Obiad: gotowane udko z kurczaka z łyżką ziemniaków i sałatką z pomidorów, ogórków kiszonych i cebulki
Podwieczorek: caramel macchiato (średnie z Coffee Heaven)
Kolacja: naturalny serek homogenizowany 0% tłuszczu z łyżeczką powideł śliwkowych

Oprócz tego ok. 2 l wody niegazowanej i kilka kubków różnego rodzaju herbatek (zielona i owocowe).

Dzisiaj zaliczyłam 1,5-godzinny spacer i 30 minut ćwiczeń  na brzuch, nogi, pupę i ręce.

Z każdym dniem chce mi się coraz bardziej walczyć o szczuplejszą siebie:) 

Miłego i spokojnego wieczoru Wam życzę

25 października 2012 , Komentarze (3)

WITAJCIE KOCHANE:)

Jak Wam mija dzisiejszy dzionek? Mam nadzieję, że zdrowo się odżywiacie i nie żałujecie sobie ruchu :)

Nie wiem jak Wy, ale ja mam dosyć tej pogody 
Jest zimno, szaro i mokro...Nic mi się nie chce robić (poza spaniem oczywiście)...
 JA CHCĘ SŁOŃCE!!!!

Ale nie ma co tyle narzekać:) Biorę się za jakieś ćwiczenia:) Lubię się ruszać, bo wtedy czuję się rewelacyjnie!!! Nawet jeśli jestem później zmęczona, to i tak tryskam energią i mogę góry przenosić:)

Zmykam walczyć ze zbędnym tłuszczykiem:)

Miłego popołudnia Wam życzę:)
Ślę słoneczne pozdrowienia:)