Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kachagrubacha.wroclaw

kobieta, 42 lat, Wrocław

163 cm, 73.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: wylaszczenie !!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2013 , Komentarze (9)

... moglabym skonczyc swoja opowiesc tunezyjska, opisujac jak to pan przewodnik probowal ratowac przed tubylcami dunskie dziewcze ruszajace na sahare w samym tylko bikini, jak niemiecki trojkacik probowal sie obmacywac przy palmach w oazie, o tym jak zachcialo mi sie orginalnego lampionu a luby targowal sie ze sprzedawca tak dlugo, ze doprowadzil go do lez, i moze o tym jak piekny tuareg z pieknymi oczami na pieknym koniu krecil sie przez dluuuuugi czas wokol mnie i jak umknelam mu gdy sie okazalo, ze po zejsciu z konia jest o pol glowy nizszy  ...
...moglabym, ale mam potworne urwanie dupy... trzeba znalezc dobre miejsce do przeprowadzki, trzeba wybrac wlasciwa prace... i co robic gdy najlepszy przyjaciel eksa proponuje swietna robote za swietna kase... odmowic ? ....
...i nawet ta cholerna waga najpierw spadla do 71 a teraz wrocila pieknie do 74 :( ... co za zycie ....


1 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Moj plan podstawowy co do pobytu w cieplym kraju byl prosty: plackowac sie przy basenie ile sie da, a jak juz sie nie da to hop do basenu, a potem na powrot plackowanie. Juz od pierwszego dnia postanowilam wdrozyc moj plan, wiec usadowilam sie pomiedzy grupa arabska ( dwoch mezczyzn w kapielowkach, dwie babeczki w strojach kapielowych typu - od kolanek do lokci + golfik) i trzema blondynkami. Oczywiscie po kwadransie zaczalam sie kopcic i wskoczylam z lubym do basenu zadziwiajaco wyludnionego . Jako ze umiem plywac tylko stylem panicznym ( duzo pluskania i okrzyki typu -ratunku tone) przepluskalam basen wzdluz i wszerz sciagajac uwage ludu i juz po chwili basen byl pelen zazdrosnych przypalonych turystow.

Pluskajac kolo blondynek uslyszalam rodowity jezyk i pomyslalam , ze bedzie milo z rodakiem pogadac ...wiadomo obcy kraj, podzielic sie mozna informacjami... Niestety po blizszym podpluskaniu odpuscilam sobie, gdyz blondynki wlasnie komentowaly moje glupie zachowanie, wage, stroj, wlosy  itd... po czym przeskoczyly na temat jakiejs rownie tlustej kolezanki i radosnie obmawialy ja przez reszte mojego pluskania po czym opuscily teren nawet  nie zamaczajac stopy w wodzie .....  ja tymczasem popluskalam sobie w okolicach niemieckich turystow i grupy arabskiej, gdzie komplenie ubrana dziewczyna, lacznie z chustka na glowie i tym dziwnym golfiko - strojem i jej towarzyszka smialy sie do mnie i bawily w podobny sposob :D

Kolejny dzien niestety przyniosl chmury i lubemu udalo sie mnie namowic na cos co ja nazywam spedem bydla a on - wycieczka. Zgodzilam sie i  w strone sahary ruszyla cudowna grupa: my, gniewna heavy metalowa rosyjska para, belgijska "doda" , dwie angielskie pary i niemiecki trojkat skladajacy sie z dwoch ok.60 lenich seks maszyn i 18 leniego chlopca. No i ruszylismy ...

      

28 maja 2013 , Komentarze (7)

... niedlugo dokoncze moje urlopowe wypociny... chwilowo biegam z miejca na miejsce szukajac nowej pracy, trzymajcie kciuki :D

25 maja 2013 , Komentarze (6)

Moja tunezyjska przygoda zaczela sie juz w samolocie, kiedy to wpakowano mnie w siedzenie pomiedzy dwoma bardzo brodatymi i bardzo arabskimi panami. Panowie probowali jedoczesnie porozumiewac sie ze soba i omijac mnie wzrokiem, sluchem i innymi zmyslami, bo wiadomo jestem kobieta ... Ruszylismy,  przemodlilam wiekszosc podrozy histerycznym tekstem pt. oby nie terrorysci, po czym wyladowalismy zdrowo i calo w Tunezji.

Relaks po wyjsciu z samolotu zaburzyly rozpaczliwe krzyki jakiejs kobiety totalnie zakutanej w ichnie czarne przescieradlo. Nie mam pojecia czy krzyczala z rozpaczy bo ktos nie przylecial, czy moze dlatego ze ktos odlatywal ale brzmialo to strasznie... jeden ze straznikow granicznych skinieniem glowy odradzil mi interwencje i kobieta zostala zaciagnieta gdzies na zaplecze.

Probujac o tym zapomniec wylezlismy na powietrze. Milo, ciepelko - dobry znak, smrod z kanalizacji - zly znak. Ktos powinien nas odebrac i zawiezc do hotelu, tak ? Nie ! ? No ale za to dopadl nas niewysoki tunezyjski pan klepiacy cos po rosyjsku i przekonywujacy, ze to on nas wiezie. No to jak wiezie to wiezie. Ok.  Wsiedlismy do autobusu rodem z prl-u . Ja luby i kierowca.

I powiozl nas w jakies upiorne uliczki zaciemnione i wymazane sprayem. Po dwudziestu minutach i probach komunikacji z kierowca zaczelam odczuwac niepokoj. Po godzinie zaczelam sie zegnac ze swoimi nerkami. Porwal nas, pomyslalam porwal jak nic. Mafia tunezyjska... Juz widzialam siebie w obskurnym hotelu w wannie pelnej lodu z telefonem w reku i bez nerek. Prawie poddalam sie panice, kiedy kierowca cos zatrejkotal i zrozumialam, ze to bylo - jestesmy na miejscu - tym razem po niemiecku.

No i bylismy - w ladnym hotelu z trzema basenami, palmami marmurami i trzema ochroniarzami przy wejsciu :) co za roznica w porownaniu do biedy, smieci i zapachu konskich plackow tuz za hotelowym murem...


                   



21 maja 2013 , Komentarze (7)

wrocilam ... spalona na skwarek i objedzona jak prosie... na wage jeszcze nie stanelam... boje sie szczerze mowiac moze sprawdze jutro...
na razie sie moge jeszcze poludzic, ze spodnie sie nie dopinaja bo opuchlizna po locie czy wzdecie po cudzoziemskim jedzeniu 


swoja droga - straszna byla ta Tunezja...serio

13 maja 2013 , Komentarze (12)

Spakowana , zwarta i gotowa na urlop . Kto ? JAAAAAAAAAAAAAAAA :D
Po tym moim niewydarzonym kregoslupie waga oczywiscie wrocila do tych nieszczesnych 73 kg :( no ale coz nie bede sie ciac ani wykrwawiac, sprobuje miec tyle radochy ile sie da i patrzec na fale oceanu a nie na fale tluszczu przelewajace sie po brzuchu.... Moze cud sie zdarzy i sloneczko wytopi ze mnie troche smalcu... mam w  planach spacery i nieustanne przebywanie w wodzie wiec kto wie, trzymam za to wszystkie cztery kciuki. Ruch, malo jedzenie, duzo picia i sloneczko - i po tygodniu wroce albo jako opalona i szczupla czekoladowa bogini seksu, albo jako objedzona lokalnym zarciem i spalona na czerwono grycanka. Zobaczymy... Teraz jeszcze ostatnie poprawki w walizce i lece.

Papa


ps. mam nadzieje , ze nie bedzie tak : :)


10 maja 2013 , Komentarze (10)

...dzisiaj wytargalam mozliwe do zabrania ciuchy i chcialam zaczac sie przymierzac co biore... ale jako ze nie mam w domu duzego lustra  montuje sobie komputer do tv, wlaczam kamerke i voila, darmowy pokaz mody xxl :D

... po namysle - moglabym nadawac na zywo, potrzasac tluszczem i trzepac kase od  feedersow ... nie lubie przymiarek, bo wiem jak wygladam, ale jak trzeba to trzeba,  no a potem na pocieszenie bedzie tak  :


                  

9 maja 2013 , Komentarze (2)

leze i marudze... troche z lenistwa, troche dlatego, ze nie jestem z siebie zadowolna... pogoda jest ok, a ja laze polamana jak babcia z balkonikiem... mieszkanie wyglada jakby bomba wybuchla, a luby mnie dopieszcza kupujac smakolyki i slodycze... lenie sie i nadrabiam ksiazki i filmy ...no i jak mam zrzucic te kilogramy ? manadzer dzwonil dzis dowiedziec sie jak sie mam i stwierdzil, ze najlepsze lekarstwo na korzonki/ dysk, jest duuuzo ruchu... tja.. lekarz mowil nie nadwerezac i ogrzewac ... wiem, ze cisnie na moj powrot do pracy, mam to gdzies prace mozna zmienic, kregoslup - nie koniecznie... eee kij z nim...

plan odchudzania byl piekny, ale wyszlo jak zwykle... czyli pojade na urlop gruba. .. dobrze, ze umiem plywac w razie gdyby greenpeace pomylil mnie z wielorybem i chcial wrzucic z powrotem do oceanu :D


      

dzis dzien jest tez troche dolujacy, wyrzucam ludzi ze znajomych na nk... nie, nie jestem okropna... no moze jestem... rzadko zagladam na nk, w sumie prawie wcale... klasa podstawowa - zbieranina odpadkow z innych szkol, nie zgrana, kilka fajnych osob i jak to w takiej klasie- duzo patologii sie przewinelo bo do takiej klasy wrzuca sie dzieci problematyczne... klasa licealna - taka sobie,  no i polecialo 15 osob - kilku luznych znajomych, pare osob ktore podobno z nam z przedszkola, meczacy znajomi z imprez, rodzina ktorej nigdy nie widzialam na zywo, znajomy handlarz prochow, nadpobudliwa  i meczaca przewodniczaca klasy, ktora wciaz chce rzadzic klasa mimo, ze minelo ponad 10 lat i mimo wysylanych do niej wiadomosci, ze nie, nie chce sie dokladac do zbiorki na wspolna grupowa impreze typu Klasa xy -Reunion i tak absolutnie olewam jej starania... ojj gdyby nie pare innych osob juz dawno skasowalabym to konto...

7 maja 2013 , Komentarze (9)

plecy bola mniej ale i tak leze ... glownie na podlodze... i jem, na pocieszenie... bo za oknem wiosna, slonce a ja zamiast na spacer to musze siedziec w domu... wlazlabym na rowerek, ale sie jeszcze boje, ze mi znowu cos przeskoczy ... no coz niedlugo urlop, wiec sobie leze na boczku, a kolo mnie lezy moj wierny i nieodlaczny brzuch :D na wage nawet nie wchodze, bo wstyd.. moze urlopowe slonce wytopi mi troche smalcu , kto wie ? :)


6 maja 2013 , Komentarze (6)

... no i jeszcze korzonki, no rzesz ku...waaaaaa, laze zgieta w pol jak scyzoryk, luby nawet zaproponowal mi kupno balkonika  ... co za parszywy tydzien... a jeszcze muslalam zadzwonic do bossa i wytlumaczyc co mnie boli i dlaczego, k*tafon putal czy jednak sie nie zbiore do pracy, wiec mu powiedzialam, ze musialby przyjsc po mnie i mnie najpierw ubrac, bo nawet na siku chodze na czworaka... chyba najwyzszy czas zmienic prace i lokalizacje, bo ta okolica mi szczescia nie daje ... dzisiaj leze, wygrzewam, jem i tyje ... obecnie wciagam truskawki na smietanie... chyba nigdy nie schudne... ech co tam...