Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anett1993

kobieta, 31 lat, Warszawa

156 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 maja 2015 , Komentarze (17)

hejo 

u mnie ciągły brak czasu, babcia ma wyjsc w przyszłym tygodniu do domu to mam nadzieje ze grafik sie nie co rozluźni,,, chociaz mam zostawac troche dłuzej wtedy w pracy, zobaczymy jak to bedzie.

weekend minoł cudownie wróciłam bardzo późno umyłam sie i padłam. 

poniedziałek ->  praca -> siłownia

wtorek -> praca -> szpital

środa -> praca -> szpital -> i biegiem na wizyte do lekarza na 19 a co sie okazało ze Pani zadzowniła 30 minut przed wizyta ze jednak wizyta odwołana bo im system nie działa !! uch !

a teraz tak, dzieje ze u mnie nie fajnie, nie mogę patrzeć na jedzenie, to wszystko co jem przejadło mi sie ;/ niedobrze mi na sam widok, nie dojadam porcji bo nie mogę juz tego jesc, chodzę spiąca, bez sił i do tego wszystkiego nabawiłam sie zapalenia pęcherza bo ciągle chodze zmarznieta :( nie moge sie rozgrzać, Czy to kryzys ? patrze w lusterko i na wage widze ogromną zmianę, wszyscy mnie podziwiają a ja ? a ja ubolewam nad tym ile to mi jeszcze zostalo, zamiast cieszyc sie z tego co osiągnełam. Coś niedobrego mi się dzieję, 

jutro po pracy jade na siłownie,  muszę się pozbierać, przecież nie mogę  

to tyle z mojego narzekania,,, dzisiaj nie pozytywnie ;/ nie sądziłam że przyjdzie taki czas po tylu dniach, miesiącach diety... ;/

9 maja 2015 , Komentarze (29)

hejo :)

bardzo wszystkim dziękuje za komentarze pod ostatnim postem, dajecie niezłego kopa ! :)

w środe :

po pracy pojechałam na siłownie tam spędzilam 3 godziny i byłam też na vibro i vacu, wyszłam wypruta jak już dawno nie, ale lubie tam chodzić :)

Czwartek:

od rana wszyscy byliśmy bardzo zdenerwowani, babci operacja miała trwać 2 godziny a trwała 7,5 ! nikt nic nie wiedzial i nie chcial nam udzielić informacji czekalismy od 07,30 az do 15 ! oszaleć szło ! okazało sie ze były komplikacje. pierwsza doba miała byc decydująca, nerwy tylko wzrosły :( trzeba było czekac do piatku.

Piątek:

babcia odzyskała przytomność ! lekarz był zaskoczony ze na taki kiepski stan wczoraj dzisiaj jest o niebo lepiej ! pierwsza doba przeszła dobrze ! wszystkim kamień spadł z serca ! po pracy poleciałam do babci na oiom, posiedziałam dwie godziny, babcia nawet nabrała troszkę kolorków na buzi ! po powrocie pojechałam na zakupy po spożywke a przy okazji kupiłam jeginsy :) wróciłam rozpakowałam, wykompałam sie i jeszcze półtorej godziny prze-wisiałam na telefonie z K :)

Sobota:

wstałam o 7 rozwiesiłam na dworze pranie, zabralam sie za okna umyłam ponad połowe i zadzownił K tak wiec zrobiłam godzinna przerwe na rozmowe, skonczyłam pozniej okna, posprzatałam, pranie sie suszy a ja sie pakuje, dzisiaj jade do K :) jeszcze tylko łososia upiec na jutro i bede gotowa do drogi, moze nadrobie jeszcze troszke notatek na studia i zbiore sie i pojade :)

tak to u mnie mija dzien za dzien, w srode i czwartek miałam kryzys, nie mogłam patrzeć na jedzenie (swoje) a byłam taka głodna ! zjadłabym wszystko inne niz moje ! przejadło mi sie juz to wszystko, a płatki owsiane z jogurtem uf na sama mysl mi juz nie dobrze ;/ w piatek sie juz pozbierałam ! oczywiście nic nie dozwolonego nie zjadłam ! ale ze swojego menu tez niewiele. nie sądziłam że po takim czasie złapie mnie kryzys ! dzisiaj juz 102 dzień odkąd jestem na diecie, to niesamowite jak ten czas leci :o

Miłego weekendu !! poczytam Was teraz troszkę 

5 maja 2015 , Komentarze (76)

hejo

nie było mnie tu baaardzo długo za co przepraszam, ale działo się nie mało.

babcia w szpitalu, praca, studia, siłownia, zycie prywatne, dieta i choroba.

przez tydzień miałam grypę żołądkową i ledwo zyłam ;/ dopiero teraz dochodze odrobine do siebie, ale nadal żołądek boli i brak chęci na jedzenie ;/

Babcia w czwartek ma juz operacje.

Dieta była przez tydzień, w drugi tydzień przyszła choroba i nie chciała odpuścić :(

Trening zaliczony tylko dwa razy.

weekend majowy spędzony z ukochanym <3 rozmowy nocne i wysłuchiwanie tego jakie ma plany wobec mnie, och cudownie <3 mam nadzieję że wasze weekendy też były miłe :)

a teraz z tych lepszych rzeczy :) 

dzisiaj byłam na konsultacji, bałam się że waga zwariuję ale pokazała to : 

68,9 kg

czyli przywitałam 6 z wielkim przytupem :) 

talia było 105 cm jest 103 cm

biodra było 110 cm jest 107 cm 

udo było 61 cm jest 58 cm

od ostatniego ważenia - 3,1 kg 

tabela wyników 

 

Data Waga planowana waga osiągnięta
27.10 X 91,4 Start
10.02 X 85.5
24.02 X 82.6
10.03 X 80.5
24.03 X 77.3
07.04 X 74.4
21.04 72.2 72
05.05 70 68,9
19.05 67.8  
02.06 65.6  
16.06 63.4  
30.06 61.2  
14.07 59  
28.07 56.8  
11.08 54.6  
25.08 52.4  
08.09 50.2  
22.09 48  
22.09 zacząć wyprowadzenie

czyli o 1,1 kg mniej niż zakładałam :)

Schudłam już 22,5 kg !! :?:D

wracam do działania ! jutro vibro i vacu (puchar)

musze nadrobić wasze pamiętniki, Miłego wieczoru ! :)

23 kwietnia 2015 , Komentarze (14)

Dziś padam na pyszczek i wcale nie mam ochoty na jutrzejszy dzień... :(

w pracy meksyk i to mało powiedziane, nie wiadomo w co ręce wsadzić, po pracy pojechałam do babci, później biegiem na siłownie tam zajechałam za późno, wszystko w biegu ;/ dobrze że jestem szczęśliwą posiadaczką samochodu inaczej chyba połowy rzeczy bym nie załatwiła...

plan:

5 minut orbi 

rozpiętki na ławce skośnej 4 serie po 15

naprzemienne uginanie ramion z hantlami 4*15

uginanie przedramion na modlitewniku 4*15

prostowanie przedramion z drążkiem wyciągu górnego 4*15

prostowanie przedramion na maszynie ze stosem 4*15

przywodzenie ud na maszynie ze stosem 4*15

wypychanie ciężaru na suwnicy ze stosem 4*15

spięcia proste na maszynie ze stosem 4*15

spięcia odwrotne na macie 4*15

spięcia proste na ławce skośnej 4*15

vibro 20 minut

vacu 30 minut

rower 30 minut

koniec, strasznie duzo tego tym razem, na vacu jak zaczynałam to miałam rozmiar gorsetu "L" a dzisiaj weszłam w "S" niesamowite !(oczywiscie nie ma to przełożenia na rozmiar ubrań :P ) uśmiałam sie przy tym z trenerem, wiec jest pozytywnie :)

po siłowni biegiem żeby zdążyć zakupy zrobić, teraz mam dwa dni innego jedzonka troche wypasionego :D dieta sie zwie tygrysek :) jutro powiem co jadłam :)

wpadłam do lidla wziełam warzywka, krewetki, makaron, ryz, łososia, wode i pizamke w rozmiarze M :) później jeszcze warzywniak i wziełam koktajlowe pomidorki :) wróciłam do domu przed 22 i zabralam się za gotowanie na jutro.później zadzwonił K, nawet z nim pogadałam tylko chwilkę bo nie mam juz siły( z czego nie był zadowolony ) Dopiero co skończyłam, jestem mega zmeczona, ustaliłyśmy z mamą że będziemy jeździć do babci na zmianę, dzień na dzień, bo inaczej obie nie wyrobimy, w każdym bądz razie jutro chyba jeszcze ja mam jechac tylko po silowni. zobaczymy jak to z czasem będzie. a w weekend szkoła :(

Tak na szybko dziś, poczytam Was jak tylko znajdę chwilkę, i przepraszam z góry że Was troszkę zaniedbam. Mam nadzieję że wybaczycie !

                                         

22 kwietnia 2015 , Komentarze (26)

hejo 

posypały sie zaproszenia, tak więc witam wszystkie nowe osoby :) mam nadzieje że nawzajem będziemy sie wspierać :) 

Dziekuję także za wszystkie komentarze z gratulacjami, jesteście nie do opisania ! to bardzo miłe a moja motywacja bije sie już pod sufitem :D 


Dzisiaj ciężki dzień i takie dni szykują sie przez jakiś miesiąc (babcia ma tyle być w szpitalu na chwile obecną)

po pracy poleciałam do sklepu i kwiaciarni i do babci, kupiłam jej śliczny mały bukiecik :)  tam siedzialam do 19 pozniej biegiem bo obiecałam przyjaciólce że zajrze do niej (dzisiaj mija misiąc odkad jej Tata zmarł), tam wypiłam herbatkę i oczywiście odmówiłam ciasta, pizze, i całą resztę :) wróciłam do domu po 22, ogarnełam jedzenie na jutro, wykompałam się i spadam spać, wasze wpisy nadrobię jutro jak tylko znajde chwile, jutro dochodzi do tego wszystkiego jeszcze siłownia, bedzie ciezko ale cóz ! 


i mój faworyt :D


21 kwietnia 2015 , Komentarze (69)

hejo !!

Jestem już po ważeniu :D Waga pokazała 72 kg !!! (impreza)(zakochany)

talia spadła  3 cm 

biodra spadły 4 cm

uda po 2 cm z każdego

bmi wynosi 29,6 tak więc moi drodzy zeszłam z otyłości w nadwagę !! :D

ogólnie spadło mi 15 cm talia, 14 cm biodra, po 6 cm uda.

Nie mogę w to uwierzyć !! jestem lżejsza o 19,4 kg !! moje marzenia się spełniają !! :)

Cel osiągnięty i to z 0,2 kg :) na zapas !! :)

Data Waga planowana waga osiągnięta
27.10 X 91,4 Start
10.02 X 85.5
24.02 X 82.6
10.03 X 80.5
24.03 X 77.3
07.04 X 74.4
21.04 72.2 72 !!
05.05 70  
19.05 67.8  
02.06 65.6  
16.06 63.4  
30.06 61.2  
14.07 59  
28.07 56.8  
11.08 54.6  
25.08 52.4  
08.09 50.2  
22.09 48  
22.09 zacząć wyprowadzenie

Mam nową dietę i wziełam vibro i vacu, rozmawiałam też na temat mojego brzucha, babeczka powiedziała ze mam bardzo ładną skóre i ma dobra konsystencje. mam sie niczym nie martwic i dac czas,powiedziala ze cwczenia i dieta wszystko załatwia :) jestem spokojniejsza :) Dzisiaj dostałam @ ale waga i tak mnie pozytywnie zaskoczyła :)

Dzisiaj babcia trafiła do szpitala, po silowni pojechałam do niej, i bede jeździć codziennie po pracy, tak wiec dojdzie mi dodatkowe zajecie, ufff duzo tego. 

Dzisiaj dostałam od K wiadomość " zazdroszcze wszystkim ktorzy zyja z Toba na codzień " och ! i jak go tu nie kochac ? 

i wiecie co teraz mogę powiedzieć, że na prawde jestem szczęśliwa !

20 kwietnia 2015 , Komentarze (36)

hejo :D

przepraszam za wczorajszy brak humoru, dzisiaj juz sie pozbierałam do kupki :)

po pracy pojechałam na silownie tam standardowo 2,5 godzinki wracając wstąpiłam na poczte i tam o loosie;/ dziki tłum i tylko jedno okienko czynne no rzesz ! ale to nic wzięłam numerek usiadłam sobie i w spokoju poczekałam godzinę :P

odebrałam przesyłkę z kolejnym numerem prenumeraty i opłaciłam rachunki,

Dzisiaj jest 83 dzień mojej diety, to niesamowite jak czas szybko leci ! 

Woda dzisiaj będzie ponad 3 L do wieczora sie dopije.

jutro ważenie strasznie jestem ciekawa co tam sie pojawi ! oby coś dobrego :) 

co do diety to wszystko dobrze, ale jakoś tak wcale mi się nie chce jeść, nie jestem głodna, zapomniałam dzisiaj pierwszy raz o sniadaniu ! zjadłam dopiero koło 10 i sama nie wiem chyba za bardzo zalatana jestem i juz mi pewne rzeczy umykają :P

Wiecie co jeśli chodzi o diete to jest wszystko pięknie ładnie i wogóle ale to troche męczące, chciałabym już z niej wyjść ;p juz sie przyzwyczaiłam i nie przeszkadza mi to ze ciągle żyje na pudełkach z jedzeniem, wszedzie je ze soba wożę, obiad zazwyczaj zjadam na światłach albo w korku pomiedzy pracą a siłownią, ale juz bym chciała wyjsc z niej ;p ale to tam takie małe marzenia :D

Mój K jest nieszczęśliwy z tego powodu że nic nie chce z nim jeść i musi sam ;p wczoraj nawet zapakował mi jak to określił "dietetyczną szarlotke i to bez cukru na prawde kochanie " myślałam ze go śmiechem położe, no ale wziełam żeby nie było mu smutno jeszcze bardziej, w domu siostra sie cieszyła z niej :P,  wczoraj tez stwierdził że mam tyłek uwaga cytuje : " jak dwa ząbki czosnku" ;p 

a teraz zmykam nadrobić notatki na studia, obejrzeć filmy i pogadać przez tel jak K tylko z pracy wróci :)

Miłego wieczoru ! <3

i dziękuje Wam bardzo za wszystkie wczorajsze komentarze, chyba miałam gorszy dzień i tęsknota wygrała.

19 kwietnia 2015 , Komentarze (32)

hejo

w weekend zleciał nawet nie wiem kiedy. 

dietowo oczywiście dobrze, jak najlepiej :) we wtorek ważenie ciekawe co tam się ujawni aż sama jestem ciekawa.

Ostatnio zauwazylam, ze ten pamiętnik traktuje juz nie tylko jak pamiętnik o odchudzaniu ale o wszystkim co mnie dotyczy. Ciesze się że mnie czytacie, komentujecie i wspieracie :)

wczoraj pojechałam do mojego K, och jak ja go kocham, to aż nie możliwe żeby z każdym spotkaniem uświadamiać sobie że kocha się kogoś jeszcze bardziej. Podobno prawdziwie kocha sie tylko raz w życiu i  to jest właśnie mój raz kiedy kocham i wiem ze jestem kochana, nie ma nic lepszego w zyciu, nic sie wiecej nie liczy, to czy jestem gruba czy chuda, ładna czy brzydka wysoka czy niska, jestem kochana i to mnie uskrzydla. przez weekend nie oderwaliśmy sie od siebie, uwielbiam się do niego przytulać i to jak mi dokucza i laskocze, uwielbiam się z nim śmiać i to jak całuje mnie w czoło, nawet to jak fałszuję udając że spiewa, czuje sie przy nim bezpieczna. dziś poruszył temat jak to mam zostać jego żoną i nie obchodzi go czy ja tego chce (oczywiscie w zartach to ze go to nie obchdodzi ) o tym ze niedlugo chciałby mieć dziecko i oczywiście nie obeszło się bez droczenia o imię dzieci ;p Tak więc po tak wspaniałym weekendzie gdy wróciłam do domu i usiadłam na łóżku zrobiło mi się tak smutno bo zdałam sobie sprawę jak mi go brakuje i jak już za nim tęsknie że aż mi łezki poleciały ;(

tak więc na dzisiaj to tyle, troszkę bez energii za to całkiem smutno :(

Miłego wieczoru ! 

17 kwietnia 2015 , Komentarze (43)

hejo :D

Dziękuję Wam za wszystkie wpisy które zastaje codziennie pod wpisami to bardzo miłe i bardzo motywujące :)

wczoraj złożyłam tort :) wyszedł taki :

więc rano życzenia i kwiaty i tort :)

po pracy pojechałam na pazurki :) mam śliwkowe <3 przy okazji skorzystałam z solarium :) po powrocie długa kąpiel i wcierałam slim extreme 3D eveline w mój brzuch ;/ wszystko fajnie miło i pieknie tylko mój brzuch. kilogramy lecą, cm też, tylko skóra na brzuchu nie robi się łądna :( macie jakieś sposoby ? widze że się wchłania powoli bo i ćwicze dużo teraz jeszcze bede wcierać te specyfiki ale moze Wy macie jakies sprawdzone, wypróbowane sposoby ?

Lecę oglądać Tv i lenić się w łózku :)

Miłego wieczoru ! :)

16 kwietnia 2015 , Komentarze (39)

hejo :D

tak szybko napisze o wczoraj, po pracy pojechałam na siłownie wracając zgarnęłam siostrę i pojechałyśmy do sklepu kupiłam : dwie pary trampek, bluzkę i coś takiego : http://ebutik.pl/product-pol-146790-Dwustronna-nar... tylko moje jest szare na górze a czarne w środku :) idealne na teraz ! oraz sznurówki, szminkę i słuchawki bo moje słuchawko kaczki robią furorę na siłowni ;p

na siłowni były brzuszki 3 rodzaje i na ławce też + 20 minut bieżni i 60 minut rowerku :)

wróciłam późno, umyłam się i poszłam spać.

Dzisiaj miałam wolny dzień (od pracy) :

Rano śniadanie i kąpiel i zabrałam się za biszkopt na tort jutrzejszy, oraz frużelinę wiśniową na własnym kompocie i bardzo długo się zastanawiałam czy dodać też wiśnie z kompotu i dodałam ale o tym później. ogarnęłam włosy, makijaż, wyjęłam biszkopt z piekarnika i poleciałam do lekarza, w drodze powrotnej wpadłam po mascarpone, ser i wróciłam do domu. okazało się podczas rozmowy z mamą że wiśnie były z pestkami fuck ;/ wpadłam do domu przetarłam to przez sito, wyrzuciłam pestki i wsypałam mrożone zagotowałam dosypałam żelatyny i mam nadzieje że stężeje w piwnicy. Wieczorem będę składać tort oby wyszło trzymajcie kciuki ! i pojechałam na siłownię tam taki zestaw jak w poniedziałek zajęło mi to 2,5 godziny wróciłam i  przytargałam wory ciuchów z piwnicy które były na mnie za małe swego czasu i co i ponad połowę muszę oddać bo za duże i to dużo za duże, resztę zostawiłam :)

później zabrałam się i pojechałam odkurzyć samochód i go umyć, tak więc mój Karol jest już piękny i lśniący :D w drodze powrotnej sklep, zapomniałam o papryce i grejpfrucie na jutro. a teraz wróciłam posprzątałam i dziergam do Was bo czeka mnie jeszcze wypełnienie 20 quizów na platformie edukacyjnej na studia ;/ 

Zrobiłam małe obliczenia i wyszło mi że gdybym chudła 1.1 kg tygodniowo to do 23 września ważyłabym 48 kg i wtedy zaczęłabym wyprowadzenie diety co dalej jeśli zajęłoby mi to  3 miesiące to zakończyłabym dietę 23 grudnia ! dzień przed wigilią to by było cudowne :) ale to tylko takie moje małe wyliczenia i ciche marzenia :)

moja tabelka jest kolorowa ta wyszła taka brzydka :( ale przedstawia się to tak :)

Data Waga planowana waga osiągnięta
27.01 X 91,4 Start
10.02 X 85.5
24.02 X 82.6
10.03 X 80.5
24.03 X 77.3
07.04 X 74.4
21.04 72.2  
05.05 70  
19.05 67.8  
02.06 65.6  
16.06 63.4  
30.06 61.2  
14.07 59  
28.07 56.8  
11.08 54.6  
25.08 52.4  
08.09 50.2  
22.09 48  
22.09 zacząć wyprowadzenie

aha i jeszcze co do ostatniego wpisu to kilka wyjaśnień, pas kupiłam w sumie nie wiem czemu ;p poszukuję czegoś co wspomoże mojej skórze regeneracje, nie zamierzam przestać ćwiczyć i używać tylko tego w takie cuda to ja nie wierze :) dużo ćwiczę, skóra się ładnie kurczy ale wiecie jak to jest człowiek chce zrobić szybko by to przyśpieszyć. to tyle :)

a teraz idę dalej pracować :) Miłego wieczoru :)

może uda mi się dzisiaj jeszcze Was poczytać :)