Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

CIAŁO OSIĄGA TO W CO WIERZY UMYSŁ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24500
Komentarzy: 748
Założony: 16 grudnia 2012
Ostatni wpis: 9 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aneta20s

kobieta, 34 lat, Zielona Góra

163 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 grudnia 2012 , Komentarze (6)

tak moje drogie...
dokładnie 7 miesięcy temu o godz 13.10 zostałam szczęśliwą mamą...
22maj2012
do porodu przekroczyłam 100kg(pewności nie mam,na ostatnim ważeniu około tyg przed ważyłam 98kg)
po porodzie gdy Lena skończyła miesiąc ważyłam 83kg...
25.10.2012 rzuciłam palenie podjadając np ciastka
waga staneła na 89kg...
powiedziałam dość!!!
w poniedziałek ważenie i mierzenie...nie widzę różnicy
jedynie co to mam mega zakwasy na nogach od orbitreka
nie wiem jak zrzucić z boczków...
widziałam na necie pare ćwiczeń i muszę je wdrążyć w życie...
laski ile wy tracicie z wagi przez tydzień???
odp proszę...

21 grudnia 2012 , Komentarze (3)

godzina na orbitreku
150 brzuszków
dla mnie sukces...
tydzień temu sapałam i stękałam po 30 brzuszkach...
orbitrek godzina-ciężko było
nogi mnie strasznie bolą
wczoraj ćwiczyłam na nim  po raz pierwszy
i było to 20min
a dziś godzina...dlatego nie ćwiczyłam dziś ud...
dieta...prawie utrzymana...
zjadłam pół ciastka ale nie robię sobie wyrzutów i zjadłam to ze świadomością...
no i piątek minoł... 
najgorsze jest to że wczoraj wyczytałam 
że tkanka tłuszczowa
spala sie dopiero po 30 min treningu...
napiszcie kochani ile czasu wy trenujecie...
ja sie troche załamałam...niestety moja córka czasem nie pozwala mi trenować ponad  30min...wiec na przykład pojeżdżę orbitrekiem 30min mam przerwę i dopiero brzuszki,przerwa i ćwiczenia na uda...
i tak sobie myślę czy faktycznie coś zyskam takim systemem?
mąż pracuje w systemie 3 zmianowym i czasem muszę ćwiczyć i jednocześnie zajmować się małą...

20 grudnia 2012 , Komentarze (9)

mam problem...
kupiłam wagę...
elektroniczną...
taką lepszą...
kase wydałam...
moja waga początkowa
89kg
dzis było 89kg
a teraz było 87kg
a po 3 stanięciu na nią 87.8
no kurde...
co mam zrobić...dałam za nią kupe kasy...

20 grudnia 2012 , Skomentuj

zjadłam cukierasa!!! tzn cukierka galaretke...ale nei mam wyzutow bo odstawilam cukier a jutro to spale...

20 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Oh tak!!!
Zadowolona sama z siebie...
Już czuję ból w nogach tzn zakwasy...
ach...fajne uczucie:):):)
mam nadzieję że jeszcze trochę i będą efekty...
nie moge się doczekać efektów...
chociaż minimalnych...
no kurde musze dać rady...
udowodnię wszystkim że potrafię...
tym(w rodzinie i po za nią)wszystkim kretynom 
którzy uważają się za ideały
a wcale nimi nie są,że potrafię...
mój tyłek będzie mniejszy!!!
choćbym miała ćwiczyć intensywniej i dłużej...
czas mega zmian nadszedł...no jasny gwint dam rade...muszę!!!
jej mam ochotę dalej ćwiczyć...ale po pierwsze jest późno,po drugie mąż zaraz idzie na nockę,po trzecie już jestem wykąpana i wysmarowana po uszy w balsamie a po czwarte córcia już śpi...jutro będzie czas na małe co nie co...tzn na ćwiczenia rzecz jasna:):):)
pragnę dojść do momentu wyjścia z domu np pobiegać i biegnąc mieć świadomość że i tak już dobrze wyglądam a nie jak w obecnej chwili...czyli okropny brzuch po ciąży,straszne uda i dużo rozstępów
rozstępy zaakceptuje jak całkowicie się wybielą...fakt że nie zaakceptuje tego do konca ale w jakimś stopniu pogodziłam się z tym że je mam...
ale z dupy,ud,brzucha laski zrzucamy i to ostro...nie wytrzymam...jeszcze 100 brzuszków zrobię...a co?!
:))))))))))))))))))))))

więc kochane cóż...kończę pisanie narazie ale jeszcze tu wrócę...jestem jak bumerang hihihihihhihi
więc cóż wielkie gorące buziole przesyłam :***cmok,cmok,cmok
pozdrowienia gorące
papapappapa


















































































20 grudnia 2012 , Komentarze (2)

A więc moi drodzy...
ćwiczenia zaliczone,
sprzęt(orbitrek) sprawdzony
(wczorajszy zakup)
i meeeega zadowolenie...:)
ponadto
brzuszki,brzuszki skrętne,
ćwiczenia na uda i pośladki,
dieta utrzymana
regularne jedzonko,
picie herbat i  wody(jedna kawa poranna musi być)
0 słodyczy do których nawet nie ciągnie...
puki co dobre nastawienie
i bolące mięśnie(to dobrze)
mam ochote na jeszcze ale bym się jutro z wyra nie zwlekła :P 
mój wróg???
-waga...
ale za mało czasu upłyneło
żeby były efekty...:(
a szkoda bo to motywacja jeszcze większa jak są efekty...
jestem mega napałerowana
więc wielki pozytyw!!!:):):)
buziole dla was kochani :********************

20 grudnia 2012 , Komentarze (4)

już wiem dlaczego po ciąży z 83 wskoczyłam na 89  kg...
25.10.2012 rzuciłam palenie i wtedy nastąpił wzrost wagi...zaczęłam częściej sięgać po słodycze...

20 grudnia 2012 , Komentarze (7)

http://www.youtube.com/watch?v=-eOgbBwQnM8


ja tak nie chcę wyglądać za parę lat!!!

19 grudnia 2012 , Komentarze (2)

najgorszy jest
fakt
że 
po
porodzie
a
konkretnie
jakiś
tydzień
może
dwa
ważyłam
83.5kg
a
teraz
jest
więcej
:P
mam
nadzieję
że
coś
wyjdzie
z
tej
mojej
diety
i
ćwiczeń...

19 grudnia 2012 , Komentarze (8)

wiecie co...
boję się że to wszystko
to naprawdę
tylko
słomiany zapał...
szlag by to trafił...
eh...
stanęłam na wagę niepotrzebnie...
fakt że to dopiero
3 dzień diety i ćwiczeń...
po jakim czasie mieliście efekty?
mam ochotę usiąść i płakać...nie,nie,nie...
chyba nie potrzebnie mąż kupił mi sprzęt do ćwiczeń...
może to nie dla mnie?
ale ja chcę wyglądać jak dawniej a nawet lepiej...
:((((