Pamiętnik odchudzania użytkownika:
patrishiia

kobieta, 38 lat,

164 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 listopada 2014 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane

Niżej załączam obiecane fotki z ostatniej wyprawy

pati

resztę dołączę w następnym wpisie

30 października 2014 , Komentarze (3)

Oto i powróciłam...

Dawno nic nie dodawałam do pamiętnika

ale Vitalie odwiedzałam często.

Brak czasu na wszystko,

dlatego przepraszam Was że nie dodawałam wpisów.

Poza domem bywam 14,15 h i gdy już wracam do domku

to na nic nie mam siły :(

Poza tym u mnie kolejne kilogramy na plusie niestety na wadze się pojawiły,

ale od pierwszego listopada ruszam  swoje cztery litery.

Zapisałam się też do klubu żeby zadbać o sylwetkę więc wsparcie będzie.

Jeszcze czekam na odpowiedz w jakie dni będą odbywały się spotkania.

To jest coś takiego jak grupa wsparcia w walce z otyłością;spotkania,ćwiczenia,basen,

porady psychologa,dietetyka.... 8)

Zobaczymy czy jakieś to wyniki przyniesie.

Tym czasem uciekam,

na weekend się odezwę i dodam moje zdjęcia z ostatniej wycieczki.

Buziaczki




9 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Hej Kochane!!!

No to i jestem...lżejsza o całe 0,02kg;zawsze to coś ;-/

Chociaż obawiam się że zrzucanie kilogramów pójdzie opornie bo coś waga powoli leci pomimo takich starań.

To wszystko zapewne przez tą moja felerną tarczyce i przez leki...

Może któraś z Was też się leczy na niedoczyność i ma jakieś sprawdzone triki by waga leciała???

Tydzień upłynął prawie wzorowo; prawie bo w piątek skusiłam się na gofry robione przez mojego męża.

Wyrzutów nie ma bo wszystko spaliłam w niedzielę na rowerku.Dzisiaj ledwo co się ruszam.W nie pamięć poszło ponad 1200kcal.

Na dodatek pogoda dopisała i słoneczko u mnie mocno prażyło wieć dodatkowym plusem jest to że się opaliłam będąc na 

rowerze.Cała niedziela aktywna ;-)

Reszta bez zmian,pracuje nadal w tym samym miejscu co dotychczas chociaz atmosfera jest nie do zniesienie.To opowiem w 

nastepnym wpisie przy okazji.

Dzisiaj jak się uda to zalicze orbitreka,jeśli znajdę siłę po wczorajszym sparingu z Mężem.

U mnie dziś na zmianę deszcz i słoneczko.Do 15 byłam w pracy bo teraz wprowadzili u nas tryb pracy dwuzmianowy,ja na 

szczęście jestem na rano.Dla mnie takie zmiany mogły by zostać na dłużej niż miesiąc,ale pożyjemy...zobaczymy.

A co tam u Was Słoneczka???

3 czerwca 2014 , Komentarze (5)

Witajcie Kochane

Dawno tutaj nie zaglądałam.ale to z braku czasu.:x

Niestety na wadze przybyło aż na 84,2 kg.(uff)

Przyznam się bez bicia ze to wszystko przez te późne kolacje po powrocie do domu z (pizza) pracy o 21 przed samym snem.

Teraz zawzięłam się i wzięłam tyłek w kroki i ruszam z dieta i to na poważnie.

25 lutego 2014 , Komentarze (6)

Kochani,

wróciłam bo długiej nieobecności na Vitalii.
Miło znów tu zajrzeć i Was poczytać,
od razu nie czuję się sama...
W następnym wpisie Wam wszystko opowiem
ze szczegółami,
a dziś
chciałam się tylko przywitać z Wami ;-)


Buziaki Słoneczka ;-)

1 stycznia 2014 , Komentarze (1)


Niech petardy zabłysną wysoko na niebie, niech Nowy Rok szczęściem spłynie na  Nas..
a los nigdy nie zostawi Was w potrzebie. Najlepsze życzenia noworoczne przesyła ...


                 Vitalka patrishiia

26 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Z okazji Bożego

 Narodzenia,

Składam Wam serdeczne 

życzenia.

Z dźwiękiem śpiewu i 

kolędą.

1 grudnia 2013 , Komentarze (10)

Witajcie Kochaniutkie

Cały tydzień upłynął  w pracy.
W ciągu tygodnia nie wiele mam czasu dla siebie,
wracam do domu wykończona
i zazwyczaj usypiam na sofie ze zmęczenia.
W weekend nadrabiam czas
na porządkach,gotowaniu
i zadbaniu o siebie.
Dzisiaj w planach farbowanko włosków,nowy image na kończący się rok.
Pochwalę się zdjęciami po
metamorfozie.
W pracy na razie jako tako,
zobaczymy jak długo się tam utrzymam,
ale przyznam że chciałabym już w końcu mieć ta pracę na stałe.
Z kilogramami idzie coraz lepiej,
niestety sporo przytyłam,ale nie zmieniałam paska.
Niestety dotarłam znów do wagi wieloryba czyli 85kg.
Obecnie udało mi się już zrzucić 3kg i
ważę 82 kg.
To nadal sporo,a najgorzej ze już ważyłam 76 kg
i zaprzepaściłam wszystko ;-(
Tak też niestety bywa,podniosłam się i walczę znów.

Udanej niedzieli ;-)

23 listopada 2013 , Komentarze (5)

Hello wszystkim!!!!


No i zguba się znalazła...
Hehe...
Przepraszam za moja długą nieobecność,
pewnie się zastanawiałyście gdzie mnie wywiało.
No  cóż...
w skrócie ciągle zalatana byłam,
pracowałam na różne zmiany
a jak w końcu lądowałam w domku
to odpoczywałam.
A weekendy zazwyczaj też albo na zakupach
albo w domu na pichceniu
spędzałam czas.
Same wiecie jak czas w weekend szybko ucieka.
Postaram się nadrobić Wasze pamiętniki ;-)
Z tego wszystkiego mam parę kilo na plusie,
przez rożne pory posiłków,
raz w dzień,raz w nocy.
A co do  pracy...
To od tego tygodnia zaczęłam pracować w zupełnie
 innym miejscu niż do tej pory.
Mam nadzieję,
że tym razem robota wypali i będzie na dłużej
bo do tej pory to skakałam z jednej do drugiej by jakaś kaska wpadła.
W nowej pracy nie mam czasy nawet pomyśleć o obżeraniu
się i to mnie cieszy ;-)
Pracuje różnie,raz po 10h ale czasem i 14h.
Wtedy wpadam do domu wypompowana do domu
jak koń po westernie.
Postaram się Was informować na bieżąco 
co u mnie słychać.



15 września 2013 , Komentarze (8)

Witajcie!!!

Znów mnie trochę nie było...
a to wszystko za sprawa pracy
i
braku czasu.
Po pracy gotowanie obiadku
i brak czasu dla siebie.
W piątek zakończyłam pracę
bo jest chwilowy zastój;
tak więc znów jestem bez pracy.
Oby to szybko się zmieniło.
Tak więc teraz będę miała  więcej 
czasu tu zaglądać i Was komentować.
U mnie dziś cały dzień leje deszcz,
jednak ja nie przesiedziałam na kanapie...
ugotowałam obiadek
- pieczona chuda karkówka i do tego sałata i parę klusek śląskich;
na kolacje będzie jakiś shake.


Jutro od rana staruje z biegami ;-)
Trzymajcie kciuki!!!


Przecież nie mogę pozwolić by pupa znów mi rosła!!