Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Życie tylko wtedy ma sens, gdy mamy z kim dzielić uczucia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39668
Komentarzy: 1294
Założony: 9 stycznia 2013
Ostatni wpis: 19 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kali26x

kobieta, 43 lat, Tuchola

168 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

ELLOOOO:)

Moje drogie....rano mnie mile zaskoczyła moja waga!
...otóż mimo @ pokazała mi 64,3 kg
...czy to możliwe????...bo już przed chwilą wskazała 65,3 kg...wiem ,że to po całym dniu jedzenia i picia,ale jednak to jest cały kg więcej!
...tak czekam na tą 3 tzn.63 kg ,że już mi odbija haha...bo ile może trwać ten cholerny zastój

***


MENU:


-śniadanie godz.8.00

kanapki na moim własnoręcznie zrobionym chlebie:)


-II śniadanie godz.11.00

kawałek ciasta marchewkowego,kawałek jabłka i kawa


-obiad godz.14.00

wczorajszy zestaw...zupa z czerwonej soczewicy i naleśnik

-podwieczorek godz.16.00
koktajl (maślanka,sok z połowy pomarańcza i pół banana)


-kolacja godz.18.00

pół kostki chudego twarogu z jogurtem nat. i rzodkiewką + kromka chleba


Do picia zielona i biała herbata ,melisa oraz woda.


***

ĆWICZENIA:

- 4*6min. z Ewką
-Mel B ramiona
-Mel B klatka piersiowa

***


Wgrywanie fotek to jakaś masakra!!!




9 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

HEJ!!!
...jak w tytule napisałam...mam dziś taki apetyt ,że ledwo co nad nim panuję
...a to wszystko przez niespodziewane nadejście @!!!...ależ ona mnie dziś zaskoczyła!...wg obliczeń miała wpaść dopiero 15 kwietnia
...jakby tego było mało,że ciągle bym jadła to jeszcze ten okropny ból głowy i brzucha...masakra!...przez to ,że tak koszmarnie się dziś czuję niestety nie poćwiczyłam
...ale za to zrobiłam rewelacyjną zupkę z czerwonej soczewicy,kakaowe naleśniki,upiekłam ciasto marchewkowe ,a teraz jeszcze w piekarniku piecze się chleb wieloziarnisty
...no i efekty tego są takie ,że czuję się jak balon!!!

***


MENU:

-śniadanie godz.8.00
kasza jaglana z jogurtem naturalnym+suszona żurawina ,słonecznik i płatki migdałów oraz cynamon


-II śniadanie godz.11.00
jabłko ,marchewka i plasterek marcepana + kawa


-obiad godz.14.00
zupa z czerwonej soczewicy z łyżeczką jogurtu + naleśnik kakaowy


-podwieczorek godz.16.00

kawałek ciasta marchewkowego


-kolacja godz.18.30
sałatka z tuńczykiem


Jakoś tak chyba dosyć kalorycznie sobie dziś pojadłam,ale między posiłkami nic nie podjadałam

Do picia zielona i biała herbata,melisa i woda.

***

ĆWICZENIA:

-brak


***



JUTRO BĘDZIE LEPSZY DZIEŃ



9 kwietnia 2013 , Komentarze (12)

WITAJCIE WOJOWNICZKI

...zacznę od tego ,że z przerażeniem wspominam to co wczoraj rano ujrzałam...

ŚNIEG...ujrzałam znowu padający śnieg!!!...zezłościło mnie tym bardziej,że w niedzielę pięknie świeciło słońce i czuć było wiosnę!.....
...na szczęście w południe przejaśniło się i było w miarę przyjemnie!!!
...ale tej prawdziwej WIOSNY jeszcze nie widać

Jeśli chodzi o dietę  to wczoraj było względnie...starałam się...jako małą wpadkę można zaliczyć to ,że po kolacji zjadłam 1/4 kostki twarogu z jogurtem naturalnym i łyżeczka powideł ,bo tak cholernie chciało mi się czegoś słodkiego

....co do ćwiczeń to znowu pomyliłam dni tygodnia i zrobiłam skalpel zamiast czegoś mocniejszego...stwierdzam jednak ,że lepszy skalpel niż nic

***

MENU(poniedziałkowe):

-śniadanie godz.8.00

owsianka z suszonymi śliwkami i żurawiną z łyżeczką nutelli
(BRAK FOTO)

-II śniadanie godz.11.00
starte jabłko +2 łyżeczki serka ricotta+trochę jogurtu nat. z cynamonem + plasterek marcepana oraz kawa


-obiad godz.13.45
kasza jaglana z warzywami na patelnię (córcia pomogła mi zjeść)


-podwieczorek godz.16.00

koktajl (jogurt naturalny + truskawki)


-kolacja godz.18.00
sałatka z tuńczykiem+kromka chleba.........i wcześniej wspomniany twaróg:)


Do picia zielona herbata i woda.


***

ĆWICZENIA:
-skalpel
-8 min.abs


***



***



8 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

NIESTETY ZDJĘCIA SIĘ NIE WGRYWAJĄ...A DO TEGO PRZEZ PRZYPADEK USUNĘŁAM TO CO NAPISAŁAM....ZARAZ COŚ MNIE TRAFI

RANO MOŻE BĘDZIE LEPIEJ!!!!

DOBREJ NOCY

7 kwietnia 2013 , Komentarze (12)

....dziewczyny....
...przeżyłam dziś horror!....przeszłam przez piekło!
...moja kochana mała córeczka zachłysnęła się lizakiem!!!!!!!!....gdyby nie moja kuzynka to nie wiem jak ta historia by się skończyła!!!
Mariczka miała lizaka...takie serduszko i chyba ten cholerny lizak zsunął się jej z patyczka i wpadł do gardła!...wpadłam w panikę...nie wiedziałam co robić!...na szczęście moja kuzynka zachowała zimną krew i dosłownie wygrzebała jej go z przełyku!!!!....
....a ja nie mogę dojść do siebie!!!...mam cholerne wyrzuty sumienia,że nie wiedziałam co mam robić!!!...co ze mnie za matka?...nie potrafiłam pomóc własnemu dziecku!!!

Wzięłam sobie tabletkę na uspokojenie i powoli puszczają mi nerwy.
Musze Wam powiedzieć ,że Marika szybko wróciła do formy po tym wypadku:)...dalej broiła już po pół godzinie.Nawet nie macie pojęcia jak to jej brojenie mnie cieszyło....jak nigdy:)....zdałam sobie sprawę ,że życie ludzkie jest naprawdę kruche!...nie wiadomo co i kiedy może nas spotkać!...Dlatego cieszmy się życiem!

***

MENU:

-śniadanie godz.7.00

kanapki



-II śniadanie godz.10.00

szarlotka z gałką lodów + kawa z naturalnym kakao i cynamonem


-obiad godz.13.00
spaghetti z mięsem drobiowym i makaronem razowym


-podwieczorek godz.15.30
kolejny kawałek szarlotki (tym razem mniejszy i ostatni)

-kolacja godz.18.30

kanapki +marchewka


Trochę był dziś dzień rozpusty,ale udało mi się trochę poćwiczyć,a poza tym wieczorny stres chyba wszystkie kalorie wciągnął!

Do picia zielona herbata i woda.

***

ĆWICZENIA:

- Mel B (ramiona,nogi,cardio)

***

6 kwietnia 2013 , Komentarze (18)

WITAJCIE MOJE DROGIE PANIE!!!
...dziś zaliczyłam pierwszy w swojej "kadencji" dzień bez ćwiczeń!!!...jakoś dziwnie się z tym czuję,ale nie mam już siły ani ochoty na nic
...pół dnia spędziłam w kuchni,ale to był mile spędzony czas
...do tego tak pięknie dziś słońce świeciło...aż chciało mi się coś dobrego zrobić dla mojej rodzinki!
...upiekłam pyszną szarlotkę,pierwszy raz zrobiłam knedle z truskawkami i też po raz pierwszy upiekłam chlebek...



....i normalnie jestem z siebie dumna...tym bardziej ,że wszystko świetnie wyszło mimo ,że ja nie jestem zbyt zdolna jeśli chodzi o kuchnię haha....ale może właśnie się to zmienia???

Drugą połowę dnia spędziłam na sprzątaniu...i już nie było tak miło haha!
Teraz marzę o kapieli,gorącej zielonej herbatce no i oczywiście o mojej nowej książce ,która mnie tak wciągnęła ,że w nocy jednym tchem przeczytałam połowę

***


MENU:

-śniadanie godz.8.00
owsianka budyniowa z suszonymi śliwkami


-II śniadanie godz.11.00

jabłko i marchewki


-obiad godz.14.00

domowe knedle z truskawkami (w zdrowej wersji) polane jogurtem nat. z cynamonem


-podwieczorek godz.16.00

kawałek szarlotki + kawa
(BRAK FOTO)

-kolacja godz.18.15

kanapki na moim chlebku:)


Do picia zielona herbata,melisa i woda.


***

ĆWICZENIA:

-brak

***



MIŁEGO WIECZORU!!!



5 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

CZEŚĆ!!!
...kurcze dziewczyny,dałam dziś ciała!!!...poddałam się!!!...killer mnie pokonał
...odpadłam po 18 min....i nie wróciłam ,by dokończyć!!!
...nie lubię tego...przeraża mnie ten cały killer!!!...rezygnuję z tego treningu!!!
....przemyślałam i zdecydowałam ,że zamienię killera na 3 * 6 min.SZOK TRENING!

Co o tym myślicie?...zdziałam coś z moim ciałem przy takim treningu?
Oczywiście do tego reszta treningów pozostaje bez zmian!

***

Na poprawienie humoru po mojej porażce kupiłam sobie książkę
"PORADNIK POZYTYWNEGO MYŚLENIA"

... i mam nadzieję ,że po jej przeczytaniu zacznę pozytywnie myśleć

***


MENU:


-śniadanie godz.8.00

kanapki


-II śniadanie godz.12.00

kawa + kawałek drożdżówki (byłam z wizytą u cioci,która nie uznaje sprzeciwu co do jedzenia haha)
(BRAK FOTO)

-obiad godz.15.00
2 jajka sadzone na szynce z sosem czosnkowym + warzywa i mała kromka kołodzieja


-podwieczorek godz.17.00

cappuccino

-kolacja godz.18.00
kasza kuskus z łyżką jogurtu naturalnego,żurawiną,płatkami migdałów i cynamonem


Do picia zielona herbata ,melisa i woda.


***

ĆWICZENIA:

-killer 18min
-8 min.abs


***




***


4 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

hej ROBACZKI....
...wstałam dziś z bólem głowy...chyba było coś nie tak z ciśnieniem!
....mimo bólu odpaliłam skalpel i ruszyłam do roboty...ale w połowie musiałam przerwać...bo myślałam ,że mi czaszkę rozsadzi!!!
...wzięłam tabletkę...położyłam się ,ale ból nie ustawał...wstałam zrezygnowana,zrobiłam sobie kawę... i o dziwo przeszło mi
...jak tylko poczułam się lepiej oczywiście dokończyłam to co zaczęłam - czyli skalpel...i zaraz jakoś dzień lepiej mijał

***


MENU:

-śniadanie godz.8.00
kasza kuskus na mleku z jabłkiem ,żurawiną i cynamonem+siemię lniane


-II śniadanie godz.11.00
kawa+marchewka*2 oraz 2 paski mini babki:)


-obiad godz.14.00

pierś z kurczaka w sosie czosnkowym + ryż oraz marchewka i fasolka


-kolacja godz.17.30

pół kostki chudego twarogu z jogurtem nat. ,jabłkiem,żurawiną,migdałami i cynamonem oraz wafel ryżowy


Dodatkowo zjadłam pasek babki(po kolacji) i wypiłam pół kubka cappuccino(jako podwieczorek).

Do picia zielona herbata,melisa oraz woda.

***

ĆWICZENIA:
-skalpel
-8 min.abs


***




buziaki



3 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

....aj dziewczynki....ta zima już mnie konkretnie dobija!!!...z domu nie chce się wychodzić!!!...podobno ma być tak do połowy kwietnia...zwariowała ta pogoda!!!

***

...rano wstałam lewą nogą myślałam ,że cały dzień będzie beznadziejny,ale...
...wyprawiłam córcię do szkoły...małej zrobiłam śniadanie i sobie też....ogarnęłam dom i postanowiłam poromansować z Ewką!
....i wiecie co?...skalpel mi pomógł!...wpadłam w dobry nastrój

...i tak sobie pomyślałam ,że zrobię córeczkom niespodziankę i upiekę im muffinki ,które tak bardzo lubią...troszkę się rozpędziłam ,bo upiekłam ich aż 30szt.....
...także jeszcze ciocia , tatka i szwagier załapali się na babeczkę do kawki



Ja zjadłam tylko połowę jednej muffinki...córcia mnie poczęstowała....także grzecznie się powstrzymałam!

***

MENU:

-śniadanie godz.8.00

kanapki i kawałek rybki po grecku


-II śniadanie godz.11.30

kawałek grejfruta i jabłko z 2 łyżeczkami serka ricotta +płatki migdałów,suszona żurawina i cynamon


-obiad godz.14.30

sos pieczarkowy ze szpinakiem i mascarpone ...tym razem z kaszą-pęczak


-kolacja godz.18.00
pół kostki chudego twarogu z jogurtem naturalnym,cynamonem i odrobina nutelli + marchewka


Do picia zielona herbata,melisa i woda.


***


ĆWICZENIA:

-skalpel
-8 min.abs


***


2 kwietnia 2013 , Komentarze (13)

CZEŚĆ!
Muszę Wam powiedzieć,że dziś rano miałam miłą niespodziankę...moja waga mnie pozytywnie zaskoczyła!....po świętach nie pokazała ani grama więcej niż przed świętami...nawet nie macie pojęcia jak mnie ucieszył fakt wagi stojącej w miejscu

...wczoraj pisałam ,że od dziś zaczynam ostro ćwiczyć...ale nie wytrzymałam i już wczoraj zrobiłam skalpel Ewki...nie mogłam wytrzymać z ciekawości ,czy sobie poradzę haha...
...okazało się ,że wcale nie poszło mi najgorzej...jak na pierwszy raz to powiem ,że nawet super mi poszło
Kochane za to dziś przeszłam przez piekło!!!...mam na myśli killera!!!...toż to dla mnie był wyczyn niesamowity!!!...przyznam się bez bicia ,że w połowie wysiadłam i zrobiłam sobie 5 min. przerwę,bo ledwo żyłam
...teraz normalnie boję się następnego razu...dobrze ,że czeka mnie to dopiero w piątek
A tak w ogóle pomieszały mi się dni i dlatego wczoraj był skalpel ,a dziś killer:)

Dietowo kwiecień rozpoczęłam wzorowo...i mam nadzieję,że dalej utrzymam swój apetyt na wodzy

***


MENU:

-śniadanie godz.8.00

kanapki,pół szklanki maślanki i zielonka


-II śniadanie godz.11.00

cappuccino + kiwi i pół grejfruta


-obiad godz.14.30

makaron w sosie pieczarkowym ze szpinakiem i mascarpone
PRZEPIS:
http://www.tysiagotuje.pl/2012/12/szpinakowe-spaghetti-z-pieczarkami-i.html


-kolacja godz.18.00
pół kostki chudego twarogu z łyżeczką powideł śliwkowych i jogurtu naturalnego oraz cynamonem+wafel ryzowy


Do picia zielona herbata,melisa i woda.


***

ĆWICZENIA:

-killer
-8 min.abs

***



A WAM JAK IDZIE DZIEWCZYNKI???