Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pozbawiona pewności siebie, kochająca obcasy i interesująca się zdrowym odżywianiem mgr ekonomii

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 46800
Komentarzy: 871
Założony: 19 lutego 2013
Ostatni wpis: 9 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Caandyy

kobieta, 33 lat, Nowa Sól

170 cm, 61.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Czuć się dobrze w swoim ciele ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Wszędzie jest dobrze ale już tak dawno nie cieszyłam się na powrót do domu. Ostatnie 3 tygodnie to ciągłe wyjazdy i szaleństwa ale już jestem w domu i wracam do rzeczywistości.

Od rana pranie, sprzatanie i rozpakowywanie. Ehh mam nadzieję, że jutro już wrócę do mojej magisterki i wreszcie ją skończę...

Miłego wieczoru Kochani :* 

P.S. Odezwę się jutro jak będzie więcej czasu :D

31 lipca 2014 , Komentarze (3)

Wybaczcie, że tak bez uprzedzenia i pożegnania uciekłam na urlop. Dziś wycieczka do Limanowej. Oj jak tam pięknie a rano wyjeżdżam do Niemiec na kilka dni więc wracam do Was pod koniec przyszłego tygodnia :-D. A Wy się proszę nie obijac tylko ładnie trwać w swoich postanowieniach. Ja juz 4 dzień nie jem słodyczy i nie pije alkoholu. I tak mam nadzieje jeszcze jakiś czas pozostanie bo zupełnie mnie odrzuciło od tych dwóch rzeczy. 

Wybaczcie błędy i literówki. Nie wybaczajcie za to lenistwa!  

Udanego weekendu :-* 

30 lipca 2014, Skomentuj
jazda na rowerze,1822,24,169,2413,0,1406671200
Dodaj komentarz

30 lipca 2014, Skomentuj
krokomierz,4214,42,295,3171,2107,1406705266
Dodaj komentarz

29 lipca 2014 , Komentarze (7)

Zaliczyłam dziś kolejny trening nordic walking. Z każdym wyjściem idzie mi dużo lepiej. Potrafię się już wybijać z kija tak żeby pracowały mocno pośladki i uda. Powiem Wam szczerze, że po takim godzinnym spacerze nogi mam jak z waty.

A to moje dzisiejsze osiągnięcia:

Jedzeniowo też dobrze. Na śniadanie była owsianka z owocami a na drugie sałatka z pomidora z bazylią i jogurtem a do tego kromka chleba razowego z almette.

Na obiad planuję zupkę warzywną a na kolację muszę wymyślić coś pysznego bo T. wraca z trasy i chcę zrobić mu przyjemność. Myśle o serku camembert w panierce z sezamu z żurawiną i grillowaną brzoskwinią ale ze zdrowym i niezbyt kalorycznym jedzeniem nie ma nic wspólnego niestety... Ale jest pyszny.

Może macie jakiś inny ciekawy pomysł ? Błagam tylko nie mięso bo nie mogę na nie patrzeć.

Miłego dnia ;**

29 lipca 2014, Skomentuj
krokomierz,4754,48,333,3734,2377,1406623247
Dodaj komentarz

28 lipca 2014 , Komentarze (3)

Od piątku znów jestem leniem. Była weekendowa przerwa, pełne obżarstwo i postanowienia poprawy. Wyszła figa z makiem. Czuję się okropnie pełna i obżarta. Miała być dziś dieta owsiankowa ale chyba ten nadmiar słodyczy uderzył mi na mózg jak to wymyśliłam rano. 

Poległam po II śniadaniu. Na obiad zjadłam spaghetti z razowym makaronem, mięsem mielonym, cukinią, papryką, kukurydzą i sosem pomidorowym.

W międzyczasie tonę ogórków (no przy robocie nie ma inaczej) a na kolację pół parówki, pomidora i kromkę chleba z almette. KONIEC z obżarstem.

Zdecydowanie Koniec! Postanowienia na dziś, jutro i kolejny miesiąc:

1. Zakaz kupowania jakichkolwiek słodyczy do domu (o ile nie spodziewam się gości) dotyczy również lodów, bitej śmietany i słodkich sosów

2. Raz kiedyś winko z dziewczynami, koniec piwska i whisky oraz kolorowych drinków (tak często jak teraz)

3. Nie jedzenie później niż 20.30

I miała być jeszcze dieta bez frytek, pizzy itp ale ja jestem ludziem i raz kiedyś i tak to zjem. 

A poza tym wszystkim dopóki pogoda się nie unormuje to zdążę oszaleć. Od 5 dni boli mnie głowa i tym samym nie mam chęci do niczego. Jedyna moja aktywność dziś to runda rowerem około 3 km (no szał!).

Nie marudzę, miłego wieczoru :**

25 lipca 2014 , Komentarze (3)

Zmieniłam aplikację na endomondo. DUżo lepiej spełnia moje wymagania :) Tak więc po wczorajszym lenistwie dziś 4,5 km z kijkami. Może bez szaleństw ale ból głowy dalej nie odpuszcza...

Nie mam dziś veny do pisania. Zjadłam tylko 3 kromeczki z żółtym serem, keczupem i zagryzła ogórkiem, a na drugie śniadanie bułkę i sałatkę z pomidora z jogurtem, w miedzyczasie zagryzła banana i nektarynke.

Szukam inspiracji na obiad. Chyba padnie na krokiety z brokułem, fetą i pieczarkami oraz indykiem. Tylko kto poleci do sklepu po pieczarki...

MIłego dnia Kochane :*

24 lipca 2014 , Komentarze (2)

Dziś dzień totalnego lenistwa. Nawet po zakupy byłam autem bo od 9 rano leje okropnie. Wstałam rano z myślą, że zjem śniadanko, ogarnę siebie i naczynia a później wskocze w dresior i pójdę na kije a tu pipa. Już 12h leje bez przerwy. Wiem, że deszcze to słaba wymówka ale chodząc godzinę po deszczu racej szczęśliwsza nie będę zwłasza przy niskiej temperaturze :(

Starałam się chociaż zmniejszyć lekko bilans kaloryczny. I wyglądało to tak:

śniadanie: owsianka z siemieniem lnianym, nektarynką, borówkami i truskawkami

II śniadanie: 2 kromeczki chleba słowiańskiego (nowe odkrycie prosto z biedronki pychota !), z masłem, serem i ogórkiem kiszonym, kawa z mlekiem, 3 wafelki familijne

obiad: 3 pieczone ziemniaki, pieczony filet z kurczaka z sezamem, surówka z pekinki i pomidora, "cacyki" własnej roboty

podwieczorek: nektarynka, galaretka pomarańczowa, 2 rurki waflowe

kolacja: 2 małe kromeczki z masłem, serem, papryką, pomidorem, cebulą, 2 małe kromeczki z masłem i galaretką z czarnej pożeczki

I jak zaraz nie przestanie lać i nie wyjdę z domu to oszaleję i zjem wszystko co mam w lodówce! 

Kolano ciut zaczyna mnie boleć ale dziś odpocznę i jutro powinno już być dobrze :) Dziś bardziej dokucza mi ból głowy i spadek ciśnienia. Ale nadzieja, że jutro będzie lepiej!

MIłego wieczoru :*

23 lipca 2014, Skomentuj
krokomierz,5242,52,367,3589,2621,1406140974
Dodaj komentarz