Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (64)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 335773 |
Komentarzy: | 8446 |
Założony: | 21 stycznia 2013 |
Ostatni wpis: | 22 lipca 2021 |
kobieta, 38 lat, Katowice
163 cm, 63.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Weekendowo wróciłam do swoich starych przyzwyczajeń, czyli tracenia kontroli nad jedzeniem. W ogóle mój apetyt przez ten weekend kształtował się bardzo dziwnie. W sobotę jak zjadłam obiad o 14.30, tak kolację zjadłam dopiero po 20.00. Wcześniej kompletnie nie czułam głodu i nie miałam apetytu… nie wiem czemu, nigdy wcześniej nie miałam problemu z apetytem. Za to po 22.00 to wpadło mi kilka rzeczy, których wolałabym, żeby nie było. Najzdrowsze z “wpadek” były orzechy. Na szczęście waga od piątku wzrosła tylko o 200 g, więc nie zaprzepaściłam wszystkiego co udało mi się osiagnąć.
Wczoraj w ciągu dnia zaczęła mi się coś odrywać w gardle i zaczęłam pokasływać, niestety wieczorem odezwał się ból gardła…. Nie chcę być znowu chora. Generalnie - jak ja nie lubię poniedziałków (ostatnio zawsze mam w poniedziałek gorszy nastrój)! Jeden plus - świeci słońce.
Co zrobić ze zbyt ciasną koszulą?? Zaproszenie do
zabawy :-)
W czasie świąt jedna z koszul mojego Męża odmówiła posłuszeństwa - chciał odłączyć kabel i jak sięgnął ręką, tak materiał strzelił. Nie powiem koszula już swoje przeszła - liczne prania, prasowania… ale co tu zrobić jak jest się poza domem, a koszula się jeszcze przyda? Oczywiście jechać na zakupy. W przerwie świątecznej wybraliśmy się do Zamościa po koszulę. Kupiliśmy dwie z dwóch różnych firm i co się okazało? jedna jest przyciasnawa, zwłaszcza kiedy mój Mąż wyciągnie ręce do przodu.. no trudno - droga nie była. Ale co z nią teraz zrobić? Pomysł się znalazł - ubrać w nią żonę , tak więc stałam się posiadaczką męskiej koszuli, w której chodzę sobie po domu do legginsów. Powiem Wam, że damskie ciało w męskiej koszuli bardzo działa na mężczyzn, a przynajmniej na mojego. Rękawy może trochę przydługawe, ale zawsze można wywinąć!
Przed weekendem chciałabym Was również zaprosić do zabawy. Wejdźcie na stronę www.stylezdrowia.pl i zróbcie test. Trzeba zaznaczyć kilka zdań, z którymi się zgadzacie i otrzymujemy wynik. U mnie sporo się sprawdziło, dodatkowo jest odnośnik do strony przygotowanej specjalnie dla danego stylu oraz możliwość pobrania aplikacji na smartfona. Mnie cała inicjatywa nawet zaintrygowała Jak znajdziecie chwilę czasu na zabawę to zapraszam
Podsumowanie dnia wczorajszego:
(waga dzisiaj o 1kg niższa niż tydzień temu)
30.01.2014 Waga 60,8
7.00 3 małe kromki pełnoziarnistego chleba na maślance, jedna cienko posmarowana czosnkowym serkiem almette z plastrem wędliny, 2 cienko posmarowane masłem orzechowym, ¼ żółtej papryki
10.00 naturalna activia 210g, pomarańcza, 3 łyżeczki ziaren (wymieszany słonecznik i dynia)
16.40 porcja wołowiny z warzywami (mieszanka orienalna) i brązowym ryżem
18.00 kawa z mlekiem 1,5%, kostka czekolady z orzechami
20.00 porcja czerwonego barszczu z uszkami
Wystarczyło tylko nie podjadać!
Wystarczyło tylko nie podjadać, a waga z dnia na dzień coraz niższa. Niech żyje zapisywanie zjedzonych produktów! Patrząc na wagę z zeszłego piątku to jestem lżejsza o 900g. A na tygodniu nawet wpadło ciacho, ale zaliczone do drugiego śniadania. Weekend jest takim czasem kiedy pozwolę sobie np. na domowe ciasto, bo mój Mąż je uwielbia i często prosi, żebym coś upiekła. Nie chcę, żeby on cierpiał z powodu mojej diety, a mi nic się nie stanie od kawałka ciasta. Na ten weekend chcę upiec ciasto marchewkowe z przepisu Kuchnii Lidla.
Część z Was jest zaintrygowana kawą bezkofeinową. Ja dowiedziałam się o niej od ciężarnej koleżanki, ktora nie bardzo mogła pić kawę z kofeiną. Pomyślałam - a co tam też spróbuję. Nie było jakiegoś dużego wyboru, bo w markecie był tylko ten jacobs. Ja generalnie najbardziej lubię kawę pitą w domu z ciśnieniowego ekspresu, z pianką, a na taki spokój wypicia kawy mogę dopiero liczyć koło godziny 18-19. Czasem zdarzało się, że miałam potem problem z zaśnięciem, a jak jestem nie wyspana to jestem okropnie zmierzła (współczuję Mężowi ). Tym sposobem mogę pić kawę nawet o 20 i nie mam problemów ze spaniem. Są różne metody dekofeinizacji, niektóre średnio zdrowe, bo chemiczne, ale w sumie współczesny człowiek bombardowany jest chemią na każdym kroku. Ja i tak staram się sumiennie czytać składy produktów, które jem żeby ograniczyć tą chemię. Dla mnie kawa bezkofeinowa okazała się bardzo dużym zaskoczeniem, zresztą dla mojego Męża (rasowego kawosza) też
Jedzeniowe podsumowanie dnia wczorajszego:
29.01.2014 Waga: 61,1
7.00 dwie małe kromki chleba 7 ziaren cienko posmarowane almette z czosnkiem niedźwiedzim, dwa plastru chudej wędliny, ⅓ papryki, małe jabłko
10.00 naturalna activia 210g, pół brzoskwini z syropu, 3 łyżeczki ziaren (wymieszany słonecznik i dynia)
13.00 porcja sałatki jarzynowej z sosem jogurtowo-majonezowym, kromka pumpernikla posmarowana cienko serkiem Almette, plaster szynki, 2 liście sałaty
16.40 mała porcja bigosu z kiszonej kapusty, 2 kromki chleba 7 ziaren
18.00 kawa z mlekiem 1,5%
19.40 dwa jajka na miękko, dwa paprykowe wafle ryżowe, ćwiartka papryki, 2 łyżki zielonych oliwek
Trzymajcie się ciepło w te ostatnie (przynajmniej na razie)
mroźne dni!!
Wystarczyło tylko nie podjadać….
Wystarczyło tylko nie podjadać, a waga z dnia na dzień coraz niższa. Niech żyje zapisywanie zjedzonych rzeczy! Patrząc na wagę z zeszłego piątku to jestem lżejsza o 900g . A na tygodniu nawet wpadło ciacho, ale zaliczone do drugiego śniadania. Weekend jest takim czasem kiedy pozwolę sobie np. na domowe ciasto, bo mój Mąż je uwielbia i często prosi, żebym coś upiekła. Nie chcę, żeby on cierpiał z powodu mojej diety, a mi nic się nie stanie od kawałka ciasta. Na ten weekend chcę upiec ciasto marchewkowe z przepisu Kuchnii Lidla.
Część z Was jest zaintrygowana kawą bezkofeinową. Ja dowiedziałam się o niej od ciężarnej koleżanki, ktora nie bardzo mogła pić kawę z kofeiną. Pomyślałam - a co tam też spróbuję. Nie było jakiegoś dużego wyboru, bo w markecie był tylko ten jacobs. Ja generalnie najbardziej lubię kawę pitą w domu z ciśnieniowego ekspresu, z pianką, a na taki spokój wypicia kawy mogę dopiero liczyć koło godziny 18-19. Czasem zdarzało się, że miałam potem problem z zaśnięciem, a jak jestem nie wyspana to jestem okropnie zmierzła (współczuję Mężowi ). Tym sposobem mogę pić kawę nawet o 20 i nie mam problemów ze spaniem. Są różne metody dekofeinizacji, niektóre średnio zdrowe, bo chemiczne, ale w sumie współczesny człowiek bombardowany jest chemią na każdym kroku. Ja i tak staram się sumiennie czytać składy produktów, które jem żeby ograniczyć tą chemię. Dla mnie kawa bezkofeinowa okazała się bardzo dużym zaskoczeniem, zresztą dla mojego Męża (rasowego kawosza) też
Jedzeniowe podsumowanie dnia wczorajszego:
29.01.2014 Waga: 61,1
7.00 dwie małe kromki chleba 7 ziaren cienko posmarowane almette z czosnkiem niedźwiedzim, dwa plastru chudej wędliny, ⅓ papryki, małe jabłko
10.00 naturalna activia 210g, pół brzoskwini z syropu, 3 łyżeczki ziaren (wymieszany słonecznik i dynia)
13.00 porcja sałatki jarzynowej z sosem jogurtowo-majonezowym, kromka pumpernikla posmarowana cienko serkiem Almette, plaster szynki, 2 liście sałaty
16.40 mała porcja bigosu z kiszonej kapusty, 2 kromki chleba 7 ziaren
18.00 kawa z mlekiem 1,5%
19.40 dwa jajka na miękko, dwa paprykowe wafle ryżowe, ćwiartka papryki, 2 łyżki zielonych oliwek
Trzymajcie się ciepło w te ostatnie (przynajmniej na razie) mroźne dni!!
Wystarczyło tylko nie podjadać….
Wystarczyło tylko nie podjadać, a waga z dnia na dzień coraz niższa. Niech żyje zapisywanie zjedzonych rzeczy! Patrząc na wagę z zeszłego piątku to jestem lżejsza o 900g . A na tygodniu nawet wpadło ciacho, ale zaliczone do drugiego śniadania. Weekend jest takim czasem kiedy pozwolę sobie np. na domowe ciasto, bo mój Mąż je uwielbia i często prosi, żebym coś upiekła. Nie chcę, żeby on cierpiał z powodu mojej diety, a mi nic się nie stanie od kawałka ciasta. Na ten weekend chcę upiec ciasto marchewkowe z przepisu Kuchnii Lidla.
Część z Was jest zaintrygowana kawą bezkofeinową. Ja dowiedziałam się o niej od ciężarnej koleżanki, ktora nie bardzo mogła pić kawę z kofeiną. Pomyślałam - a co tam też spróbuję. Nie było jakiegoś dużego wyboru, bo w markecie był tylko ten jacobs. Ja generalnie najbardziej lubię kawę pitą w domu z ciśnieniowego ekspresu, z pianką, a na taki spokój wypicia kawy mogę dopiero liczyć koło godziny 18-19. Czasem zdarzało się, że miałam potem problem z zaśnięciem, a jak jestem nie wyspana to jestem okropnie zmierzła (współczuję Mężowi ). Tym sposobem mogę pić kawę nawet o 20 i nie mam problemów ze spaniem. Są różne metody dekofeinizacji, niektóre średnio zdrowe, bo chemiczne, ale w sumie współczesny człowiek bombardowany jest chemią na każdym kroku. Ja i tak staram się sumiennie czytać składy produktów, które jem żeby ograniczyć tą chemię. Dla mnie kawa bezkofeinowa okazała się bardzo dużym zaskoczeniem, zresztą dla mojego Męża (rasowego kawosza) też
Jedzeniowe podsumowanie dnia wczorajszego:
29.01.2014 Waga: 61,1
7.00 dwie małe kromki chleba 7 ziaren cienko posmarowane almette z czosnkiem niedźwiedzim, dwa plastru chudej wędliny, ⅓ papryki, małe jabłko
10.00 naturalna activia 210g, pół brzoskwini z syropu, 3 łyżeczki ziaren (wymieszany słonecznik i dynia)
13.00 porcja sałatki jarzynowej z sosem jogurtowo-majonezowym, kromka pumpernikla posmarowana cienko serkiem Almette, plaster szynki, 2 liście sałaty
16.40 mała porcja bigosu z kiszonej kapusty, 2 kromki chleba 7 ziaren
18.00 kawa z mlekiem 1,5%
19.40 dwa jajka na miękko, dwa paprykowe wafle ryżowe, ćwiartka papryki, 2 łyżki zielonych oliwek
Trzymajcie się ciepło w te ostatnie (przynajmniej na razie) mroźne dni!!
Podsumowanie dnia wczorajszego
Wczorajsze jedzonko:
28.01.2014 Waga: 61,4
7.00 dwie kromki chleba 7 ziaren, 4 plastry domowego pasztetu, 4 ogórki kiszone
10.00 mały kefir 180g, pół brzoskwini z syropu, 3 łyżeczki ziaren (wymieszany słonecznik i dynia)
13.00 porcja sałatki jarzynowej z sosem jogurtowo-majonezowym, kromka pumpernikla posmarowana cienko serkiem Almette, plaster szynki, 2 liście sałaty
16.30 plaster schabu pieczonego pod beszamelem, biała kasza gryczana, ogórki konserwowe
17.00 mentos truskawkowy
19.00 kawa bezkofeinowa z mlekiem 1,5%
19.30 porcja barszczu czerwonego z uszkami
Lepszy humor dzięki wiadomościom
Mój dzisiejszy nastrój jest o wiele lepszy niż wczoraj. Auto odpaliło na kable i pojechał nim Mąż do pracy, bo w razie czego da sobie radę - ze mną gorzej. Prawdopodobnie będziemy go reklamować, bo jest jeszcze na gwarancji.
Na mój dobry nastrój od rana miały wpływ wiadomości w radiu. Spiker powiedział, że Niemczech wybuchła obora i jedna z krów ucierpiała. Do wybuchu doszło dlatego, że krowy miały wzdęcia i w oborze było tak duże stężenie metanu, że drobne zwarcie spowodowło wybuch. No i jak tu się nie uśmiechnąć? Ale pamiętajcie - z wzdęciami nie ma żartów!!
Link do artykułu na onecie:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-gazy-wzdetych-krow-wysadzily-w-powietrze-obore/de2pg
Znowu zaczęłam spisywać to co zjadam, bo czułam, że jak tego nie robię to tracę kontrolę. Nawet nie chodzi tu o utratę wagi, ale o jakąś kontrolę tego co wpada pomiędzy posiłkami - ostatnio przestałam nad tym panować Jutro wkleję cały jadłospis i aktywność z dzisiaj.
Ok - wracam do pracy i życzę Wam miłego dnia!