Jeśli chodzi o cm:
- 1 w biodrach
- 1 w łydce
- 0,5 talia (na tym to akurat najmniej mi zależy.
Dzisiaj na popołudnie przewidziałam porządki i trening. Dzisiaj jestem tym bardziej zmotywowana, bo Mąż dał mi już prezent na urodziny! Zgodnie z moimi przewidywaniami otrzymałam pulsometr
Dziękuję za trzymanie kciuków. Miałam wczoraj rozmowę z kierowniczką. Mam przemyśleć całą sprawę do końca marca, bo nie chce, żebym podejmowała decyzje pochopnie. Generalnie przedstawiła to wszystko w taki sposób, że jakbym nie kombinowała wcześniej w tej sprawie to nie wiedziałabym o co chodzi! Powiedziała, że woli dać komuś szanse, nawet jeśli z tej szansy zrezygnuje, niż gdyby miała jej nie dawać. Odczułam trochę, że chyba nie spodziewa się mojej decyzji, która w mojej głowie tak naprawdę już zapadła. W tej chwili moja praca w 80% składa się z telemarketingu, a potencjalne stanowisko to praca w sekretariacie, bardziej od strony administracyjnej. Kasa ta sama, ale myślę, że będzie spokojniej, bez sztucznego parcia na umawianie spotkań, sprzedaż itp. Z drugiej jednak strony mogę mieć mniej czasu na Vitalię.... na razie jedyny minus!
Jestem pełna nadzieji - moja psychika potrzebuje tej zmiany. Mój Mąż też się cieszy - mówi, że może w końcu przestanę przychodzić po pracy zapłakana, a ostatnio zdarzało się to coraz częściej.
Rano zmieszałam ciasto na chleb i teraz stoi w ciepłym miejscu i powoli rośnie. Wypiek nastąpi po powrocie z pracy. Będę też robić rybkę na obiad - dla Męża w panierce, dla mnie bez i duuuża ilość surówki z kiszonej kapusty - po prostu ją uwielbiamy!!
Jutro planuje wyskoczyć na szybkie zakupy - poszukuję butów na wiosnę. Jestem dość wybredna, bo szukam jakichś ciekawych butów ze skóry, a tu już nie ma takiego super wyboru. Niemniej nie poddaję się - zamierzam jutro wrócić z parą nowych, ślicznych butów. A propos zakupów dzisiaj jestem w pracy w tych nowych spodniach. Koleżance bardzo się spodobały - i pomysleć, że kosztowały tylko 9,90....