Wczoraj byłam na trampolinkach. czuje się po nich rewelacyjnie. Jak wróciłam do domciu to wypiłam sobie odżywkę białkową . Dzisiaj musiałabym poćwiczyć ponieważ w sobotę idę na roczek do męża chrześniaka i wiem że będę grzeszyć no ale ja tu nie wypić jego zdrówka . Na wadze cały czas bez zmian 80,100 kg. z jednej strony się cieszę że waga mi nie rośnie, ale z drugiej strony zdałam sobie sprawę,że tą wagę mam od m-ca .