Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uwielbiam malować, co niestety trochę zaniedbałam przez studia. Studiuję Finanse i Rachunkowość w Katowicach :) Czemu chcę się odchudzać? hmmm.. chcę się po prostu dobrze czuć w swojej skórze. Ogólnie nie mam jakiejś manii na ten temat na co dzień, staram się jeść z rozsądkiem, ćwiczę kiedy tylko mogę, ale jak patrzę na zdjęcia i stoją koło mnie moje koleżanki no to wtedy się zaczyna :( EDIT: To wszystko już za mną :) Choć nauka pozostała - teraz język niemiecki, później finanse i rachunkowość po niemiecku :D No i oczywiście czegoś z niczego :) Uczęszczam na kursy, szkolenia, pracuję w każdym wymiarze mojego życia NAD SOBĄ i zarobkowo, zajmuje się naszym ogniskiem domowym :) Uwielbiam gotować, piec i eksperymentować, poznawać nowe, zdrowe smaki. Widzieć i czuć jak pot się leje :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 58338
Komentarzy: 1999
Założony: 30 stycznia 2013
Ostatni wpis: 30 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milunia0404

kobieta, 34 lat,

164 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Nabycie nawyków zdrowego trybu życia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2016 , Komentarze (18)

Hejka wszystkim ;) 

Wpis na szybko, właśnie wróciłam z lasu. 

Dziśtrochę mniej- tak mnie piszczel bolała że odpuściłam. A to następny przyrząd do ćwiczeń w lesie, oczywiście trochę się przy nim porozciagalam i kilka zwisow przyciągania nóg kolan itp porobiłam ;) 

Po powrocie zrobiłam serięćwiczeń na brzuch ;) Ten tydzień z dietą też był ok więc ogólnie z siebie jestem zadowolona ;) 

A jak u Was kochani? 

29 kwietnia 2016 , Komentarze (13)

Hejka :D

Z samego rana już dziś wszystko posprzątałam i powędrowałam w las. Jak dziś ślisko było, tyle razy bym leżała plackiem w błocie że hoho (smiech) Ciekawie by było, ale na szczęście tylko moje buty skarpetki i dresy ucierpiały :D 

Zawsze brałam w kategoriach Endomondo chodzenie dziś spróbowałam z bieganiem, brak jakiekolwiek różnicy..Wędrowałam, biegałam po trasach dla kolarzy fajna sprawa, mało powierzchni płaskich cały czas jakieś przeszkody i jedna górka, którą uznałam za mój mały wyczyn haha ja pierdziu żeby wejść musiałam użyć kija a i tak prawie na leżąco weszłam a jak schodziłam nie pytajcie sama z siebie się śmiałam :D

Pod górkę

i z górki

zdj nie oddają tak rzeczywistości ;)

Jakbym wracała z prawdziwego poligonu! Buty i tak wytarłam wczesniej w trawce :D

Kto z Was lubi takie wędrówki? ile pokonujecie? 

Buziaki :*

28 kwietnia 2016 , Komentarze (26)

Hejka ;)

Nie wpisywałam nic, ale jestem cały czas z Wami i Was czytam kochane ;) Oto nasza wiosna. Kurde zimą nie było tu ani grama śniegu a teraz:

Ciężki czas u mnie więc nie ma co pisać... Problemy i zmartwienia ciąg dalszy...

Z dietą w tamtym tyg było bardzo kiepsko- za mało jedzonka było. W tym tyg się poprawiłam :D W niedziele byłam na szybkim marszu wg Endomondo: 10km w 1h 44min.


Trochę zdj z marszu haha co napotkałam w środku lasu - konstrukcja do ćwiczeń, czego Niemcy nie wymyślą super sprawa.


Musiałam się trochę odchamić i przesadziłam, do wczoraj mnie "dupsko" bolało (smiech) Dziś zrobię trening calutki bo już mnie nie boli aż tak.

Trochę ucichło znowu na Vitali szał wiosenny już przeszedł :D
Jeny tyle czasu mi się wgrywają te zdj....
Buziaki :*

21 kwietnia 2016 , Komentarze (28)

Jak to jest, że dosłownie ratujesz człowieka przed śmiercią, walczysz ze wszystkim i wszystkimi dookoła a ta osoba znów to sobie robi? Jest mi bardzo przykro i jestem wsciekla niesamowicie. Mam ochotę krzyczeć, pójść wyrwać butelkę z ręki i krzyczeć po prostu krzyczeć. :/ Mój własny ojciec nie szanuje życia... 

A z drugiej strony masz walkę o życie - dziadek z nowotworem wczoraj miał drugą operację. Niby wszystko w porządku od pierwszej operacji, ale wciąż badania jeżdżenie po 200km w jedną stronę to ich męczy wiem to. A potem jeszcze dowiadujesz się o malutkim szkrabie 2letnim od bardzo dobrych znajomych, któremu wykryto nowotwór wątroby wielkości 15cm ;( 

A takie problemy typu mojego młodszego wujka, który wyjechał zostawił dziadków z dlugami do spłacenia, nie może znaleźć pracy, prawdopodobnie dziewczyna chce go zostawić. Przeżywa okropnie pierwszą miłość do tego stopnia że potrafi powiedzieć, że nie ma ochoty żyć.. Tłumacze próbuje nakierowac na prawidłowe zachowanie i czyny, ale co on z tym zrobi? Od niego zależy. Niestety ale to jest człowiek, który niewiele ma w głowie i bardzo dużo rzeczy nie rozumie. :/ 

I jakoś przy tym wszystkim takie problemy są dla mnie tak maciupkie...

19 kwietnia 2016 , Komentarze (35)

Witam Was kochani :D

W końcu mam chwilkę żeby coś naskrobać i Was poczytać ;)

U nas wiosna w pełni, przestało padać wreszcie. Bardzo mi się u nas podoba, tyle kwiatków i zieleni, ostatnio nawet zwinęłam z miasta kilka zaszczepek :PP hehe

Łydki mnie bolą po ostatnim marszu heheh, tak lekko - czują że coś się działo (ninja)

Ogólnie jest dobrze i z dietą i z ćwiczeniami, w weekend miałam kilka chipsów i drineczki no ale zabawa do 6rana więc wytańczone (impreza) i w żadnym wypadku tego nie żałuję. 

Chyba na razie dam sobie spokój z rowerem - ważniejsze jest auto i na to przeznaczę pieniążki... Jak na razie słabo mi idzie to szukanie, drogie są cholerniki jedne. Tak to jest jak sobie umyślisz marke silnik i wszystko i nic innego nie chcesz :D

Na kursie z niemieckiego idzie mi całkiem nieźle, muszę się pochwalić :) Widzę różnicę między tym ile ja umiem a ile inni a zaczynaliśmy od tego samego. Już kończę dziś pierwszy moduł, jak to zleciało. I mam nadzieję że będzie już tylko lepiej z tym moim językiem, teraz już nie mam takiego stracha iść nawet do sklepu, bo coś tam się zawsze odezwe.

W PL nie ma mnie już rok, a wczoraj jeszcze dostałam wiadomość z firmy czy nie poprowadziłabym im akcji marketingowej. Fajnie, szkoda że stąd nikt się nie odzywa w sprawie pracy ehhh...

No nic zmykam na kurs, buziaki i walczymy dalej!! (ninja)

15 kwietnia 2016 , Komentarze (28)

Witam Was kochani ;)

Zacznę od najważniejszego - zabito mężczyznę u nas w miasteczku (spokojnym, jak dla emerytów). Wieczorem ofiara biegała po mieście (jak tysiąc innych ludzi tu wszyscy biegają) był to mistrz w kickboxingu i napastnik strzelił do niego kilka razy... Sprawca był ubrany jak na jogging i podobno był z mafii rosyjskiej :|Nie złapali go. A akcja była 8 radiowozów, helikopter, kryminolodzy szok pierwszy raz coś takiego na żywo widziałam jak w CSI. Straszne rzeczy się dzieją, jak nie uchodźcy i wszyscy boją się wychodzić z domów to jakiś czubek latający z bronią po centrum... Coraz gorzej się w Niemczech dzieje, ale niestety P. Merkel ma to na własne życzenie.... :| 

No tyle z aktualności z Bietigheim - Bissingen :D 

A ja dziś mam dzień wolny hihi wstałam dopiero o 7:30 :D Już troszkę poogarynałam chałupke, teraz kawka i śniadanko musli z mlekiem kokosowym. 

Wczoraj pozwoliłam sobie na piwko do meczyku i zrobiłam dla nas chipsy warzywne z piekarnika, ale nie obyło się bez przygód hhahahah(smiech) Otóż Kamila (ja) wstawiła warzywka do piekarnika co chwile do nich zaglądała ale potem stwierdziła, że musi posadzić kwiatki wcześniej zakupione na balkonie (kwiatek)No i chyba się domyślacie co się stało?:PP Węgiel  

i musiałam zrobić od nowa (smiech) Dziś z jedzonka będzie jeszcze kanapka z pełnoziarnistego chlebka ze wszystkim - sałata, mozzarella, pomidor, papryka, szczypiorek mniami. Na obiad rybka z grilla z warzywami. Obiad o 17 więc nie wiem czy coś jeszcze zjem - może jogurt. 

Zdecydowałam jeszcze do planu na polu bitwy dodać codzienna herbatkę zieloną :)

Będzie dziś trening calutki mój - pewnie jakieś półtora godziny. Miałam zacząć biegać, a cały czas pada masakra... Nie chce zaczynać w taką pogodę, bo się zrażę i będzie z tego kiszka. Może przestanie popołudniu i pójdziemy razem z D. (ninja)

Ostatnio krzyczy na mnie za te ćwiczenia, bo mówi że nie chce żebym chudła. Tłumacze mu że nie chce schudnąć tylko ujędrnić ciało i nie rozumie nic... ehh.... 

A jak u Was na polu bitwy?? Są postępy?? Przeciwnik nie pokonał Was? Walczycie z nim? ;)

Buziaki :*

11 kwietnia 2016 , Komentarze (25)

Hejka :D

Jenyyyyy jak mnie Ci ludzie irytują na tym kursie..... (cwaniak) Nie wiem czy ktoś z Was chodził na takie kursy językowe?? U nas jest po prostu cały świat w jednej sali, ludzie z każdego lądu. 

Gadają jeden przez drugiego, po niemiecku, po swojemu, źle i dobrze... :<A nauczycielka mówi w języku którego się uczymy,jest jedna więc czasem ją przegadują. (smiech)Poprawiają kogoś wszyscy na raz i to jeszcze źle! KUrde przecież wiadomo, że osoba której trzeba coś wytłumaczyć nic z tego chaosu nie zrozumie! Dziś nauczycielka widziała już moją irytacje jak poprawiali jedna dziewczyne i mówię żeby sama mówiła tylko ona bo to przecież jest niemożliwe żeby zrozumiała i nauczycielka mi przyznała rację. Chwile byli cicho i zaś to samo.... ehhhhhh

Rozumiecie o co mi chodzi? :PP

Aż mnie głowa przez to boli...

Jak na razie jak dla mnie są łatwe tematy, ale zaczną się trudniejsze rzeczy i jak dalej tak będą robić nie będę siedzieć cicho zwrócę im uwagę.

10 kwietnia 2016 , Komentarze (13)

Hejka :PP

Wczoraj pozwoliłam sobie na troszku więcej - było białe winko, wafelek kakaowy i kawałek małej pizzy. Ogólnie pizz nie jadam (ostatnio zjadłam pół roku temu), ale tak mi mój ochoty narobił, była z samymi warzywami i się skusiłam. Dobra była, ale po jednej powróciłam do mojej sałatki :D I dziś mnie pokarało -przesiedziałam w łazience od rana do południa, miałam takie rewolucje w brzuchu że szok (kreci)

Haha kupiłam sobie buty

i musze je jechcac jutro wymienic na większe...(smiech) Ehh że wcześniej się nie dowiedziałam że muszą być większe o pół nr... No cóż, tak to czasami bywa. Będą idealne do naszych terenów :D

Nie wiem na jaki rower się zdecydować.(mysli) Myślę o trekkingowym głównie.(cwaniak) Mamy jeden rower, ale zabić się na nim można na tych górkach - spada łańcuch w czasie jazdy pod górkę i o mało zębów nie wybijasz na kierownicy :D taki jakiś ciężki w jeżdżeniu jest.

Całkiem nieźle wczoraj wyszły te moje korepetycje dużo śmiechu było i mój dzięki temu załapał się na granie co niedziele w piłkę ;)

Buziaki kochani ;)

9 kwietnia 2016 , Komentarze (29)

Witam kochani :D

Tak pół żartem pół serio... Jaka ja cholerka stara, że krzyż boli :D Wczoraj wstałam z takim bólem krzyża, że ledwo wstałam. Cały dzień miałam średni, często mi się w głowie kręciło i mroczki miałam.. Nie wiem co się dzieję. To że się kręci no to ok, bo mam problem z błędnikiem i na niego bym mogła zwalić, ale krzyż?! Tego jeszcze nie grali. :?

Dziś wstałam i nie bolał, więc wzięłam się za trening i w niektórych ćwiczeniach pobolewał, więc odpuszczałam i robiłam inne. Nie ma co bo jeszcze sobie coś zrobię. Tylko mam nadzieję że dziś nie będzie taki sam dzień jak wczoraj... 

Zdj z ostatniego spacerku 

Uwielbiam to jeziorko, jest kawałek od nas ponad 40km, ale byliśmy w okolicy oglądać autko i musieliśmy zajechać :D

Autko okazało się super, ale tapicerkę sobie właściciel wymienił na beżowy zamsz i wiadomo jak to zamsz zmechacił się i nie fajnie to wygląda. A szkoda, bo bym go brała gdyby nie to... To nic aż tak mi się nie spieszy z kupnem więc może się jeszcze coś trafi. 

A dziś spotkanie z niemieckim hahha ciekawa jestem jak to będzie wyglądalo :D A później jedziemy na giełde rowerów i mam nadzieję że wrócimy z rowerem ;)

Zaczynam się zastanawiać nad tym nieszczęsnym bieganiem hehe (smiech) Nigdy nie biegałam mam jakiś wstręt od szkoły babka nawet w zimie kazała nam biegać po parku na WF... Ale zastanawiam się bo mój czasem biega i może jakbym zaczęła razem z nim biegać to częściej byśmy to robili? 

Z pewnością będę musiała sobie buty kupić bo nie mam adidasów do biegania (wgl sportowych butów mam jedne ale takie bardziej tenisówki ze skórki) od zawsze chodzę w wysokich butach i sportowych u mnie niedostatek :D

A ma ktoś wskazówki jak zacząć biegać?? (mysli)

Buziaki idę zjeść śniadanie i poczytam Was troszke ;):*

7 kwietnia 2016 , Komentarze (28)

Hejka :D

Wczoraj tak pięknie a dziś deszcz... Ehh zmoknę po drodze (deszcz)  Jakoś nie chce mi się iść na kurs... Wszystko tak powoli robią... Ale nie ma rady trzeba chodzić i się uczyć języka, bo chcę pracować w finansach a do tego potrzebna jest perfekcyjna znajomość języka. 

Ale chyba aż tak źle mi nie idzie skoro inne osoby z kursu proszą mnie o pomoc. Na sobotę się umówiłam z kilkoma osobami do nauki wytłumacze im ile mogę. Ale to jest śmieszne bo tak po Polsku nie po Niemiecku nie a duża część angielskiego też nie zna. Więc rysuję im i na migi pokazuje hahahah :D
Nic u mnie ciekawego się nie dzieje, oprócz rewolucji żołądkowych... Ale minie, mam tak czasami.
Dziś będzie trening i jedziemy obejrzeć autko :DSwoje niestety musiałam sprzedać w PL bo miałam za dużą emisję spalin i nie mogłam nawet do siebie do miasta wjechać. 

Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki co do cery :* Dam Wam znać czy się coś zmienia ;)

a i jeszcze jedno czy tylko mi się wydaję, że Vitalijki coraz mniej jedzą??
Jak widzę menu na nieco ponad 1000kcal...to mnie trzęsie. Ja rozumiem czasem sobie zrobić taką dietkę ale nie żeby przez długi okres tak męczyć organizm. A do tego ćwiczenia które spalają 500kcal....

Wypowiedzcie się proszę ;)

Buzka, lece :*