Pamiętnik odchudzania użytkownika:
charlotte160

kobieta, 33 lat, Poznań

182 cm, 110.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowe ciało do 7.05.13

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2013 , Skomentuj

Zmotywowałam się tak bardzo że nawet najmniejszy cukierek mnie nie skusi. Wczoraj dietetycznie znów było świetnie, wieczorem kusił mnie lód ale sie powstrzymałam. W szafce leża biszkopty normalnie by ich już nie było. Zjadłabym je z mlekiem:)
Ale ja wolę zdrowsze alternatywy zwłaszcza że 3 małe biszkopty mają 183kcal a na tych 3 by się nie skończyło:) Upiekłam sobie frytki z marchewki w piekarniku, były smaczne ale nie powalały na kolana:)
Ostatnio nie odczuwam potrzeby używania masła i przypraw. Kiedyś używałam dużo soli, do warzyw, serka wiejskiego, sałatek i jajek. Teraz jem to wszystko bez jakichkolwiek przypraw i czuję się z tym bardzo dobrze:)

Mój partner chce zrobić sobie tatuaż na ręce. Chce też mieć wytatuowane imiona Naszych córek i moje:) Jak mi to powiedział to poczułam że naprawdę Nas kocha:)
Ja też chcę tatuaż. Marzy mi się Jego imię na palcu wskazującym  i coś takiego

Tylko że dużo mniejsze. Nie lubię dużych tatuaży.
Jakie macie plany na dzisiaj? Ja mam zamiar poćwiczyć, ogarnąć dom i skończyć zlecenia, bo jak zwykle zostawiłam wszystko na ostatnią chwilę;/ Temat mi nie pasuje i się z tym męczę niemiłosiernie. Skończę to i zostanie mi tylko jedno zlecenie, przyjemniejsze. Mam nadzieję,że do końca miesiąca jeszcze coś mi wpadnie bo zbieram na atlas do ćwiczeń:)

Zdecydowanie, te zasady muszę wprowadzić w życie. Ostatnio za dużo myślę:)
Miłego dnia!:*

17 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Czytam niektóre pamiętniki i zastanawiam się jak można nie mieć czasu na dietę? Chęci to rozumiem ale czasu? Gdy człowiek jest w pracy i załóżmy że je na mieście to ma przecież do wyboru zdrowsze jedzenie niż fast foody prawda? Poza tym co to za filozofia uszykować sobie jedzenie dzień wcześniej? Ja rozumiem brak czasu na treningi (chociaż moim zdaniem dla chcącego nic trudnego, gdy się chce to się znajdzie te 20 minut) ale na dietę? Jeść trzeba bo dzięki temu żyjemy więc co za problem wybrać zdrowszą alternatywę? Naprawdę tego nie rozumiem.


17 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Uf... Weekend za mną:) Udało mi się przetrwać mimo iż kusiły mnie kiełbaski z grilla, bułki do hamburgerów, placek z truskawkami i babeczki. Nie dałam się! Na grillu było ciężko, zapachy roznosiły się wszędzie ale silna wola mi pomogła. Na kolację zamiast kiełbachy zjadłam gotowane jajko z chlebem i pomidorem:)
Ostatnio bardzo dużo białka jest w mojej diecie, ale to świetnie. Jeszcze jakiś czas temu ciężko mi było przełknąć gotowane jajko.
Wczoraj wieczorem uszykowałam śniadanie na dzisiaj

Omlet z owsianką i owocami. Pycha:) Cały ma trochę ponad 900kcal
Ja zjadłam 2/4 i jestem mega najedzona.
Na II śniadanie chyba zrobię koktajl z czereśni. Uwielbiam owoce:) U Nas na ogrodzie na razie są tylko czereśnie, czekam na borówki, wiśnie i śliwki mniam!

Myślę nad zakupami w sklepie Sante. Trzeba zrobić zamówienie na 50zł ale za te pieniądze można kupić całkiem sporo... Kupowałyście tam kiedyś? W sumie mogłabym zrobić np zakupy w Tesco ale nie jestem zmotoryzowana więc nie dałabym rady przytachać tego wszystkiego do domu a tak dokupię tylko trochę bakali,rodzynki itd.
Miłego dnia:):*

10 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Hej Laseczki!
Wczoraj usłyszałam miłe słowa od ekspedientki w sklepie. "Ale Ty schudłaś! Jaką diete stosujesz? Ćwiczysz? No tak bez ćwiczeń nie osiągniesz takiego efekt!" Miód na moje uszy i serce!

A to mój plan czerwcowy

Mam zamiar zapełnić wszystkie dni na zielono:)

2 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Hej Laseczki!
Wieczorne obżarstwo trwało do dzisiejszego południa, ale na szczęście w porę się ogarnęłam i olałam słodycze!
Wykonałam mini trening bo przyszła @ i za bardzo nie chce mi się ćwiczyć. Może to obżarstwo zwalę też na @ he he:D
Jutro czeka mnie wyprawa na miasto z Córeczkami, taki babski wyjazd-kocham:) Trochę zaszalejemy z zakupami, odwiedzimy sh i rossmanna może coś ciekawego uda Nam się złowić.
A teraz zmykam na dietetyczny już obiadek. Pieczone mięsko i sałatka z pomidorów,mniam:)
Miłej niedzieli:*

1 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Mój D wrócił z pracy z siatą słodyczy, oczywiście znajdę w niej jogurty i owoce ale te słodycze... One do mnie tak słodko przemawiają "Zjedz Nas, zjedz!" aż grzech nie wziąć. Co ja teraz biedna mam począć. Dzień zapowiadał się tak wspaniale, dietetycznie a tu ciasteczka do mnie mówią.

1 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Odchudzanie, a właściwie nowy life style zaczęłam 28.01.13 na początku szło mi świetnie.
Spadło mi sporo centymetrów a ja osiadłam na laurach. Zaczęły się wpadki ze słodyczami, ale trenowałam więc centymetrów mi nie przybywało. Stałam w miejscu. Niedawno stanęłam przed lustrem i chwyciłam się za boczki, ścisnęłam je do tyłu i zobaczyłam świetną figurę-wymarzoną. Tak niewiele brakuje... Od tygodnia moja dieta jest niemalże idealna, miałam jeden dzień obżarstwa poza tym jest super. Wróciłam do skakanki i pogodziłam się z Ewką;)
Dam radę! Kto jak nie ja?
Największą motywacją jest myśl,że tak dobrze jak teraz nie wyglądałam nigdy. Kiedyś nosiłam rozmiar 46 na dole i 44 góra. Teraz mam 42 dół i 38/36 góra:)

28 kwietnia 2013 , Skomentuj

Hej! Hej!

Wracam do vitalijkowego świata!
Zaglądam tu codziennie by zobaczyć jak sobie radzicie i postanowiłam,że wrócę:)
Co u Mnie???
A powoli brnę do celu. Mam za sobą już 7 kg według paska jeszcze 8kg... Zobaczymy:)

To mój kwietniowo-majowy plan ćwiczeń:) Szybko mi się znudził i zaczęłam wplatać w niego skakankę,która obecnie dominuje:) Dzisiaj 500 podskoków!:D
Za mną już 3 miesiące walki i zakładam,że kolejne 3 przede mną:) Co zrobię gdy osiągnę cel?
Napewno nie przestanę trenować. Trening to moje powietrze. Bez niego dzień jest stracony:)
Wymiary styczeń
182cm wzrostu, waga ok 85kg
Brzuch: 82cm
Biodra:108cm
Uda:65/67cm
Wymiary kwiecień

Brzuch na wys. pępka 76,5
Biodra 102,5
Udo 59/60




Miłego dnia!:*

24 lutego 2013 , Skomentuj

Nadal trwam w swoim postanowieniu, ale już nie tutaj. Powiem szczerze nie chce mi się prowadzić dwóch blogów o tej samej ba! identycznej tematyce w dwóch miejscach jednocześnie. Dlatego serdecznie Was zapraszam na Mama Mrówek się odchudza
PS: Będę do Was zaglądać:*

13 lutego 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj zaliczyłam ok 7km piechotą+15min kardio z Mel i 20min skalpel z Ewą. Niestety dziecię moje się zbudziło a jak zaczęło przysypiać to przyjechał kurier... Teraz śmiga po pokoju i ani myśli spać, więc nici z dalszego treningu:(
Zaraz trzeba iść na obiad i śmigamy na dwór lepić bałwana:)
PS:Dostałam dzisiaj ciekawą paczkę, w najbliższym czasie Wam ją pokażę!