Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zaduzaja

kobieta, 39 lat, Poznań

164 cm, 85.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: wakacje przywitam 6 z przodu :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lipca 2013 , Komentarze (10)

Powoli dojrzewam do biegania ;) Myśl o tym ostatnio często mnie nawiedza. Skonsultowałam to z fizjoterapeutką, która zaleca wstrzymać się do czasu, gdy moja waga będzie poniżej 90, by nie obciążać stawów. Więc jeszcze 8 kg :) i spróbuję. Znalazłam ciekawy artykuł o bieganiu i taką oto tabelkę:



Co o tym myślicie? wygląda całkiem całkiem :) zwłaszcza dla osoby, która nigdy nie biegała.

Dziś mój pierwszy dzien w pracy po chorobie. Koleżanka przywitała mnie słowami: "Ale schudłaś!!" :) Tak widziała mnie codziennie, a wystarczył tydzień nieobecności i proszę :)
Wsiadam na rower :)

Ps. Stanęłam na wagę, choć nie powinnam - jest dobrze :) !

21 lipca 2013 , Komentarze (10)

Leniwa niedziela to jest coś co lubię :)
Dziś odpoczynek od ćwiczeń. Chociaż nie siedzę cały dzień na kanapie :)
Mały spacer zaliczony.

Dzisiejsze jedzonko:

śniadanie - grahamka z rzodkiewką i szczypiorkiem

przekąska - jogurt naturalny z borówkami, malinami i truskawkami



obiad- jednak uchowały się z wczoraj 3 placuszki z cukinią. zjadłam je z duszonymi
pieczarkami i drobno pokrojoną 1/4 piersi kurczaka :)



kolacja - planowana marchewka, rzodkiewka, sałata, kiełki :)

A w czwartek wypróbowałam jagody ze słoiczka, które robiłam :) w taki oto sposób:



Miłego niedzielnego popołudnia!!

EDIT:

kolacja zjedzona, oto ona:


*w tle najlepsza oliwa jaką miałam okazję smakować :)

20 lipca 2013 , Komentarze (6)

Oj ale się objadłam - placuszkami z cukinii i natki pietruszki pycha!!

Zdjęcia brak bo zjedliśmy zanim zdążyłam aparat do ręki wziąć :)

(Dla chętnych przepis: 2 cukinie, 1 jajko, 2 pęczki natki pietruszki, 1 cebulka, 4 łyżki mąki - ja użyłam bezglutenowej, pieprz, sól ziołowa. Cukinie i cebulę zetrzeć na tarce, natkę posiekać, połączyć cukinię, cebulę, natkę, jajko, mąkę, przyprawy i smażyć najlepiej na patelni teflonowej w małej ilości tłuszczu - ja używam lej z pestek winogron.) Gotowe. Można dodać więcej mąki, wtedy placki będą bardzo zbite.Smacznego)

Za to mam inne zdjęcia:

sałatka owocowa z gorzką czekoladą i płatkami

 

Sałatka z tuńczykiem

 

 

Dziś dzień kolejny zakupów tym razem w „sklepie z drugiej ręki” :)

Wyszłam z niego z dwiema parami spodni: beżowe i jaśniejsze beżowe oraz z bluzeczką.

 

Chwila odpoczynku po obiedzie i siadam na rower.

Miłego popołudnia!!!

19 lipca 2013 , Komentarze (9)

Na poprawę humoru - wieczorny wypad na zakupy.
A co tam - na mnie to działa :)
A to moje zakupy: Pierwszy sweterek nie umiem powiedzieć w jakim jest kolorze ;) - coś między czerwonym  pomarańczowym a różowym :)



Drugi czarny ciut za mały (specjalnie)


i kolczyki wkrętki których mam mnóstwo, ale nie umiałam się powstrzymać przed kupnem kolejnych :)



Do zakupowego koszyka trafiła jeszcze oliwka do masażu. Miał być tez balsam ujędrniający, ale nie mogłam się zdecydować ;) Może mi jakiś polecicie?

A wracając do domu, oto kogo spotkałam na trawniku :


19 lipca 2013 , Komentarze (10)

Chyba się Wam jednak pożalę :(

Myślałam że jestem twarda, ale  - chodzi o wczorajsza wizytę u dietetyka.

Dietetyczka zaczęła mnie pocieszać jak się okazało że schudłam „tylko” kilogram.

Ja oczywiście pocieszenia nie potrzebowałam, bo cieszyłam się z tego spadku.

Wiedziałam że nie zawsze będę chudła szybko.

Cieszyłam się że w ogóle zeszło na dół i te cm tez w dół.

Odniosłam wrażenie, że to dietetyczka jest zawiedziona raczej i pocieszała sama siebie.

Tak jakby miała ułożony plan na moje odchudzanie.

Powiedziała nawet że jak za 2 tygodnie też tak będzie to przejdziemy na „jałową” dietę na miesiąc. Dokładnie takiego słowa użyła.

No kurcze – przykro mi.

Wszyscy się cieszą że kolejny kg zgubiłam i mi gratulują, a wczoraj właśnie w dietetyczce zabrakło mi wsparcia. :(

Ja staram się sobie nie zakładać że np. na pewno osiągnę idealną wagę w marcu 2014. Szczerze to cieszę się na to tak samo jak będzie to w marcu, maju czy nawet sierpniu 2014.

Wiadomo, że każdy chciałby schudnąć jak najszybciej, ale wiem, że im wolniej tym lepiej.

Ech.. ciężki dzień - mam wstręt do jedzenia.

Czuję się cała napompowana i najedzona. No ale jem :( żeby organizm nie robił sobie zapasów.

Moje menu:

- grahamka z pomidorkiem, oliwą i szczypiorkiem

- sałatka: jajko, kalarepka, ogórek kiszony, szczypiorek

- papryka faszerowana mięsem mielonym drobiowym

- marchewka

Nawet do tej papryki musiałam się zmuszać. Przekroiłam ja na pół i zjadłam tylko farsz z połowy papryki.

Tez tak macie? Wstręt do jedzenia? Nie chodzi mi o całą dietę, ale takie dni?

 

18 lipca 2013 , Komentarze (14)

No więc już jestem po kolejnej wizycie u dietetyka.
Tak jak myślałam - spadło ale 1 kg. Ja tam jestem zadowolona bo wraz z tym 1 kg mam mniej o 1 cm w brzuchu, 1 cm w biodrach, 1 cm w udzie i 1 cm pod biustem :)
ah no i 1% tłuszczu mniej ;)
Ale ochrzan mały dostałam za to że ćwiczę codziennie.
Teraz mam nakaz ćwiczyć co drugi dzień.
Jestem tez po ostatnim w tej serii masażu. 30 masaży już za mną :)
Nowa seria za miesiąc :)

Po wizycie - praca w domu - przerobienie 15 litrów jagód ;) Słoki już się gotują - dokładnie 31 słoików :)

17 lipca 2013 , Komentarze (16)

Postawiłam dziś przed sobą wyzwanie ? 2 godziny na rowerku. Oczywiście sama byłam przerażona tym wyzwaniem, ale w trakcie jazdy ok. 40 minuty już wiedziałam, że dam radę. Kryzys przyszedł w 100 minucie ? bo już naprawdę bolał mnie tyłek ;) Ale udało się!!! Pierwszy raz przejechałam 2 godziny na rowerku ze średnią prędkością 20km/h Przejechałam prawie 40 km (dokładnie38,5km) . Wg kalkulatora spalonych kalorii - 1700 spalonych :) Polecam wszystkim, którzy chcą być z siebie dumni i zadowoleni :)


Moje dzisiejsze smaczne menu to:

- owsianka kawowa

- nektarynki z jogurtem naturalnym

- kasza gryczana z cebulką i sosem pomidorowym z ziołami (Kaszę lubię tak bardzo że najchętniej jadłabym ją bez sosu ;)

- sałatka z surowego kalafiora, jajka, kiełek, koperku.

 

 

Jutro wizyta u dietetyka chyba już 14 z kolei?.. no i ważenie.

Trzymajcie kciuki :)

16 lipca 2013 , Komentarze (11)

Wg kalkulatora spalonych kalorii spaliłam dziś na rowerku1000 kcal!!!!! Jechałam 90 minut ze średnią prędkością ok. 18 km/h. Jestem zachwycona ta wiadomością :) bo mój rowerek wprawdzie pokazuje spalone kalorie ale nie uwzględnia przy tym mojej wagi. Oprócz 90 minutowego treningu na rowerku mam za sobą 100brzuszków przez nogi i 50 przysiadów.

A tak w ogóle to złapało mnie choróbsko i jestem w domu na zwolnieniu. Z nudów przeglądałam dziś internet i zebrałam całkiem pokaźny zbiór moich wymarzonych ubrań :) oczywiście już po schudnięciu :)

Najbardziej interesują mnie sukienki przede wszystkim wszystkim a'la Audrey Hepburn, stroje kąpielowe i ogólnie styl marynarski, który mi się strasznie podoba.



A Wy macie jakieś wymarzone ubrania? :)

14 lipca 2013 , Komentarze (4)

Miły leniwy weekend spędzony w lesie dobiega końca niestety.
Pomimo, że zakatarzona jestem dobry humor mnie nie opuszcza.
Odwiedziny Mamy pozytywnie mnie naładowały :)

a to moja wczorajsza pyszna przekąska:


i początek tegorocznych zapraw. Tu jagody tylko z fruktozą:




11 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dziś będzie o jedzeniu w pracy :)
Jak sobie z tym radzicie? Pewnie nie wszystkie z Was mają taki komfort jak ja - mogę w każdej chwili zjeść przygotowane wcześniej jedzenie.
Od pół roku mam ten sam rytuał wieczornego przygotowywania posiłków na następny dzień.
Jutro na śniadanie mam ciemne pieczywo z oliwą, szczypiorkiem i pomidorkami cherry. A tak to wygląda w wersji "do pracy" :)



A to już mój "roboczy" lunch :) - sałatka z kalarepy, kiełek, szczypiorku, ogórków kiszonych i jajka. Jajka i ogórki w innych pudełkach, bo nie chcę by cała sałatka smakowała kiszonymi ogórkami lub jajkiem - dodaje je na świeżo już w pracy.



A na koniec mój kociak oglądający moje dzisiejsze imieninowe  kwiatki :)



Miłego wieczoru! :)