Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7820
Komentarzy: 127
Założony: 12 lutego 2013
Ostatni wpis: 7 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majaa32

kobieta, 43 lat, Słupski Młyn

162 cm, 63.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 stycznia 2017 , Komentarze (3)

Przeminął w spokoju w gronie rodzinnym. Udało się zrealizować plan diety-ilości kalorii oraz jakości jedzenia:) oraz plan treningowy orbi 8km i seria na płaski brzuch. Do tego muszę dorzucić jeszcze ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie, bo czuję że po drugiej ciąży słabo z tym u mnie

Wczoraj upiekłam ciasto z czarnej fasoli (przepis bez mąki cukru i czekolady)- wyszło całkiem niezłe a porcja to tylko 100kcal.

Nie mam tylko pomysłu na codzienne kolacje. U mnie królowało zawsze pieczywo, jestem pożeraczem i piekarzem:) samoukiem chleba. Uwielbiam pieczywo i mam największy z tym problem, a jak wiadomo węglowodany na wieczór nie wskazane:(

i co tu zrobić??? silna wola nie zawsze silna!

Może macie jakieś fajne pomysły?

27 stycznia 2017 , Komentarze (2)

Eh, ćwiczę już dwa tygodnie na orbi i trampolinie,a waga ani nie drgnie, znając życie znowu nabieram masy( mięśnie rosną), a potem zacznie się spalanie. Po ciąży w stanie leżenia oraz długiego rozruchu po-bo już ponad rok ma maluszek:) ciężko jest. Ciąża była zagrożona leżałam zero ruchu mimo iż przed regularnie biegałam, cesarskie cięcie i widzę ogromną różnicę w powrocie do formy. To wszystko strasznie długo się ciągnie, ale córka i znajomi widzą już różnicę w smuklejszej talii oraz w łydkach. Ja oczywiście też czuję się o wiele lepiej z samą sobą:)

Za porada koleżanki stąd:) dziękuję Ci bardzoooooo, zapisuję wszystko co jem. Ściągnęłam aplikacje na telefon liczę kalorię, jem rozsądnie, dieta urozmaicona i regularna przede wszystkim. Córka do mnie dołączyła, przygotowujemy sobie pudełeczka ze śniadaniem i obiadem, ja do pracy ona do szkoły i jak na razie jest ok. Zaczęłam planować posiłki i niestety zajmuje mi to troszkę czasu. Nigdy nie liczyłam kalorii a tu okazuje się,że wydaje Ci się że jest fit a tu klops.... Wszędzie kryją się kalorie. Wiem nie dajmy się zwariować ale trzeba mieć ubytek energetyczny żeby schudnąć prawda? W moim przypadku -300kalorii

pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości:)

24 stycznia 2017 , Komentarze (2)

Hmmm wiele się działo, kolejne dziecko, kolejne kilogramy, zmiana sylwetki ale co tam, bynajmniej jest nowy cel.

Dieta juz rozpoczęta, ćwiczenia również :) byle wytrwać!!!

11 marca 2013 , Skomentuj

Jak w temacie, a nie chce mi sie drugi raz tego samego pisać, a może po prostu nie jestem w stanie tego odtworzyć?>................
Nie istotnie w skrócie:
Mimo iż jest @, sporo wody w organizmie, kilka grzeszków w weekend, brak ćwiczeń od czterech dni-jest mały spadek:) na 63,95
Samopoczucie minus 13, ból na pograniczu wytrzymałości (tylko ketonal pomógł), ale jakoś się trzymam. Jutro zapewne będzie lepiej i będę mogła wrócić do ćwiczeń. Już nie mogę się doczekać 5 z przodu- wg obliczeń powinna się pojawić z początkiem kwietnia- ale kto to wie..... czasami życie pokazuje inaczej, nie ma co się nastawiać i żyć dniem dzisiejszym.
Całuje Was wszystkich i trzymam kciuki:)

6 marca 2013 , Skomentuj

Witam wszystkich dietkowych:)
Niestety ostatnio mało mnie tutaj i na nic nie mam czasu, ale mam nadzieję, że niedługo się to zmieni......
Na wadze mały ubytek od poprzedniego ważenia, ale najważniejsze, że w dół:) Zauważyłam,że mam więcej mięśni, wyraźnie się zaokrąglają, a poza tym zbliża się @ wielkimi krokami, więc nie jestem zdziwiona wagą!
W ogóle widzę w swoim ciele ogromne zmiany brzuszek już nabiera kształtów, pupa wyraźnie się ujędrniła i zaokrągliła ( zawsze miałam typ takiej "murzyńskiej" pupy) jak to mój mąż to mawia arbuzik:)
Tylko jeszcze jeden temat mnie męczy ..... Podeślijcie swoje sposoby na cellulit takie sprawdzone choć troszeczkę:)
Już mam ładniejszą skórę, ale może da się to jakoś przyspieszyć????????
Dietę trzymam i dobrze mi z tym, jestem pełna energii, góry czasami mogę przenosić.....a jeśli chodzi o treningi to ostatnio przekonałam się do Mel. B. ćwiczenia są super, daję radę, a ostatnio nawet córcia do mnie dołączyła-dodam trzynastolatka, której małe fałdki na brzuszku też już się pojawiają.Jak na razie ona sobie wybiera ćwiczenia, które są dla niej wygodne ale może z czasem zauważy sens w tym co robimy....kto wie....

Pozdrawiam Was cieplutko i trzymam kciuki za wszystkie/wszystkich razem i każdą/każdego z osobna:)

A tak może kiedyś będzie mi dane wyglądać.....


27 lutego 2013 , Skomentuj

- waga pokazała 64.9 nie powala ale jest mnie mniej byłam pewna, że nie drgnęła od poprzedniego razu a tu proszę taka niespodzianka. 64 z przodu to już coś. Mam więcej woli do działania.
Dietkowo jest tylko zgrzeszyłam wczorajszym puree. Rano biegam a raczej staram się, uczę się nie łapać zadyszki i oddychać miarowo w rytmie:) ale z dnia na dzień jest lepiej. Niestety wieczorami nie ćwiczyłam od niedzieli - mamy gościa w domu, który uniemożliwia mi wykonanie pewnych czynności, ale podobno dzisiaj wyjeżdża więc będę nadrabiać stracony czas,  a poza tym i tak nie można organizmu przyzwyczajać do tych samych ćwiczeń oraz regularności - przestanie reagować na ów bodźce i co wtedy????????????

Muszę się z Wami podzielić znakomitym przepisem na soczysty i dietkowy schab.

około 1kg schabu bez kości rozkrój w duży prostokąt tak by miał około 1,5cm grubości lekko stłucz posyp solą pieprzem i świeżym rozmarynem(nie żałuj rozmarynu) ja rozgniotłam jeszcze ziarna kolendry i posypałam mięsko
szpinak rozmroź w rondelku lekko posól dodaj świeżo mielony pieprz odparuj wodę resztę odciśnij przez sito, szpinak musi być dość suchy, rozłóż równomiernie na mięsie- następnie wszystko razem zwiń w roladę zepnij szpilkami bądź zwiąż sznurkiem
dobrze rozgrzej patelnie wlej łyżkę oliwy obsmaż schab z każdej strony na rumiano na dużym ogniu
przełóż gorące do brytfanny lub naczynia żaroodpornego z przykryciem, wstaw do rozgrzanego piekarnika 180stopni na godzinkę nie dłużej bo mięsko się wysuszy


GWARANTUJĘ JEST PYSZNE!!!!!!!!!!

Dodam,że zdjęcie nie jest mojego autorstwa, jest poglądowe aczkolwiek tak to właśnie wygląda


23 lutego 2013 , Komentarze (1)

Pomiar Masa ciała Szyja Biceps Piersi Talia Brzuch Biodra Udo Łydka



kg cm cm cm cm cm cm cm cm


23 lutego 2013 65,2 32,5 32,0 87,0 78,0 86,0 98,0 59,0 38,0


16 lutego 2013 65,4 0,0 0,0 0,0 0,0 0,0 0,0 0,0 0,0


12 lutego 2013 66,5 32,5 32,0 87,0 78,5 93,0 100,5 60,0 38,0


23 lutego 2013 , Komentarze (5)

Dziewczyny, chłopaki powiedzcie mi proszę co jest nie tak? Co robię źle, że mam aż tak marne efekty?????
Fakt w tym tygodniu nie ćwiczyłam dwa dni, ale pozostałe wszystkie ćwiczyłam dwa razy dziennie(rano 15-20minut truchtu, po południu albo pilates i brzuszki albo skalpel i brzuszki)
Dietę trzymam tak mi się wydaje, piwka nie piję, wymieniałam je na zieloną herbatę i wodę jem dużo owoców i warzyw i nie dojadam miedzy posiłkami, a mimo to w tym tygodniu zeszło mi z wagi tylko 20 dkg, fakt brzusio bardzo zmalał, ale reszta wymiarów nie powala, a waga tym bardziej!!!!
moje menu codziennie podobne:
wstaje o 6:00 kawa z mlekiem
6:30 wyjście na dwór z psami i trucht powrót kawa z mlekiem
7:20 wyjazd do pracy
przed 9:00 śniadanie - 2-3 kromki chleba graham z wędliną albo z twarożkiem
około 11:, 12:00 II śniadanie 2 śliwki jabłko kromka lub dwie grahamka z wędliną, twarożkiem lub pomidorkiem
około 16-17:00 jakaś przekąska warzywna lub owocowa
18:30-19:00 obiadokolacja makaron razowy lub ryż brązowy ( lub dziki) z warzywami do tego albo ryba grillowana albo kawałek chudszego mięska
Do wieczora nic już nie jem tylko piję
Ćwiczenia zazwyczaj robię między 17:00 a 19:00
Gdzie robię błąd??? U was waga spada ok 1 kg na tydzień a u mnie???
a dodam że słodyczy nie jadam

21 lutego 2013 , Komentarze (2)

Z dietą jest ok, nie mam z tym problemu piwka też nie piję więc jest super, ale z ćwiczeniami tak jakoś nie mogę się przemóc - ogarnęło mnie wielkie lenistwo. Postanowiłam biegać rano - nie wypaliło, bo śniegu tyle nasypało, że ledwo co się chodzi a co dopiero biega. Piłkę z kolei sobie odpuściłam wieczorem z powodu ogólnego przemęczenia i tak już drugi dzień :((((
Oby jutro było lepiej, trzymajcie kciuki za mnie a ja trzymam za Was. Powodzenia!!!!

18 lutego 2013 , Komentarze (3)

Nie lubię takiej pogody!!!!!!!!!! Z resztą kto lubi jak jest buro- od razu odechciewa się wszystkiego.
Mimo to rano się przemogłam i 6:30 do 7:00 trucht po lesie został zaliczony
dieta też raczej na plus
rano kawa z mlekiem, śliwka
II śn. kromka z twarożkiem i kromka z serem żółtym i pomidorem
teraz jem jabłko  do tego kawa słaba, czarna
na obiadokolację kurczak z warzywami razowym makaronem
a do tego duuużo wody i kilka herbatek.
na wieczór planuję
100 brzuszków
30 uniesień bioder z zatrzymaniem
trochę pilatesu
Niektórych z Was pytałam się już o radę jak biegać a raczej jak oddychać żeby nie dostawać zadyszki. Pomóżcie proszę, przy innych ćwiczeniach nauczyłam się oddychać prawidłowo, a tego nie mogę opanować - proszę o porady biegaczy i z góry dziękuję:)