Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

(Nie)zwykły mieszkaniec planety zwanej Ziemią -> Ecce Homo ! Po wcześniejszych, mniej lub bardziej udanych próbach pozbycia się zbędnych kilogramów, przyszła (wraz z 2013 rokiem) nowa motywacja i chęć działania:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18965
Komentarzy: 452
Założony: 14 lutego 2013
Ostatni wpis: 23 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TrickyLu

mężczyzna, 35 lat, Gdańsk

178 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 lutego 2013 , Komentarze (8)

Strzała!
Dzisiaj miałem taki natłok pracy, że po raz pierwszy nie przestrzegałem godziny posiłków...:(
Jest mi z tego powodu źle. Jakby tego było mało, po pracy wypiłem (zaległe) imieninowe piwo, a w zasadzie dwa. ZONK! :|

Po powrocie do domu, zrobiłem koktajl z borówek amerykańskich z odrobiną  otrębów - takie małe pocieszenie zwieńczające dzisiejszy dzień.


21 lutego 2013 , Komentarze (9)

Cześć!
Od dłuższego czasu, chciałem przygotować coś z
kuchni azjatyckiej. Dzisiaj postanowiłem poeksperymentować z pełnoziarnistym ryżem, imbirem, chili i wszystkim tym, co znalazłem w lodówce:) Oczywiście moje działania przybrały formę light. Nie używałem sosów, olejów i innych azjatyckich płynów, a sól ograniczyłem do minimum :)


Nadmienię tylko, że kuchnia wypełniła się przepięknymi aromatami :)
Zapraszam do mojej fotorelacji ... :)

# 1 Gromadzenie składników


# 2 Faza pierwsza - przygotowanie, wstępne krojenie :)


#3 Faza druga - dalsze krojenie, doprawianie/marynowanie piersi kurczaka, w tym pieprzenie - (ze względu na erotyczne zabarwienie, zdjęcia nie zamieszczam :) )


#4 Na pierwszy rzut idzie; chili, cebula, imbir, czosnek


#5 ... chwilę później dołączają kawałeczki piersi


#6 po kilku minutach na patelni lądują warzywka :)


#7 fuzja ugotowanego pełnoziarnistego ryżu Wujka Ben'a i soczewicy z gorącymi azjatyckimi klimatami :)


...i jeszcze jedno, tym razem z bliska :)

#8 podano do stołu... :)


Oto mój dzisiejszy lekki obiadek :)
Danie meeeega smaczne, mimo baaardzo ograniczonej ilości soli. 

*Jeśli ktoś jest wyśmienitym znawcą kuchni azjatyckiej, a ja mimo swojej ograniczonej wiedzy w tym temacie zbezcześciłem, w jakikolwiek sposób przyrządzenie dania PRZEPRASZAM  :)


20 lutego 2013 , Komentarze (1)

Bobry wieczór.
Dzisiaj dodałem wpis na forum odnośnie owoców liofilizowanych. Strasznie nurtuje mnie ten wątek. (http://vitalia.pl/forum22,809856,0_Owoce-liofilizowane.html)

Naszła mnie ochota na coś smacznego, zdrowego i kolorowego, więc zrobiłem sałatkę :)
Zielono-biało-czerwona...



Dzień minął całkiem dobrze, aczkolwiek mógłby być lepszy... :)
Zauważyłem dziwny wzrost apetytu! God damn it...
Dzisiejszy obiad składał się z mix'a, bo nic wcześniej nie miałem przygotowanego : tarte buraczki, (p)odgrzany na parze cycek kury, pomarańcz, kiwi i otręby owsiane -.-'



19 lutego 2013 , Komentarze (6)

Alo alo!

Sukces... w pracy ( po raz kolejny) częstowano mnie plackiem, który wyglądał bardziej niż apetycznie:) No ale silna wola była mocniejsza i tym sposobem, mija 50. dzień bez grama słodyczy w ustach :) Muszę jednak przyznać, że pokusa sięgnięcia po coś niezdrowego jest duża. Póki co daję radę ...

...i zamiast tego (jak dawniej):


zdecydowanie wolę kiełki brokuła :)


# udanego wieczora

18 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dodawanie wpisów do pamiętnika na Vitalia.pl, jest bardziej uzależniające od FB :) hihi

Okej, zamieszczam zdjęcia pasty z awokado, którą przygotowałem na jutrzejsze śniadanie.
Nigdy nie sądziłem, że czas spędzony na przygotowywaniu zdrowych posiłków może być, aż tak przyjemny <3 Kreatywność wzięła górę:P

1# Kontrola jakości :)


#2 Weryfikacja ekspertów


 #3 Narada i ocena końcowa...


#4 Werdykt jest jednoznaczny: Pasta z JAJAmi proszę Pana :)



18 lutego 2013 , Komentarze (5)

Strzała wszystkim :)
Weekend minął błyskawicznie. Nikt nie wie jak to się stało, ale mamy poniedziałek - pierwszy dzień pracy/nauki (niepotrzebne skreślić) :)  Chociaż ja uważam, że najgorsze jest pierwsze pięć dni po weekendzie, a potem... jakoś leci :)

Znowu w Gdańsku pogoda daje się we znaki; śnieg z deszczem i wiatr. Tym czasem przypomniała mi się scenka z Misia "Jak jest zima to musi być zimno!". Ja jednak wolę cieplejsze klimaty i wszystko co z nim związane. Ta mina "mówi" sama za siebie:

... a poniżej, moja polsko-egzotyczna mennica witamin :)


#
W pracy podczas przerwy, wypiłem Kefir 0% Lekki z Piątnicy (product placement) + garść orzechów włoskich i nerkowca. Bardzo smaczne połączenie :)
Na obiad zjadłem miseczkę zupy fasolowej i gotowane chude mięsko z KuKuKurczaka.

Teraz naszła mnie wena twórcza i planuję zrobić jakąś pastę z awokado na jutrzejsze śniadanko. Zdj. dodam później.

17 lutego 2013 , Komentarze (4)

Dzień dobry !
Na początku czuję potrzebę pochwalenia się :) ( Wiem, wiem chwalipięta)

Dzisiaj minął tydzień od zaliczenia przeze mnie, ciężkiego do ogarnięcia przedmiotu jakim jest ekonomika mediów. Grr

Przed odwiedzinami UG wypada zjeść coś  lekkiego , żeby nie dostać rozstroju żołądka :P
Oto moje śniadanie:
Roszponka w asyście tartej mozzarelli, pomidora i  kabanosika
Bułka grahamka z chudym twarogiem i niewidoczną gołym okiem suszoną żurawiną



Oczywiście zdjęcie niewyraźne, bo Łukasz zapomniał o czymś takim jak odpowiednie naświetlenie.

16 lutego 2013 , Komentarze (8)

Zgodnie z obietnicą zamieszczam zdjęcie mojego dzisiejszego obiadku.
Wersja placków z cukinii 
by TrickyLu :)



16 lutego 2013 , Komentarze (11)

No to mamy sobotę... Nie wiem czy mam się cieszyć, czy płakać bo pogoda za oknem nie rozpieszcza (przynajmniej w Gdańsku). Ni to zima, ni to jesień, ni to wiosna, o lecie już nie wspominając. Chciałem po śniadaniu i sobotnich zakupach iść na skakankę, lecz marznący deszcz nie ułatwia mi tego zadania. :(

Pocieszające jest jednak to, że udało mi się kupić mały bocheneczek chleba, zawierający uwaga 85% pełnego ziarna. Tak bynajmniej zapewniał mnie sprzedawca. W związku z tym, iż jest to regionalny produkt, zaufałem piekarzowi. Bo przecież ludziom trzeba ufać :) (mam nadzieję, że nie był to tani chwyt marketingowy) :P

Po powrocie do domu, spróbowałem kromeczki i powiem tylko tyle: niebo w gębie, albo gęba w miodzie - jak kto woli :)

Zaraz zabieram się za robienie placków z cukinii, które znalazłem w przepisach na naszym portalu. Później dodam zdjęcia.
# A tym czasem życzę wszystkim udanego popołudnia :)


15 lutego 2013 , Komentarze (4)

No to dzisiaj eksperymentujemy.
Coś mną pokierowało i wczoraj zakupiłem kleik ryżowy... A dziś chyba mam wyrzuty sumienia. Nie wiem, czy jest sprzymierzeńcem w walce z nadwagą czy też nie. Jego walory smakowe też pozostawiają wiele do życzenia ale dodatki sprawiły, że człowiek (niemający wcześniej z tym styczności) jest w stanie go przełknąć:)

Link do forum http://vitalia.pl/forum22,808740,0_Kleik-ryzowy-reaktywacja.html