Pamiętnik odchudzania użytkownika:
magnolia90

kobieta, 60 lat, Gdańsk

177 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć ....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 sierpnia 2013 , Skomentuj

Za tydzień może będzie lepiej. Nadal @.

Okropny tydzień. Dużo pracy w  pracy, kłopoty, przykre niespodzianki. Dobrze, że chociaż w domu mam miłych gości. Nie ćwiczę, bo trudne do realizacji (dom pełny ludzi).

19 sierpnia 2013 , Skomentuj

,a więc kolejne w środę. Nie wiem, czy będzie to adekwatny wynik, bo dostałam @ i przeważnie w tym okresie nabieram wody, a zarazem waga podskakuje o 1-2 kg.
Wróciłam wczoraj późnym wieczorem. Raczej trzymałam się diety, chociaż niepotrzebnie zjadłam frytki i gofry. Teraz czekam na gości, bez radości, bo jestem zmęczona. Pierwszy dzień w pracy po urlopie - masakra.
 

13 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Blado to widzę - jak mówi mój mąż. Kurcze..., nie nadążałam, traciłam równowagę, zadyszana przerywałam, myliło mi się, kiedy wciągnąć brzuch, napiąć pośladki czy teraz jest wdech, czy wydech .... Jakaś masakra!!! Nie zamierzam jednak poddać się. Obejrzałam filmik, na którym młoda dziewczyna opowiada, że po 2 tygodniach nie wykonuje dokładnie tych ćwiczeń, jak Ewa - to mnie zmotywowała. Trening czyni mistrza - o tym muszę pamiętać. Podejmę się tych ćwiczeń, bo chcę.

13 sierpnia 2013 , Skomentuj

Pół godziny temu zjadłam mały jogurt z 1 kiwi i 1 nektarynką + 5 łyżek serka wiejskiego. Na kolację planuję tradycyjnie jogurt naturalny (400 gram) z niewielką ilością musli, a może ... sałatę lodową z jogurtem naturalnym, posłodzone słodzikiem? Zobaczę, na co będę miała ochotę.
Zbytnio nie czuję się syta i o to chodzi, bo teraz idę ćwiczyć z Ewą. Ciekawe, jak mi pójdzie ...



13 sierpnia 2013 , Skomentuj

Tak się cieszę: -2 kg.

Codziennie ważę się, niestety to mój nałóg (od 3 lat). Ewa Chodakowska zaleca by nie ważyć się, tylko mierzyć, gdy wykonuje się z nią ćwiczenia. Jak sobie z tym poradzę? Wybiegam w przód, jeszcze nie zaczęłam ćwiczeń. Wczoraj z grzybów wróciliśmy o 20.30, potem zabraliśmy się za ich czyszczenie, a potem było już po 21.30 i normalnie nie chciało mi się.

Dzisiaj zjadłam bułkę grahamkę + 2 pomidory, potem malutki Deserek Jana, a na obiad 2 naleśniki z dżemem z jabłek (własnej roboty, na słodziku ze stewii), za godzinę kolejny posiłek.


Tak sobie marzę: uciekające kilogramy ...

Coś więcej jednak potrzeba, by uciekały. Za godzinę rozpocznę ćwiczenia z Ewą, dzisiaj tylko tak dla próby. Jutro wyjeżdżam bez kompa, wrócę w niedzielę, czyli dopiero od poniedziałku będę ćwiczyć systematycznie, na początek zakładam w poniedziałki, środy, piątki. Tylko nie wiem, czy uda mi się, bo od poniedziałku mamy na 2 tygodnie gości i wracam do pracy - mam nadzieję, że będzie jednak możliwość, chociaż 10-15 minut, tak na rozruszanie, by nie dostać zakwasów po długiej przerwie nie wykonywania żadnych ćwiczeń (oprócz kilkukilometrowych, prawie codziennych spacerów, związanych z wykonywaniem pracy zawodowej - mam pracę biurowo-terenową).
No zobaczę co uda mi się z moich planów ...

12 sierpnia 2013 , Skomentuj

Wczoraj jeszcze zjadłam pomidor + paprykę, a potem jogurt naturalny z trochę musli. Dzisiaj bułkę z serem + pomidor + ogórek świeży + kiwi, potem mały jogurt z odrobiną musli + nektarynkę, a na obiad ok. 70 gram kaszy jęczmiennej (przed ugotowaniem) z odrobiną sosu gulaszowego + surówkę, a za godzinę zjem warzywa (pomidor, paprykę, ogórek).

Wczoraj obejrzałam filmiki Ewy Chodakowskiej - spróbuję trochę poćwiczyć z nią, tak 3x w tygodniu... Dzisiaj może uda mi się ten pierwszy raz.
Od samego rana do teraz pracowałam w domu (porządki, zakupy, prasowanie, obiad - takie tam codzienne obowiązki), a za godzinkę wybieramy się z rodzinką na grzyby. Kocham przebywać w lesie.
Za 6 dni koniec 2 - tygodniowego urlopu.

11 sierpnia 2013 , Skomentuj

 że to tylko woda :)

11 sierpnia 2013 , Skomentuj

Zmieniłam ustawienia w pasku dotyczącej wagi początkowej - niech będzie, że zaczynałam (6 sierpnia) od wagi 92,5 kg !!! Jak każdy człowiek mający zaburzenia jedzenia (a każdy grubasek w 100% je ma), chciałam się nieco podbudować wpisując niższa wagę, że niby nie jest tak źle z moją nadwagą. Dzięki koleżanko za zwrócenie mi uwagi w moich obliczeniach :) Nie ma złego, co by na dobre nie wyszło.
A druga strona medalu o wiele przyjemniejsza: schudłam  1,6 kg !!!

11 sierpnia 2013 , Skomentuj

Dokładnie 3 lata temu ważyłam o 5 kg więcej ... zaczynałam Dukana, po 9 miesiącach ważyłam o 18 kg mniej (78 kg).
Wczoraj jeszcze zjadłam nektarynkę, a potem jogurt naturalny (400 g) z garścią pełnoziarnistego musli. Dzisiaj waga taka sama. Na śniadanie żytnia bułka + jajecznica z 2 jajek, potem mały jogurt z 2 łyżkami musli, a na obiad 5 pierogów z twarogiem (własne wykonanie z mąki pełnoziarnistej). Jak o tej pory zero warzyw, oj niedobrze! A więc następnym posiłkiem będą warzywa , a na kolacje coś białkowego (jogurt naturalny?).

10 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

i 0,7 kg spadku, to jednak cudownie. Zaczęłam 7-ego, zobaczymy jaki wynik będzie po tygodniu, czyli w środę. W środę wyjeżdżam.