Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

oh.... dużo by mówić ale tak w skrócie to uwielbiam czytać, mam 15lat i chce dobrze czuć się w stroju kąpielowym w wakacje :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12515
Komentarzy: 247
Założony: 2 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 7 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pannaWeasley

kobieta, 26 lat, Katowice

160 cm, 59.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Kupiłam sobie nową sukienkę! <3 Idę w niej na weselą i mam problem bo wesele jest końcem czerwca a mi dokuczają nie ładne... nie wiem jak o nazwać... po prostu mam za dużo tłuszczu pod piersiami co mi przeszkadza. Co zrobic by miec go tam mniej? Nie chodzi mi o to że dieta czy cos bo to już robię tylko jakie mam ćwiczenia wykonywać żeby spadły mi centymetry akurat z tej partii?? :) 
I ile czasu musiałabym nad tym pracować, i czy do końca czerwca będą widoczne jakieś efekty :) z góry dzięki :) 

17 maja 2013 , Komentarze (4)

tak jak wyżej..... ładnie, pieknie sie trzymałam do obiadu bo zjadłam 500kcal a po obiedzie byliśmy z paczką żeby uczcic zdane egzaminy na bagietce, zjadłam a dopiero jak wróciłam do domu to strawdziłam ile ma kcal.... a tu szok! aż 600kcal! nie no... ja nie wierze... czyli JUŻ dzisiaj zjadłam 1100kcal... a jeszcze do kolacji daleko.... załamka... cały czas pisze z tym chłopakiem on jest z Pszczyny i przyjeżdża do mnie w sobote <3! żeby nie było, nie jesteśmy parą!......jeszcze! ;p 

17 maja 2013 , Komentarze (2)

tak jak wyżej..... ładnie, pieknie sie trzymałam do obiadu bo zjadłam 500kcal a po obiedzie byliśmy z paczką żeby uczcic zdane egzaminy na bagietce, zjadłam a dopiero jak wróciłam do domu to strawdziłam ile ma kcal.... a tu szok! aż 600kcal! nie no... ja nie wierze... czyli JUŻ dzisiaj zjadłam 1100kcal... a jeszcze do kolacji daleko.... załamka... cały czas pisze z tym chłopakiem on jest z Pszczyny i przyjeżdża do mnie w sobote <3! żeby nie było, nie jesteśmy parą!......jeszcze! ;p 

13 maja 2013 , Skomentuj

och... już nie dużo do zrzucenia ale do wakacji też nie dużo czasu!

dzisiaj na basen i jakieś 30min na rowerku, więc mało ruchliwy dzień a to wszystko przez to że od rana źle się czuję... pewnie mnie jakieś choróbsko łapie :c

przykre... dzisiaj już zjadłam jakieś 1500kcal i do tego jeszcze mam mało aktywny dzień... ! no trudno... jeszcze tylko kolacja a raczej zjem taka w miarę mizerną ;)

napiszę po basenie :) powodzenia ;*

11 maja 2013 , Komentarze (2)

Otóż byłam dzisiaj na "wyprawie"... polegało to na tym że jadzie grupka znajomych, chłopaki na rowerach dziewczyny na rolkach, na łąki <3 z miasta w dobrym tempie jedzie się tak jakąś 1h 15min ale z naszym tempem ok 1,5h ;p i dlatego właśnie spotykaliśmy się o 9.30 przed biedronką, czyli od razu po sniadaniu, by zrobić zakupy. kupiliśmy mnóstwo słodyczy i na początku z nimi bardzo uważałam ale jak spostrzegłam ile wysiłku wkładam by jechać na tych rolkach to przestałam się oszczędzać ;p dużo biegaliśmy i wgl ;p do tej pory zjadłam jakieś 1200kcal a mam jeszcze przed sobą kolacje i nie jest mi z tego powodu smutno bo wiem że spaliłam to x2 ;p było zarąbiście <3

8 maja 2013 , Komentarze (2)

tak, dzisiaj jem mnóstwo! nie boję się tego! jem to na co mam ochotę i na ile mam ochotę! stwierdziłam że po tych 10kg w końcu na jeden dzień mogę sobie odpuścić.

Uświadomilam sobie że jutro mogę wazyć 3kg więcej ale będę miała motywacje żeby to zrzucić ;p dzisiaj nie martwię się tym co zjem, i moja dieta nie będzie miała ok 2000kcal czy 3000 ale nawet 4000! wiem, pewnie uznacuie to za szalone ale taka już jestem że jak czasami nie poluzuję do maksimum to nie pociągnę dalej. Trudno, nie zawsze musi być idealnie.

O chłopaku o którym wcześniej pisałam... wymieniliśmy się numerami i wczoraj wieczorem napisał! *.* pierwsza wiadomośc : cześc, miło było na wyjeździe. Szkoda że tak krótko... 

ja nawet nie wiedzialm kto pisze bo nie zapisałam numeru ale szybko się domyśliłam :) dzisiaj już z nim dużo pisałam ;p jak cos ciekawego się stanie to wam opowiem ;*

jem dzisiaj wszystko od owoców do chipsów i wgl! nie mam wyrzutów sumienia! ani trochę! zyczcie mi powodzenia w moim dzikim dniu ;p

 

23 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

oh.... ciężki dzień... jeszcze po tych calych urodzinach wujka przytyłam do 64! załamałam się... dzisiaj na wadze zobaczyłam już 63.6 i jeżeli pojutrze nie będzie 63.2 to to będzie klęska w moim odchudzaniu... a dlaczego?? przez jeden głupi dzień słabości.... dzisiaj też zjadłam bardzo dużo i aż mi wstyd bo to prawie 1800kcal! boje się że do wakacji nie osiągnę swojego celu... jutro wrzucę zdjęcia mojej sylwetki, ale raczej w ubraniach bo jeszcze nie jestem na tyle odważna by pokazać się w bieliźnie...

Jutro na basen więc może to choć trochę podratuje moja diete... dzisiaj zrobiłam Mel B na brzuch co wywołało u mnie taką radość że czuje się jak na haju :D

ostatnio spotkałam tu dziewczynę która chyba jako jedyna zrozumiała mój nick :) I to zdjęcie dedykuje specjalnie dla niej  chociaż nie wiem czy tutaj zajrzy i czy mnie wgl pamięta :) ale mam taką nadzieję :)

 

 

Powodzenia chudzinki ;*

20 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj będę miała ciężki dzień bo tak jak już pisałam jadę na urodziny do wujka....

dużo jedzenia=dużo pokus.... :<

od rana staram się oszczędzać kalorie by jeżeli bym się na imprezie na cos skusiła to żebym nie przekroczyła dziennej porcji. Za to na 10.30 umówiłam się z koleżanką której nie widziałam 3lata bo mieszka we Wrocławiu! Już nie mogę się doczekać!

na sniadanie :100ml mleka 0% + błonnik jabłkowo cynamonowy= ok.150kcal

jeszcze nie wiem co będę jadła później :D

Ja chcę mieć takie nogi!!!!

POWODZENIA CHUDZINKI :*

 

19 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

no a więc przez ostatnie 7dni podczas których nie pisałam maja waga osiągnęła 63.2! czyli 800gram mniej! <3 <3 <3 kocham to bo teraz coraz wolniej chudnę... nie ma się co dziwić skoro mam za sobą dobre 9kg... :) dzisiaj zjadłam mnóstwo! I właśnie z tego powodu jestem zła sama na siebie... :/ zjadłam jakieś 1700kcal a to jest nie dopuszczalne przy mojej tendencji do tycia ;C może nie będzie tak źle...

Jutro jadę na urodziny do wujka.... będzie mnóstwo jedzenia i właśnie dlatego muszę zaopatrzyć się w miętowe gumy do żucia i duuużo silnej woli :D tak, ona zdecydowanie mi się przyda :)

życzcie mi powodzenia chudzinki ;*

13 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

jak wam mija poranek sobotni?? Mi znakomicie ;p nie chce mi się jeść ani nic więc jest super! idę dzisiaj do kina i już nie mogę się doczekać bo idę tam z koleżankami ;p

Później na basen a potem może na jakiś wieczorny spacer... nie wiem czy zdążymy ;p

Waga znowu stanęła w miejscu, ale się nie martwię, bo nie mam czym. Wiem ze nie jem jakoś tak meeega dużo i że ćwiczę więc waga w końcu musi spaść! po prostu musi! :D byłam już rano na zakupach i kupiłam sobie dżinsową katankę :) 

chciałam dodać zdjęcia ale coś mi się nie chcą przesłać na komputer...

w każdym razie jest dżinsowa krótka katanka z ćwiekami i najlepsze jest to że jest rozmiaru M! <3 strasznie się cieszę że wreszcie spokojnie mieszczę się w rozmiar M a jak zaczynałam z wagą 74kg to chodziłam w XL a żakiet miałam XXL :D teraz też czasami mam XL -L ale to rzadko... częściej M-L :D jestem w niebo wzięta :)